Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Super, że Perełka już sama zagląda do miseczki, na pewno będzie z nią już tylko lepiej
A u mnie, to Shiro ma jakiegoś guza dużego pod szyjką, najprawdopodobniej to ropień i dzisiaj pojechał na zabieg jego usunięcia, dopiero gdzieś o 16 będę mogła go odebrać. Wcześniej miał też przy mordce, ale sam mu pękł i ranka została zdezynfekowana tylko. I moja koszatniczka miała zapalenie płuc, ale już, całe szczęście, z tego wyszła



Moja Pimpusia po laboratorium miała duży ropień na oku. Teraz ma taką jakby bliznę i oko daje o sobie znać co jakiś czas przy okazji mniejszych i większych infekcji. Przypomnę zdjęcia jak wyglądała gdy dostała zapalenia ucha i płuc
viewtopic.php?f=11&t=3991&start=6
Ostatnio faktycznie znów bardzo ropiało i bardzo ją to musiało boleć gdyż zachowywała się jak bardzo chora świnka. Dwa dni nie chciała jeść. Leczenie żelem na wirusowe zapalenie rogówki Virgan (tym samym co mnie) dało bardzo dobre rezultaty.Mimo ze byłam z nią u wet dopiero moje problemy z oczami pozwoliły na prawidłowe leczenie Pimpusi.
Oczko które jest nieco przymrużone ponieważ po chorobie ucha dostała porażenia całej jednej strony pyszczka teraz nawet jakby było bardziej otwarte. A świnka jest obecnie w doskonałej kondycji jak na jej przypadłości.

Zawsze mam też w domu Tobrex który pomaga gdy oko ropieje oraz Difadol który łagodzi ból oka.Często właśnie wet zaleca ten zestaw kropli na powracające u nas ropiejące oczko. Moze warto też sprawdzić czy rogówkę ma w porządku.Barwią takim papierkiem.Bo czasem zaczyna się od bakteryjnego wycieku i zapalenia spojówek a potem może dojść do uszkodzenia rogówki jak było u nas w tym przypadku.
Jeśli prosiaczek ma obniżoną odporność jest niestety narażony na wszelkie infekcje a te miejsca które są słabsze będą atakowane przez bakterie i wirusy w pierwszej kolejności niestety



Dzisiaj dostalismy wspaniala wiadomosc dziadek nie ma raka , ani guza w mozgu wszystkie wyniki wyszly ujemne. A wczesniejsze byly pomylka. Nie moge pojac jak lekarze mogli sie pomylic w takiej sprawie ich diagnoza :Rak pluc z przezutami do mozgu , ropniak mozgu ok 1,5 cm i wiele ognisk ktore stanowia przezuty z pluc m.in do opon mozgowych. Dziadek nie potrzebnie przeszedl operacje na ropniaka , ktorego w glowie nie bylo. dopiero na drugi dzien zadzwonili do lekarza ktory operowal glowe ze pomylili wyniki i ze pacjen nie ma raka a na rezonansie wystapil blad ?! jak tak mozna ? dziadek po operacj nie moze mowic ani nie chodzi. Jego rehabilitacja potrwawiele tygoni a oni stwierdzili ze sie pomylili. Tylko jakim kosztem byla to pomylka!? pozdrawiam wszystkich i dziekuje za wasze wsparcie :)



" />Witam wszystkich
Rok 2000 Święta Bożego Narodzenia odwiozłem tatę (53lata) do szpitala z powodu nasilającego się bólu brzucha. Diagnoza niedrożność jelita po otwarciu guz wielkości pięści, wykonano okrężnice i wypisano do domu. Następnie chemia, nastąpiła znaczna poprawa lecz po pewnym czasie choroba wróciła ze zdwojoną siłą ,nastąpiły przerzuty i rozsianie nowotworu. Ostatnie dwa tygodnie to koszmar, zupełny brak kontaktu (morfina w ostatniej fazie pompa) Nieoceniona pomoc Hospicjum Domowemu w przeciwieństwie do NFZ. Walkę zakończyliśmy 1 października 2001 porażką.
Rok 2008 marzec po nieskuteczności antybiotyku na zapalenie oskrzeli skierowano mamę (58 lat) na prześwietlenie płuc. Wynik: guz płuca lewego. 15/04-02/05 szpital rozpoznanie: ropień płuca z zapaleniem płuc do różnicowania z guzem płuca z rozpadem, pojedynczy nieznacznie powiększony węzeł podostrogowy. Leczenie: Biotraxon, Metronidazol, Atrovent.29/05-16/06 szpital rozpoznanie: rak niedrobnokomórkowy płuca lewego węzeł bez zmian. 03.07 rozpoznanie rak niedrobnokomórkowy płuca lewego z przerzutami do węzłów chłonnych śródpiersia (pT2N3). W badaniu śródoperacyjnym stwierdzono zmiany metastetyczne w grupie 4R i 7. Odstąpiono od operacji.
Dlaczego los wybrał akurat mnie że muszę przechodzić to jeszcze raz ?
Proszę wszystkich o poradę gdzie i kto podjąłby się zabiegu, jakie są rokowania, czy jest szansa. Pozdrawiam



Czytam książkę "Potęga podświadomości" J.Murphy'ego. Dlatego staram się wmówić mojej podświadomości, że wszystko dobrze się skończy, a tak właśnie się stanie!

A tak do tematu:

Gratce po 11 dniach podawania antybiotyku ustapiły wszystkie zmiany zapalne w płucach, ale niestety zostało coś okrągłego na rtg. Bielecki uważa, że to pewnie ropień, bo może zapalenie było ropne (?).
Gratka ma dostawać antybiotyk jeszcze tydzień, potem kontrola.
Jednak ja już się cieszę, bo wcześniej rzadnemu innemu mojemu szczurkowi płuca aż tak dobrze (pomijając ropień) się nie oczyściły!!!

Beniuś nadal czuje się dobrze...

Marco czasami mniej gruchocze oddychając.
Zawsze gdy wchodzę do pokoju, to słyszę jego oddech i wiem, gdzie jest.
Dzisiaj rano weszłam, a tam cisza. Pomyślałam, że wypadł przez okno, bo zostawiłam otwarte, ale on był za łóżkiem, tylko nie chrumkał oddychając. Potem wyszedł i dopiero po chwili wąchania mnie zaczął znów tak fatalnie oddychać.
Tłumaczę sobie, że zdarzy się cud i on będzie długo żył, mimo tego, że dr Wojtyś jest innego zdania! :lol:



Ja nigdy nie zapomne (pewnie to Wam kiedys opowiadałam, ale...), jak przyszłam do doktora z Benjaminem - Benius miał zrosty w płucach i od dawna miał duszność (co jakis czas mu podleczałam przewlekłe zapalenie płuc). Doktor spojrzał na Beniego katem oka i od razu kazał wyjść i wrócić z RTG klatki piersiowej, a sam zaczął wołac kolejnego pacjenta! "Doktorze!!!" -Mruknęłam znacząco wyciągajac szczura z transporterka i podtykając jego pyszczek pod sam nos doktorowi -"Czy na pewno RTG płuc?!!!" - powiedziałam z naciskiem!
Dopiero wtedy doktor zauważył, że Benjamin ma baaaardzooo niesymetryczną twarz (wielka kula na policzku!) - Ropień, jak sie potem okazało , ale dr założył, że my w sprawie płucek! :?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.