Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Ja tak miewam często, odkąd dorobiłam się kilku zapaleń i ropnia. Jestem już po
nacięciu, rana się zagoiła, ale właśnie przez to, że nie mogę ani laktatorem,
ani ręcznie ściągać nadmiaru pokarmu (pierś nadal mnie trochę boli w miejscu
rany), wciąż robią mi się zastoje, które bolą jak diabli. Walczę z tym MASUJĄC
DELIKATNIE to zgrubienie w kierunku brodawki przed przystawieniem malucha. W
czasie karmienia też masuję, staram się też przystawiać dziecko tak, by oś
broda-nos była na miejscu tego zastoju. Czasem trzeba się nieźle
pogimnastykować. Po karmieniu schłodzone liście kapusty.
Jeśli chodzi o doprowadzanie masowaniem do ropnia, to o ile pamiętam, rada ta
stosuje się w wypadku zapalenia lub gdy masujący miażdży tkankę wykonując masaż
na siłę. Z rozgrzewaniem podobnie - na zdrową tkankę rozgrzewanie działa dobrze
(przynajmniej u mnie - a wiem co mówię, miałam kilka zapaleń), na chorą nie
wolno jej stosować.
U mnie zastój czasem utrzymuje się przez kilka dni, to miejsce jest bardzo
bolesne, ale do zapalenia nie dochodzi, bo przy każdym karmieniu (i przed)
masuję to miejsce delikatnie, by mleko spływało. Nie przejmuj się, że nie możesz
wycisnąć ani kropelki. Tak bywa i u mnie. Wkrótce jednak zgrubienie samo
zniknie, jeśli będziesz nad nim pracować, przystawiać malucha a potem liście
kapusty. Powodzenia!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.