aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Kościelne "rozwody": Polacy drudzy za Włochami
niestaranny artykuł, nastawiony na sensację i dołozenie Kosciolowi bez podania głębszych przyczyn
np. "W Sądzie Metropolitalnym w Krakowie jeszcze kilka lat temu korytarze były przez większą część dnia puste. Sytuacja zmieniła się po wejściu w życie nowego kodeksu prawa kanonicznego." Kodeks wprowadzono 27 listopada 1983, czyli 26 lat temu.
A dlaczego facet chce tkwić w takim związku, coś tu nie gra. Może to kolejny
powód do rozstania. Na marginesie unieważnienie zw. małżeńskiego kościelnego i
tak wymaga cywilnego rozwodu i aby o to wystąpic należy poddać sie swego
rodzaju przesłuchaniu. W Krakowie zajmują sie tym chyba Dominikanie.
Renste, jesteś z Krakowa prawda? Jeśli mozesz, to napisz w jakim kościele udało
ci się ochrzcić dzidzię po mszy? -my nie jestesmy praktytukjącymi katolikami,
mamy ślub cywilny, i nie "uczeszczamy" na msze (problemem jest u nas również
spowiedź..!) - ale uznaliśmy ze dobrze dla naszego synka byłoby gdyby został
ochrzczony i właśnie szukamy kościoła, gdzie po prostu moglibyśmy ochrzcić
Rocha. Bez mszy, bez zaświadczeń o spowiedzi itp., - my, Roszek, chrzestni i
ksiądz.
Pewnie dużo wymagam, ale dziwną mamy sytuacje (mąż po rozwodzie) a jednak
chcielibyśmy ochrzcić maluszka.
Będę wdzięczna za odpowiedź!
Olga
Tak jak w USC wszystko zalezy od Pani Jadzi tak w kosciele wszystko
w gestii konkretnego ksiedza w konkretnej parafii, w ktorej bedzie
slub. Nie ma jednego patent ani jedynej slusznej metody "obejscia"
nauk.
My bralismy slub konkordatowy w Krakowie w 2001. Maz jest Grekiem,
wyznania greckiego ortodoksyjnego , ja katoliczka. Nie mowil po
polsku, nauk po angielsku nie bylo pod Wawelem (teraz ponoc sa).
Mimo wielu udogodnien i luzackiego ogolnie podejscia ksiedza na
nauki chodzic musialam sama, pieczatki nazbierac, poszlismy wspolnie
na pierwsze ze spotkan w parafialnej poradni malzenskiej. Pani nie
dala sobie wytlumaczyc ze symultaniczne tlumaczenie na angielski
rownic w fizjologii kobiety i mezczyzny mija sie z celem. Zato ja
wytlumaczylam ksiedzu, ze kolejne takie spotkanie grozi mi rozwodem
jeszcze przed slubem i ksiadz w trosce o nowa polsko-grecka komorke
spoleczna parafowal nam kolejne wyklady wlasnorecznie odgrazajac
sie, ze kiedys zrobi sobie greckie wakacje
Najrozsadniej bedzie obgadac zawczasu temat w parafii, w ktorej
bedzie slub, z ksiedzem, ktory bedzie go udzielal.
Zaoszczedzi to wielu dociekan, niespodzianek, rozczarowan bo jak co
to trudno bedzie tlumaczyc "bo na forum to wszyscy twierdzili, ze
sie da". ))
Powodzenia.
Więcej wniosków o "rozwody kościelne"
Im więcej rozwodów cywilnych, tym więcej pytających o możliwość orzeczenia
nieważności małżeństwa. Zdarza się, że przychodzi w tej sprawie i po
kilkadziesiąt osób dziennie - zdaniem ks. oficjała Zbigniewa Rapacza z Sądu
Metropolitalnego w Krakowie istnieje tu dosyć wyraźna współzależność.
fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/wiecej-wnioskow-o-rozwody-koscielne,824615
Co za geniusz! To jakaś magia.
Gość portalu: magiczny napisał(a):
> podzielić Polskę wzdłuż linii Wisły na zachód będzie Rzeczpospolita
> Kapitalistyczna a na wschód PRL
Warszawa stolicą PRL, Łódź stolicą PRE (Europejskiej). A Kraków i Tatry należy
sprawiedliwie podzielić. Dokładny przebieg granicy już przemyślałem:
Rysy, środek Czarnego Stawu i Morskiego Oka, Szpiglasowa Przełęcz, Zawrat, ...,
Koluszki ludowe, ... a cały Półwysep Helski do Europy.
W PRL robimy państwowe kluczowe gałęzie i te strategiczne oraz inne ważne ze
względów społecznych oraz oczywiście zakaz sprzedaży ziemi cudzoziemcom i w
ogóle inne ważne zakazy: aborcji, rozwodów, sekt, sprzedaży po cenie innej niż
detaliczna, handlu w niedziele, obrażania urzędników i funkcjonariuszy
państwowych i kościelnych itd.
PRE urządzamy wg uśrednionych wskaźników UE, oczywiście euro zamiast złoty,
banany tylko proste, język polski obowiązkowy w szkołach, język niemiecki tylko
dla dorosłych, maksimum 49% filmów USA, zakaz używania pojęć zły i dobry oraz
pojęć pokrewnych w odniesieniu do: Żydów, Arabów, wyznawców religii i innych
doktryn, osób różniących się od innych osób oraz grup ludzi wyróżniających się
od ludzi z innych grup.
"Dlatego Kościół zamierza walczyć z kancelariami prawa kanonicznego. - Trzeba
je wyrugować. Pomoc w pisaniu pism i kierowaniu małżonków do sądów biskupich
powinny przejąć poradnictwa rodzinne przy parafiach - mówi ks. dr Antoni Żurek
z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie."
Hehe. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Chyba co niektórych
strasznie boli, że na sprawach kościelnych może i laikat sobie pozarabiać.
Zastanawiam się, jak klechy wyobrażają sobie wyrugowanie tych kancelarii. Wyślą
na nich Młodzież Weszpolską? Bo z tego, co wiem, mamy swobodę działalności
gospodarczej...?
A co do B16 - a niech sobie ogranicza rozwody, tylko przyspieszy koniec tej
przegniłej instytucji.
mika74 napisała:
> No będą. Ślubu udzielaja sobie tak naprawde małzonkowie i sobie
> slubuja, "udzielajacy" ślubu tylko błogosławi. A chrzty poza msza sa naprawdę
> czestym zjawiskiem. I kto tu nie chodzi do kościoła??;)
To wygląda na to, że Kraków, jest jakąś enklawą, gdzie w 99% przypadków chrzty i
śluby są udzielane na Mszy :))))))))) Natomiast reszta Polski - chrzty i śluby
są udzielane poza Mszą - "na potęgę" :)))))))))))
Ojj, chyba uczestniczysz w jakichś dziwnych nabożeństwach :))))
W tym momencie, jeśli ślub będzie zawierany przed diakonem świeckim, nie będzie
się różnił od ceremonii cywilnej :) Do tego jeszcze tylko zezwolić na rozwody
kościelne i mamy pełny obrazek - kościoła, w którym za chwile wierni będą przez
audiotele określać, które przykazanie należy zmienić :)))))
Bardzo to dziwne, bo właśnie B XVI zaostrzył przepisy dotyczące uznawania
sakramentu małżeństwa za nieważne :)
A tu polski kościół - bardzo konserwatywny, wyskakuje z takimi pomysłami :)))))
Dążą do schizmy, czy artykuł, to tylko litania pobożnych życzeń autora?
Kraków jest rzeczywiście enklawa, pelno tam kościołow, a duchownych chyba
najwiecej w Polsce.
Ale w małych wioskach czesto ksiadz wpada tylko na msze niedzielna na
godzinę, a czasem wierni musza dojeżdzac do sasiedniej wsi do Kościoła. Dlatego
diakoni się tam przydadzą. Chrzty poza mszą sa zjawiskiem dośc częstym(sama w
tamta sobote uczestniczyłam przypadkiem w chrzcie 12-letniego chłopca -trwał z
15 minut, nie było mszy -parafia oo.Chrystusowców), choc rodzice czesto zycza
sobie na mszy. Ale nie ma to znaczenia, bo sakrament udzielony przed Bogiem
przez uprawniona osobe jest wazny obojętnie czy w czasie mszy czy poza. W
niektórycch krajach gdzie nie ma "dostepu" do księdza slubu moga sobie udzielic
sami małżonkowie i jest on w Kościele uznany za wazny!
Od cywilnego slubu rózni się tym ,że jest udzielany przed Bogiem ,miejsce i
udzieljący maja tu małe znaczenie.
Co ty masz z tymi rozwodami? W KK nie ma rozwodów i nie bedzie.
Będąc rozwodnikeim, można być chrzestnym ...?
Nie mamy ślubu kościelnego, mąż jest po rozwodzie .. mielismy małe
kłopoty z ochrzczeniem dziecka.
Terz padła propozycja, żeby mój mąż został chrzestnym mojej
siostrzenicy - urodziła się w dniu jego urodzin! I zgryz, czy
może ...? my twierdzimy, że NIE
Oni, że w Tyńcu koło Krakowa - księża załatwiają takie sprawy czyli
przymykają oko na "niedoskonałości" chrzestnych
proszę o opinie
Przeczytałem wywiad... teraz przeczytałem wypowiedzi na forum. Jedno i drugie
ma sie nijak do siebie. Teraz rozumiem dlaczego na nowej maturze kładzie sie
nacisk na przeczytanie tekstu ze zrozumieniem. Wieszość wypowaiadających się nie
zrozumiałą tego co przeczytała!
Czy ma to jakies znaczenie czy wywiad jest fikcja literacką napisana w formie
wywiadu. Czy duchowny w nim wystepujący jest rzeczywiście księdzem zajmującym
się duszpastrastwem ludzi rozwiedzionych. Najistotniejsze jest czego możemy sie
dowiedzieć z jego lektury.
Moja żona (to jest jej cywilnie drugie małżenśtwo) otryzmała dekret o
stwierdzeniu niewazności sakramentu malżeństwa. Nie możemy zawrzeć związku
sakramentalnego ze względu na przeszkodę z mojej strony. Kiedy na początku
poszłą do swojego proboszcza po pomoc i rade czy ma wziąść rozwód bo mąż jest
pedofilem czy nie to od duchownego usłyszała, ze ma się modlic i cierpieć.
Sędzia Sau Metropolitalnego powiedział juz zupełnie co innego i pomógł
przeprowadzic proces kościelny w ciągu niespełna trzech lat. Sąd cywilny na
udzielenie rozwodu potrzebował niemal 6 lat! (Swego czasu w Gazecie w krakowie
był nawet reportaz na ten temat).
Oboje jestesmy religijni i włąśćiwie od zawsze związani z duszpastrstwami
modzieżowymi i studenckimi. Z czasem nasza aktywność religijna osłabła, ale nie
oznacza to ze do ko0ścioła nam daleko. Rok temu w casie inspekcji kolędowej
wikariusz nie potrafił zrozumieć, ze jeżeli dwoje ludzi nie może zawrzeć związku
sakramentalnego to moga mieć jakies powody. Kiedy powiedziałęm mu jaka jest
przyczyna
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl