aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
On Tue, 6 Jun 2000 23:31:06 +0200, =?iso-8859-2?Q?Waldek_G=B3owacki?=
<wa@yoyo.pl wrote:
Ja za=B6 nie po to kupi=B3em komputer, modem, W95 (!) itd., by =
nara=BFa=E6 si=EA=20
na czytanie takich tekst=F3w jak twoje.
proponuje zalozyc filtr na moje posty tak jak to zrobil samotnik i po
problemie
win95 tego nie potrafi ???
Kup sobie jaki=B6 pojazd (rower, mercedesa) i nie korzystaj z us=B3ug =
kolei...
nie mieszaj pojec, jak mam jechac do Warszawy to wole sobie usiasc
klimatyzowanej jedyneczce i popijac pivo zamiast tluc sie po polskich
drogach przez 6 godzin, a poniewaz jestem jednym z tych, co korzystaja
z rentownych pomimo calej tej biurokracji przejazdow zwanych pociagami
kwalifikowanymi i bule ciezka kase za przejazd, mam chyba prawo
wymagac czystosci na dworcu (w Poznaniu)
FUT: pl.misc.kolej
futszaK
| On Tue, 6 Jun 2000 23:31:06 +0200, =?iso-8859-2?Q?Waldek_G=B3owacki?=
| <wa@yoyo.pl wrote:
|
| Ja za=B6 nie po to kupi=B3em komputer, modem, W95 (!) itd., by =
| nara=BFa=E6 si=EA=20
| na czytanie takich tekst=F3w jak twoje.
|
| proponuje zalozyc filtr na moje posty tak jak to zrobil samotnik i po
| problemie
| win95 tego nie potrafi ???
|
| Kup sobie jaki=B6 pojazd (rower, mercedesa) i nie korzystaj z us=B3ug =
| kolei...
|
| nie mieszaj pojec, jak mam jechac do Warszawy to wole sobie usiasc
| klimatyzowanej jedyneczce i popijac pivo zamiast tluc sie po polskich
| drogach przez 6 godzin, a poniewaz jestem jednym z tych, co korzystaja
| z rentownych pomimo calej tej biurokracji przejazdow zwanych pociagami
| kwalifikowanymi i bule ciezka kase za przejazd, mam chyba prawo
| wymagac czystosci na dworcu (w Poznaniu)
|
|
|
|
|
|
|
| FUT: pl.misc.kolej
|
|
|
|
| futszaK
|
|
|
| --
| 25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
"JAcekS" <jac@polbox.com wrote in message
No toż to teskt rodem z Disco-Polo!!!!!!!!!!!!
heh, ja pamiętam "Spadam" i to było nawet fajne, natomiast dobija mnie
niejaki Janerka - najpier "Rower" a teraz "Ramydada" czyli
"Dade ramy dade ramy da
Ramy ramy dade ramy da
Dadę ramy dade ramy da
A jak nie damy to myk do mamy
I w płacz
O mama w Katmandu piękna jak Bóg
Jak rów Herrmana jak buła na pół
"
to jest dopiero tekstowa porażka - o co w tym biega wiedzą pewnie "ci
wtajemniczeni", którzy zaraz mnie zapręgierzują :-)
Dnia 2005-06-28 16:44 dink nadeslal(a) korespondencje ponizszej tresci:
"JAcekS" <jac@polbox.com wrote in message
No toż to teskt rodem z Disco-Polo!!!!!!!!!!!!
heh, ja pamiętam "Spadam" i to było nawet fajne, natomiast dobija mnie
niejaki Janerka - najpier "Rower" a teraz "Ramydada" czyli
"Dade ramy dade ramy da
Ramy ramy dade ramy da
Dadę ramy dade ramy da
A jak nie damy to myk do mamy
I w płacz
O mama w Katmandu piękna jak Bóg
Jak rów Herrmana jak buła na pół
"
to jest dopiero tekstowa porażka - o co w tym biega wiedzą pewnie "ci
wtajemniczeni", którzy zaraz mnie zapręgierzują :-)
To jest styl Lecha Janerki - niezmienny od lat. Zapoznaj się z całą
twórzością.
FSC
Użytkownik "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <krzysiu@poczta.onet.plnapisał
Właśnie. Najbezpieczniejsza będzie keratyna. Dużo keratyny. Nie jest to
smakołyk, niektórzy uznaliby pewnie, że obrzydlistwo, ale dla Ciebie
najlepsza będzie keratyna.
Dobrze, "cfaniaczki"... Piszę keratyna, bo takie coś znam ze szkoły, o
kreatynie wiecie, .. może nie uważałem... Może mi się coś pomerdało. Wiem,
że na forum kulturystyka piszą o kreatynie, ale kto by się tym sugerował.
Wyjdzie na to, że zrobię sobie tzw. rower poziomy, z napędem ręczno-nożnym,
i bicepsy same mi urosną.. w czasie jazdy po mieście chodnikami (!!!!).
Rowerek taki przekraczać pewnie będzie ze mną tak cóś 60km/h :) jak siebie
znam.
Co się bać techniki. Red Bula pijemy wszyscy :) a niektórzy nawet
latają. Pozdro dzięki za komentarze.. co taki kontrowersyjny jestem :)
Trening... zbieram siły na trening... Plan mam taki: butla z tlenem + doping
+ trening... tak na 100% obrotów. Co się szczypać.
Do Dam,
Wiotaj Dam,
mam 179 cm wzrostu i 83 kg
chcialem atomicki sl 9 170 cm nie wiem czy to dobry wybór .
Krotko powiemn odradzam.Bedziesz na nich bardzo szybko wykonczony,dostaniesz
buli w kolanach i sie zniechecisz.
Do narty kupionej w sklepie doradzalbym SL 11 i naucz sie walczyc z nia.Az ja
poskromisz.Sa to narty stabilne przy tej regyule ktora wczesniej
podalem,wpadniesz na szklanke ,na doly zawsze wyjdziesz ale to wymaga z Twojej
strony uzycia wiele sily.Musisz sie troche przygotowac fizycznie do tych
nart,silownia,rower,troszke pobiegac.Jezeli Twoje miesnie praktycznie wszystkie
beda wytrenowane
bedziesz mail satysfakcje na stoku nikt Tobie nie podsksoczy i Ty nikomu nie
bedziesz zagrazal.
Servis narty jest rzecza najwazniejsza ,narty typu sportowego sprzedazne mmaja
troche inne katy krawedzi.Servisy na calym swiecie nie przestawiaja maszyny
tylko wszystko wala na 90stopni.Po sezonie jak oddasz dios ervisu narta straci
polowe swoich wlasciwosci.
Pomady i Vaxy czyli smarowidla do nacierania slizgu.
Na czysty slizg nakladamy tylko na goraco pierwsze wartswy ,pozniej operacje
mechaniczne cyklinowanie ,sciaganie szczota z brazu,i powtorka.Smar musi byc
dobrany do temperatrury sniegu.W normalnych warunkach rekreacyjnych wystarczy
koloru czerwonego lub lekko rozowego zalezy od marki.Akle o tym pozniej.
Pzdr.Sky.
babol - chłop-rolnik pogardliwie, (również ktoś ubierający się niegustownie i
zachowujący się prostacko lub też to, co mamy w nosie :-) )
badejki - kompielówki
bamber - bogaty chłop
bana - pociąg
bardak - bałagan
bejmy - pieniądze
bejt - zmęczony, eykończony
(beknąć - powtarzć klasę, nie dostać promocji)
berbela - wódka
bębas - dzieciak
(bicykiel - rower )
borgować - pożyczać
brawędzić - marudzić
brille - okulary
bukuwa - trumna
bułe/y robić - dąsać się
buzon - wino
To kilka słów skopiowanych ze strony: gwara gnieźnieńska - (czyli woj
poznańskie - stare)www.republika.pl/miasto_gniezno/
Prawdę mówiąc wychowałam się w Gnieźnie ale wielu sama nie rozumiem.
No to zacznę od poranka. Budzimy się między 7 a 8, przytulamy się trochę a potem
pijemy mleczko. Następnie ubieramy się i idziemy po zakupy. Mała ma wszędzie
znajomych, z wszystkimi się wita, czasem dostanie w prezencie jakąś bułę od
piekarza albo spinkę od pani w kiosku. Kiedy wchodzimy do sklepu z koszykami to
też musi mieć własny, do którego zawsze wrzuca swojego ulubionego jogurcika.
Czasami przejedzie się na tygrysku (1zł w plecy ;)). Po powrocie jemy sobie
śniadanko, potem się bawimy (często kupuję jej w kiosku jakąś książeczkę,
gazetkę czy inną pierdułkę to bawimy się tym nowym nabytkiem) z 15 minutową
przerwą na oglądanie "Świat Elmo" o 10 (czyli teraz). Przeważnie idziemy sobie
na spacer, albo gdzieś jedziemy np do lasu czy na rytmikę. Od 12 do 14:30 mamy
drzemkę. Po obudzeniu dostaje tabletkę z fluorem i witaminki i pomaga w robieniu
obiadku. Jemy obiad i zabieramy się za kolorowanki i kasztany. Później znowu
jakiś spacer (plac zabaw, rower) albo wyjazd (las, zakupy itp). Po powrocie
kąpiel i balsamowanie, mała uwielbia smarować się balsamem do ciała. Potem znowu
książeczki, kredki, kasztany. A po kolacji koło 20:30 myjemy zęby i idziemy spać.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl