aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Artur Polit, młody koszaliński informatyk stworzył serię oryginalnych aplikacji na telefony komórkowe, które w każdej sytuacji pomagają w skupieniu i modlitwie.
Pierwszy pomysł pana Artura, to różaniec, który powstał ponad trzy lata temu. Przy pomocy prostego programu telefon wibracją powiadamia o kolejnych „dziesiątkach”, a przy tym na monitorze wyświetla rozważania. Początkowo wynalazca używał go sam, ale wkrótce jego dzieło zyskało grono innych użytkowników. Następnie posypały się kolejne pomysły: Koronka do Miłosierdzia Bożego, litanie, akty strzeliste, czy też biblijne czytania na każdy dzień. Ostatni „wynalazek” Artura Polita, to wpisujące się w konwencję Wielkiego Postu nabożeństwo Drogi Krzyżowej.
By uniknąć kontrowersji przy produkcji kolejnych „modlitewnych nowości”, pomysłowy informatyk każdy swój pomysł konsultuje z zaprzyjaźnionymi księżmi. Podobnie rozważania, których używa do ilustrowania swoich „wynalazków” są najczęściej zaczerpnięte z książeczek do nabożeństwa.
Wszystkie aplikację są bezpłatne i można je pobrać ze strony internetowej: www.mobilka.pl.
Jeżeli pytasz o konkretne schorzenie, to nie chciałbym o tym mówić, bo to zbyt intymne, ale nie chodzi o zwykły katar, ból głowy, czy złe samopoczucie. Dobrze. Podam jeden przykład. Dzień po takim makabrycznym śnie, ( np. ktoś umarł, ktoś z bliskich śmiertelnie zachorował, ja zostałem pobity, nagle całkowicie wyłysiałem, widziałem własny pogrzeb, itp - mówiłem, że makabryczne...) pojawiła się u mnie przykra choroba oczu, która mnie zmusiła do niedzielnej wizyty u okulisty - zresztą po wielu latach. Schorzenie po miesiącu nie minęło, a więc nie było błahe.
Choć we wszelakie proroctwa (Biblię wyłączam z rozważań) nie wierzę - co podkreślam z naciskiem - to jest faktem, że w 90% na 100% tak właśnie jest jak piszę. Żeby nie było nieporozumień. Ja tego nie uogólniam i nie buduję żadnych teorii. To jest wyłącznie moje osobiste doświadczenie. Mówiąc o chorobie somatycznej nie mam na myśli następującego po takim śnie nagłym zdarzeniu wypadkowym, czy losowym spowodowanym przez bliźnich lub moją nieostrożność. Nie. Tu chodzi o chorobę, która bez mojej świadomości się rozwija, a mózg jakby mnie w tak dziwny sposób informuje. Wcale nie jestem z tego powodu zadowolony. Wręcz odwrotnie.
Na marginesie, zdarzały mi się (chyba jak każdemu) tzw. sny prorocze, czyli przewidujące osobiste zdarzenie, które potem nastąpiło, ale jest co do tego sceptyczny, nieufny i racjonalny. Podsumowując: "Sen mara - Bóg wiara" (nawet jeżeli się wierzy tylko w puszkę od konserw).
Jeżeli chodzi o urodzenie chrystusa to prawdopodobnie nie jest to rok zero, a to dlatego w czasach jego urodzin nie ważne było dzień jego urodzeń a ważny był dzień jego przyjęcia w wiek męski a więc obrzezanie, żydowska barmicja, co śmieszniejsze u słowian był ten sam zwyczaj, postrzyżyny,
i wielu innych kulturach to samo, otóż rozbieżność dat w sprawie chrystusa można tłumaczyć tym że w czasie jego narodzenia był spis powszechny który rozkazał cesarz, a to było około 0006 to są źródła biblii, i prawdopodobnie w tamtych czasach w spisie mogły być dzieci potomkowie, śmiertelność do lat dojrzewania była bardzo wysoka, nawet nam sie nie wydaje jak duża, tak że prawdopodobnie „swieta”rodzina była w betlejem z jezuskiem który miał około 12 lat, zreszta się powtarzam o tym wszystkim pisał obywatel w raz z achajka na tym forum, prawdopodobnym czasem urodzenia sie jezusa jest marzec -0007 (przed naszą erą) około marca ale bardziej, i dużo świetniejsze od moich są rozważania obywatela
Wielki Tydzień
Ostatnie dni Wielkiego Postu od Niedzieli Palmowej do wieczora Wielkiego Czwartku, a następnie Triduum Paschalne to Wielki Tydzień. Najstarsze świadectwa o liturgii Wielkiego Tygodnia pochodzą z IV w. z Palestyny. Rozpoczynała ją uroczysta procesja z palmami, z Betani do Jerozolimy na pamiątkę wjazdu Chrystusa do świętego miasta, aby w nim dokonać odkupienia ludzi przez mękę i śmierć na krzyżu.
Triduum Paschal
wielki Czqwartek Najstarszy dokument opisujący liturgię Wielkiego Tygodnia w Jerozolimie z IV wieku, mówi o dwóch Mszach św. w Wielki Czwartek. Dwie Msze św. w tym dniu odprawia się kościołach katedralnych. Rano biskup koncelebruje, razem ze wszystkimi kapłanami z całej diecezji uroczystą Mszę św. z poświęceniem Krzyżma (oliwa zmieszana z balsmem, używane w sakramencie bierzmowania i sakramencie chrztu) i oleju chorych.
We wszystkich innych kościołach wolno w tym dniu odprawić tylko jedną Mszę św. w godzinach wieczornych. Nazywamy ją "Mszą Wieczerzy Pańskiej". Rozpoczyna ona Triduum Paschalne, które stanowi Wielki Piątek, W. Sobotę i Niedzielę Zmartwychwstania.
Ostatnia wieczerza miała miejsce w noc z czwartku na piątek i należała według żydowskiej rachuby czasu do piątku. Doba trwała od zachodu, do zachodu słońca. Dlatego, dniem zarówno pierwszej Ofiary Eucharystycznej jak i Ofiary Krzyża, jest ten sam dzień - Wielki Piątek. I tu widzimy ścisły związek Krzyża, Zmartwychwstania i Eucharystii.
Wielki PiątekW tym dniu gromadzimy się na sprawowaniu pamiątki męki i śmierci Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Liturgia zaprasza nas do rozważania biblijnego opisu męki Pańskiej, a następnie adoracji i uczczenia Krzyża świętego. W tym dniu nie odprawia się Mszy św. Po liturgii eucharystycznej Ciało Chrystusa przenosi się uroczyście do adoracji do tak zwanego Grobu Pańskiego. Wielka Sobota jest dniem, w którym nie odprawia się Mszy św. ani innych nabożeństw. Przez cały dzień, wierni nawiedzają Grób Pański i czuwają na modlitwie, pamiętając, że jest tam obecny pod osłoną chleba Uwielbiony i Zmartwychwstały Pan.
Ewangelia na dzień: 2010-05-25
-----------------------------
Mk 10,28-31
„Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą. Jezus odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi.”
--------------------------------------------------------------------------------
W czasach absolutnej wolności do tego stopnia rośnie obojętność wobec prawdy, że nikt nie czyni już wysiłków, aby ją potwierdzić, lub, aby jej zaprzeczyć – Nicolas Gomez Davila. „Przepasać biodra umysłu” - to dość intrygujący tytuł dzisiejszego rozważania ks. Zenona Hanasa. „Zwyczaj przepasywanie bioder zatracił swoje pierwotne biblijne znaczenie. W krajach biblijnych w czasach Pana Jezusa noszono powłóczyste i powiewne szaty. Przepasanie bioder było konieczne wtedy, gdy ktoś zabierał się do pracy czy wyruszał w podróż. Człowiek ubrany w ten sposób miał łatwość poruszania się i skuteczniejszego pracowania. To dlatego naród Wybrany miał spożywać święto paschy z przepasanymi biodrami. z tego samego powodu w czasie Ostatniej Wieczerzy Pan Jezus przepasał swe biodra, aby umyć nogi swoim uczniom. Dzisiejszy fragment z Pierwszego Listu św. Piotra zachęca nas, byśmy przepasali biodra naszego umysłu. Warto przeanalizować ten metaforyczny obraz. Rzeczywiście nasza umysłowość stała się powłóczysta i powiewna. Wielu specjalistów stwierdza, że zanika zdolność do koncentracji, logicznego i pogłębionego myślenia. Nie jesteśmy w stanie ogarnąć nadmiaru informacji i gonimy za nowymi doznaniami. Jeden z najbardziej znanych współczesnych myślicieli, Zygmunt Barman, zatytułował jedną z książek: Płynne czasy: życie w epoce niepewności. Pisze on w niej o życiowej trwodze i lęku człowieka, który nie znajduje w świecie stałych punktów oparcia. Przepasać biodra to znaczy być czujnym i gotowym do działania. Jednocześnie oznacza swoistego rodzaju skrępowanie. Jest to jednak takie skrępowanie, które nas nie zniewala, ale pozwala na większą swobodę ruchów i zmierzanie do zaplanowanego celu. W powłóczyste szaty łatwo się zaplatać i upaść. Duch Chrystusa działał w prorokach. To oni wszczęli poszukiwania i badania nad zbawieniem. Ten sam Duch Chrystusa działa w apostołach, którzy głosili Dobrą Nowinę. Ten sam Duch działa także dzisiaj w naszych sercach i umysłach.” I na koniec bardzo przydatna rada Platona: Myśleć to, co prawdziwe, czuć to, co piękne i kochać to, co dobre. W tym cel rozumnego życia.
ks. Piotr Brząkalik
miłujący prawdę napisał:
Cytat:
A sabat to przeszłość - służył między Jehową a synami Izraela jako znak przez długi czas.
To minęło!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pan Jezus powiedział:
"Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić."
- Ew. Mat. 5,17.
Jezus co ciekawe nigdy nie uczył swych uczniów ,żeby zachowywali cotygodniowy sabat.
Biblia mówi o nim,ż e"jest Panem sabatu".Co to znaczy?
Gdy Żydzi zarzucali mu,że nie zachowuje sabatu,te słowa usłyszeli.Jezus jako Pan sabatu wprowadził swój lud do "odpoczynku Bożego",który nie jest literalnym sabatem.
Ten dzień sabatu rozpoczął się w dniu pięćdziesiątnicy 33rne zesłaniem ducha świętego.Począwszy od tego dnia ludzi okazujących wiarę Bóg uznawał za sprawiedliwych a następnie adoptował aby byli jego duchowymi synami z perspektywą królowania w niebie razem z Chrystusem.
Rzymian 8:14-17
Osobom tym zostały przebaczone grzechy na mocy ofiary krwi Jezusa.
Czyż nie dostąpili wspaniałego wyzwolenia? Dużo wspanialszego niż zapewniał im to literalny sabat.
To,że sabat literalny to przeżytek świadczy wiele wypowiedzi w Biblii.
Sabat był znakiem między kim a kim? Wiesz?
Jehową a narodem izraelskim ,a nie żadnym innym narodem.
Wyjścia 31:16
Sabat miał być "po czas niezmierzony".
Co to znaczy? Czy na zawsze?
Nie.
Według Wyjścia 40:15 kapłaństwo aaronowe miało być "po czas niezmierzony" a wiadomo,że już nie obowiązuje.Hebrajczyków 5;1-6
Obrzezanie miało być znakiem "po czas niezmierzony" Rodzaju 17:14,a wiadomo,że nie obowiązuje chrześcijan.Dzieje 15;1,19-20
Ofiary miały być "po czas niezmierzony" Kapłańska 24:9 ,a wiadomo,że teraz chrześcijanie nie składają literalnych ofiar.
Pola Lewitów miały być "po czas niezmierzony" a obecnie zginęły rodowody i nikt nie wie z jakiego jest plemienia.Kapłańska 25:32
Co wynika z tych rozważań?
To,że choć w Biblii pisze,że "sabat był po czas niezmierzony",nie musi to wcale znaczyć ,że miał obowiązywać na zawsze.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl