aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Rok temu musiałam się przenieść z D do G. Uuua, to była masakra. Jeszcze było to na takiej zasadzie: nikt nie wiedział i trzeba było mówić:
- Adaaa, siadasz z nami w przyszłym roku. Na polskim będzie jeszcze lepiej.
A: Tak, tak. Będzie super.
A w nowy rok, ja do G oni ze sobą. I teraz jak patrzę na tę klasę to twierdzę, że D o wiele bardziej była zgrana, pomysły? Wszyscy razem, impreza? Wszyscy razem. Nawet znienawidzoną osobę się broniło gdy coś przeskrobała.
I teraz czekam na wyjście z gimnazjum i do LO.
dziś na 9.
* matematyka - 19 zadań do rozwiązania, czyli powtórka.
* j. polski - test kompetencji z poprzednich lat.
* geografia - rozwiązywanie zadań do testów kompetencji.
* g_w - zrobił się j. polski, czyli... pisanie pracy pisemnej z poprzednich lat.
* j. angielski, 2 x w_f - Ada została zwolniona, bo: była blada, wyglądała gorzej niż trup, ściana itd., nie było kontaktu z nią i prawie zemdlała oraz zemdlała.
uuua, mogłabym mieć tak częściej i być częściej zwalniana z lekcji xD
Na studia będziesz musiał zdać egzamin
Nowa matura już nie wystarczy.
Szkoły wyższe będą mogły samodzielnie przeprowadzać dodatkowe sprawdziany kompetencji dla kandydatów na studia. Od nich będzie więc zależeć, czy przywrócą egzaminy wstępne - pisze "Gazeta Prawna".
Uczelnie nie będą musiały już występować o zgodę ministra, aby przeprowadzić test kompetencji dla kandydatów na poszczególne kierunki studiów - wynika z nowelizacji ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Ministerstwo uważa, że wpłynie to na uelastycznienie procedur rekrutacyjnych i zwiększy autonomię uczelni.
To złe rozwiązanie, jeśli będzie oznaczało powrót do zasady, że maturzyści muszą najpierw zdawać maturę, a potem dodatkowo testy na studia - mówi Bartłomiej Banaszak z Parlamentu Studentów RP.
Zasady rekrutacji na dane studia mają być ogłaszane na dziewięć (a nie jak obecnie 18) miesięcy przed rozpoczęciem roku akademickiego.
TM
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/3 ... _na_uczeln…
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci ... a;prawna;-…
[ Dodano: Nie 21 Cze, 09 9:50 pm ]
Cytat:
nauczyciel może podreperować swój roczny budżet pracując na budowie za granicą.
W miejsce słowa <nauczyciel> możesz sobie wstawić każdy inny zawód i też się będzie zgadzało.
Dyplomowani mają ponad 3 tysiące na rękę, da się zrobić. A podwyżki będą, tyle że nie od razu i nie po tysiąc na łebka.
Nieprawda . Nauczyciele dyplomowani zarabiają max 2300 zł plus dodatki za nadgodziny i wychowawstwo sumując ok 2700. Jeśli samorząd jest bogaty dodatki mogą być większe.
Podwyżki? Tak. Dlaczego? Bo na naukę i edukacje w tym kraju wydaje sie ok 2% PKB czyli nic.
Ktoś pisze o podwyżkach dla lekarzy. Ok. Niech będą, ale pod warunkiem wprowadzenia kas fiskalnych do prywatnych gabinetów oraz egzaminów kompetencji lekarskiej co pięć- sześć lat ( medycyna idzie do przodu, niestety nie wszyscy lekarze z nią). Nauczyciele maja takie testy mimo ze jak sami pisaliście materiał od lat jest ten sam..
Jeszcze o belfrach, myślę że jest tu pewien problem, o którym nikt nie mówi, ale każdy go przeczuwa. Problem niżu demograficznego i pustych szkół. Zastanawiam sie czy dobrym wyjściem nie jest właśnie przedłużenie możliwości odchodzenia nauczycieli na wcześniejszą emeryturę, przy jednoczesnym wprowadzeniu pełnego bonu edukacyjnego i racjonalnym rozpatrzeniu potrzeb lokalnych wspólnot. Fakt w perspektywie trzech-czterech lat jest to poważne obciążenie dla budżetu, ale chyba jedyne słuszne rozwiązanie. Co wy o tym myślicie?
Co do mojej retoryki-popracuj jeszcze nad PMP.
Witam,
W związku z realizacją przez jednego z klientów Naszej firmy nowego projektu, poszukujemy osoby gotowej podjąć pracę na stanowisku Programisty C#.
Nasz klient, międzynarodowa firma Oticon oferuje ambitną pracę oraz wysokie standardy pracy w przyjaznej atmosferze.
Jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany zapoznaniem się ze szczegółami oferty proszę o kontakt. W załączniku przesyłam krótki opis firmy, wraz z zakresem obowiązków oraz wymaganiami.
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina Krzemień
Segel Polska Sp. z o.o.
Dla naszego klienta – międzynarodowej firmy Oticon poszukujemy specjalistów – Programistów C# do Zespołu Rozwoju Oprogramowania
Oticon jest cześcią Grupy Holdingowej William Demant. Jest to firma z kapitałem duńskim zatrudniająca ponad 5100 pracowników w placówkach na całym świecie. Produkty firmy Oticon są sprzedawane w ponad 100 krajach. Mamy 100 lat doświadczeń w branży aparatów słuchowych. Grupa William Demant jest jednym z wiodących producentów aparatów słuchowych na świecie. Zapewniliśmy sobie to miejsce poprzez promowanie kreatywności i efektywności w poszukiwaniu najnowocześniejszych rozwiązań i technologii. Wszystko, co robimy w Oticon wywodzi się z pragnienia pomocy ludziom. Pracujemy wspólnie, by osiągnąć jeden cel: pomagać ludziom żyć tak, jak chcą ze słuchem, który mają. (więcej www.oticon.com)
Do zadań zatrudnionej osoby należeć będzie:
* rozwój produktów i rozwiązań software’owych używanych do obsługi naszych najnowocześniejszych aparatów słuchowych pod kątem zwiększenia ich użyteczności, poprawienia możliwości demonstracyjnych oraz regulacyjnych, które mają ogromne znaczenie dla prowadzenia naszego biznesu
* udział w ciągłym procesie rozwoju produktu, od opracowania specyfikacji poprzez programowanie, po testowanie software’u
* współudział w rozwoju najnowocześniejszych aplikacji softwarowych platformy Windows
Od idealnych kandydatów oczekujemy:
* doświadczenie i umiejętności techniczne w rozwoju aplikacji dla klientów Windows
* umiejętność programowania w C#
* znajomość Net 2.0 Framework, w tym WinForms, Visual Studio 2005, a także projektowaniu obiektowym, w tym UML
* dodatkowym atutem będą kompetencje w zakresie: XML, Unit test, SQL, Version Control, Scrum
* bardzo dobra znajomość języka angielskiego
Firma Oticon oferuje pracę w profesjonalnym, międzykulturowym, nastawionym na szeroko pojęty rozwój środowisku. Będziesz współpracować z profesjonalistami, którzy doskonale rozumieją realia biznesu łącząc je z szeroką wiedzą techniczną. W firmie pracuje doświadczona grupa specjalistów, która ma świadomość tego, jak ważne jest wsparcie i dzielenie się wiedzą ze wszystkimi – to powoduje, że każdy jest w stanie sprawnie posługiwać się najnowocześniejszymi technologiami i tworzyć nowe, kreatywne rozwiązania. To, co jest ważne dla naszego klienta: to by praca była inspiracją i wyzwaniem.
Oferty zawierające list motywacyjny oraz CV z dopisaną klauzulą:
Zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych z dnia 29.08.1997r. (Dz.U. nr 133, poz. 883) wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w ofercie dla procesu rekrutacji w Oticon Polska Production Sp. z o.o. prowadzonej przez Segel Polska Sp. z o.o.
prosimy przesyłać pocztą elektroniczną na adres: sd@segel.pl lub tradycyjną do firmy:
Segel Polska Sp. z o.o., ul. Niepodległości 17, 70-535 Szczecin, wspierającej proces rekrutacji. Nadesłanych ofert nie zwracamy. Skontaktujemy się z wybranymi osobami.
Problem jest bardzo ciekawy i niezwykle złożony. Spróbują w miarę możliwości się ustosunkować.
Wstęp.
Najbardziej ogólnie rzecz ujmując to wszelkie tego typu zabiegi można potraktować jako łamanie zasad demokracji i uznać za niedopuszczalne. Mamy jednak precedens. Chodzi tutaj o ograniczenie wiekowe. Kiedy zadamy pytanie dlaczego ono jest wprowadzone okaże się, że padnie odpowiedź nawiązująca do kompetencji lub niekompetencji wyborczych osób w pewnym wieku. W związku z tym zamiast wprowadzać sztywną barierę wieku, może zastąpić ją konsekwentną realizacją argumentów mówiących o koniecznych kompetencjach wyborcy.
1. Prawo wybierania dla osób z wyższym wykształceniem.
Z kilku względów nie mogę się na to zgodzić. Po pierwsze, czy faktycznie kogoś kto z powodów rodzinnych lub finansowych nie dokończył studiów na prestiżowej uczelni można uznać za mniej kompetentnego niż ktoś kto z trudem skończył uczelnię słabiutką? Czy mniej kompetentny pod względem politycznym jest średnio błyskotliwy człowiek po ogólniaku zajmujący się na co dzień życiem, niż doktor matematyki na politechnice, który na co dzień zajmuje się abstrakcyjnymi teoriami? Czy doświadczony życiowo sześćdziesięciolatek z podstawówką jest mniej kompetentny, niż młody magister? Można postawić jeszcze kilka takich pytań na które odpowiedź może brzmieć NIE, co wyklucza rozważany pomysł jako słuszny.
Można jednak pójść w kierunku wykształcenia pod względem politycznym konsekwentnie o krok dalej i nie wprowadzać ograniczenia w oparciu o wykształcenie, a zastąpić obowiązkiem ukończenia (odnawialnego co jakiś czas?) kursu z wiedzy o polityce? Pomysł wydaje się niezły, ale nadal ma pewne wady (który nie ma?). Po pierwsze nie każdy musi znaleźć czas na kończenie takiego kursu, a po drugie osoby prowadzące takie kursy mają poglądy polityczne... (chyba nie trzeba się rozpisywać czym to grozi).
Można jeszcze podejść do sprawy inaczej. Ogranicz kurs do egzaminu. Rozwiązuje to poniekąd problem pierwszy, ale czy uda się rozwiązać problem drugi? Czy uda się stworzyć test neutralny politycznie, a jednocześnie tajny, z którego pytania nie wyciekną. Zrezygnuję z odpowiedzi na to pytanie, bo w tej sytuacji pojawia się inne zagrożenie. Zagrożenie to polega na połączeniu zaniżonej frekwencji (efekt testów) z możliwością organizowania przez bogatych sponsorów masowych szkoleń dla wyborców o określonych poglądach. W praktyce naraziłoby to wybory na możliwość kupienia wyniku przez pewne grupy wpływu, a to już system dyskwalifikuje.
Reasumując, uważam, że takie rozwiązanie osłabiłoby demokrację i byłoby niekorzystne.
2. Prawo wybierania dla osób o określonym majątku.
Przyznam, ze bliższe mi jest takie ograniczenia dla osób wybieranych (teoretycznie mniejsza szansa skorumpowania, ale chyba tylko teoretycznie, bo praktyka wskazuje, że tacy bogacze jak Kulczyk nie cofną się przed wykorzystaniem każdej możliwości, żeby jeszcze trochę zarobić).
Wracając do tematu. Uważam, że takie rozwiązanie prowadziłoby do szybkiego upadku demokracji. w pierwszej kolejności z wyborów wyeliminowanoby wszystkich ludzi ubogich (w tym również kalekich itp., którzy są ubodzy z powodów obiektywnych), co doprowadziłoby do wyeliminowania polityków reprezentujących te grupy (kto by na nich głosował?). Następnie ci, którzy w polityce by pozostali zaczęli stopniowo podwyższać granicę majątku (obniżać nikt by nie chciał, bo kto by to poparł spośród mających prawo wybierania). W efekcie cały czas wprowadzono by przepisy ułatwiające bogatym szybsze pomnażanie swojego majątku przy braku zainteresowania losem tych pozbawionych prawa wyborczego. Efekt silnie skorumpowana oligarchia bogaczy i cofnięcie systemu ustrojowego do poziomu jeśli nie feudalizmu to w najlepszym przypadku do prymitywnego kapitalizmu.
Oczywiście uważam taki pomysł nie tylko za zły, ale wręcz za szalenie niebezpieczny. (pominąłem w rozważaniach nie koniecznie słuszne założenie o wyższej kompetencji bogaczy nad ubogimi)
3. Zasada różnej liczny głosów w zależności od wyborców.
Rozwiązanie potęgowałoby tylko wady systemu o jaki byłoby oparte. Możne je rozważać dopiero wtedy, gdy uda się wymyślić akceptowalny i dobry system selekcji wyborców.
4. Moja propozycja.
Osobiście nawiązując do tego co napisałem na wstępie, mógłbym zaproponować zastąpienie ograniczenia wiekowego ograniczeniem na poziom kompetencji ale nie ustalanym w oparciu o wykształcenie, czy wiedzę ale o predyspozycje psychiczne i intelektualne. Należałoby wprowadzić testy psychologiczne dla wyborców uwzględniające odporność na manipulację i sugestię, współczynnik inteligencji, zrównoważenie psychiczne itp. Oczywiście trzeba byłoby ustalić odpowiednie granice, ale wydaje mi się, że mogłoby to dawać bardziej sensowną selekcję niż ograniczenie wiekowe.
Niemniej jednak, mimo, że sam to rozwiązanie zaproponowałem to nie jestem jego wielkim zwolennikiem. Należy tutaj pamiętać o kosztach takich testów oraz o mimo wszystko możliwych manipulacjach. Mimo wszystko, jednak, dobrze jest pamiętać, że bywają piętnastolatkowie lepiej przygotowani do głosowania, niż niektórzy czterdziesto-, czy sześćdziesięciolatkowie.
Zakończenie.
Na koniec napiszę tylko, że największą słabością wyborców (według mnie) jest ich ograniczona wiedza oraz ograniczony wybór. Ograniczona wiedza wynika ze słabości polskich mediów, których, niestety dużą część stanowią media publiczne, których w pewnym sensie celem jest ograniczanie tej wiedzy (tej krytycznej wobec sił kontrolujących publiczną telewizję). Ograniczony wybór jest spowodowany nadmierną władzą partii politycznych, które ten wybór niezwykle ograniczają (w praktyce osoba o określonych poglądach ma do „wyboru” jedną partię, której kandydatów, chcąc, nie chcąc musi zaakceptować).
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl