aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Witam! Dwa lata uplynelo jak konczylam studia na naszym kochanym wydziale. Teraz pracuje w nowoczesnej stadninie/punkcie inseminacyjnym w Szkocji. Jest to najwieksza i najbardziej nowoczesna taka stadnina w Szkocji. Zapraszamy studentow caly rok, bardzo chetnie juz teraz, gdyz jest to sezon mrozenia nasienia od ogierow. Poszukujemy osob z doswiadczeniem w obchodzeniu sie z konmi, entuzjastow konskiego rozrodu. W zamian za mozliwosc zdobycia bezcennego doswiadczenia, zakwaterowanie, wyzywienie i ciepla, przyjacielska atmosfere oczekujemy pomocy w codziennych obowiazkach w stajni jak karmienie, wywalanie gnoju, wyprowadzanie i przyprowadzanie koni z pastwisk itp. Zapewniamy, ze praca bedzie ciezka, ale ciekawa. Zdobedziesz doswiadczenie w pobieraniu i konserwowaniu nasienia od ogierow, pomocy porodowej, badaniu rektalnym i usg klaczy, inseminowaniu, opiece nad zrebakiem itp. Wymagany komunikatywny angielski, minimalny czas pobytu 1 miesiac.
Zajrzyj na nasza strone: www.scotlandaiservice.com. Tam tez znajdziesz dane kontaktowe.
Związek Trakeński dosyć prężnie się rozwija, jak już może zauważyliście konie trakeńskie lub xo dopuszczone do rozrodu w zw. Tr. mają bonitację w PZJ i Zw. Tr. Niektóre hodowle mają nawet swoje palenia (oprócz paleń Tr.)co umożliwia rozpoznanie hodowcy a uniemożliwia różne przekręty. Myślę że wszystko jest na dobrej drodze.
e no chyba Twój wet nie wierzy we własne możliwości. w 14 dniu ciąży pęcherzyk zarodkowy jest już ładnie widoczny i widać jeśli są 2. Literatura podaje ,ze zdiagnozowanie ciąży bliźniaczej w tym czasie daje największe pole manewru i optymalne postępowanie. Jest wtedy szansa zadziałać : to jest spróbować zagnieść jeden z zarodków[ Rozród Koni podaje ,ze najłatwiej zrobić to 14-15 dnia bo wtedy są oddzielnie i pływają jeszcze swobodnie po macicy] lub przerwać ciążę i klacz wejdzie w kolejna ruje bez większych opóźnień i szansa na niepowikłane zaźrebienie. Jesli stwierdzi sie ciązę bliźniaczą a zarodki zdązyły sie zagniexdzic to szanse na uratowanie sozonu rozrodczego sa juz bardzo małe. Polecam literaturę:
Kazimierz Kosiniak Kamyk, Stefan Wierzbowski
Rozród koni.
a mnie pewien stary i doświadczony hodowca (bywszy dyr. kadyn ) powiedział kiedyś wg mnie mądrą rzecz - że wiele zalezy od klaczy, od jej dojrzałości ogolnej ( jak to określił) - oczywiście chodzilo mu przede wszystkim o to czy klacz jest już wyrośnięta, zdrowa, mocna, czy ma regularne ruje i jak się podczas nich zachowuje. U niego klacze były kryte róznie: i 2, 5 letnie (ale tylko wtedy, gdy wyglądały jak czterolatki) i starsze. Niektore czekały rok dłużej.
co do wpływu ciąży na klacz - nie zawsze jest on pozytywny. znam klacz - małopolkę z dużym dolewem xx, która była kryta w wieku owych 2, 5 roku i ciąża tak ją "wyssała", że doprowadzenie jej do "normalnej" budowy było juz praktycznie niemożliwe (zwłaszcza, że klaczunia dość słabowta).
także znowu - nie ma reguły. najważniejszy jest mózg hodowcy .
oczywiście, klacze powinny rodzić, ale tez nie uważam, by MUSIAŁY - koni jest od metra, potem tylko fundacje je ratowac muszą. jeśli ktoś ma swoją jedną czy dwie kobyłcie, ktore ani pochodzenia ani osiągnięć nie mają, ani on rozwijac hodowli nie chce, to po co w ogole kryć?
Klacze powinny być kryte z sensem i raczej wtedy, gdy ktos ma plan hodowlany oraz wartościowe sztuki do rozrodu. produkowanie kolejnych koniczków niewiadomo po czym i po co... strata czasu i atłasu.
Jak już pisałam wcześniej, z hodowlą koni nie mam doświadczenia, potrzebuję pomocy .
Ja mogę się wypowiedzieć jedynie na temat hodowli i rozrodu psów, bo je hoduję, doboru reproduktora, by uzyskać Championa. Ale nie wiem czy moja wiedza w rozrodzie psów, da się wykorzystać również w hodowli koni
U ewentualnego potomstwa chciała bym poprawić, możliwości skokowe.
Witam.
To ja wyhodowałem IMPERIO W.
Koń został opisany w związku Oldenburskim. Jego matka klacz trakeńska została wpisana do głównej księgi klaczy oldenburskich, RUBIN został dopuszczony do rozrodu w rasie Oldenburskiej. Tak więc IMPERIO W to koń wpisany do ksiąg związku oldenburskiego z paszportem oldenburskim. I każdy hodowca od 2007 roku mógł swoje źrebaki po RUBINIE opisywać w tym związku. Zapraszam na moją stronę gdzie w dziale "nasze konie" w zakładce IMPERIO W można zobaczyć jego film.
www.stajnia-nowina.pl
Zwyczajnie widaomo ogra niedoswiadczony jezdziec czy przyszły wlasciciel po prostu sie boi, klacz ma bardziej opanowany i spokojny charakter
po tym świecie chodzą również wałachy, które również są końmi bardziej "łagodnymi" niż ogiery, a krycie ich jest niemożliwe więc uważam, że posiadanie takiego konia przez amatora jest po prostu bezpieczniejsze (dla hodowli i ewentualnego źrebaka NN).
Tomku, ja nie jestem przeciwna posiadaniu konia NN tylko rozmnażaniu takich koni przez ludzi, którzy trzymają konika dla swojego kaprysu. Takie konie są i życzę im, żeby ich życie wyglądało jak najlepiej. Nie przeczę też, że Twój koń ma bardzo dobre warunki bytowe, i jako miłośnika koni bardzo mnie to cieszy. Ale czy chcąc się bawić w hodowlę postawiłbyś na rozród koni NN?
Capone - dobre pytanie
armani - chyba pomyliłaś tematy, bo tu jest mowa o adopcji koni, a każda instytucja (fundacja/stowarzyszenie) wymaga podpisania umowy adopcyjnej, w której jest zapis, że koń nie może być użyty do rozrodu.
jak chcesz hodować konie, to chyba musisz sobie po prostu kupić te klacze, bo nikt Ci ich za darmo nie da
GREG mam pytanko oferujesz miejsce dla 3 folblutek,a masz juz to miejsce dla METYSA, moze jedno bys jemu odstapił w czym tkwi roznica ze dla klaczy ktora mozna zazrebic jest, a dla chorego walacha nie ma co
no jeżeli nie widzisz różnicy to mi cie strasznie żal , no a może moherowy berecik czas już zdjąć bo mózg ci się lasuje coraz bardziej
Odpowiedz po co mi Mteys ?? nie nadaje się do hodowli miałbym z nim problem bo wymaga specyficznego podejścia a ja przy ponad 40 koniach nie mam na to czasu , znajduje swoim klaczom na starość domki i jemu też się znalazł tak jak zapowiedziałem
TEEEEEEEEEEEEEEE woks dlaczego się nie zgłosiłaś jak go chciałem oddać za darmo?????????????????????????????????????????????????????????????????????????
tylko arkady zaoferował pomoc i nawet nie chciał za paliwo I NIE ROBIŁ ŻADNEJ ZBIÓRKI !!!!!!!!
jak zauważyłaś folblutki to konkretna rasa a nie po prostu klacze zdolne do rozrodu nie zapomnij dodać że zaznaczyłem że powyżej 165 cm
no i rzecz oczywista moja stajnia i ja decyduję co za konie w niej będą.
moje małpy mój cyrk !!
woks nie śmieć temat metysa jest gdzie indziej
Sprawa jak się okazuje jest mocno skomplikowana buhaj to samiec bydła, ale służący do rozrodu i tutaj wracamy do pytania, jak w takim razie nazywa się wykastrowany okaz... (u koni przynajmniej wiadomo, że o wałacha chodzi)...
Aha jedna z definicji byka: samiec bydła, jeleniowatych (wyjątek: samiec sarny to rogacz lub kozioł) i innych parzystokopytnych. W języku potocznym słowo byk oznacza najczęściej samca bydła domowego.
I bądź tu mądry... hehe dobra proponuję wrócić do tematu, bo się nam trochę niechcący z niego zboczyło
i teraz nie wiem [nie interesowałam sie jak dotąd studiami tzn jak to wygląda] o co chodzi. czy to są kierunki które są razem realizowane czy wybiera sie tylko jeden z nich i kształci na jakąś specjalizację??
To są poszczególne Katedry i zarazem przedmioty, jak np. rozród zwierząt, chirurgia, anatomia zw. itd. które to Katedry "zalicza sie" w czasie studiów na medycynie weterynaryjnej. Natomiast po ukończeniu studiów med. wet. można się zapisać na płatny kurs specjalizacji na jednym z takich kierunków jak:
* Choroby przeżuwaczy
* Choroby koni
* Choroby trzody chlewnej
* Choroby psów i kotów
* Choroby drobiu oraz ptaków ozdobnych
* Choroby zwierząt futerkowych
* Użytkowanie i patologia zwierząt laboratoryjnych
* Choroby ryb
* Choroby owadów użytkowych
* Choroby zwierząt nieudomowionych
* Rozród zwierząt
* Chirurgia weterynaryjna
* Radiologia weterynaryjna
* Prewencja weterynaryjna i higiena pasz
* Higiena zwierząt rzeźnych i żywności pochodzenia zwierzęcego
* Weterynaryjna diagnostyka laboratoryjna
* Epizootiologia i administracja weterynaryjna
Mrówka, odporność źrebak zyskuje głównie z siary matki (potem nabywa własną). A siarę klacz produkuje chyba do 24 godzin, potem zresztą przeciwciała nie są przyswajane.
"System pokarmowy noworodka jest przygotowany do przyjęcia immunoglobulin i w ciągu pierwszych godzin po porodzie następuje przenoszenie ich z przewodu pokarmowego do krwioobiegu. Zdolność ta zanika już po pierwszym dniu życia, co jest zresztą zsynchronizowane z zanikiem występowania immunoglobulin w mleku"
Cytat z "Rozród koni" - Kosiniak-Kamysz, Wierzbowski
Historia jakich wiele
Ona – kobieta sukcesu, zakochana w nim na dobre.
On – uczuciowy wrażliwiec z płaskim nosem, , kochający ludzi, koty, psy, konie i ...JĄ. Na dobre i na złe.
Po kilku latach on zaczyna mieć coraz większe problemy z chodzeniem. Dyskopatia. Zwyrodnienie kręgosłupa. Potrzebuje jej bardziej niż kiedykolwiek... Ona jednak kochała go tylko na dobre... „Wybacz, kochany. Nie tak miało być. Nie jestem na to gotowa.” Zostawia go ze złamanym sercem, bez dachu nad głową i środków do życia...
Ona – kobieta kiedyś w nim zakochana.
On – 5-letni mops z płaską mordką i mimo wszystko wielkim optymizmem i wolą życia. Wymagający rehabilitacji i opieki. Marzący o domu na stałe i człowieku do kochania. Też na stałe. Na dobre i na złe.
Mops Aluś został przygarnięty przez fundację Terra Spei, obecnie znajduje się pod opieką forum "Nasze Mopsy" i przebywa w domu tymczasowym w Warszawie.
Kontakt: 501 087 763 (Agnieszka)
Pamiętaj, psy do adopcji to psy po przejściach!
Psy z adopcji nie służą do rozrodu.
Udzielam również info na pw.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl