Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Gosiu - jeśli chodzi o żółtą to sprawdź też róże Moonlight - pnąca miedziano-żółta - kolorystycznie pasuje. Prosiłam Was by nie zwracać dużej uwagi do wysokości róż - w tym roku Herkules dostał pęd o wysokości 200 cm, oficjalnie Herkules rośnie od 60 do 120 cm - skąd więc ten duży pęd?
Róża znana jako Baronesse wyszła najpierw 1989 roku - tylko kolor wpisany jako pomarańczowy - potem masz drugą w 2009 roku, ja ją kupiłam właśnie w 2009 roku jesienią w Rosen Tantau.
Co do Leonardo to poszukaj u mnie w wątku na FO pod koniec 2 części - tam jest dość dużo zdjęć tej róży.



" />Tyczki bambusowe są do kupienia za nieduże pieniądze w sklepach ogrodniczych i budowlanych, używa się ich głównie do ozdoby i składania stelaży pod rośliny pnące (np. róże).

Moim zdaniem są bardzo fajnym materiałem na zabawki i mogą być świetnym zamiennikiem dla kołków, na które są ostatnio taka moda. Chomikowi nie zaszkodzą, byleby nie były lakierowane.



" />Witam
Chciałabym pod domem posadzić róże ale nie mogę znaleźć odpowiedniej odmiany. Wszystkie moje dotychczasowe różyczki kupiłam w Rosarium a tam nie ma takiej, co spełnia moje wymagania :
żółta, pomarańczowa, w ostateczności koralowa lub biała,
wysoka tzn powyżej 1,2m , ale krzaczasta, a nie pnąca
powtarza kwitnienie,
mrozoodporna i - co najważniejsze - z pędami bez kolców.
Ostatni warunek musi być spełniony bo w jej okolicach będzie grasował pies, który potrafi wsadzić nos w ogniki więc na pewno kolców róży też by nie zauważył.

Jedyne róże, które znalazłam w Rosarium to białe Nevada i Ice Lady.
Nevada wydaje się należeć do róż "śmieciuszek" a może nie mam racji?
Czy ktoś miał w swoim ogrodzie ją albo Ice Lady i może mi napisać coś o nich?
A może poradzić jakąś kolorową, bezkolcową.
Pozdrawiam serdecznie.



" />Ja mam 4 róże i nie kupiłam ich w centrach ogr. czy na targowiskach. W Mysiadle jest producent róż. Sporo odmian, wie co sprzedaje i krzaczki są zdrowe, system korzeniowy ok. Mają odmiany od bardzo niskich po pnące, pachnące lub mninej. Co kto chce. Ja polecam to miejsce. Do ogrodu u teściów kupię róże również tam.
Moje 4 ukorzeniły się bez problemu i przy mojej pomocy (osłony, okopanie, opryski itp) przetrwały pierwszą zimę. Teraz szykują się do drugiej. Niestety choroby pojawiły się ale dopiero u mnie. Wiadomo róża wrażliwy i delikatny osobnik Teraz przed zimą muszę je jeszcze raz opryskać - niestety ale jak mus to mus.



" />
">Jako amator,bardziej sobie cenię róże na własnych korzeniach,między innymi dlarego,
że sam mogę zrobić sadzonki.Jeśli spodoba mi się róża u znajomych,albo w kwiaciarni,
poproszę o gałązkę, lub kupię kwiat i kombinuję jak z tego zrobić krzew.
Nierealne byłoby,aby zachwyciwszy się kwiatem,zbieram jesienią owoce dzikiej róży,
stratyfikuję, sieję, rozsadzam wiosną, latem oczkuję itd...
Jak mi się podoba,próbuję od razu, czasem się uda,częściej nie,ale jaka radość jak
zakwitnie.
Przy okazji-czy ktoś ma róże bez kolców?Mam jeden duży krzew, bez nazwy,
chętnie dosadzę jeszcze parę takich co nie drapią.


Ja mam Zephrine Drouhin
To pnąca burbońska.

http://www.rosarium.com.pl/k/?id=114/Zephrine-Drouhin



" />Witam
jestem nowa tutaj mam taki problem,komuś może się wydać śmieszne,ale nie wiem jak posadzić różę kocham te kwiaty i chcę kupić kilka sztuk i posadzić przed domem:-) nie muszą być pnące... mam kilka pytań i będę wdzięczna jeśli ktoś mi odpowie kto zajmuje się różyczkami:-)

-KIEDY NAJLEPIEJ POSADZIĆ RÓŹĘ W JAKIM MIESIĄCU
-JAKĄ ZIEMIĘ KUPIĆ SPECJALNĄ CZY W TAKĄ NORMALNĄ POSADZIĆ
-I JAK NA ZIMĘ OKRYĆ ZROBIĆ KOPCZYKI GDYBYM POSADZIŁA TERAZ ? CHCIAŁABYM,ŻEBY WIOSNĄ ŁĄDNIE KWITNĘŁA I CIESZYŁA OCZKO:-) TO TYLE
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZI JEŚLI BĘDĄ
ZUPEŁNIE "zielona" Gośka



" />Drodzy znawcy "różanych piękności"
Z przykrością muszę się przyznać że ogrodnictwo oraz wszystko co jest z nim związane dla mnie jest kompletnie nie przyswajalną wiedzą, czytam to forum od jakiegoś czasu ale nijak nie potrafię przyswoić sobie tej ogrodniczej wiedzy, dochodzę do wniosku że budowa to była łatwa i prosta sprawa w porównaniu z zakładaniem tych rabat, trawników, skalniaków i innych zagadnień które są związane z pięknym ogrodem.
Tak się składa że nie stać mnie na wydanie kasy aby zatrudnić fachową firmę, pomimo że boleję nad tym brakiem kasy to nic nie zmienia i dalej pragnę mieć ładne otoczenie domu, a co mam??
mam księżycowy krajobraz, wiadomo jak to po budowie, mało tego to mój kawałek ziemi to działka leśna, nic nie rośnie, tylko sosny i dzikie jałowce, ziemia to sam piach /ale jaki ładny taki żółty/ może mam z 5 cm ziemi urodzajnej a reszta to piach, piach i piach, mało tego to jeszcze te moje 5 cm urodzajnej ziemi zapewne jest kwaśną glebą, wiadomo las, a co mam zrobić jak mi się marzy mieć piękny krzew pnącej róży ??
gdzie mam szukać takiego cuda co to urośnie na mojej posesji ???
czy ja tak wiele chcę, raptem jedną różyczkę pnącą, czy to jest tak wiele ???
Poradźcie biednemu człekowi, sam nie uporam się z tym zagadnieniem i bardzo proszę nie odsyłajcie mnie do innych wątków, ja czytam i nic nie pojmuję z tego ogrodnictwa.
napiszcie proszę prosto i jasno co mam kupić, jaka odmiana pnącej róży spełni moje oczekiwania i upora się z moimi warunkami gruntowymi.

Bardzo Proszę o wyrozumiałość.
Grzegorz



" /> Ja też mam pytanie. Czy ktoś z szanownych miłośników róż wie,
gdzie w Polsce można kupić (lub posiąść w inny sposób) różę o imieniu Darlow's Enigma.

Jest to forma pnąca hybrid mask. Ma białe, silnie pachnące kwiaty przez cały
sezon i dorasta 3 m. W 1993 r., odnaleziona przez Mika Darlow'a w Eugene - Oregon.
Polecam się łaskawej pamięci



" />Witam,
jesienią 2007 roku kupiłem różę pnącą i w ubiegłym roku niestety miała tylko kilka kwiatów, zaś rosła całkiem całkiem.
W tym roku kwiatów ma zatrzęsienie. Wiele czytając, znalazłem informację, że to rambler, który kwitnie na ubiegłorocznych pędach i niestety tylko raz w roku.
Teraz mam problem - co robić. Kwiaty powoli przekwitają, natomiast z miejsca szczepienia wyrosły nowe, całkiem zdrowe pędy - ale tak jak w ubiegłym roku zupełnie bez kwiatów. Domyślam się, że to na nich w przyszłym roku będą pąki kwiatowe.
A problem to jak ciąć. Niektórzy piszą, że w ogóle, tylko kwiaty oberwać - inni, żeby obcinać niektóre pędy a jeszcze inni, żeby obcinać całe pędy kwiatowe - co szkoła ro zdanie.
Ja natomiast bardzo chciałbym dowiedzieć się od tych co umieją naprawdę: czy skracać pędy odchodzące z głównego (głównych) - na których właśnie rosną kwiaty - czy nie. Oto ta róża.



A przy okazji, wydaje mi się, że to Excelsa?

Bardzo serdecznie



" />Wiam mam zaniar umieścić kilka pergol między zywopłotem z rózy pomarszczonej tak by oddzielić pewne częsci dzałki...ostatnio bardzo spodobały mi się róże pnące i...kupię kilka ale znalazłem aukcje na której mozna kupić cebulki rózy pnącej...to kit czy rzeczywiście to zadziała hm? jeśli tak to jak długo rosnie taka róza z cebulki i kiedy od zasadzenia kwitnie...czy ktoś z Państwa wie coś na ten temat??? pozdrawiam



" />Witaj KokosO,
Jestem tego samego zdania co eMZet. Ja sama mam dość dużo róż: pnące i nie pnące, drzewka różane... w rożnych kolorach, czasem do siebie podobne, ale jest tak wiele gatunków róż (i ciągle powstają nowe!), ze jeśli nie jest to jakaś bardzo charakterystyczna odmiana i nie masz etykietki, to już się pewnie nie dowiesz. Natomiast jeśli chodzi o kolor, to zdarzają się (chociaż rzadko) pomyłki. Ja sama kupiłam kiedyś różę, która miała być fioletowa a okazała się biała! Czasami może to stanowić problem, kiedy chcieliśmy, aby dana rabatka była utrzymana w jakichś tonach. Jeśli chodzi o to, czy jest pnąca czy nie, to trudno powiedzieć (nie jestem specjalista od róż), ale ja bym poczekała, bo po młodym krzaczku niewiele widać. Moze lepiej będzie widać na wiosnę... Uważaj natomiast z cieciem, bo jest zupełnie inne w przypadku róż pnących, wiec dopóki się nie upewnisz, nie tnij. (Oczywiście nie dotyczy to zwiędłych kwiatów, je należy odcinać)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru,
Fleur 78

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.