Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

No tak, Maasad liczy lata, Ty Arletko miesiące a ja tygodnie:) Tak to jest, czas mija, dzieciątka rosną i się rozwijają a my cieszmymy się każdym ich osiągnieciem i postępem w rozwoju.
Mój Michaś rośnie jak na drożdżach, waży już prawie 6kg, a taka była kruszynka- teraz się robi z niego wielki chłopak. Gada jak najęty (najchętniej do sufitu) i śmieje się w głos, szczególnie gdy rozśmiesza go tatuś. Dla nas jest ogromną radością i źródłem wielkiej miłości, od czterech nocy przesypia nam od 22 do 6-7 nad ranem więc zapominamy, ze mamy w domu dziecko.
Nie miał żadnych złych reakcji na szczepienie, a tak bardzo się martwiłam
Dziś byliśmy u teściów na dniu babci i dziadka, teraz świętujemy z moimi rodzicami. Michaś wymęczony zasnął ale pewnie obudzi się za godzinę na kąpiel.
Ja również bardzo dobrze wspominam pobyt i opiekę na Bema, nie mogę im nic zarzucić, otoczono nas troską i mimo że bardzo czekałam na powrót do domu to było nam tam całkiem miło.
Wracam do moich gości..pozdrawiam.[/url]



dankin jeśli tylko jedna lekarka tak ci powiedziała a inne coś innego to może skontakuj się jeszcze z jednm lekarzem i zapytaj co o tym myśli. Wydaje mi się że to bez sensu na siłe zabraniać Nati rozwoju skoro sama ma tyle sił, chodz jak patrze na paseczek to ona ma dopiero 3 miesiąco. Myślałam, że jest starsza Trz miesięczne dziecko nie powinno samo wstawać i tu powinnaś ją chamować i sadzać jak zauważsz że tak robi. Z tym siedzeniem to też różnie. Wiktorek mial 4 miesiące jak zacząl siedzieć z podparciem, ale całkowitym np. na kanapie
Wiesz ja jestem zdania, że nie przyśpieszać rozwoju (co niektórzy robią), ale też uważać na zbyt szybki rozwoj....



Okko, ja myślę, że w dużej mierze jednak za bardzo chcemy i dlatego nie wychodzi.

W ogóle planowanie, planowanie, planowanie... Planujemy najpierw studia potem to potem tamto, kolejka. A potem dziecko i ono jak na złość nie chce się pojawić i opóźnia plany. Bo ja chcę już, teraz. Przedtem nie chciałam, a teraz chcę i ma być. Największego szału dostałam za trzecim razem. Trwał tylko 3(chyba) miesiące zakończył się ciążą, ale szał się nie zakończył. Nie wiem, jak bym przeżyła tę ciążę. I nie dowiem sie bo poroniłam. O 17 byłam w ciąży (USG), o 22 już zupełnie nie (ponowne USG). I tak mnie to łupnęło, że szał mnie opuścił. W trzecim (chyba, piszę chyba, bo nie wiem, nie mam pojęcia kiedy) miesiącu przeżywania żałoby zaczął się Maciuś.

Nie wiem jak się pozbyć szału. Bo mam mnóstwo dziedzin, w których mnie nęka i nie umiem znaleźć wyjścia. Teoretycznie wiem, zrobić to i tamto. Ale praktyka leży...
A może to po to, by się rozwijać? Samozadowolenie jest wrogiem rozwoju.





Kochane Mamusie i Tatusiowie
Mam problem z moim synkiem Mikołajem. Miomo, że w maju skończył 3 latka nadal ma niezarośnięte ciemię. Rozwija sie prawidłowo - pieknie mówi, w dzień woła siusiu - choć na noc pieluszka, ma płaskostopie, które mija, ale poza tym wszystko ok. Jest dużym chłopcem jak na swój wiek bo ma 22 kg i ok 107cm wzrostu- wszyscy mi mówią że ma ok 4-4,5 lata. Wiele razy byłam u lekarza i sam nic nie zauważył żeby było coś nie tak. Mimo wszystko bardzo się martwię jakąś ukrytą chorobą. Naczytałam się w internecie o możliwych chorobach i schizuję. Wiem, że muszę zrobić badania bo "na oko" nic nie zdziałam. Wszystko u niego było ciut później tak o 2 m-ce, ale żeby ciemiączko nie zarosło w tym wieku to ju przesada. Mowa 2,5 roku, chodzenie roczek i 2 m-ce, pierwsze ząbki pół roczku itp. Może on jest indywidualistą i ma swój rytm rozwoju - wiem dziecko dziecku nie równe w rozwoju. Napiszcie może ktoś ma podobny problem lub słyszał coś o tym.
Fakt byłam w maju u lekarza przepisał zwiększoną dawkę witaminy D3 i kazał przyjść w sierpniu ale mnie newry zjadają i nie wiem co robić bo mimo upływu czasu ja poprawy nie widzę
pozdrawiam Was serdecznie

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.