Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Dodaję w załącznikach wzory umów:

Kwestionariusz osobowy
Najczęściej używane zwroty w pismach służbowych
Poprawienie brzmienia dokumentu
Porozumienie zmieniające umowę o prace
Projekt umowy o pracę na czas określony
Projekt umowy o zatrudnieniu na czas nieokreślony
Rozwiązanie umowy o prace bez wypowiedzenia
Rozwiązanie umowy o prace bez wypowiedzenia przez pracownika
Rozwiązanie umowy o prace na mocy porozumienia stron
Rozwiązanie umowy o prace za wypowiedzeniem
Umowa agencyjna
Umowa agencyjna 1
Umowa darowizny
Umowa darowizny 1
Umowa dostawy
Umowa dzierżawy
Umowa komisu
Umowa najmu
Umowa najmu lokalu mieszkalnego
Umowa o dzieło
Umowa o prace
Umowa o wspólnej odpowiedzialności materialnej
Umowa pożyczki
Umowa spółki
Umowa sprzedaży
Umowa sprzedaży na raty
Umowa użyczenia
Umowa zlecenia
Wypowiedzenie warunków umowy o pracę



Witam wiem, że wątek już kilka razy mógł się pojawić. Jednak każda sprawa jest inna i chciałbym zapytać konkretnie o mój przypadek.

Chciałbym rozwiązać umowę najmu. W umowie zaznaczone jest, że może być rozwązana za porozumieniem stron lub przez wynajmującego w przypadku dewastacji mieszkania, niepłacenia czynszu itp.

Umowa jest podpisana jednak zaczyna się od września na czas określony na rok, tak więc jeszcze nie zostało mieszkanie odebrane. Oczywiście kaucja w wysokości jednego czynszu została już zapłacona.

Z przyczyn osobistych (nie finansowych) chce rozwiązać umowę. Oczywiście licze się z utratą kaucji jednach ciałbym się dowiedzieć czy gdybym z wynajmującym się nie dogadał mogą mnie spotkać jakieś inne konsekwencje finansowe z tego powodu. I czy można je jakoś ominąć.



Uchwała nr 310/09
Zarządu Powiatu Krotoszyńskiego
z dnia 27 stycznia 2009 r.

w sprawie rozwiązania za porozumieniem stron, umowy najmu lokalu mieszkalnego o powierzchni 86 m2 położonego w Koźminie Wlkp. przy ul. Boreckiej 23, stanowiącego część budynków I Liceum Ogólnokształcącego w Koźminie Wlkp.

Na podstawie art. 32 ust.2 pkt. 3 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (tj. Dz.U. z 2001 Nr 142, poz. 1592; ze zmianami), po rozpatrzeniu wniosku najemcy Pana ..... z dnia 12 stycznia 2009 roku, uchwala się co następuje:

§ 1

Rozwiązuje się umowę najmu lokalu mieszkalnego zawartą w dniu 1 października 2005 roku pomiędzy Powiatem Krotoszyńskim a Panem .... za porozumieniem stron – z dniem 31 stycznia 2009 roku.

§ 2

Wykonanie uchwały powierza się Staroście Krotoszyńskiemu.

§ 3

Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.



Niestety, ale umowa została zawarta na czas określony i jeśli strony nie przewidziały w niej okoliczności, w których można wypowiedzieć umowę, to dopiero upływ czasu spowoduje jej wygaśnięcie.

Jedynymi wyjątkami przewidzianymi przez kodeks cywilny są przepisy art. 698, 703 i ewentualnie stosowany odpowiednio art. 667 par. 2 w zw. z art. 694.

Ponadto, umowę zawartą na czas określony, strony mogą zawsze rozwiązać za porozumieniem stron.

Art. 698.
§ 1. Bez zgody wydzierżawiającego dzierżawca nie może oddawać przedmiotu dzierżawy osobie trzeciej do bezpłatnego używania ani go poddzierżawiać.
§ 2. W razie naruszenia powyższego obowiązku wydzierżawiający może dzierża-wę wypowiedzieć bez zachowania terminów wypowiedzenia.

Art. 703.
Jeżeli dzierżawca dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności, a w wypadku gdy czynsz jest płatny rocznie, jeżeli dopuszcza się zwłoki z zapłatą ponad trzy miesiące, wydzierżawiający może dzierżawę wypowie-dzieć bez zachowania terminu wypowiedzenia. Jednakże wydzierżawiający powinien uprzedzić dzierżawcę udzielając mu dodatkowego trzymiesięcznego terminu do za-płaty zaległego czynszu.

Art. 694.
Do dzierżawy stosuje się odpowiednio przepisy o najmie z zachowaniem przepisów poniższych.

Art. 667.
§ 1. Bez zgody wynajmującego najemca nie może czynić w rzeczy zajętej zmian sprzecznych z umową lub z przeznaczeniem rzeczy.
§ 2. Jeżeli najemca używa rzeczy w sposób sprzeczny z umową lub z przeznacze-niem rzeczy i mimo upomnienia nie przestaje jej używać w taki sposób albo gdy rzecz zaniedbuje do tego stopnia, że zostaje ona narażona na utratę lub uszkodzenie, wynajmujący może wypowiedzieć najem bez zachowania ter-minów wypowiedzenia.



Witam.
Proszę o pomoc w następującej sprawie:
Na przełomie roku 2006/2007 wynajmowałam mieszkanie. Umowa najmu obejmowała okres 2 lat niemniej ze względów osobistych i chęci powrotu do mieszkania wynajmująca wypowiedziała mi umowe po pół roku. Ja byłam wówczas w 3 miesiącu ciąży. Umowa została rozwiązana 20 kwietnia 2007 za porozumieniem stron. Czynsz płaciłam regularnie na co mam dowody wpłat. Czynsz nie zawierał opłat za gaz, energie elektryczna oraz wode. Natomiast zaliczke na poczet ogrzewania owszem. Tydzień temu czyli po 10 miesiącach wynajmująca zażądała ode mnie uregulowania opłat za centralne ogrzewanie, tłumacząc iz rozlliczenie przyszło dopiero teraz. Poprosiłam o nie. NA rozliczeniu widnieje okres rozliczeniowy 01.12.2006 do 30.11.2007. Poza tym, wynajmująca powołuje się na artykuł w umowie, cyt. "kaucja w wysokosci 750 zł zostanie przekazana wynajmującemu w dniu podpisania umowy najmu. Powyższa kaucja zostanie zwrócona najemcy w ciągu 30 dni od zakończenia umowy najmu, po uregulowaniu wszelkich opłat wynikających z użytkowania przez najemce lokalu (opłaty za gaz, dostawę wody i energii elektrycznej, ewentualne rozbieżności związane z użytkowaniem centralnego ogrzewania) oraz po sporządzeniu końcowego protokołu zdawczo-odbiorczego." Zatem biorąc powyższe pod uwage ja wnioskuje iz obowiązek uregulowania wszelkich opłat miałam do 30 dni od zakończenia umowy czyli do 20 maja 2007 o ile takowe by wystapily i wynajmujaca by o nich mnie poinformowała. W umowie najmu nie ma zadnej wzmianki o jakims innym okresie płatnosci ewentualnych rozbieznosci wynikajacych z uzytkowania centralnego ogrzewania, niz te 30 dni od rozwiazania umowy ani zadnego odnosnika do KPC. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron, jest podpisana przez obie strony i protokół zdawczo-odbiorczy również sporządzony. Czy w tym przypadku wynajmujaca po takim okresie ma prawo zadac ode mnie zapłaty?
Prosze o porade poniewaz osoba ta dzwoni do mnie non stop, pisze smsy i maile z grozbami i straszy sadem.
Pozdrawiam



Witam!
W jaki sposób można - pozasądownie - i w miarę szybko znieść wspólność najmu mieszkania komunalnego ("przepisać" tylko na żonę)? W umowie najmu lokalu komunalnego, zawartej w trakcie trwania małżeństwa w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych założonej przez małżonków rodziny (art. 680(1) k.c.), jako najemcy wskazani jesteśmy: ja i żona, osoby uprawnione do zamieszkiwania to 2 naszych dzieci. Ja wyprowadziłem się z lokalu i wymeldowałem z pobytu stałego, administracja wykreśliła mnie z ewidencji (liczą za 3 a nie za 4 osoby), ale urząd miasta dalej liczy mnie jako osobę uprawnioną do zamieszkiwania. Ja nie chcę już tam figurować w tej umowie, chciałbym, żeby urząd przepisał umowę najmu tylko na żonę. Złożyłem oświadczenie o niezamieszkiwaniu w lokalu i o braku woli zamieszkiwania w przyszłości w tym lokalu (nie było to wypowiedzenie). Czy wypowiedzenie przeze mnie swojej "części" najmu (kodeksowo 3 m-ce) jest tutaj możliwe? Ale oczywiście tak, żeby żona i dzieci nadal mogły tam mieszkać. Czy tylko sąd może to rozwiązać? Co napisać do Urzędu Miasta, żeby przepisali umowę tylko na żonę? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Dodam tylko, że Urząd sugerował małżonce, żeby przeprowadziła sądownie moją eksmisję (pozbawienie praw do lokalu), ale ja przecież tam nie mieszkam i nie zamierzam mieszkać, więc po co "sztucznie" mnie stamtąd wyprowadzać. Dobrowolnie opuściłem lokal i nie chcę mieć tytułu prawnego (najmu) do niego. Jak to załatwić? Czy wypowiedzenie 3-miesięczne, a jak Urząd się zgodzi za porozumieniem stron jest tutaj możliwe? Czy tylko sądownie podział prawa najmu i przepisanie na małżonkę. Dodam, że mamy wspólność majątkową (ustawową) małżeńską i nie chcemy rozdzielności majątkowej (chyba 800 zł kosztów sądowych). Poza tym zależy nam na czasie...



Witam
Miałem w umowie najmu lokalu użytkowego (biura) taki zapis:

"Czynsz nie uregulowany do końca danego miesiąca jest równoznaczny z rozwiązaniem umowy najmu a ostatni dzień danego miesiąca jest ostatnim bez dodatkowej klauzuli dniem wypowiedzenia."

Na początku 2007r kilka faktur za czynsz zapłaciłem później niż do końca danego miesiąca. Czy w takim razie, zgodnie z powyższym zapisem umowa została automatycznie rozwiązana?

Dodam, że dalej korzystałem z lokalu, a kolejne faktury płaciłem terminowo. Jednak po kolejnej podwyżce czynszu (o 20%) bez podania przyczyny (choć w umowie jest zapis, że "wynajmujący zastrzega sobie możliwość zmian czynszu i odpłatności wskazując przyczyny i podstawy"), postanowiłem poszukać innego lokalu. Znalazłem lokal do remontu, terminy ekipy remontowej wydłużały się co tydzień, więc nie umiałem określić, kiedy się będę mógł przeprowadzić. jednak w styczniu 2008 ekipa zobowiązała się, że coćby nie wiem co skończą do końca lutego.
Ponieważ w umowie najmu miałem 3-miesięczny okres wypowiedzenia, próbowałem się dogadać z wynajmującym, żeby rozwiązać umowę za porozumieniem stron lub skrócić okres wypowiedzenia, jednak się nie zgodził,
tłumacząc, że jest "tylko" prezezsem spółki i nie może zmienić warunków umowy!!! (bo niby byłoby to działanie na szkodę spółki)
W styczniu 2008 złożyłem jednak wypowiedzenie umowy z 1 miesięcznym wypowiedzeniem, oznajmiając, że nie zapłacę za kolejne faktury czynszowe, żeby ich nie wystawiał. Lokal opuściłem i przekazałem protokolarnie wynajmującemu 29.02.2008.
Wynajmujący jednak faktury mi wystawił za marzec i kwiecień, choć widziałem, że już w marcu lokal, który wynajmowałem zajmowała inna firma.
Nie zapłaciłem tych faktur, bo uznałem, że nie można pobierać opłat za usługi nie wykonane (nie korzystałem z lokalu,, nie miałem do niego kluczy).

Teraz dostałem nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym (w pozwie nie ma słowa o mojej wyprowadzce, czy wypowiedzeniu umowy - jest tylko umowa i niezapłacone faktury), więc piszę sprzeciw. Wyczytałem w umowie przytoczony na wstępie zapis i chcę się na niego powołać, żeby nie rozgrzebywać całej historii najmu i udowadniać wynajmującemu, że to z powodu jego działań musiałem wypowiedzieć umowę.

Czy mam szanę na uznanie tak umotywowanego sprzeciwu?

Może jeśli umowa była już wcześniej rozwiązana, to dalszy najem lokalu odbywał się na zasadzie domniemanej umowy ustnej i wtedy obowiązyłaby zgodnie z KC 1-miesięczny okres wypowiedzenia.
Z góry dziękuję za pomoc - termin złożenia sprzeciwu coraz bliżej.



Wracając jeszcze do ostatniego artykułu Piotrka... A co by było gdyby artykuł miał nie co inną formę inny punkt widzenia… przykładowo… po modyfikacjach… bazując na artykule...

WÓJT KONTRA WICEPRZEWODNICZĄCA RADY POWIATU
Wbrew nadziejom, piątkowa sesja Rady Gminy w Zagrodnie nie przyniosła rozwiązania, tylko awanturę. Wójt Mieczysław Słonina wciąż odmawia doktor Barbarze Kołodziej przedłużenie umowy najmu pomieszczeń, w których prowadzi prywatną praktykę lekarską dla 3840 pacjentów (tu należałoby sprawdzić aby podać dokładną ilość pacjentów). Wójt proponuje jednak zatrudnienie doktor Barbarze Kołodziej w Gminnym Ośrodku Zdrowia za kwotę 5000 zł - 10000 zł (tu należałoby sprawdzić dokładnie propozycję i ją podać, aby stało się to faktem by nikt już nie próbował na siłę mówić czy jest to oficjalna czy nieoficjalna propozycja) miesięcznie. Personel Pani doktor również mógłby liczyć na zatrudnienie do czasu gdy Barbara Kołodziej rozpocznie i zakończy pracę związane z przygotowaniem własnego ośrodka zdrowia w budynku, który ponad 2 lata temu (tu można byłoby podać dokładniejsze dane - czas) kupiła od GS w Zagrodnie. Jednak, żadna ze stron w zaistniałej sytuacji nie widzi szans na kompromis. Dziś lekarka powinna opuścić gabinet jednak mimo to chce przyjmować dalej w lokalu, który uprzednio wynajmowała tymczasowo od gminy.
W piątek do wójta trafi sporządzony przez grupę inicjatywną Barbary Kołodziej i Komitet Wyborczy "Nasza Gmina" wniosek o przeprowadzenie referendum. Mieszkańcy mieliby zdecydować, czy Barbarze Kołodziej przedłużyć umowę najmu na kolejny rok. Dziś zostaną dostarczone do urzędu listy zebranymi podpisami przez grupę inicjatywną. Na przygotowanie referendum wójt Mieczysław Słonina ma 60 dni. Do głosowania może dojść prawdopodobnie dopiero pod koniec lutego. Czas pokaże, czy do rozstrzygnięcia gmina pozwoli doktorce pracować w pomieszczeniach należących do gminy za darmo, czy sporządzona zostanie tymczasowa umowa tzw. „mały kompromis” (to pewna fantazja z mojej strony ). Pacjenci sympatyzujący z doktor Barbarą Kołodziej, Komitetem Wyborczym "Nasza Gmina" i przeciwnicy obecnego wójta zapowiadają, że prędzej zmienią go niż pozwolą odejść swej ulubionej lekarce. Wśród radnych i zwykłych mieszkańców nie brak jednak osób popierających twarde stanowisko Mieczysława Słoniny. W piątek grupa radnych powiatu złotoryjskiego (choć tu należałoby wymienić te osoby, określić czy to większość itd… z imienia i nazwiska to osoby publiczne, a jeśli wśród tych osób brakuje radnych z naszego obwodu to zapytać ich dlaczego przybrali w tej sprawie postawę neutralną i nie podpisali się pod oświadczeniem) wsparła swoją koleżankę - Wiceprzewodniczącą Rady Powiatu - doktor Barbarę Kołodziej oświadczeniem, w którym wyraża zaniepokojenie konfliktem i apeluje do wójta o doprowadzenie do porozumienia dla dobra „powiedzmy pacjentów i mieszkańców gminy” . ( co do tego dobra należałoby jakoś lepiej to sprecyzować aby nie było to nazbyt naciągane propagandowo).

Czy widać różnicę w przekazie czytając oryginalny tekst, a tekst po pewnych modyfikacjach i powiększeniu go o nie co większy zakres informacji na temat tego konfliktu?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.