aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
" />W dniach 14-16 września 2007 odbędzie się w Szczecinie VIII Międzynarodowy Turniej Kendo ( Szermierka Japońska ) o Puchar Bałtyku "Baltic Cup" 2007. Spodziewanych jest okolo 120 zawodnikow z calej europy min. Czechy, Dania, Finlandia, Francja, Irlandia, Litwa, Niemcy, Polska , Rosja, Szkocja, Szwecja, Wielka Brytania.
Organizatorem będzie Stowarzyszenie Centrum Kultury Japońskiej w Szczecinie wraz z Polskim Związkiem Kendo.
Turniej odbedzie sie w Miejskiej Hali Sportowej, Ul. Twardowskiego 12B.
Plan Kendo Balic Cup 2007
Szczecin 14 - 16 wrzesnia 2007 r.
14 wrzesnia 2007 - piątek
Hala Mosrir, Szczecin ul. Twardowskiego 12B
19.30-21.00 Seminarium Kendo
15 wrzesnia 2007 - sobota
8.00 - 9.00 shinai check (spr. mieczy)
9.15 - Otwarcie zawodów
9.30 - Eliminacje
14.00 - Przerwa na lunch
17.00 - Finały, Pokazy Nihon Kendo Kata, Iaido, walki mistrzów.
Turniej Polska - Reszta Świata
Zakończenie i rozdanie nagród
18.00 - 19.00 Godo-geiko ( inaczej walki dowolne - treningowe )
20.30 Sayonara Party w Black Pearl Club
16 wrzesnia 2007 - niedziela
10.00 - 12.00 Seminarium Kendo
Oficjalna strona zawodow http://www.balticcup.pl
Eee... jak to zwykle bywa w takich sporach wszyscy mają trochę racji....
(ale "Zero" samolotem szturmowym ??? )
Czołgi sowieckie były dobre. Dowodem na to jest fakt, że zdobyczne T-34 użytkowały takie m.in dywizje "Das Reich" i "Grossdeutchland" (uważane za elitarne). A nawet t-26 to przecież przerobiony Vickers, ten sam, który był protoplastą 7TP
(a ten był co najmniej równorzędny dla pz I i II, pz 35 i 38, stanowiących w 41r. ok. 50% wojsk pancernych).
Co do niskiej kultury technicznej. Mogę przytoczyć fragment, że niemieckie warsztaty remontowe z wielką chęcią wykorzystywały sowieckich mechaników, uważając ich za bardzo dobrych fachowców. Inna sprawa, że otumanione gwałtownym atakiem niemieckim sowieckie dowództwo wydawało wręcz absurdalne rozkazy przegrupowań i oddziały pancerne potrafiły wykonać 500 km / dobę !! (przy normie 60 km). Straty "marszowe" sięgały 70% ...
A tu relacja niemieckiego czołgisty z 1941r.:
" Nic nie przeraża bardziej niz bitwa czołgowa z silniejszym przeciwnikiem. Nie chodzi tu o przewagę liczebną, gdyż do tej przywykliśmy, ale o wyższość sprzętową - TO JEST STRASZNE.
Dajesz gaz do dechy , a maszyna jakby stała w miejscu. Rosyjskie czołgi są bardzo zwinne, na krótkim dystansie potrafią pokonać wzniesienie (...) nim, zdążysz obrócić wieżę. I poprzez hałas i wibracje słyszysz nieustanne dzwonienie pocisków o pancerz (zapewne z km - mój dopisek). Przy trafieniu czołgu następuje często niski, przeciągły huk eksplozji jakby wybuchu paliwa. Ten huk jest tak głośny, że dzięki Bogu zagłusza krzyki załogi"
To ja sie tu wepcham w to meskie grono, zeby nie bylo, ze tylko faceci gdzies jezdza
wiek: 30
miasto: kraków jako miasto rodzinne, ale roznie to bywa
doświadczenia plecakowo/włóczęgowe: wszelkie gory polskie, urainskie, slowackie i rumunskie, Syberia, Galicja w Hiszpanii, Ameryka Poludniowa...
samodzielność/odpowiedzialność: zdecydowanie zbyt duza - ale bez zbytniej upierdliwosci i bez zapedow do liderowania
w podróży lubię: sycić się klimatem, zamki, koscioly i cmentarze, przyrodę, miejsca nieprzewodnikowe i gadac z miejscowymi
warunki socjalne:-): moze byći namiot, tanie hoteliki, podloga na dworcu tez mnie nie odrzuca...
kasa: uuuuu - ale dla chcacego nic trudnego
czas: dla dobrej wycieczki rzuce kazda robote... no. moze prawie kazda
nie lubie: rozlazlosci, zbyt duzego niezdecydowania, narzekania i klotni
lubię: otwartosc, swobodę, kulturę i czarny humor
motywacja: do wloczegi - ogromna
regiony zainteresowań: góry, Rosja, Am. Poludniowa, literatura, jezyki...
kontakt: na priva
Ja zainteresowałam się naszą słowiańską kulturą jakieś 2 lata temu, ale z wrodzonej, a może i nabytej niechęci do cięższego metalu, szczególnie opatrzonego metką "pagan", "black", Arkona nie była mi przychylną. Słuchałam spokojniejszych folkowych grup, zabrać się do Arkony nie mogłam. Dopiero sugestia mojego znajomego mnie skłoniła do przesłuchania choć jednego kawałka. Był nim "Skvoz tuman vekov". Od tego momentu Arkona stała się dla mnie naj. Bez przerwy. Słucham, bo: muzyka jest przepiękna, energiczna, mocna, chwyta za serce, Masza ma piękny głos (osobiście wolę czysty, kobiecy śpiew w ich piosenkach, ale nie mogę odmówić klasy w gardłowym - nie jest męczący, dobrze się komponuje w kawałki, choć ogólnie jestem przeciw). I cieszę się, że tłumaczycie teksty, sama rosyjskiego znam jedynie podstawy.
a. i to mój pierwszy post, więc ÄËÄ´ŃÂÄ°ÄËŃÂŃÂÄËŃÂÄąŃÂÄÄź ÄąŃÂÄ°ŃÂa ĸ ŃÂÄÄźŃÂŃÂŃÂŃÂ
Ale Polska od czasu osiągnięcia stanu dorosłości była tak zwaną ojczyzną wielu narodów. Później już po Unii z Litwą to się jeszcze bardziej pogłębiło. Czemu się dziwić że w 20 wieku wielu z Polaków miało takie czy inne korzenie. Jasne że nie w tym rzecz. Można tak wymieniać chyba w nieskończoność.
A z drugiej strony weźmy pod uwagę tak zwane pochodzenie ludności w granicach Polski przedwojennej. Przecież tam zdaje się na 30 milionów obywateli niewiele ponad połowa oficjalnie była Polakami, a wśród nich jeszcze wielu z pochodzeniem odległym a inni z mniej odległym mieszanym.
Język polski dla filozofa jest niebywale pojemną materią.
Wchłonęliśmy wiele kultur.
Turecką - sarmacja.
np słowo kajak chyba pochodzi od tur. "kaik" - wąska łódź.
Rosyjską - nie znam przykładów.
Niemiecką
Rycerz - bo "ritter" :? znaczy jeździec.
Pług - bo "pflug" znaczy orać, przewracać.
Francuską ... itd.
Oni też nas wchłonęli. Tylko jakoś nie bardzo pojemny mieli język. Wchłaniali co innego, rzec by trzeba wchłaniali niszcząco. My wchłanialiśmy budująco. To też była swoista siła Polski, ta wolność. U innych rósł system i jego różne rogi.
A Samuel Bogumił Linde "Słownik języka polskiego" ???
A Historia Polski dla Szkół - Helena Michnik?
Kolego noxon trzymając się tezy, że nie ważne kto nadaje tylko co.
I tak i tak.
A może:
Nowoczesny stadion za darmo?
Pół wieku temu Stalin w imieniu narodu rosyjskiego postanowił ofiarować nam Pałac Kultury i Nauki. Dziś w dowód przyjaźni naród chiński rozdaje krajom rozwijającym się nowoczesne stadiony narodowe.
Na takiej przyjaźni korzystają głównie kraje afrykańskie, gdzie stan infrastruktury sportowej jest bardzo zły lub wręcz tragiczny. Angola, organizator przyszłorocznego Pucharu Narodów Afryki, buduje lub remontuje cztery stadiony. Wszystkie na podstawie chińskich projektów, przy pomocy chińskich firm budowlanych i ze wsparciem finansowym chińskiego rządu. Łączny koszt tych inwestycji to prawie 450 milionów dolarów (ok. 1,4 miliarda złotych) – suma nieosiągalna dla samej Angoli.
W Tym roku sam prezydent Hu Jintao pojawił się w Tanzanii, by oficjalnie oddać do użytku nowoczesny, w pełni zadaszony stadion narodowy dla 60 tysięcy widzów. Właśnie w tej chwili rozpoczynają się trzy kolejne budowy – w Zambii, Mozambiku i Kostaryce. Za każdym razem budują i projektują chińskie firmy, a rząd Chin albo finansuje, albo udziela korzystnych pożyczek.
" />Do pokoju wszedl Powell. - Sprzet spisany? to dobrze. za dwie godziny macie odlot do Polski. Przechwycilismy wiadomosc, ze ktos od naszego rosyjskiego kolezki ma sie spotkac z kims od nabywcy broni w Warszawie ok. godziny 10 na dachu - Powell spojrzal na kartke. - Na 30. pietrze Palacu Kultury. Nie pytajcie czemu na 30.Sam tego nie wiem. A, wylatujecie z Penzance, godzine drogi stad na zachod. Za chwile odjazd. - Zebral od was kartki z potrzebnym sprzetem, po czym wyszedl. Po paru chwilach do pokoju weszlo 3 mezczyn w garniturach. Kazdy trzymal dwa pudla. Rozdali je wam, kazdy dostal uprzednio spisane rzeczy. Guerr wyjal ze swojego pudelka 2 karabinki uzi, zapas amunicji, oraz prawdziwe cudo-karabin szturmowy M16 z celownikiem optycznym. Blondynka, ktora przedstawila sie jako Angel, wybrala strzelby snajperskiej SAS.
Dwoch mezczyzn wyszlo zaraz po zostawieniu paczek. Trzeci zaczekal, az schowacie sprzet, po czym poprowadzil was korytarzem na parking przed willa. Mimo tego, ze mogliscie sie spodziewac limuzyny, przed wami stal granatowy mini-bus. Wsiedliscie do niego, a podroz minela bez zadnych komplikacji. Dotarliscie na lotnisko. Jeszcze chwile czekaliscie na odlot. Ucieszyla was jednak wiadomosc, ze lecicie pierwsza klasa. Zajeliscie miejsca, samolot ruszyl...
moze jakies zapoznanie sie? w koncu macie razem wspolpracowac... ;P
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl