aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Filip również chętnie pielgrzymował, kolekcjonował modlitewniki
Potkowski takie rzeczy pisze? Sory, ale to głupoty. Filip kolekcjonował książki, a że w tym czasie książki były głównie o tematyce religijnej to i tak wyszło....
Filip przede wszystkim słynął z zamiłowania nie do modlitwy a do kobiet. Szczególnie "zasmakował" w łożu pani Beatrix de la Berruere z która miał nieślubnego syna Tomasza de La Marche, z inna miał kolejnego syna Jana d'Armagnac. A już całkiem przegiął żeniąc się z narzeczoną własnego syna Blanką d'Ăvreux. Miał opinię bynajmniej nie pobożnego, a rozwiązłego. Taka też podano przyczynę jego śmierci- "zmarł w wyniku nadmiaru uciech cielesnych".
Filip również chętnie pielgrzymował
Na turnieje jeździł a nie na pielgrzymki.... stąd jego zamiłowanie do wypraw krzyżowych.
Potkowski napisał też takie ciekawe zdanie: "Przeczą temu fakty świadczące o pewnych zainteresowaniach intelektualnych króla, dziedzicznych zresztą u Walezjuszy. "
Co do tej dziedziczności to tez bzdura- bo np Karol VI odziedziczył owszem ale....chorobę psychiczną. Zaś Jan Dobry jest uważany raczej za osobę ograniczoną, a nie wybitną intelektualnie...
No i Potkowski faktycznie pisze,że Filip miał lat 37 jak objął rządy- a nie trudno policzyć,że miał 35....
Pamiętaj że do dnia Sądu wyznaczonego przez Ojca, nie jest w roli Kościoła pełnienie funkcji sędziego. Nie odpowiem Ci w jaki sposób może zareagować Ojciec na złamanie przysięgi? Z resztą Jezus nauczając na górze powiedział aby nie przysięgać, ponieważ znając naszą grzeszną naturę wiedział jak łatwo jest człowiekowi ją złamać i wpaść na drogę ciemności.
"(34) A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie - ani na niebo, bo jest tronem Bożym; (35) ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. (36) Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. (37) Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." Ewangelia Mateusza 5
W moim odczuciu staraj się wypełniać to co powiedziałeś. Dobrze że nie chcesz pić alkoholu, ponieważ rozwiązły język z dużo większą łatwością grzeszy i o upadek nie trudno.
Cel Słowa - Kierowanie życiem.
Podstawowy tekst: 9:10
Główna myśl: Pobożność jest bardzo praktyczna.
Ta księga nazywa się w greckim przekładzie "Paroimiai", w Wulgacie - "Proverbia"; ojcowie Wschodniego i Zachodniego kościoła nazwali ją mądrością. Podstawa księgi - wypowiedzi, przypisywane jej twórcy Salomonowi, z dodaniem myśli innych mędrców. Wszystkie te przypowieści, według tradycji, zostały zebrane i zapisane za panowania króla Hiskiasza. Od ludowych przysłów te wypowiedzi lub przypowieści różnią się tym, że pierwsze są materialne, a ostatnie duchowe. Mają one swoją podstawę w Pięcioksięgu Mojżesza i dlatego mogą służyć jako zasada postępowania dla ludu Bożego. Wszystkie one odnoszą się do naturalnego życia ludzkiego w całej jego różnorodności, ucząc prawidłowo rozsądzać fakty i prawidłowo postępować. Mądrością w księdze nazwano cnotę, głupotą - wszelki grzech. Mówiąc inaczej, jako mądrość można rozumieć Pana Jezusa - Boży Głos, Który dał początek wszystkiemu, co istnieje (Jan.1:1- 3; Kol.1:17). W księdze Przypowieści, jak i w filozofii, widać dążenie do zrozumienia istoty i praw wszystkiego, co zawarte jest w naturze i moralnym życiu człowieka. To dążenie w szczególności należy do Salomona i jego czasów, gdy obcowanie z kulturą innych narodów rozszerzyło światopogląd Izraela. Charakterystyczne jest to, że współcześni Salomonowi i późniejsi myśliciele utożsamiali mądrość z bojaźnią Bożą; dla nich mądrość była nierozłączna od religii, rozumianej w szerokim, ogólnoludzkim znaczeniu jako stosunek człowieka do Boga.
Treść: Wyjaśnienie celu zbioru przypowieści: pouczenie młodych. Konieczność szukania mądrości. Życzliwy i przyjazny stosunek do bliźniego. Droga cnotliwych i droga bezbożnictwa. Przestroga przed pokuszeniem rozwiązłości i przed zadłużeniem. Potępienie lenistwa, przewrotności, pychy, kłótliwości. Od rozdziału 10 do 22 - wypowiedzi przypisywane Salomonowi; rozdziały 22, 24, 34 - "słowa mędrców". Rozdziały od 25 do 29 ponownie Salomona; rozdz. 30 i 31 - wypowiedzi Agura i Lemuela
Nieufnym, zimnym, nietowarzyskim. Lubił polowania, mało komu poważnie ufał. Jego małżeństwo z Anną Austriaczką raczej nie było specjalnie udane, mimo bodajże sześciu ciąży (z czego aż czterech poronionych). Lubił wojnę i uwielbiał wyroki kary śmierci (które osobiście wydawał). Chciał jednak rządzić, nie tylko panować i dlatego Richelieu nie odważał się robić czegoś (jeśli chodzi o rządzenie państwem) bez jego zgody. Był również zazdrosny, na tyle zazdrosny, że Richelieu po oblężeniu La Rochelle (a głównym pogromcą tegoż siedliska protestantów, ogłoszono kardynała) musiał znaleźć mu miejsce znalezienia chwały wojennej (wąwóz Suzy). Do tego często chorował. Jego dwór był czymś pośrednim między dworem Henryka IV a dworem Ludwika XIV - ani rozwiązły i niezorganizowany (jak za panowania ojca Ludwika Sprawiedliwego; odnośnie jego przydomka, "Sprawiedliwy" w jego mniemaniu znaczyło chyba - "Wydający Dużo Wyroków Śmierci" :roll: ), ani zdyscyplinowany i sztywny (jak za panowania syna Sprawiedliwego).
[ Dodano: 2008-07-04, 18:13 ]
Taki... był zawsze Ludwik XIII. Wydawał się niestrudzony w swoich obowiązkach i zawsze przykładał się do nich dla dobra swojego państwa i ludu, a nie dla własnej korzyści; nie rozpamiętywał - albo raczej - nie był świadomy swoich wyczynów i talentów wojskowych. Przed podjęciem słusznej decyzji zastanawiał się tylko przez chwilę, po czym osobiście ją realizował. Pamięć o swoich talentach skrywał pod powłoką najszczerszej, najgłębszej i najbardziej niezmiennej pokory. Cieszył się, kiedy wyłącznie jemu należne pochwały całymi falami spływały na jego generałów i ministrów, co do tego stopnia wysuszyło źródło wszelkiego rodzaju pochwał dla niego, że jego znaczenie doceni dopiero potomność. Jakaż ogromna i nieustająca cierpliwość wobec bliższego i dalszego otoczenia, jakież zapomnienie o sobie i o swoim wieku, by ustanowić pierwszego ministra, i jaka siła panowania nad sobą, by podążyć w ślad za swoim słusznym wyborem, nie zważając na osobistą niechęć! I jaka stanowczość w korzystaniu z jego usług, jaka trafność w ocenianiu, czy go zachować, czy też odprawić, jakaż wielkość pozwalająca na kierowanie się albo też niekierowanie się jego radami i niemylenie się w wyborze, tak jak w Suzie, Corbie i wielu innych sytuacjach, tak jak to dobrze widać było na przykładzie wysp La Rochelle, tamy i wielu wydarzeń, które miały miejsce podczas tego wielkiego oblężenia, nie mówiąc już o tylu innych sprawach pogrzebanych pod tajemnicą narad między nim a kardynałem Richelieu. A przy tej rozsądnej stanowczości w trzymaniu steru rządów jakież cudowne wyrzeczenie się samego siebie, by pogodzić się nawet z opinią, że jest się przez niego rządzonym. Zawsze wystrzegał się pychy i blasku otaczającego tron, nie zbaczając jednakże z tej jedynej drogi wielkości, przyzwoitości i majestatu, które zawsze i z niesłychaną szczerością potrafił połączyć z dobrocią i najdoskonalszą pokorą.
Louis Saint - Simon, Porównanie trzech pierwszych królów z dynastii Burbonów.
Wszystko to IMHO wygląda raczej na pieśń pochwalną niż obiektywne zdanie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl