Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Oschłość wobec Boga i Jego spraw zdarzała się nawet świętym. Czasami taka "pustynia duchowa" jest wręcz potrzebna dla polaryzacji naszej postawy wobec Pana. Dopóki nie masz problemów z wiarą, Twoja sytuacja w zasadzie nie jest dobra. Wiara musi przejść próbę. Chodzi o to, by mimo tego trwać przy Jezusie. Skoro nie masz siły, po prostu zawierz Mu swój stan. Módl się też koronką do Bozego Miłosierdzia. Ta modlitwa czyni cuda i nawraca nawet zuchwałych grzeszników, a co dopiero kogoś takiego jak TY. Przeczytaj tez koniecznie 2 ksiązki, a zobaczysz że Twoje problemy można rozwiązać (wraz z Panem Bogiem oczywyiście, wspólpracując z NIm). są to następujące publikacje:
ks. T. Dajczer, Rozważania o wierze.
o. T. Pawłowski, Przewodnik dla zniechęconych spowiedzią i Mszą św.
Naprawd polecam! Tam zmierzysz sie ze swoimi problemami



a ja tak dla "rozrywki" proponuję: Łukasz Kurdybacha "Historia wychowania" ;p najlepiej dwa tomy ;p hah.

a tak na poważnie nie wiem czy już kiedyś polecałam (lub ktoś inny) tą książkę, ale ostatnio znowu do niej sięgnęłam: ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"



" />"Wszystko jest łaską" - jak twierdzi Św. Teresa od Dzieciątka Jezus.
Nawet niepowodzenia, bo z nich trzeba wyciągać wnioski, zbliżać się do Boga.
Nie ma co więc narzekać - jak pisałeś Kamilu

Z książki "Rozważania o wierze" ks. Tadeusza Dajczera:

">"Jeżeli pewne sytuacje wywołują u ciebie napięcia, to znaczy, że kryje się w nich jakby przysypany popiołem diament - twój talent. Co z nim robisz, jak go wykorzystujesz? Przecież wszystko ma służyć twojemu uświęceniu. W tym sensie wszystko jest łaską. Przygniatające cię cierpienie czy różne niesprzyjające okoliczności to cały kompleks talentów. My jednak często jesteśmy jak ślepi lub jak małe dzieci, które wielu rzeczy nie rozumieją. Dopiero kiedy staniemy przed Bogiem, wszystko zobaczymy i zrozumiemy. Poznamy to całe morze talentów, w którym byliśmy zanurzeni.

Talenty dzielą się na mniej i bardziej cenne. Jeżeli ci coś wychodzi, udało ci się - to na pewno talent, ale jeśli ci nic nie wychodzi - to drogocenniejszy dar. Niepowodzenia to bezcenne skarby dane ci w życiu, właśnie niepowodzenia. Bóg kiedyś zapyta cię, tak jak ten ewangeliczny pan, który wrócił z podróży i zażądał rachunku od swoich sług, jak wykorzystałeś swoje życiowe porażki, które On dawał ci jako szansę, jako talent. Niekiedy jest ich tak wiele w twoim życiu - czy je wykorzystujesz?"



" />Polecam tę książke bardzo, bo bardzo pomaga zrozumieć WIARĘ, NADZIEJĘ i MIŁOŚĆ.
Napisana przystępnym językiem.

Autor jest założycielem Ruchu Rodzin Nazaretańskich.

jest nawet jej wersja internetowa:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS ... ra_00.html

Zachęcam do przejrzenia, bo naprawdę warto!
A najlepiej to mieć ją w swojej biblioteczce domowej.



"ROZWAŻANIA O WIERZE"
ks. Tadeusz Dajczer

Niezwykła książka napisana prostym językiem, zrozumiała dla każdego czytelnika, choć mówi o trudnych sprawach, prawdach wiary, Bogu i Jego tajemnicy. Daje odpowiedź na wiele pytań, które dręczą nie jednego człowieka, a także i na te jeszcze nie zadane. Klimat kolejnych rozdziałów rozbudza pragnienie poznania Boga, na ile jest to możliwe.


Źródło zdjęcia
Fragmenty książki można znaleźć tu: Opoka



hm...no a ja byłam na tygodniowych rekolekcjach ze wspólnotą, odbyło sie też kilka wspólnotowych wypadów na siatkówke na plaży i grill(a już w planach kolejny) a potem spędziłam też przepiekny tydzień w "domu wspólnotowym" w otominie(dla wtajemniczonych)...gdzie równiez było więcej mobilizacji do modlitwy brewiarzowej i innej a ponadto ludziki ze wspólnotki i wielka otwartość serca naszego wspólnotowicza Krzysia(gospodarza) za co bardzo dziekuję...a czas wakacji przeplatany też pracą..ogónie mało wypoczynku i duuuże zmęczenie...
ale też czas na duchowe lektury:)
Eucharystia prawie codzienna zaleznie od możliwości...
ogólnie czas na pewno inny niż w poprzednie wakacje ...
...ale jak dzis przeczytałam w "Rozważania o wierze"ks.Tadeusza Dajczera:

"Wiara jako wyraz naszej relacji do Boga jest zjawiskiem dynamicznym, jest podlegającym nieustannym zmianom procesem.Proces ten dokonuje sie z inicjatywy Boga i w wyniku-zawierającej zawierzenie Bogu- odpowiedzi człowieka. Pan Bóg burzy naszą stabilizację i poprzez sytuacje trudne podważa nasze dotychczasowe zawierzenie, by w wyniku prób wiary i ogołocenia zdynamizować je. Sytuacje trudne, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne, domagające się naszego nawrócenia, winny zdynamizować nasze przylgnięcie do Chrystusa, oparcie się na Nim, powierzenie się Jemu i oczekiwanie wszystkiego od Boga.
Wiara, jeśli w niej nie wzrastamy, może stać sie zakopanym talentem, ale Bóg nie zgadza się na to. On nie che, by nasza wiara skostniała. To dlatego- w nadziei pogłębienia i zdynamizowania wiary- Bóg dopuszcza sytuacje trudne, zmuszające nas do ciągłego dokonywania wyboru. Dynamizm wiary urzeczywistnia się w wyniku prób, które polaryzują ludzkie postawy, prowadząc albo do kryzysu wiary, albo do jej wyraźnej intensyfikacji. Nasza wiara nieustannie się zmienia. Rok temu jeszcze inaczej wierzyłeś, za rok też będziesz wierzył inaczej. Stąd bardzo ważne jest pytanie- czy twoja wiara wzrasta, czy zanika. My bowiem nie tyle jesteśmy wierzący, co stajemy się wierzącymi, nie tyle jesteśmy chrześcijanami, co nimi się stajemy, nie tyle żyjemy Ewangelią, co próbujemy do niej dorastać."

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.