aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Macie tu mojego Ryja
Oczekiwanie na tatę. Zostałem nie wpuszczony na fabrykę Rockwool'a w Cigacicach
Można to obejść bez problemowo ten zakaz - i cieszyć się widokiem np.wełny w wysokich rolach,oczywiście na paletach (choć nie wiem,co tu jest do podziwiania,chyba głupota wózkowych)
A jak KAIZEN płaci?Wystarcza chociaż na godziwe życie?Nie spóźniają się z płatnościami?Wcześniej to była dobra spedycja,ale że po śmierci jednej z założycielek tejże firmy,to stracili dobrą reputację oraz prestiż- co widać gołym okiem na np.giełdzie
Macie tu mojego Ryja
Oczekiwanie na tatę. Zostałem nie wpuszczony na fabrykę Rockwool'a w Cigacicach
Jesli firma inwestowalaby ogromne srodki w park maszynowy (ktorego cena jest na maxach w omawianym okresie czasu) a nastepne cena wydobywanego surowca spada i inwestycje nie moga byc w zaden sposob wykorzystane aby nie generowac strat, do tego rosna koszta kredytu i refinansowania kredytu to uwazam, ze inwestycja jest nietrafiona.
Ile ci mówić że inwestycje nie generują de facto strat, szczególnie z maksymalnym wykorzystaniem kapitału własnego? Generalnie inwestycje determinują środki jakie masz na ich finansowanie i potrzeby inwestycyjne. Wg tego co mówisz nikt by nie inwestował w ogóle, bo przecież jak ceny surowca spadną to park maszynowy nie będzie wykorzystany... Gdzie tu logika? Generalnie inwestycje determinuje sytuacja, np. planowany wzrost produkcji, poprawienie jakości, płynności, zmniejszenie kosztów itp. czyli generalnie są elementami rozwoju firm. KSI determinują wskaźniki makro mikro ekonomi, jak i własne analizy branżowe itp. Bieże się pod uwagę i to jak wygląda cena surowca i to jak wygląda sytuacja ekonomiczna i u siebie i na rynkach odbiorców towarów czy usług im firma więcej eksportuje tym bardziej jest zależna od warunków w skali globalnej, albo np. w odniesieniu do rynku odbiorcy. Przy wykorzystaniu kapitału obcego w grę wchodzą dodatkowe czynniki makro-ekonomiczne, łącznie wliczając w to zakres samej inwestycji jeśli wymagane są środki zewnętrzne to kosztami obsługi inwestycji będzie oprocentowanie kredytu. Ale nie jest to ograniczeniem, tylko analiza potrzeb i tego jaki efekt ma dać inwestycja.
To co mówisz jak wcześniej pisałem bardziej jest zakupami bierzacymi, strategicznymi itp., a nie inwestycjami. Twoim bazowym założeniem jest stopa zwrotu inwestycji i to mam wrażenie jest błędne, bo inwestycje w infrastrukture, w linie produkcyjne które są inwestycjami przyszłościowymi i nikt nie może zakładać odgórnie że powinno się to zwrócić w tym i tym okresie. Generalnie inwestuje się by poprawić własne możliwości, kwestia bierzącej ceny to jedno, chodzi o sprecyzowanie potrzeb i własnych możliwości, a nie to czy wartość inwestycji się zwróci i kiedy. Znaczenie tego jest pośrednie, bo jeśli koszty obsługi inwestycji są małe to inwestycja nie dodaje kosztów własnych tylko korzyści z możliwości jakie dzięki nim osiągnięto. Np. Rockwool Cigacice zainwestował w kilka linii produkcyjnych obecnie co najmniej jedna stoi niewykorzystywana- czy to niewykorzystanie produkuje koszty? Nie, natomiast jak zaistnieje potrzeba to zwiększy możliwości firmy od razu, bez wdrażania żadnych nowych inwestycji. Podobnie np. inwestowanie w ocieplenie budynków, jeśli z kapitału wynikającego z zysków to tych kosztów nie będzie, tylko np. zmniejszysz nakłady na ogrzewanie czy będziesz mieć chłodniej w czasie upałów. Jeśli z kapitału obcego to obciążeniem twojej inwestycji będzie okres spłaty danego zobowiązania i zawsze najlepiej się wychodzi posiadając maksymalną ilość własnych środków a taki czas jest gdy masz duże zyski, a nie gdy tniesz własne wydatki by związać koniec z końcem i przy inwestycji nie tyle sam koszt inwestycji czyli kapitał potrzebny na niego Ciebie interesuje, bo to jest rzecz względna. Jak masz zyski i świetnie stoisz to 100 000 jest dla ciebie niewielkimi kosztami, a gdy tniesz własne wydatki i walczysz o przetrwanie to taka inwestycja jest dla Ciebie tylko złem koniecznym - np. wymiana zniszczonego parku maszynowego, zmiana działalności by utrzymać się na rynku itp. Więc powiem tak inwestycja jest zależna od potrzeb nie od ceny, a cena determinuje bardziej zakres i sam przedmiot inwestycji a nie samą inwestycję. Utrzymanie inwestycji w KGHM w 2008 roku było wynikiem tego iż określono tak potrzeby, ceny surowca i bierzącej działalności mogły by zakłucić to tylko w wyjątkowo trudnej sytuacji, np. gdyby spółka zaczynała generować straty, choć i nie zawsze to może ograniczać zakres inwestycyjny tylko analiza i znalezienie powodu który te straty generuje. W KGHM popraw mnie jeśli się mylę, są dwa czynniki wysokie koszty produkcji i złoża własne które są na maximum 20 lat, dlatego próbują inwestować w poszukiwania nowych.
Pozdro, Michał
Jesli firma inwestowalaby ogromne srodki w park maszynowy (ktorego cena jest na maxach w omawianym okresie czasu) a nastepne cena wydobywanego surowca spada i inwestycje nie moga byc w zaden sposob wykorzystane aby nie generowac strat, do tego rosna koszta kredytu i refinansowania kredytu to uwazam, ze inwestycja jest nietrafiona.
Ile ci mówić że inwestycje nie generują de facto strat, szczególnie z maksymalnym wykorzystaniem kapitału własnego? Generalnie inwestycje determinują środki jakie masz na ich finansowanie i potrzeby inwestycyjne. Wg tego co mówisz nikt by nie inwestował w ogóle, bo przecież jak ceny surowca spadną to park maszynowy nie będzie wykorzystany... Gdzie tu logika? Generalnie inwestycje determinuje sytuacja, np. planowany wzrost produkcji, poprawienie jakości, płynności, zmniejszenie kosztów itp. czyli generalnie są elementami rozwoju firm. KSI determinują wskaźniki makro mikro ekonomi, jak i własne analizy branżowe itp. Bieże się pod uwagę i to jak wygląda cena surowca i to jak wygląda sytuacja ekonomiczna i u siebie i na rynkach odbiorców towarów czy usług im firma więcej eksportuje tym bardziej jest zależna od warunków w skali globalnej, albo np. w odniesieniu do rynku odbiorcy. Przy wykorzystaniu kapitału obcego w grę wchodzą dodatkowe czynniki makro-ekonomiczne, łącznie wliczając w to zakres samej inwestycji jeśli wymagane są środki zewnętrzne to kosztami obsługi inwestycji będzie oprocentowanie kredytu. Ale nie jest to ograniczeniem, tylko analiza potrzeb i tego jaki efekt ma dać inwestycja.
To co mówisz jak wcześniej pisałem bardziej jest zakupami bierzacymi, strategicznymi itp., a nie inwestycjami. Twoim bazowym założeniem jest stopa zwrotu inwestycji i to mam wrażenie jest błędne, bo inwestycje w infrastrukture, w linie produkcyjne które są inwestycjami przyszłościowymi i nikt nie może zakładać odgórnie że powinno się to zwrócić w tym i tym okresie. Generalnie inwestuje się by poprawić własne możliwości, kwestia bierzącej ceny to jedno, chodzi o sprecyzowanie potrzeb i własnych możliwości, a nie to czy wartość inwestycji się zwróci i kiedy. Znaczenie tego jest pośrednie, bo jeśli koszty obsługi inwestycji są małe to inwestycja nie dodaje kosztów własnych tylko korzyści z możliwości jakie dzięki nim osiągnięto. Np. Rockwool Cigacice zainwestował w kilka linii produkcyjnych obecnie co najmniej jedna stoi niewykorzystywana- czy to niewykorzystanie produkuje koszty? Nie, natomiast jak zaistnieje potrzeba to zwiększy możliwości firmy od razu, bez wdrażania żadnych nowych inwestycji. Podobnie np. inwestowanie w ocieplenie budynków, jeśli z kapitału wynikającego z zysków to tych kosztów nie będzie, tylko np. zmniejszysz nakłady na ogrzewanie czy będziesz mieć chłodniej w czasie upałów. Jeśli z kapitału obcego to obciążeniem twojej inwestycji będzie okres spłaty danego zobowiązania i zawsze najlepiej się wychodzi posiadając maksymalną ilość własnych środków a taki czas jest gdy masz duże zyski, a nie gdy tniesz własne wydatki by związać koniec z końcem i przy inwestycji nie tyle sam koszt inwestycji czyli kapitał potrzebny na niego Ciebie interesuje, bo to jest rzecz względna. Jak masz zyski i świetnie stoisz to 100 000 jest dla ciebie niewielkimi kosztami, a gdy tniesz własne wydatki i walczysz o przetrwanie to taka inwestycja jest dla Ciebie tylko złem koniecznym - np. wymiana zniszczonego parku maszynowego, zmiana działalności by utrzymać się na rynku itp. Więc powiem tak inwestycja jest zależna od potrzeb nie od ceny, a cena determinuje bardziej zakres i sam przedmiot inwestycji a nie samą inwestycję. Utrzymanie inwestycji w KGHM w 2008 roku było wynikiem tego iż określono tak potrzeby, ceny surowca i bierzącej działalności mogły by zakłucić to tylko w wyjątkowo trudnej sytuacji, np. gdyby spółka zaczynała generować straty, choć i nie zawsze to może ograniczać zakres inwestycyjny tylko analiza i znalezienie powodu który te straty generuje. W KGHM popraw mnie jeśli się mylę, są dwa czynniki wysokie koszty produkcji i złoża własne które są na maximum 20 lat, dlatego próbują inwestować w poszukiwania nowych.
Pozdro, Michał
Michal, nie mam juz sil. Krecisz sie w kolko wiec definitywnie koncze te dyskusje. W ostatnich dniach wykonales obrot o 360 stopni - najpierw pisales o przejadaniu zysku, potem krytykowales brak inwestycji, nastepnie uznales, ze inwestycje jednak byly aby nastepnie zgodzic sie z tym, ze dobrze, iz wobec wydarzen z 2007/08 je wstrzymano. Przed chwila pisales o tym, ze przejadaniem zysku jest èpozostawienie zysku WZAè. Jak po raz wtory Tobie pisze, ze zarzad nie dysponuje zyskiem bez WZA to nagle zaczynasz znowu o nietrafionych inwestycjach, ktore nie generuja strat czy chocby utraty potencjalnych zyskow. Wybacz, ale na drugi piwot 360 stopni i walkowanie tego samego juz nie mam ochoty, myslalem, ze mam wiecej cierpliwosci, niestety nie mam :(
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl