Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Nie napisałyście za wiele... Ale dobre i to:))

Dziękujemy wszystkim za życzenia.

yagiw - dzieciaczki super, szczególnie Marciak - cudowna.

Ja chora, właściwie to zaczęło się 1,5 tygodnia od picia, a skończyło na ropie w gardle, którą to zauważyłam wczoraj. I katar też podłapałam jakoś tak od wczoraj. Piotrek się w nocy obudził, bo nie mógł za bardzo oddychać, ale nosa szczególnie zapchanego nie miał, więc zostawiłam to tak jak było, jedynie podłożyłam mu poduchę pod materac.

Stan na 9 miesięcy: Piotrek sam nie siada i nie próbuje siadać, natomiast jak siedzi w łóżeczku jest w stanie wstać, chodzi dookoła łóżeczka, zębów ma 6 i chyba idą następne, bo ślini się niemiłosiernie, przewraca się na boki jak chce i z brzucha na plecy i odwrotnie jeśli ma taką potrzebę - na przykład chce coś chwycić, robi to - jakby to powiedzieć, w pełni świadomie, nie bardzo potrafię powiedzieć czym się to różni od turlania, ale to widać no i nadal nie raczkuje.

Poza tym u nas ciągłe kłótnie, ale K. wyjeżdża w przyszłym tygodniu, więc się trochę unormuje.

Się chciałam jeszcze zapytać (bo u Marciaka widzę buty), która z pociech ma już swoje buty i która chodzi sama? Bo Piotruś nie chodzi sam, ale jak mu kiedyś pokazałam chodzenie za rączki, to końca nie widać, kiedy mu się znudzi i przymierzam się właśnie do kupna butów, żeby na dworze też mógł trochę pochodzić. Co radzicie?



Moja córka pierwszy raz zachorowała na anginę - przynajmniej tak to zostało zdiagnozowane. Zaczęło się bólem brzucha i bardzo wysoką temperaturą, ok 40 st. Kiedy w nocy mieliśmy kłopoty z jej obniżeniem wezwaliśmy pogotowie. Lekarka obejrzała gardło i werdykt - angina. Rzeczywiście gardło nie wygląda najładniej, są na nim białe kropy, dodatkowo bardzo boli, więc zdecydowałam się podać antybiotyk (OSPEN). Jednak dzisiaj doszły dodatkowe objawy, które jak na anginę są dla mnie zupełnie dziwne: podpuchnięte i zaczerwienione dziąsła, przy jednym z ząbków również ropień, który boli. Czy przy anginie występują tego typu objawy?



Hej dziewczyny u nas tez choroby Martynka od soboty chora katar a w sobote gorączka 38 stopni, Tomek od wczoraj chory i nadodatek dopadło i mnie całe gardło w ropie i boli nieziemsko :(Moze macie jakies domowe sposoby na te moje gardło ?
Dzisiaj z Martynka do lekarza ide na 13 i sie dowiem czegos wiecej a jezeli trzeba bedzie to zostanie jeszcze kilka dni w domu.



Tak, Zuzka, masz rację...ja tak mam z lekarzami... pamietam jak kiedyś leżałam 3 dni z gorączką, dość wysoką, i jakoś mnie tak gardło bolałao. Ale jak nie mogłam już jeść to wtedy Jacek wziął mnie za łeb do samochodu no i okazało się że to był jakiś ropień w gardle i bez antybiotyku by sie nie obyło... Ale ja ogólnie po lekarzach nie chodzę. Nie choruję. Właśnie to z tym ropniem to był ostatni raz taki przypadek, a było to ..hmm... z 5-6 lat temu... Jak "choruję" to tylko katar i tu pomaga mi ibuprom zatoki. Czasem jakiś kaszelek. Ale jak nie palę to i już nie kaszlę

coś mi teściowa gadała że coś teściu zaniemógł... coś go w nocy o 4 serce bolało, teraz też leży, wziął nitro...a on nigdy na serce nie chorował...do lekarza nie chce jechać, dzwonić tez nie pozwala...ja nie byłam u niego i nie widziałam go ale tesciowa mówi że blady...ja sie boje co by to nie był jakiś zawał czy coś...tfu tfu...



O czym opowiada ten film? Bo jak dla mnie to jest po prostu pokazanie jak nieludzcy są niektórzy "strażnicy" świń. Nie oznacza to, że w każdej przemysłowej hodowli tacy są ani też, że każda świnia jest zabijana przez tłuczenie kluczem francuskim i podżynanie gardła.
Zatem nie ujawnia się tu niehumanitaryzmu masowego zabijania świń.

Jedynym aspektem (który mi napomniałaś), jest fakt, iż na filmie widać te niehumanitarne przegródki dla każdej świni z osobna. No ale, żeby ich istnienie udowodnić nie trzeba kręcić takich filmów.

Nie zgodzę się, iż człwiek zabijał zwierzęta bo nie był w pełni człowieczy i nie miał sumienia. Może i tak było, ale (i tu moja wypowiedź koliduje ze stroną podaną wcześniej przez go_vege) człowiek to jednak zwierzę tak zwane wszystkożerne (co na w/w stronie nie zostało uwzględnione).

I żebym tu nie wyszedł na kogoś nieczułego, niewrażliwego, niehumanitarnego i tak dalej, ja też uważam, że to, co się tam wyprawia jest złe, ale trzeba zaznaczyć, iż w grę wchodzą duże pieniądze.
Wspomnę tu o podobnym wątku, który może to zobrazować - tak samo jest z ropą. Dlaczego w dobie takiej technologii cały świat opiera się na ropie, która jest wydobywana na masową skalę tylko w kilku miejscach? Bo można na tym cholernie zarobić. Technologie alternatywne są po prostu przez rządy blokowane, bo one na tym zarabiają.
Gdy w grę wchodzą duże pieniądze, człowiek XXI może stać się mniej człowieczy niż ten sprzed miliona lat.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.