aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Biorąc pod uwagę możliwości mobilizacyjne największych poteg światowych to w razie III WŚ kiepsko się zapowiada los już nie dziesiątek milionów ludzi ale setek.
1.
Listę otwiera o dziwo ....... Iran, który ma 12 mln osób gotowych do walki.
2.
Kolejnym państwem pod względem osób gotowych do walki jest Wietnam 9,5 mln.
3.
Dopiero na trzecim miejscu Chiny z 7 milionami jednak na korzyść tego państwa przemawia tak zwany manpower, który przekracza 300 mln mężczyzn nadających się do zmobilizowania. Nie mamy się jednak czego obawiać bo gdyby Chiny miały wystarczającą ilość uzbrojenia to wystawiłyby najprawdopodobniej do 170 mln ;) .
4.
Czwarte miejsce to już na szczęście mięczaki 6 mln północnokoreańskiej ludności staje na wezwanie.
5.
Południe nie może za bardzo odstawać dlatego Korea Południowa dysponuje niewielką liczbą 5,2 mln osób.
6.
Szóste miejsce zajmuje Rosja i Indie z garstką 3,7 mln osób gotowych do walki
7.
Wujek Sam, który ma 3 mln. God bless America bo będzie jej to potrzebne.
8.
Wysepka Tajwan blisko 2 mln.
9.
Brazylia 1,6 mln
10.
Nasi bracia ze wschodu Ukraińcy mają wraz z Pakistanem 1,4 mln.
Jeśli ktoś myśli, że świat jest zdemilitaryzowany to się myli :) . Oczywiście liczba ogólna wojska jest dużo niższa ale na te liczby składa się rezerwa i oddziały paramilitarne. Co sądzicie o tych liczbach??
We mnie 13 grudnia budzi mieszane uczucia. Dwa lata temu w szkole poświęcili mi kilka ładnych godzin w ramach tego tematu.. Pisałem nawet dość obszerną pracę na ten temat. Po tym wszystkim co usłyszałem obraz Jaruzelskiego dla mnie jest obrazem potwora, z drugiej strony interwencja wojsk rosyjskich mogła na dużo dłuższy czas uziemić nasze dążenia do zrzucenia jarzma komunizmu. Kto wie może by nas nawet wchłonęli do siebie, a byłoby to nie powetowaną stratą. Byłem w tym roku na Ukrainie, po upadku komuny tam cokolwiek przestało się dziać, ludzie sobie jakoś radzą, jeżdżą ładami, moskwiczami itd. Jedyne nowe samochody to samochody nowobogackich Rosjan. Jak by coś takiego przydarzyło się nam to nie wiem i nie chciałbym wiedzieć jakby wyglądała Polska w dniu dzisiejszym. Jaruzelski stał w sumie przed bardzo trudnym wyborem, wybrał moim zdaniem mniejsze zło, bo dobrem stanu wojennego nie nazwę. Stan wojenny też uniemożliwił sprawne działania państwa Polskiego w czasie zimy.
CYTAT
Proponuję doprowadzić do rewolucji i mieć "normalny" rząd ;) Premiera kobiety jeszcze nie widziałem :D
Mam jeszcze koncepcję co do dziwnej agresywności komputera w rozgrywce Rosją. Otóż miałem włączoną krótką kampanię - cele trzeba osiągnąć do 1750, więc możliwe, że komp po prostu chce się jak najszybciej "nachapać". To by tłumaczyło też, dlaczego po 40 latach wzorowego sojuszu Rzeczpospolita wypowiedziała mi wojnę w momencie gdy odbiłem z rąk pruskich Warszawę (na 100% ma ją w warunkach zwycięstwa) :-k
Mozliwe, ze przy długiej rozgrywce, albo "prestiżowej" komputer być może gra mniej agresywnie i prowadzi bardziej rozsądną politykę zagraniczną. Mam taką nadzieję mówiąc szczerze, bo te masowe wojny za bardzo mi się kojarzą z absurdalną dyplomacją niespaczowanego MTW2.
Rodzaj kampanii ma jakieś znaczenie. Najlepiej grało mi się wybierając "prestiżowe zwycięstwo". Rywale nie szaleli, jeżeli toczyłem z kimś wojnę było to jedno, maksymalnie dwa państwa. Było dużo takich tur, w których był całkowity spokój. Ale tak jak pisze Nigel - irytujące jest to, że często nie można zawrzeć pokoju. Możesz oferować pieniądze, odkrycia naukowe a rywal zbywa Cię śmiechem.
" />Rzeczy wstrząsające, jak wczorajsza audycja o powiązaniach Janusz Kaczmarka z Ryszardem Krauze, doktorem R., człowiekiem znikąd, który donikąd się udał, powinny być alarmem dla obywateli. Jak załgana i sprymitywizowana jest nasza polityka, kiedy ludzie z rządu poddają się oddziaływaniu jakiegoś niby doktora od "medycyny biologicznej". Częstotliwości, jakieś fale? To bzdury. Oni byli poddani hipnozie i robili to, co chcieli ludzie niekoniecznie pozytywnie nastawieni do naszego państwa.To horrendum. Ludzie, których zadaniem jest kontrola, sami są poddani kontroli kogoś nieznanego, niekontrolowanego. Co wyciągał od tych osób pan doktor R. i co wciskał do ich głów? Czy ludzie o tak prymitywnych umysłach, będący w sferze oddziaływań szamańskich mają kwalifikacje do kierowania państwem? Dlaczego pan doktor R. wyjechał właśnie do Rosji?
KOMOROWSKI POMODLI SIĘ ZA OFIARY KATASTROFY TU-154.
Chlebem i solą powitany został na granicy obwodu smoleńskiego Bronisław Komorowski. Pełniący funkcję głowy państwa marszałek przyjechał tam z Moskwy, by oddać hołd ofiarom katastrofy Tu-154 i odwiedzić polski cmentarz w Katyniu.
Przyjazd do Smoleńska planowany jest mniej więcej na godz. 15.30 czasu polskiego. Marszałek na miejscu tragedii ma oddać hołd 96 ofiarom katastrofy polskiego samolotu.
Chleb, sól i podziękowania
Na granicy obwodu smoleńskiego Komorowski został powitany przez gubernatora Smoleńska, zgodnie z tradycją - chlebem i solą. Marszałek podkreślił, że ziemia smoleńska jest podwójnie ważna dla Polaków ze względu na pamięć o Katyniu, ale także katastrofę samolotu prezydenckiego.
Komorowski dziękował gubernatorowi za pomoc strony rosyjskiej udzieloną po katastrofie. Powiedział też, że na miejscu tragedii chce złożyć kwiaty i pomodlić się. Marszałek zapowiadał również, że zwróci się do gubernatora z prośbą o zabezpieczenie tego miejsca. Z podobną prośbą do gubernatora Smoleńska miał także - według relacji Komorowskiego - zadzwonić prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Msza w Katyniu
Po odwiedzeniu miejsca tragedii marszałek wraz z delegacją uda się na polski cmentarz w Katyniu, gdzie mają zostać złożone kwiaty na grobach. Odbędzie się tam również msza święta.
Następnie polska delegacja uda się do Witebska na Białorusi, skąd polski samolot wróci do kraju. Przylot do Warszawy planowany jest około północy.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl