Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

" />Myslalam, ze zejde dzis na zawal.
Obudzilo mnie kocie skakanie po lozku, otwieram oczy - kota sie myje.
Lize sie i lize, a ja sie ciesze, ze wreszcie zabrala sie do tego gruntownie.
Zakladam okulary (bom slepa) i serce mi stanelo ! Pod broda koty wisial kawalek miesa, a na przescieradle byly slady krwi.
Budze chlopa i szybko jedziemy do weta. Nie mielismy transporterka, wiec kota weszla do torby. Kota bardzo sie lizala, drapala...ale chyba nic ja nie bolalo.
W recepcji babka obejrzala mala (w razie naglego wypadku) a potem czekalismy na swoja kolej. Kota byla spokojna, ale bardzo zaciekawiona wszystkim - od psow do ludzi.
Ja wreszcie skapowalam co to moglo byc. Mowilam Wam o tych kulach pod szczeka Kitty. To chyba byl ropien, bo jak mala sobie to rozdrapala, to buly zniknely. Wydaje mi sie tez, ze widzialam krew wymieszana z ropa.

Przyjal nas jakis mlody facet - na moje oko to bardziej praktykant niz doktor. Obejrzal miecho, osluchal serce, zmierzyl temperature (dopupnie . Kota walczyla jak tygrys, caly czas warczala i burczala na weta.
Wet stwierdzil, ze musza malej zrobic "operacje". Wygolic, odkazic, dac antybiotyk. Jakoze Kitty sie denerwuje, postanowil uspic ja na kilkanascie minut (slaba narkoza bo to maly kot). Musielismy ja zostawic, pojedziemy po nia ok 15:30.
Boze, moja mala jest teraz calkiem sama...
Co jesli juz sie nie obudzi???? Chyba bym zwariowala
Strasznie sie boje, ryczalam jak glupia..nie chce jej stracic
Trzymajcie kciuki, bo ja cala sie trzese...



" />Inusi ropieją oczka. Właściwie od zawsze pokazywała się ropka, szczególnie w prawym oczku. Ale myślałam, że to takie "śpioszki", jak u psa i ludzi. Teraz, po przeczytaniu waszych postów o chorobach oczu zastanawiam się, czy kocie oczy oczyszczają się w ten sposób, czy ropienie jest zawsze objawem choroby. Dr. Ula przy pierwszej wizycie mówiła, że ropka leci z powodu osłabienia organizmu. Na czas podawania zastrzyków to minęło, pojawiło się znów wczoraj - dziś w nocy Inka dostała rujkę. Czy to może byc poprostu osłabienie czy wymaga to konsultacji z wetem?



" />Biegne szybko wyjasniec, dla nie wtajemniczonych kto to jest OSKAR?
Otoz Oskar wraz ze swoja siostra jako maluchy,zaropiale oczeta, jak "balony",ciezko chore-katar koci, trafily do warszawskiego schroniska. Decyzja wet. schroniskowych prawie byla eutanazja.W schroniaku nie ma warunkow aby je intensywnie leczyc. Wzielam kociaki do domu.
Dzieki pomocy bezinteresownej mojego zaprzyjaznionego wet.( NIEODPLATNIE baypamun i.t.p) kocieta zostaly doprowadzone do takiego stanu zdowia,ze juz mozna bylo jej adoptowac,ze swiadomoscia, dalsze leczenie. Oskar wpadl "mnie w oko" nie ukrywam, moze dlatego, ze byl bardziej chory, mimo,ze "na oko" dla mnie jego oczy wygladaly lepiej. Jednak wet, orzekl,ze jedno jego oczko - oj, wyglada nie dobrze,ropien!
Dalam mu imie OSKAR bo czulam, ze on wyrosnie na najpiekniejszego kota. Sybirak, norweski, main coon, licho wie, bedzie napewno piekny.
Adasiu, pamietasz?
Nowa opiekunka Agnieszka, przejechala kilkaset km aby Oskara adoptowac-dzieki Agnieszko, jesli jestes na tym forum.
To sa "cieple" zdjecia Oskara z przed paru dni, jestem dumna,ze takie koty sa w schroniskach (bron Boze przeciwna jestem, ze tam w ogole trafiaja) , czy on nie jest duma schronisk?
Jak to sie mowi, szukajcie a znadzjecie, dla tych co chca miec.
Pamietacie historie Oskara,prawda?



jak zapewne większośc z Was wie,przebywa u mnie od lutego na tymczasie piękny persik Lumpek,z pomocą funduszu Puchatek został wykastrowany
niestety ciężko będzie mu znależc dom ,miał na pewno ciężkie przeżycia z ludzmi i teraz ciężko mu uwierzyc że nikt go bił nie będzie,jest agresywny,czesanie to co najmniej na cztery ręce,mimo że mam wprawę ,dziecko nosi wysokie kapcie,bo Lumpek potrafi przechodzące obok niego nogi zaatakowac pazurami
ze względu na potwierdzony badaniami moczu SUK struwity,był też cewnikowany jak się zatkał,chciałabym go wyadoptowac gdzieś blisko mnie żeby znów nie trafił na ulicę jak zacznie posikiwac albo się zatka,zawsze przyjmę go z powrotem,

niestety karma RC urinary HD na której jest sporo kosztuje

oprócz Lumpka mam 8 kotów w większości puchatych,i zaczęła mi w tym miesiącu czarna seria chorób
szczepienie Lumpka trikatem-30zł
Mimoza moja 19-letnia seniorka ropień na gardle-cięcie,czyszczenie,antybiotyk koszty 50zł,
Kumpel persik ze schroniska Ciapkowo zapalenie oskrzeli 3 wizyty + leki 68 zł też struwitowiec i to zapasem jego karmy karmię Lumpka
dziś Klusce zaczęlo z oczu leciec,więc jutro znów do weta

z tych powodów ośmielę się spytac czy ktoś mógłby Lumpka wspomóc zapasikiem jego karmy?

poszukam czegoś na bazarek i na miau wystawię ale przed świętami to się dużego odzewu nie spodziewam, już w następnym miesiącu mam nadzieję że tyle niespodziewanie nie wydam i sobie jakos poradzę



Witam!

Mooja prawie poltororoczna kotka mimo wczesniejszego szczepienia zachorowala na koci katar w kwietniu tego roku....zaniosłam ja do lekarza- stwierdzil ze kota trzeba uspic albo ze leczymy drogimi kosztami ( stwierdzil kalci i hapewirusy) ... chodzilam codziennie na zastrzyki i kotek wyzdrowial.... dziasla wrocily do normy - nie bylo zadnych nadżerek i oczka rowniez przestaly ropiec...
po okolo 3 miesiacach kotek znow zaczal chorowac....znow bylam na zastrzykach tym razem na kilku seriach "co trzy dni"....lekarz stwierdzil ze kot jest zdrowy... z tym ze oczy ropieja caly czas ( smarowalam masciami i zakrapialam...kiedy przestalam znow sie zaczynalo...). ma zatkany nos( tym razem nie zagoil sie i przez caly czas jest czerwony), i uwazam ze podwyzszana temperature( mimo ze lekarz stwierdzil normalna 38 C) kotka jest wesoła, bawi sie, ma apetyt, ale to nie jest juz ten sam kot....
ewidentnie jest chora...lekarz powiedzial, ze wszystko ok....ja w to nie wierze...

po takiej serii zastrzykow, witamin i wydaniu setek złotych zero efektow ?
co zrobic? bardzo prosze o pomoc bo sama juz nie wiem....



W ostatnim tygodniu zaadopowałam 3-miesięcznego kotka ze schroniska. Jednak ostatnio zaczęły jej bardzo ropieć oczy. Niestety wizytę u weterzynarza mamy dopiero za dwa tygodnie na szczepienie, i nie wiem czy warto czekać aż tak długo. W domu mam krople do oczu Mibalin i Biodacyna Ophthalmicum. Czy można te krople podać kotkowi?



moja kotka zachorowała ostatnio na rpień(bardzo bolesna sprawa ( )
juz jest na szczescie z nia ok, ale zasnac nie daje mi jedno pytanie:
Jak ta moja futrzasta wredota to złapała.
czy jest to coś co poprostu pojawia się i znika??
czy mogla to od np jakiegos innego kota zlapac i sie zarazic??
zaczelo sie niewinnie bo niby miala malutka zaropiala ranke, ale juz w jej oczach bylo cos takiego cierpiacego dlatego zdecydowalam sie zadzwonic wtedy po weta i dzieki bogu nie żaluje
aha i czy jak już to wyleczone jest(ropien pekl a obie ranki ta 1wsza i ta po peknietym ropniu sie goi) to jest mozliwośc ze, kotka zlapie to po raz kolejny??
takie mnie pyania mecza.
prosze o odpowiedzi
hehehehe
pozdrawiam



Mój 3 letni kot - Leon zaraził się od małej 4 miesięcznej koteczki - Lejdi, kocim katarem. Objawy to przede wszystkim ropienie oczu i kichanie. Jest pod stałą opieką lekarza. Przeziębienie trwa już 3 tyg.Dostał już antybiotyk ( nie pamietam nazwy), potem zastrzyk Zylexis na podwyższenie odporności i maść oxycort A do oczu. Po 2 tyg. przeszło, oczka przestały ropieć, humor się Leonowi poprawił. Ale nie trwało to długo, bo po odstawieniu maści do oczu, po paru dniach znów zaczęła zbierać się ropa w jednym oku. Dodam, że Leon ma cały czas kontakt z Lejdi, która miesiąc temu była szczepiona, ale jeszcze troche kicha. Wet powiedział, że mała musi po szczepieniu sama budować swoją odporność i rzeczywiście już jest znacznie silniejsza i u niej widać, że stopniowo to przechodzi. Jednak marwtię się o Leona, który męczy się z tym przeziębieniem już prawie miesiąc i jak widac katar nawraca. Jutro jedziemy znów do kontroli do weta. Proszę o informację jak długo kot może chorować?Leon ma apetyt, jednak nie jest już tak wesoły i skory do zabawy jak zwykle.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.