aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Do cięcia róż przystępujemy w kwietniu - najlepiej w połowie miesiąca, gdy nie ma już możliwości wystąpienia przymrozków.
U młodych krzewów róż - posadzonych rok wcześniej - wszystkie pędy obcina się na 4 oczka - 20 - 40 cm.
U starszych krzewów - najpierw wycinany pędy słabe, przemarznięte, krzyżujące się, chore.
Cięcie róż historycznych kwitnących raz - przeprowadza się po kwitnieniu - najpierw wycina się pędy zagęszczające krzew, cienkie, słabe, a następnie pędy przycina się na 1/3 wysokości.
Wiosną przycinany tylko pędy które zmarzły.
Cięcie róż historycznych powtarzających kwitnienie - najpierw usuwamy najstarsze pędy, najsłabsze, chore, nadmiernie zagęszczające koronę, potem pędy skracamy o 1/3 długości pędu.
Cięcie róż wielkokwiatowych - wycinamy najsłabsze pędy, chore, zostawiamy najsilniejsze pędy i ucinamy je nad 3 - 5 pędem. Odmiany silnie rosnące możemy ciąć nawet nad 5 - 8 pąkiem.
Cięcie róż wielokwiatowych - rabatowych - wycinamy słabe i chore pędy, przeciętnie pędy tnie się na wysokość 30 - 50 cm, i zostawia 5 - 10 pędów. Nisko rosnące odmiany przycina się na wysokość 20 - 30 cm, silne rosnące 40 - 60 cm.
Cięcie róż okrywowych - róże te nie wymagają silnego cięcia, przeważnie podcinamy je co kilka lat, na bieżącą usuwa się chore pędy, uszkodzone oraz te które wychodzą poza ustaloną granice. Przycina się też gałęzie uszkodzone przez mróz.
" />Już po ogródkowej wizycie. Różom oprócz kopczyków założyłam włókninowe kapturki. Ale spodobały się mojemu pieskowi i ciągle je zdejmował.
Rosną u mnie pierwszy rok i nie chciałabym ich od razu stracić. Co się tyczy chorób róż, a szczególnie czarnej plamistości to jeszcze nie miałam z nią do czynienia. Jedynie pnącą różę atakuje mączniak prawdziwy. W tym roku moja różana kolekcja powiększyła się o w/w róże i róże okrywowe.Mam nadzieję,że w następnym roku żadna choroba ich nie zaatakuje.
Orzechy-liście pod nimi trzeba grabić. Nie tylko ze względu na trawę ale także żeby nie rozwijały się choroby orzechów. Jest to uciążliwe ale konieczne. Może dlatego pod moimi orzechami zawsze jest trawa. Gdy są liście trawa jest bardziej cherlawa. Nie sadzę żadnych kwiatów,bo zbierając orzechy zostałyby zdeptane. Można wiosenne cebulowe ale na razie nie mam takiej potrzeby.Jeżeli coś się samo zasieje i rośnie, to pozostaje.
tak w obecnej chwili wygląda zieleń pod orzechami. Rosną trzy.Zostało trochę niezgrabionych liści,bo mój małżonek stwierdził,że tyle może zostać Za to będzie miał więcej pracy wiosną
" />Jako zupełny laik prawdopodobnie posadziłam zbyt blisko siebie Rosarium i New Dawn, ok. 1m Ponieważ dostałam New Dawn jako NN, nie wiedziałam, że to pnąca róża dopiero po pierwszym kwitnieniu rozpoznałam co mam. Niestedy dosadziłam obok, jesienią, Rosarium bo chciałam mieć ciemniejszy kontrast z tyłu. Pani w szkółce poinformowała mnie, że to róża krzaczasta i mam problem. Jak myślicie zostawić obydwie, żeby zarosły wszystko jako okrywowe? (Ale te choróbska od ziemi ) Czy może lepiej obie podcinać na duże krzaki?
Proszę o podpowiedź. Mam dużą działkę i w razie czego zdążę jeszcze przesadzić, chociaż szkoda, bo na pewno się już ukorzeniły.
Pozdrawiam.
Ewa
" />Robert, do róż okrywowych należą róże, które rośną raczej rozłożyście niż strzeliście.
Poza tym są to takie same róże jak każde inne róże dostępne w sklepach (np. wielokwiatowe).
Większość z tych róż to małe róże parkowe albo miniaturowe, silnie krzewiące się,
z bogatym ulistnieniem, i szybko zarastające powierzchnię gleby.
Zatem nie spodziewaj się od róż okrywowych by
płożyły się po gruncie jak na przykład niektóre gatunki Cotoneaster i
tworzyły odrosty korzeniowe tak jak na przykład jeżyna.
" />Spokojnie z tym rozmnażaniem przez sadzonki zdrewniałe.
Po pierwsze nie wszystkie róże można w ten sposób rozmnażać.
To znaczy można tak robić wyłącznie z gatunkami. Czyli roślinami rosnącymi na własnych korzeniach.
Będą to zatem róże okrywowe, wszystkie tzw. dzikie róże, stare odmiany róż pnących. Wszytkie pozostałe są roślinami szczepionymi i nic wam z tego nie wyjdzie.
Sadzonki zdrewniałe przechowuje się na płasko w pojemnikach z wilgotnym piaskiem w stanie uśpienia do końca lutego. Dopiero potem wsadza się je do podłoża. Co najmniej 2 oczka do ziemi 1 oczko nad powierzchnią ziemi.
" />Proszę, przeczytaj najpierw , jak się uzdatnia ziemię w dołkach, pod sadzenie róż:
viewtopic.php?f=41&t=17164&start=0
a potem, polecane do zieleni miejskiej, bardzo niewymagające odmiany :
Niestety nie wiem, gdzie został ten wątek przeniesiony.
Czy masz na myśli ten watek: viewtopic.php?t=18559 ?
Tam wspominasz że Róże okrywowe można sadzić w trudnych warunkach. RM.
" />A ja właśnie mam nadzieję że wszystko mi pięknie przetrwa,śniegu za kolana,więc pod ta kołderką nie przemarzną,bardziej się boję przymrozków jak już zacznie się porządnie wiosna.Moich róż posadzonych jesienią nawet na milimetr nie widać,a ja już myślę gdzie posadzić następne które zamówiłam 33 sztuki , w tym 7 climberów,co nie jest proste wyobrazić sobie jak to będzie wyglądało jak się rozrosną,zamówiłam też kilka clematisów i teraz się zastanawiam czy prowadzić je jako pnące ,czy jako okrywowe koło róż.
" />Frido pocieszę Cię - u mnie róże są jeszcze bardziej opóźnione w rozwoju. Fakt, że są to nasadzenia tegoroczne, ale Erotika nadal walczy o życie i przyjęcie się u mnie w ogródku, Mary Rose ma wyłącznie mini pąki, a Eden Rose, Climbing Rosa i American Pillar mają słownie rozwinięte po jednym listku. Najszybciej i najlepiej zadomowiły się u mnie róże okrywowe a pozostałe chyba dochodzą do siebie po zmianie klimatu wielkopolskiego na zimniejszy mazowiecki.
Ale już niedługo będzie pięknie...
" />WZROST I KWITNIENIE DZIESIĘCIU ODMIAN RÓż Z GRUPY OKRYWOWYCH
http://www.ib-pan.krakow.pl/pubs-pdf/Bi ... _45-49.pdf
" />Witaj Maryann!
Twoje róże posadzone jesienią - pewnie niewiele urosły,(powinno się je przyciąć po posadzeniu).
pewnie mają nie więcej niż 2 - 3 pędy. nie wycinaj żadnych pędów tuż przy ziemi, chyba,że zmarznięte,możesz wszystkie skrócić z góry o kilka cm.Jeżeli róże są wyższe (nie wiem z jakiej grupy masz te krzewy, każde tnie się trochę inaczej np. wielko i wielo - kwiatowe mocniej niż np. okrywowe) to przytnij więcej, jednak nie zostaw pędów krótszych niż 25 cm.
Pozdrawiam już świątecznie.
" />Sugestie dla nowych forumowiczów:
Przeczytajcie wątki spisane w NAJCIEKAWSZE TEMATY o różach: viewtopic.php?f=41&t=27454
Odnośnie tego tematu "jak ciąć róże w sezonie" jest specialny wątek tutaj: viewtopic.php?t=23975
Odnośnie róż okrywowych też jest link do specialnego wątku w tym spisie NAJCIEKAWSZE TEMATY o różach
Po przeczytaniu, jeśli macie dodatkowe pytania, prosimy pytać się w tych specialnych wątkach, albo w nowych wątkach jeśli to jest nowa tematyka.
" />Proszę o kilka rad dotyczących uprawy róż okrywowych.
Planuję założenie rabaty o wystawie południowej na ziemi gliniastej (powinna im pasować).
Mam w tym miejscu malutką rabatę z 4 różami wielkokwiatowymi, dwoma powojnikami i lawendą.
Może podpowiecie mi jakie odmiany wybrać i jak je pielęgnować?
A może inne roślinki?
Pozdrawiam
" />
">Witam,
czy róża (najlepiej niebieska z allegrooo ) wyrosnie na ziemii 5-6 kategorii przy lesie? Jak trzeba ja posadzic zeby nie zmarnowac?
Urosnąć, to urośnie, ale jak będzie wyglądała, to tylko zależy od Ciebie.
Róże są roślinami o dość wysokich wymaganiach uprawowych- żyzna, przepuszczalna gleba, stanowisko zaciszne, słoneczne do lekko ocienionego, dostateczna ilość wody. Jeśli te warunki będą spełnione roślina powinna rozwinąć się dość szybko w piękny krzew, z pięknymi kwiatami o zdrowym, charakterystycznym dla niej ulistnieniu, pozbawionym oznak chorób i żerowania szkodników.
Jeśli posadzisz ją w takie warunki jakie masz, róża może się przyjmie, ale wiele nie urośnie i pewnie nie zakwitnie, a po roku może już jej nie być. Szkoda wydanych pieniędzy.
Jeśli chodzi o kolor, to myślę, że , solidny' sprzedawca miał tu na myśli odm.,Maizner Fastnacht', którą czasami sprzedaje się pod innymi nazwami, a wprowadzający taką odmianę do sprzedaży bez licencji, nie może posłużyć się tą nazwą, może tylko użyć do jej określenia- najczęściej koloru kwiatów.
Wogóle zastanowiłabym się nad koniecznością sadzenia róż wielkokwiatowych.
Porponuję zrobić rozeznanie w grupie róż,Okrywowych' lub ,Parkowych'. Są odporniejsze na złe warunki egzystencji, mają niższe wymagania uprawowe i pielęgnacyjne. Róże okrywowe mają dodatkową zaletę, kwitną dość długo, choć ich kwiaty są drobne, za to w ogromnych kiściach, więc efekt jest znacznie korzystniejszy, niż jeden zabiedzony krzaczek, tak zwanej, niebieskiej róży'.
" />Skarbnico doskonałej nietypowej wiedzy podpowiedzcie początkującej
do czego poza usypaniem zimowego kopczyka
można użyć ziemi popieczarkowej
Chodzi mi oto czy można dać na spód dołka zamiast obornika. Do sadzenia róż okrywowych
Obornik mam pod folią około 4 miesięcy,czytałam , że powinien być stary !!!!!
Justyna
" />aha - jeszcze o podlewaniu - podlewam ostatnio co trzy dni (strasznie sucho) około dużą konewkę wody pod roślinę, nawóz mam osmocote do róż o przedłużonym działaniu. Włąsnie teraz przypomniało mi się że w zeszłym roku na jednej z moich okrywowych róż działo się to samo (miała dużo pąków i w pewnym momencie spora część z nich żółkła i po dotknięciu ich palcem odłamywała się.
" />Właśnie zamierzam posadzić róże okrywowe ale w donice 20 l przed wejściem do posesji maja spływać z donic i tarasów oraz 2 w skrzynki na balkonie, a że Lubie białe więc posadzę http://www.rosarium.com.pl/k/?id=133/White-Rose za poleceniem Pana Hoduna. Swoją drogą ciekawe jaka jest jej nazwa handlowa (rejestracyjna)
Pozdrawiam
" />Bardzo dziękuję za pomoc.
Trawska mam dużo, powoju na szczęście nie.
Mam problem z rozróżnianiem niuansów a bałam się ze to trawko to może być perz.
Wystarczy mi podagrycznik !
Fiołki też do usunięcia, albo przesadzenia pod róże okrywowe.
Tylko czy nie zagarną wszystkiego dla siebie kosztem róż ?
Dzwonek zostanie.
" />mely i po wizji - inwentaryzację mi zrobili, jedynie od mamy wzięłam kilka doniczek rojników i floksów A miałam zobaczyć na róże okrywowe i pnące i jakieś krzewy, co by mi tam w oko wpadło, bo ja generalnie większość lubię
Meg no widzisz, ja zamiast ogrodnika to sama muszę zaiwaniać z łopatą po ogrodzie, no ale z drugiej mańki to kopanie dobre na brzuszek
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl