aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Witam wszystkich! Mam pytanko! Czy słyszeliście może o firmie dystrybucyjnej Herbalife?? Zajmuje sie ona zdrową żywnością, rozprowadzaniem dietetycznych suplementów robieniem pokazów kosmetycznych itp. W każdym bądz razie dostałem oferte pracy w tej firmie. Zdaje sie że chodzi tu o czysty marketing. Wiem, że pieniądze są z tego niekiepskie. Nie wiem natomiast na czym ma dokładnie polegac to praca. Bo akwizytorstwo mnie raczej odtrąca i nie chciałbym nagabywać ludzi!! Wiem też że sama licencja kosztuje 375 zł., to sporo i też wole mieć absolutną pewność że nie strace tych pieniędzy wpłacając je tam! :( Jeżeli ktoś mogłby mi pomódz i odp na pare pytań to byłbym bardzo wdzięczny! ^_^
Osobiście uważam, że ekologiczne kosmetyki pielęgnacyjne i kolorowe są najlepszym sposobem na to aby żyć w zgodzie z naturą, nie zanieczyszczać środowiska i nie narażać się choroby związane z używaniem chemii. Osobiście używam kosmetyków pielęgnacyjnych marki eco cosmetics. Są to certyfikowane kosmetyki z kontrolowanych upraw rolniczych. Najbardziej lubię balsam do twarzy, który nawilża i chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, jak również balsam nawilżający do ciała, o bardzo świeżym zapachu. Doskonale się wchłania i pielęgnuje skórę. Dezodorant eco cosmetics nie pozostawia plam i skóra pozostaje świeża przez cały dzień. Z kosmetyków kolorowych naturalnych i ekologicznych używam kosmetyków marki Logona oraz Lavera. Nie posiadają konserwantów, barwników oraz nie są testowane na zwierzętach. Nie posiadają szkodliwych parabenów. Tusze firmy Lavera doskonale wydłużają rzęsy, nie kruszą się i nie sklejają rzęs. Błyszczyki doskonale rozprowadzają się na ustach i utrzymują przez cały dzień. Marka Logona posiada paletę cieni do powiek, które nie zbrylają się podczas wielogodzinnego makijażu. Wszystkie te produkty można kupić np.na stronie internetowej: www.drogeria-natura.com
Kosmetyki te nie posiadają żadnej chemii, szkodliwych parabenów, konserwantów, barwników i nie są testowane na zwierzętach. Mają certyfikat dzięki czemu jesteśmy mniej narażeni na raka skóry w przyszłości
chodzi o bazy pod podkład z silikonami?
stosuję na specjalne okazje-znacząco przedłużają trwałość makijażu,wygładzają skórę dzięki czemu podkład się lepiej rozprowadza, matują i makijaż wygląda ładniej,staranniej. Stosuję już od dawna Daxa-wygładzającą bazę pod podkład i mi służy. Z sephory matująca też jest fajna ale droższa.
Zbyt często nie powinno sie bazy stosować (na codzień) bo jednak jets to dodatkowa warstwa kosmetyku obciążająca skórę i podobno silikony mogą zatykać pory-trzeba przetestować na własnej skórze. Ja uzywam głównie w te dni kiedy wiem,że makijaż musi trzymać się cały długi dzień (np 12 godzin spędzone na uczelni) czy jakaś impreza...
witajcie
wszystko naturalnie zależy od rodzaju cery. moja to ponoć "normalna z tendencją do przesuszania się" ale różnie to bywa- w zimie dość wrażliwa, przesuszona, ze stosunkowo mocno widocznymi problemami naczynkowymi; w lecie- normalna, wręcz z tendencją do prztłuszczania się skóry na czole, nosku, brodzie, generalnie- problematyczna. próbowałam naprawdę bardzo różnych podkładów, w różnych przedziałach cenowych. i z perspektywy tych kilkuletnich eksperymentów wiem, że podkład do twarzy jest kosmetykiem w który warto "zainwestować". jakieś dwa lata temu "odkryłam" podkład revlon- colorstay(koszt ok 70 zł). z czystym sumieniem polecam wszystkim- idealnie się rozprowadza, dość dobrze kryje, zostaje w stanie nienaruszonym na buzi od wczesnego ranka do późnego wieczoru. po nałożeniu go nie ma właściwie nawet konieczności użycia pudru. lubię wyszukiwanie "nowinek kosmetycznych" ale mam kilka pozycji absolutnie nie do zastąpienia- to jest jedna z nich. polecam i pozdrawiam- neologa
Ja jeszcze chciałam dodac cos co zapomnialam napisac o AVONIE. MOja mama zamówiła sobie krem do rąk w środku lutego i przyszedł jej w opakowaniu śwątecznym (bożonarodzeniowym) hehe <lol> no.. wiem że troche odbieglam od tematu ale uważam że AVON schodzi na psy :/:/....
~~~~~~~~~~~~~~
A moje odkrycie kosmetyczne to fluid z firmy "Under Twenty" jest tani (kosztuje ok 12zł ) a super kryje pryszcze (mam cerę lekko trądzikową ) i dobrze sie rozprowadza
P.S. Mamutanka ! Byłam na tej stronie i te kosmetyki wcale nie wyglądaja głupio
" />
">a faceci tak manifestuja ze nie lubia makijazu a jakos na te lale w telewizji ktore maja tapete na pol centymetra patrza z wywieszonym jezykiem Laughing
Własnie... u niektórych słowa jakos nie przekładaja się na czyny
Spotka się jakiś chłopaczek z taka xerokopia tych lasek z TV, aż w końcu zobaczy ją bez makijazu i panika... "gdzie ja miałem oczy" w pewnej czesci ciala drogi chłopcze, która tylko mężczyźni mają
Co do kosmetykow to fluidu używam gdy moja skora na twarzy przezywa kryzys... a tak to rzadko pomimo tego iż moja cera do cudów świata nie nalezy
Co do tuszu to prawie obowiązkowa rzecz... cienie (ma sie rozumiec ciemne) i kredka to również podstawa, ale na tzw. "wielkie wyjścia"...
Mam czasami takie dni gdy nie pamietam co to jest makijaż... nie mam go ani nanograma na twarzy i dobrze mi z tym.. tylko czuje sie tak jakbym oczu nie miala =( ale jak to mowią ładnemu (i skromnemu) we wszystkim ładnie a przede wszystkim to już bez make-up'u
">Ale co innego mnie bardziej denerwuje- niech i ma tą tone pudru na gebie, ale jeszcze zeby umiala dobrac ten puder do koloru skory Twisted Evil
A mnie rozbraja moja jedna znajoma ma jasna karnacje a uzywa pomaranczowego pudru... do tego rozprowadza go nierównomiernie, tak że na policzku ma taka "piękną" granica... z kolezankami na takie granice mówimy "błąd młodości"
cienie z Lorala to fakt faktem są dobre
Według mnie nie wszystkie,są i takie np.ColorAppeal Pro ,które i tak pozostawiają kreskę nawet jeśli nie wiem jak dobrze się je rozprowadzi.
Mnie chodzi dokładnie o te Color Minerals- dzięki ich konsystencji i temu,że są bez parabenów i innych świństw rozprowadzają się dobrze i trzymają rewelacyjnie tam gdzie powinny nawet przy "ciężkim oku"
Nie zgadzam się z tym,że konsystencja i skład nie ma tu nic do rzeczy.
Według mnie ma.
Jeśli kosmetyk zawiera np.tłuszcze to nie sposób,żeby gdzieś nie zostawił nie chcianych śladów nawet przy idealnym oku.
Ja też się maluję i na kosmetyki wydaję naprawde dużo pieniędzy, a to dlatego, że zawsze wychodze z założenia że wolę to co lepsze i droższe a w przypadku kosmetyków tak jest naprawde...te marki kosmetyków, na które trzeba wydać więcej pieniążków są bez porównania z tymi tanimi...przynajmniej dla mnie. (Wiem, że może wyda się wam to snobistyczne, ale jeżeli mam kupić podkład miss sporty za 10zł i będzie się wylewał miedzy palacami i stał w szafce już cały czas, wolę zainwestować w coś droższego-o to chodzi) Nie znosze kosmetyków z tych katalogów różnych, jakies Oriflame, Avon...nie dla mnie. Firmę, która polecam w każdym calu i tuszy, i podkładów, błyszczyków, cieni, szminek...no wszystkiego to LOREAL...niezawodne! Mam podkład, mam tusz mam cienie, wychodzę umalowana rano, niespodziewany spontan, jakaś impreza, bar i nie muszę wracać do domu poprawiać, bo wszystko jest jak należy...następna sprawa INGLOT...cienie do oczu tej firmy, po prostu magia...błyszczyki też, są gęste i dłużej są na ustach, zawsze uzywam kredki do oczu i te polecam RIMMELA ok 16zł kosztują, śa miękkie i super się rozprowadzają i nie rozmazują na około oka jak inne albo MANHATAN też są ok lakiery do paznokći znowu INGLOT, a i jeszcze tusze...MAYBELLINE... jeżeli chodzi też o ten tańsze, ale lepsze błyszczyki stawian na firmę EVELINE...dużo kolorów, ladnie pachną, i dają wrażenie mokrych ust, co ja bardzo lubię...jeżeli ktoś jeszcze uzywa szminki, co i mi się zdarza czasami, mam dwie RIMMEL i MAYBELLINE- jestesm zadowolnoza z obu
" />sypki jakbym miała piasek na twarzy, nie lubię go, łatwiej brudzi i trudniej się rozprowadza...
co do ceny: dochody moich rodziców nie są jakieś powalające, 140 zł to ja dostaję na zakupy gdzie mam sobie kupić parę spodni i jakąś bluzkę za to, a nie wydawać na kosmetyki... heh, "kosmetyki" może tak, ale nie na jeden... żeby kupić sobie ten podkład, dostając kasę od rodziców na urodziny, mogłabym go kupić po trzech latach zeby starczyło, więc nie, dzięki
Przyszedł mi do głowy pomysł współpracy z Avon i Oriflame w telewizji wciaż widuje reklamy tych ze firm.
Zastanowiło mnie to na czym to właściwie polega ta współpraca.
Czy to jest opłacalne i jak wyglada w ogóle sprawa z tą współpracą.
Na stronie Oriflame piszą ze najlepszy konsultant zarabia kilkanascie tysiecy wydaje mi się ze to bzdury ja słyszałem że nie którzy to jedynie są w ten sposób wstanie dorobić 200-400 zł.
Na stronach tych firm piszą ze mozna się zarejestrować do współpracy z nimi we własnym miescie ja mieszkam w Bydgoszczy i są tu oddziały tych dwóch firm, ale czy to nie jest tak ze trzeba zarejestrować działalnosć gospodarczą jak się sprzedaje ich kosmetyki a poza tym oni w dokumentach które trzeba wypełnic aby zostać konsultantem każa podać pesel dowodu po co to im właściwie.
Gdzie tu zarobek a jeszcze zarobic na najwiekszych złodzieji czyli ZUS.
Czy musze rejestrować wówczas działalność.
I w ogóle jak to jest z tymi konsultantami czy rzeczywiscie można z tego życ i stworzyc prawdziwy biznes.
Niech się wypowiedzą wszyscy a najlepiej konsultanci Avon oraz Oriflame jak to wszystko wyglada w rzeczywistosci poniewaz nie wiem czy w ogóle w to wejść.
Ciekawe czy Ci wszyscy konsultanci mają rzeczywiście zarejestrowaną działalnosć.
Czy tez dla żartobliwego porównania wiecej bym zarobił na bezposrednim rozprowadzaniu ulotek dla hipermarketów stajac sie dla nich wewnętrznym i bezposrednim kolporterem.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl