aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Avi przyszłą na plaze, kupiła po drodze paczkę żelek, paczkę papierosów, zapalniczke miała xP i krzyzówki "100 panoramicznych' XD
rozłożyła ręcznik, siadła i zabrała się za rozwiązywanie xP szybko jej sie to znudziło wiec zaczęła wyrywać kartki i składać coś z papieru...jakieś fajne origami ;P
Sudoku uwielbiam robićm, ale muszę się przyznać, ze od wakacji nie robiłam w ogóle. Za to w wakacje kupiłam sobie ogromną ilość sudoku, i w wolnej chwili ciągle robiłam. Potem doszłam do takiej wprawy, ze jedno sudoku zajmowało mi chwileczkę. Teraz pewnie byłoby już gorzej:-)
A krzyżówki (panoramiczne) też lubię robić. Ale wkurza mnie często jak rozwiązanie jest banalne a ja na nie nie wpadne i tedy robie następne żeby się nie dołować że nic nie wiem;-)
Ja nie mówię, że Lynch jest zły. Przerasta mnie jego przekaz, rozwiązywanie zagadek intelektualnych na tym poziomie staje sie pracą, a nie relaksem. Gdybym potrzebował tego typu rozrywki kupilbym 1000 krzyżówek panoramicznych albo jakieś rebusy czy inne sudoku.
Miasteczko postrzegam tak samo. Intrygi na góra 2 odcinki, a otoczka ciągnie się bez końca - nudy, panie.
Natomiast Dzikość serca bardzo lubię, a Prostą historie wręcz uwielbiam.
taaaa, taaaa...słyszałam teorię, że każdy kieliszek wódki to jakieś astronomiczne liczby zamordowanych komórek nerwowych.....znam kilku ,którzy mieli by juz grzechotke z głowy :lol:
Malka, bo to pewnie jest tak, ze jak sie tylko pije, pali i p...doli to komorki znikaja. Dlatego alkoholikiem bedac nalezy rozwiazywac duzo krzyzowek. :lol: :lol: :lol:
jeeee... :o jutro se kupie milion panoramicznych
Anja, jeszcze nie włączyłam filmu....to nie ja :D
Miałem oczywiście na myśli grę w stałych parach, bo tylko wtedy można myśleć o takich, dość w sumie subtelnych, ustaleniach.
Tego typu sekwencji, gdzie niektóre dostępne odzywki "leżą odłogiem" jest mnóstwo i nie sposób wszystkich omówić oraz opisać w karcie. Jestem zresztą przeciwnikiem kodyfikacji bibliotecznej. Można się natomiast umówić z partnerem, że stosujemy wnioskowanie negatywne. Wyciągamy wnioski nie tylko z odzywek które padły, ale także z tych, które nie zostały dane, a była taka możliwosć.
Tyle tylko, że to jak z krzyżówkami. Można w określonym czasie rozwalić 100 panoramicznych, ale już tylko powiedzmy 10 jolek. Natomiast jak się zasiądzie do krzyżówki "z przymrużeniem oka", to czasem nawet jednej się do końca nie da rady. Inna skala trudności, nie działa się automatycznie. W brydżu dochodzi trudność dodatkowa - obydwaj partnerzy muszą przeprowadzić rozumowanie identycznie. To oczywiście kwestia treningów oraz wielu rozmów o rozegranych rozdaniach, ale i tak zawsze przy stole potrzeba trochę więcej czasu na zidentyfikowanie problemu, a potem na jego rozwiązanie.
Zgadzam się natomiast, że powinno ono nastapić po odzywce 2♠..
Cytat:
Napisał Tosia31
Ja dzis też totalny kryzys ze spaniem miałam. Do 2 w nocy leżałam, potem zaczęłam krzyżówki rozwiązywać, o 3 wstałam i zrobiłam kakao gorące, może o 4 zasnęłam..
Ooo krzyżówki ja się chyba też zaopatrzę jak tak dalej pójdzie i to w 1000 panoramicznych :Śmiech:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl