aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Co to znaczy że nie chce przyjąć rezygnacji?!?
Wysyłasz rezygnację listem poleconym przytaczając wcześniejsze okoliczności, coś w stylu:
"Wielokrotnie, w dniach x x x, zglaszałem chęć rozwiązania umowy i zostałem potraktowany tak jak zostałem. W związku z powyzszym z dniem____ umowę uznaje za jednostronnie rozwiązaną"
Oczywiście dajesz rozsądną datę, czyli około 10 dni od daty wysłania listu, oraz w trybie natychmiastowym zaprzestajesz korzystania z linii. Najlepiej na wszelki wypadek zdemontować aparat, co jest proste - wyjąć wtyczkę z gniazdka.
I od tego momentu przestajesz płacić i niech tepsa poda Cię do sądu. Nie ma dla niej zadnych szans a jeszcze może oberwać grzywnę oraz - jeżeli tego zażądasz - jakś karę.
-------------
============================
LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO!
============================
A1700+@3000+ (200x11) 1,675 V // MSI-K7N2 Delta-L // 512 MB 333@400 // GF2MX400 // BARRACUDA IV - 60 GB + FUJI 40 GB // WinXP+SP-1 // Opera 7.23
Zamówiłem usługę Netii w sobotę 03.02.07 r I mam pytanie ile czasu trwa rozwiązanie umowy z Neostradą ? Czy przed przybyciem kuriera powinienem sam rozwiązać tą umowę z uwagi na to że Netia może nie zdążyć załatwić tego za mnie ? Jeśli ktoś zamówił Netię to po ilu dniach odezwał się kurier, boję się że Netia nie zdąży z załatwieniem tych wszystkich spraw
Jak najbardziej można połączenie dzielić tak, jak do tej pory to robiłeś. Nie potrzeba nawet specjalnego programu typu Win Gate, Windows może sam skonfigurować połączenia.
Alvin - udostępnianie połączenia w Neostradzie nie jest niedozwolone. Nie wolno tylko udostępniać go poza lokal.
ma24rek - upewnij się iż nie naruszasz umowy. Jeśli tak się stanie, to za każdy komputer w sieci będziesz musiał solidnie zapłacić... Od razu też zaznaczę iż o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby kupno DSL. Także serwer linuxowy powinien sobie o wiele lepiej radzić niż na WinXP. Do tego wystarczy naprawdę słaba maszyna (klasy p200 powinna być w sam raz jak do takiej sieci). Ewentualnie po prostu odpowiedni router (odpowiedni do neostrady, dobry router kupisz już za jakieś 300 zł).
-----------------
Smolki
Płyta MSI 6380E
Athlon 1800+
2x256 DDR 266 Kingston C25
HD Seagate Barracuda ATA IV
MSI GF3 Ti 200 (MS-8851)
Dets 30.82
DirectX 8.1
Win 2K Server
A jak to się stało, że w Erze regulamin uległ zmianie, a w Plusie i w Orange nie :?
PTC grozi pozwem serwisowi Media2
Kancelaria prawna obsługująca PTC wysłała pismo do serwisu Media2, w którym domaga się usunięcia ze stron internetowych informacji o możliwości rozwiązania umowy z operatorem bez zapłaty kary oraz wzoru takiego pisma wypowiadającego umowę. W przypadku braku reakcji mają być podjęte stosowne kroki prawne.
Witam, sytuacja jest mi nie znana pierwszy raz chcę sprowadzić auto z Niemiec, i wszystko było by ok...
Problem polega na tym że kuzyn kopił specjalnie dla mnie auto od firmy w Niemczech i stał sie posiadaczem briefu itd czyli ogólnie posiadaczem tego auta ale nie będzie go rejestrował bo po co ma ponosić dodatkowe koszty (podatek)... Czyli jak ja teraz odkupie od niego to auto to czy będzie wszystko ok czy on powinien go zarejestrowane najpierw i ja wtedy będę mógł odkupić czy patrząc jedynie na umowę miedzy nim a firma będzie wszystko OK
podsumowując:
czy mogę spisać z kuzynem umowę i normalnie nabyć auto
czy powinien go na krotko zarejestrować i wtedy będę mógł kupić to auto
czy jakieś inne rozwiązanie ?
Witam
Bardzo proszę o pomoc . Jestem zatrudniony na umowę o pracę na czas nieokreślony, pracuję od 2005r , przy podpisywaniu umowy musiałem podpisać umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy.Pracuję jako przedstawiciel handlowy w umowie o pracę mam wpisane wynagrodzenie 2006 zł i premię uznaniową (umownie ponieważ jest to prowizja od sprzedaży).Pracodawca ma zarejestrowane dwie działalności o podobnym profilu.Umowa jest zawarta z jedną firmą a towar który sprzedaję to dziedzina firmy drugiej.Wszystko było jak w bajce dopóki nie zaczęły się poślizgi z wypłacaniem wynagrodzenia ale zrobiono to w świetle prawa ponieważ w umowie nie ma podanego terminu wypłaty więc do 10-go kolejnego miesiąca wynagrodzenie zasadnicze a potem to różnie.Kiedy zaczęły się pytania o resztę pieniędzy zaczęło się piekło.Usłyszałem że jeśli mi coś nie pasuje to mogę się zwolnić i nie omieszkano mi przypomnieć o nieszczęsnej "lojalce" .Nie wiem co robić w takiej sytuacji bo straszą mnie sądem i odszkodowaniem w wys. 50,000 za zatrudnienie się u konkurencji a mi zgodnie z umową mają wypłacać 180,zł miesięcznie odszkodowania przez rok. Nie znam się na innej pracy tak dobrze, więc jestem uziemiony tym bardziej że nie chcą mnie zwolnić a ewentualnie rozwiązać umowę o pracę za porozumieniem stron z przyczyn pracownika , ale wtedy nie należy mi się nawet "kuroniówka"? Co robić????
Czy mam jakieś szanse na wygranie sprawy w sądzie pracy jeśli pójdę do konkurencji?? Bo 180 zł mieś mnie nie ratuje kuroniówka też , mam kredyty i rodzinę.
BARDZO PROSZĘ O POMOC I Z GÓRY SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.
" />
">facet piepszy Ci rególki które nauczył sie na studjach albo w pracy go nauczyli ze jak wplacisz 100pln co miesiąc to po 10 latach bedziesz milionerem, gosc pracuje tam 5 lat a jezdzi fordem mondeo z 95r.
100zł/mc to debil policzy ze w skali 10 lat to 12 000zł, i debil w to uwierzy ) ciekawe jak te 12 000 musiałoby pracować, zeby wyjąć chociażby 50 000zł
Takie farmazony to własnie jest expander albo open finance, czy OVB (sprawdzałem wszystkie) Gruszki na wierzbie.
">oni maja prowizje taka ze jesli sie zdecydujesz wplacasz kase na jakis tam bank, firme fundusz oni obracaja twoja kasa a on dostaje prowizje ze znalazl klijenta i czym wiecej jeleni znajdzie tym wiecej ma kasy a my.... jesli podpiszemy umowe mozemy po 10 latach dopiero wyjąć kase i oni poprostu tak jakby zamrazaja czesc naszych pieniedzy aby miec na obieg gotowkowy dla swoich potrzeb a po jakims czasie oddaja nam jesli jest juz koniec umowy z (mizernym tak naprawde) zyskiek....
piepszył 2 godziny mówił niby konkretnie ale podziękowałem....
To swiadczy o tym ze nie czytasz umów, tak jak ja do pewnego momentu nie czytałem;)
Byłem na takim spotkaniu i koles faktycznie mi nic nie powiedział, sam musialem sie docztac ze nie mam mozliwosci wyjęcia kasy przed upływem terminu. Ale to chyba, a raczej NAPEWNO zalezy od rozwiązania, które jest ci oferowane.
Rynek doradztwa jest strasznie zniszczony z tego co widzę przez sprzedawców
Ann ma racje.. kasy w błoto nie wyrzucasz poki nie zostanie ci wciśnięty produkt którego nie potrzebujesz...
" />poniedziałek, 14 stycznia 2008
Utylizacja do 25 stycznia
Do 25 stycznia powinny zostać podpisane umowy między zakładami utylizacyjnymi a Agencją Restrukturyzacji. To ostatecznie powinno rozwiązać problemy z płatnościami za transport i utylizację padłych zwierząt. Niestety wciąż nie wiadomo co z rolnikami, którzy z własnej kieszeni płacili po 1 stycznia firmom za odbiór martwych zwierząt.
Do tej pory, gdy rolnikowi padła krowa sprawa była prosta. Zwierzę odbierała firma, która miała podpisaną umowę z Agencją Restrukturyzacji. Rolnik płacił przysłowiową złotówkę i o nic nie musiał się martwić. Niestety od 1 stycznia umowy między Agencją, a przedsiębiorcami nie obowiązują, gdyż ich nie przedłużono. Jeżeli komuś padnie zwierzę gospodarz musi płacić ze swojej kieszeni.
Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa – „Do 25 stycznia zostaną podpisane umowy z zakładami utylizacyjnymi. Firmy otrzymały oferty i mają przygotować swoje oferty.”
Jeżeli te zapowiedzi sprawdzą się sprawa na cały najbliższy rok zostanie rozwiązana. Niestety wciąż nie jest rozwiązany problem tych rolników, którym zwierzęta padły lub padną między Nowym Rokiem, a 25 stycznia. Wielu z nich zapłaciło firmom utylizacyjnym z własnej kieszeni. Teraz chcą, aby rząd zwrócił im te pieniądze. Resort rolnictwa obiecuje tylko tyle, że powoła specjalny zespół, który zbada tą sprawę. Nie ma gwarancji, że rolnicy otrzymają zwrot poniesionych kosztów.
Witold Katner
Agrobiznes, TVP1
" />Wydaje mi się, ze ściogalnośc zadłużenia należy do zarządu Spółdzielni i nie ma nic wspólnego z 2 samochodami sąsiada. Jeżeli zarząd sobie z tym nie radzi, to może powinnnien sam się rozwiązać a nie próbować skłócić sąsiadów i przypominam nieudolnośc w sprawie legalizacji wodomierzy, która doprowadziła do tego, że większośc mieszkań ma liczniki bez ważnej legalizacji. I pragnę przypomnieć o czym się nie chętnie mówi, że to spółdzielnia zobowiązała się od 1 stycznia 2003r do legalizacji wodomierzy za co pobiera opłatę. Jeszcze jedna prośba do Pana Jezierowskiego prosze dokładnie przeczytać te wasze nowe umowy a w szczególności paragraf 2 punkt1,2,3 itd... oraz szczególnie paragraf 3 punkt 1,2,3,4. Znam przypadki w których mieszkańcy złożyli pisma z prośbą o wymiane lub legalizacje wodomierzy ( na co mają dokumenty) nie spełna dwa lata temu i nikt od tamtego czasu im wodomierzy nie zalegalizował ani nie wymienił..Takich przypadków na osiedlu może być nawet więcej niż 50%. Kto wobec tego ma prawo podpisać umowę o której z góry wiadomo, ze nie może byc zrealizowana zgodnie z prawem? I na koniec jeszcze jedno:straty wody przeżucono na złodziei, a może tak naprawde są generowane przez niesprawne nielegalizowane wodomierze. Mówmy otwarcie spóldzielnia w tej sprawie złamała prawo a próbuje nas uczciwych obywateli zaszantażować ryczałtem.
Najwyższa pora aby ZARZĄD wraz z RADĄ NADZORCZĄ, przyznali się do winy!!! zamiast udawać że z ich strony wszystko jest wporządku!!! Powodzenia!! Nie dajmy sę oszukać!!!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl