Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Mama rozwiodła się z ojcem w 1993 roku, po tym jak ten wyjechał za granicę. Rozwód przeprowadzono z wyłącznej winy męża. Ojciec został pozbawiony władzy rodzicielskiej na czas pobytu za granicą i obciążony alimentami, których nigdy nie płacił. Sąd nie orzekł o sposobie korzystania ze spółdzielczego własnościowego mieszkania, do którego wykupu mają prawo rodzice. Wkład mieszkaniowy wnieśli rodzice ojca po ślubie moich rodziców, czyli prawo do mieszkania jest częścią wspólnoty majątkowej moich rodziców.
Ojciec wrócił do kraju po piętnastu latach odkąd straciłyśmy z nim jakikolwiek kontakt. Podczas jego nieobecności pieczę nad mieszkaniem sprawowali jego rodzice.
1. Jeżeli w chwili obecnej przeprowadzonoby podział majątku czy sąd przyznałby mamie część wartości rynkowej, część wkładu mieszkaniowego czy część wartości mieszkania po wykupie od spółdzielni?
2. Czy jest możliwość, żeby mama, bita przez sześć lat a potem zostawiona z dzieckiem, wywalczyła mieszkanie od ojca, który na nie nie zasługuje?



Witam.Jestem po rozwodzie.Rozwod byl z winy bylego meza alkoholika. Otrzymal on eksmisje z mieszkania bez prawa do lokalu socjalnego z powodu rażącego , nagannego postepowania uniemozliwiajacego wspolne zamieszkiwanie.Mam 3 corki w wieku 17l i 19l , ktore otrzymaly alimenty w wysokosci 150 zl. na dziecko.Po uprawomocnieniu sie wyroku dobrowolnie wyszedl z mieszkania i wczelam postepowanie administracyjne o wymeldowanie z pobytu stalego bylego meza. Obecnie byly maz wystapil do sadu o podzial majatku wspolnego.Razem z zawiadomieniem o sprawie przyszlo mi takze postanowienie sadu o zwolnienie z kosztow sadowych bylego meza.Moja sytuacja materialna jest trudna , pracuje ale mam niski dochod .Czy moglabym wnioskowac do sadu o zniesienie kosztow sadowych?Jak w takiej sytuacji wygladalby podzial majatku? Nadmieniam ze nie posiadam zadnych nieruchomosci , samochodu itp..Moje mieszkanie jest lokatorskie przepisane na mnie i moje dzieci.Czy taki podzial jest mozliwy?Jesli tak to jak to mogloby wygladac?Czego mam sie spodziewac?.Bardzo prosze o pomoc sprawa jest pilna.Dziekuje



WITAM.



Mam kupione mieszkanie własnościowe na kredyt hipoteczny lecz po likwidacjii prowadzonej działalności mieszkaniowej (06.2007r) spłatami rat+czynszem jest obciążona matka moich 2 synów (żyjemy bez ślubu)Sądownie ma też przyznane alimenty na tych synów 500zł.W ramach ugody powstał zapis iż w/w matka moich synów nie będzie domagać się egzekucji alimentów lecz mieszkanie w którym obecnie mieszkamy w 4-kę stanie się własnością jej wraz dzieci (po spłacie kredytu mieszkaniowego) na co wyraziłem zgodę.Czy taki zapis ma moc prawną przed egzekucją-licytacją mieszkania za moje długi wobec funduszu alimentacyjnego (dług powstał po moim wypadku samochodowym).Prośba o umorznie długu zakończyła się niepomyślnie,gdyż nie miałem wówczas orzeczenia o niepełnosprawności jak również renty powypadkowej z ZUS-u (jeszcze niema ostatecznej decyzjii).Co mam robić,aby nie dopuścić do utraty mieszkania,czy mogą pozbawić w/w mieszkania matkę z dziećmi która to mieszkanie opłaca-spłaca?Ja niestety nie pracuję jestem bez prawa do zasiłku i bez szans do pracy jako niepełnosprawny?Jeśli miało by dojść do ugody to z kim i jak to formalnie zrobić i skutecznie aby nie zostać pozbawionym mieszkania? Bardzo proszę o pomoc.Nadmienię ,iż w ramach rządań finansowych ex-małżonki (po rozwodzie) zostawiłem mieszkanie spółdzielcze+40tys.wkładu mieszkaniowego+całą zawartość mieszkania+60 tys.długu.Mimo to po 9 latach wszczęto wobec mnie egzekucję (wcześniej umowa u komornika+umowa w sądzie o zrzeczenie się podziału majątku w zamian za zakończenie jakich kolwiek roszczeń finansowych wobec mnie).



Pozdrawiam.



" />Cześć insua, jestem w trochę podobnej sytuacji do Ciebie, też po rozwodzie. Nie było łatwo, ale po prawie 5 latach mogę powiedzieć, że to już dla mnie historia. Też miałam problemy z byłym mężem, podziałem majątku i alimentami, były twierdził że nie stać go żeby płacić na dziecko, a np. na adwokata,który robił ze mnie w sądzie idiotkę było go stać. Ale nastał koniec tej szamotaniny i sprawa zakończyła się sprawiedliwie. Myślę, że w Twoim przypadku też tak będzie więc nie upadaj na duchu. Trudno w to uwierzyć, ale czas na prawdę jest najlepszym lekarstwem, przetrzymaj te trudne chwile bo w końcu miną i będzie lepiej. Piszesz, że chodzisz do psychologa, ale może warto byłoby zastanowić się nad wizytą u psychiatry? Sama terapia to czasem za mało żeby wyjść z depresji. Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia.



W odpowiedzi na : Re: Rozpoczęłam terapię dla współuzależnionych. wysłane przez tes dnia 2007-02-02 23:18:34:

: To nie mój dom tylko jego..niestety..dlugo by o tym mówic,poza tym sprawa o alimenty dawno załozona, ale nic z tego nie wynika gdyż nie pracuje, a co zarobi na czaro ma dla siebie na wódke.nie jestem bezradna...tylko aw chwili obecnej bezsilna,zagubiona...trochę osamotniona w tej całej szarpaninie dnia codziennego

dalej nie rozumiem....ale nieważne - nawet jeśli to polecam szybkie przeprowadzenie rozwodu i podziału majątku w dowolnej kolejności - dopuki zostało coś do podzielenia - bo niedługo możesz nie mieć na czym położyć dzieci...to jedno - zakładając że masz jakiś wkład w dorobek waszego życia...druga sprawa to w imię czego tkwisz w tej sytuacji ?? wiara w cud ?? wiara w Boga (nie opuszczę Cię aż do śmierci) - weź pod uwagę że alkoholik pijący w sposób jaki opisujesz w miarę rozwoju choroby i jej następstw staje się niebezpieczny nie tyllko dla siebie....



"Mam tyle lęków. Boję się, że będzie chciał podziału majątku i trzeba będzie sprzedać mieszkanie. Jesteśmy zadłużeni. Spłacamy kredyt po połowie. On moją połowę odlicza sobie od alimentów.
Nie byłoby to korzystne dla naszego syna. "

arwe, zacznij polegać na sobie.
Nie buduj przyszłości i nie opieraj swoich działań na wierze w męża, bo nigdy nie przewidzisz, co zrobi.
On w każdej chwili może zmienić zdanie, może przestać CI płacić i sama zostaniesz z tym kredytem i bez alimentów.
Ja też wciąż miałam "ale".. wciąż się bałam podziałów, sądów.. też mamy wspólny dom..
Jestem w trakcie rozwodu i lada chwila wezmę się za podział majątku. Jestem przygotowana na to, że sprzedam dom.... Pogodziłam się z tym i wieloma innymi "koniecznościami"...
Co z tego, że teraz spłacacie ten kredyt.Potem Twój mąż -jeśli zostawi CI mieszkanie zażąda zwrotu kasy, którą "zainwestował"..
Żeby nie wyszło, że będziesz podwójnie spłacała to mieszkanie..
Zastanów się dobrze.
A co do rozmów - rób jak Dorotka - nie "karm" się jego gadką - jak tylko rozmowa zmierza w złym kierunku, kończ ją.Nie pozwalaj mu grać na Twoich emocjach, wpływać na swoje uczucia,samopoczucie.. Zawsze Cię zdołuje czy zepsuje Ci dzień..
trzymaj się
niech MOC będzie z Tobą !
pozdrawiam :))))



Co racja to racja. Jest zameldowany i wrócić może zawsze, nawet po roku Na to akurat nie masz wpływu. Trzeba by się jednak zastanowić co do płacenia świadczeń. Do rozwodu jeszcze trochę czasu zostało ale czy ja wiem...czy na sprawach rozwodowych zapadają również takie wyroki. Opieka nad dziećmi, alimenty, podział majątku ale nie jestem pewna czy opłacanie rachunków nie jest w gestii Sądu Cywilnego. Trudno mi cokolwiek wymyśleć, jedyne co to żebyś zasięgnęła porady prawnika co z tym fantem zrobić. Teraz jak będziesz opłacać rachunki wpisuj zawsze wpłacający..np. Anna Lipiec. Będzie to stanowić jakiś dowód i on jeśli raczy coś zapłacić niech robi tak samo.



" />Mam problem odnośnie moich rodziców. Są po rozwodzie ojciec wyprowadził się z mieszkania i mieszka w innej miejscowości przy rozwodzie nie było nic wspomniane o podziale majątku. Niedawno oswiadczył on ze wnosi sprawe o podział majatku chce zebysmy sprzedali dom i oddali mu połowę pieniedzy.Moi rodzice mają dwójke dzieci: mnie i brata ( jestesmy oboje pełnoletni ja studiuje dostaje alimenty, brat pracuje) Oboje mieszkamy razem z mamą w domku jednorodzinnym w ktorym kiedys mieszkal rowniez ojciec ale sam sie z niego wyprowadzil. Mam pytanie czy podzialu majatku odbywa sie tylko miedzy rodzicami ( po połowie) czy dzieci tez mogą byc brane pod uwagę? Czy ojciec moze wywalczyc to zeby mama oddala mu polowe wartosci domu i działki? Bardzo prosze o pomoc probowala sie dowiedziec z innych zrodeł ale nic nie wyczytalam. Z góry dziękuje serdecznie i pozdrawiam.



" />Moi rodzice są ze sobą od 25 lat maja obecnie po ok. 50 lat. Ostatnio (od roku) ojciec zaczął pić i bić matkę. Nie mogę już tego znieść ona też. Ojciec czuje się pewny, ponieważ to on dostaje emeryturę (3200zł) a matka nic nie ma. Całe życie pracowała w domu, więc żadnej emerytury nie posiada. I dlatego matka znosi to jak ja krzywdzi ojciec. Jednaj jej codzienny płacz łamie mi serce. Myślimy o separacji lub rozwodzie. Jednak nie wiemy jak to wygląda. Chodzi o pieniądze. Z tego co wiem :

Podczas rozwodu lub separacji następuje :

- Podział majątku 50%
- i matce przysługują jakieś alimenty rodzinne jaka to mniej więcej kwota ?

ja mam obecnie 22 lata i dorbkuje więc nie dam rade utrzymać matki i siebie :(


Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam Marek



" />Rzeczywiście poruszyłeś wiele wątków w swoim poście, który jest troszkę chaotyczny, gdyż nie wiadomo o co tak na prawdę chodzi. Jeżeli chodzi o rozwód to nie ma problemu i proponuję rozwód "bez orzekania o winie". Jeżeli chodzi o alimenty to powinien płacić cały czas jakąś określoną kwotę na dziecko, a w pozwie rozwodowym może wskazać kwotę jaką chciałby łożyć na małoletnie dziecko. Po rozwodzie będą mogli sopkojnie wnieść sprawę do sądu rejonowego o podział majątku i tam dzielić wszystkie jego składniki, chyba, że się dogadają wtedy szybciutko u notariusza to załatwią.



" />Nie można nazwać, w rozumieniu prawa,zawłaszczeniem czegoś co nim nie jest.Mąż korzysta poprostu z tego co jest dobrem wspólnym,nie macie podpisanej intercyzy,pieniądze są wspólne

Ty nie mozesz korzystać z nich teraz,ale proponuję wystąpić o podział majątku przy separacji jest to zupełnie normalne,więc połowa tych na koncie bankowym bedzie Twoja.

A swoją drogą to bardzo wygodne być żoną wtedy kiedy się chce,czyli do konta,majątku nieruchomego.....itd

Przy rozwodzie zażądaj alimentów przedstawiając sądowi zaświadczenia lekarski,Faktury za lekarstwa i decyzję o przyznaniu emerytury,udowodnij,ze mąż ma więcej



" />Jestem po rozwodzie,były mąż założył sprawę o podział majątku.Chodzi mi o mieszkanie spółdzielcze lokatorskie,on żąda ode mnie spłaty wkładu mieszkaniowego,który wylicza tak:wartość rynkowa minus kredyt pozostały do spłacenia{64tysiące zł.}.Wychodzi mu z tych wyliczeń ogromna kwota.Czy można tak liczyć?Dodam,że został on eksmitowany z tego mieszkania za znęcanie nad rodziną,siedział za to w więzieniu,jest już wymeldowany.Nie płaci alimentów na 2 dzieci,dług alimentacyjny rośnie.Ja pracuję,zarabiam niewiele,sama utrzymuję dwoje dzieci,żyjemy na kredyt i boję się,że jeśli będę musiała jego splacać to nie dam sobie rady i wyląduję z dziećmi na bruku.Z tego co wiem,to spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu nie ma wartości rynkowej,jako że nie może ono być zbyte{nie istnieje na rynku obrotu nieruchomościam,więc nie ma wartości rynkowej}Proszę o pomoc,bo sędzia na rozprawie powiedział,że nie wie jak to liczyć.Może ktoś z Państwa wie więcej od sędziego?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.