Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

beatak, też sądziliśmy do tej pory że tu CU ale objawy jakie się pojawiały świadczyły raczej o CD.... nawracające ropnie na dłoniach, w uszach, ropień okołoodbytniczy z przetoką, ciągłe afty w ustach, no i ta nieszczęsna niedrożność jelit w grudniu ubiegłego roku. Z naszego doświadczenia z tymi chorobami wynika, że (przynajmniej u nas) lekarz zawsze stwierdzał, że wynik hist.pat. jest najważniejszy i albo potwierdza opis albo wyklucza chorobę.
Podobnie było kiedyś z gastroskopią, która obrazowo i opisowo wyglądała niefajnie a po zbadaniu wycinków okazało się że to drobiazg.
Smerfetka leczona jest przez prof. Rydzewską, która jest bezspornym autorytetem w dziedzinie CD i CU a te wyniki pochodzą z kliniki w której pracuje. Również wiele dobrego słyszałam o prof. Pertkiewiczu, który leczy co najmniej kilka osób z tego forum (znam dwie ). Wiem też, że prof. Pertkiewicz jest najwięszym specjalistą od żywienia pozajelitowego.



Witam napiszcie w jaki sposób u was leczono ropnia okołoodbytniczego

Sewek, ten temat był ze 100 razy. Dlatego Twój post scaliłam z tym najświeższym w tej tematyce. Wpisz w wyszukiwarkę ROPIEŃ i poczytaj. Bardzo proszę o przeglądanie forum, czy jakiś temat nie wystepuje, bo wtedy bedzie przejżyściej. Ropnie to nie choroba towarzysząca, ale główny objawy nzj. Misia



Hej!
Na początku serdecznie witam!
Na temat ropni i przetok jest na forum wiele, bardzo wiele wątków dlatego ja bym radziła jej poszukać i poczytać, byc może znajdziesz tam odpowiedź, która Cie usatysfakcjonuje. Też tam się wpisałam, bo i mnie ten problem nie razy dotyczył:)
Co do polskiego lekarza: mieszkałam trochę w Niemczech i pierwsza przetokę okołoodbytniczą i ropnia miałam tam zoperowaną. W PL leczenie nie różni się niczym od tego w krajach zachodnich. Nie napisałes, gdzie jesteś, ale po tych akcentach nad E domniemam, że może w jakimś kraju francuskojęzycznym ?
Nie możesz się zgłosić do lekarza z kraju, w którym jesteś? Uwierz, w Niemczech leczono mnie pod tym wzgl tak samo, jak w kraju. Efekty są doskonałe:zero przetok:)Więc jeśli o leczenie chodzi i różnice pomiędzy PL a innymi krajami, nie powinienes sie bać. i u nich i u naś są specjaliści, którzy potrafią pomóc. Ale leczenie natrulanie trochę trwa!



Witam!
Nie wiem czy już ten temat był poruszany,ale nie znalazłam nic na forum.Zresztą w necie też nie.
Dziś przy kolejnym "wyciskaniu" ropnia okołoodbytniczego lekarz powiedział mi,że niepokoi go to,że na pośladkach zrobiło mi się wiele znamion(pieprzyków).Kiedyś tyle nie miałam.
Niestety nie wiem co to oznacza,bo więcej na ten temat się nie dowiedziałam.
Wie ktoś może z Was jaki wpływ mają znamiona na ropnie,albo na odwrót?



Już odpowiadam!
Po pierwsze, jestem trochę zdziwniona propozycją tego lekarza...
Być może z racji niewiadomego ubezpieczenia Cię tak zbywają??Mnie nie zbywali w Bonn, bo byłam ubezpieczona, więc dostałam nawet salę tylko dla siebie.
Zacznę od początku, żebys nie szukał zbyt wiele na tym forum-zlituję się trochę, hihi
Pierwsza operację na crohna miałam w wielku lat 18-tu. Przez ok 8 lat miałam spokój. Potem, akurat w Niemczech zaczęły dziać się cuda:ból w okolicy odbytu, po 2 tygodniach nie do zniesienia. Pojechałam do szpitala i diagnoza:ropień. Z miejsca na nacięcie. Potem dezynfekcja i codzienne, bolesne opatrunki rany, z której ok miesiąca sączyła się ropa. Leczenie dokończyłam w PL. Potem się zagoiło i miałam spokój kilka miechów. Potem zrobił sie bolesny guz, który pękł sam i zrobiła się dziura wielkości palca wskazującego, z której sączyła się ropa, krew i sluz. Nie bolało i poza tym, jak Ty nie miałam innych objawów CD. Poszłam do lekarza i przepisał mi czopki z hydrokortyzonem, pentase w czopkach, nasiadówki itd. Ale nie pomogło, bo potem zaczął mnie cholernie boleć brzuch i zaczęłam czuć jakieś jajo w brzuchu, które po jakimś czasie pękło w linii starego cięcia pooperacyjnego i zrobiły mi się przetoki na brzuchu. Ropień był koszmarnie wielki, wyszło na usg. Dziur w brzuchu przybywało, pękło jelito cienkie. Trafiłam do szpitala, dostałam żywienie pozajelitowe, sterydoterapię itd. Byłam na leczeniu zachowawczym ok 4 miesięcy, ale stan się pogarszał i w marcu ubiegłego roku miałam kolejną operację. Skrócono mi jelita, ale pozbyłam sie przetok. Teraz mam sie ok, ale jestem cały czas na zywieniu pozajel. w domu. Jem właściwie wszystko i dokuczają mi tylko kręgosłup i dziąsła:)
To co Ci opisałam to własnie stan zapalny, który może prowadzic do poważniejszych konsekwencji źle leczony lub zbagatelizowany. Nie umiem Ci wyjaśnić, czym jest ropień dokładnie i fachowo-podac definicji. Ale wiem, że w cd ropień, guz zapalny jest efektem toczącego się procesu chorobowego w jelicie. Poczytaj o crohnie w dziale PRASA! Tam są opisane postacie crohna:) Ropień jest jednym z najczęstrzych powikłań crohna. Jeśli sie mylę, poprawcie mnie
Dlatego przestrzegam Cię, żebyś nie zrobił sobie takiego kuku jak ja. Od tyłka się zaczęło a skończyło jak napisałam. Poszukaj dobrego lekarza, może nawet jak masz możliwość poświęć się i zapłać, albo wróć do PL. Mnóstwo osób tutaj może Ci polecić dobrego gastroenterologa. Nie zbagatelizuj tego, co się dzieje teraz. Sam sobie nie możesz wypisać recept, ani skierowań na badania.
Standardowe badania na cd są wskazana wg mnie, żeby ustalić, skąd Ci się to bierze. U mnie przetoką okołoodbytniczą wydostawał się śluz, krew i ropa z odcinka zmienionego zapalnie, który był w miejscu, gdzie zrobił się wielki jajowaty ropień. Rekrtoskopia wykazała właśnie, że to co wypływa z przetoki, ma przyczyne w głębi brzucha. Napiasli, że z górnego odc. przew.pokarm. spływa brunatna maź, etc i że Morbus c. aktywny)

Poczytaj trochę nasze forum, historie ludzi. Nie masz raka! I nie martw się. Masz kilka metod do wyboru(a raczej mądry lekarz, którego Ci życzę!) i wszystko skończy się dobrze! Z tym da się żyć, może trochę inaczej, ale... to nie takie znów straszne!
Życzę Ci powodzenia w szukaniu lekarza i szybkiego rozwiązania problemu. Jak chcesz, pisz do mnie nan GG:5085212
albo na maila!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.