Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

No to juz wszystko wiadomo - to zla kobieta byla.

Ja zgadzam sie z pogladem poprzedniczek - najpierw trzeba zalatwic
rozwod, a dopiero potem wchodzic w kolejne zwiazki. Nie wiesz, jak
sprawy wygladaja z punktu widzenie jeszcze zony i jakie sa motywy
jej dzialania, a juz odsadzasz ja od czci i wiary.

Nawiasem mowiac, psycholog ktory wydal opinie na podstawie kilku
spotkan, ze wszystko co sie dzialo zle w malzenstwie to wina jednej
strony jest niekompetentny i nieuczciwy, a pokazywanie takiej opinii
osobie postronnnej jest powaznym naduzyciem zaufania. Nie daje ci to
do myślenia? Póki co widzę, ze wszystkie opowieci wychodzące z ust
Misia są dla ciebie prawda objawiona, wiec na pewno nie przyjmiesz
zadnych argumentow popierających inny punkt widzenia, ale chociażby
ze względu na twoje dziecko zycze ci, bys spojrzała na rzeczywistość
trochę bardziej krytycznym okiem, bo pakujesz się w niezle bagnio
dokonując razem z Misiem inwestycji finasowych i prowadzac wspolne
konto, gdy on jest mezem innej kobiety.
I tak jeszcze czytając to, co piszesz, mam wrazenie, ze twój partner
ma zamilowanie do szczególnego typu kobiet i zamienil stryjek
siekierke na kijek.




> Mylisz się. Oszukała go 7 lat temu a nie "przez 7 lat". To zupełnie co immego.
To jest kwestia interpretacji określonego faktu.:-) Skoro po latach powiedziała, to przez te lata sumienie ją gryzło, czyli czuła, iż go oszukuje.

Nawiasem mówiąc, gdyby napisała ten post kobieta to te obrończynie tej żonki z tego forum dawno by zjadły na surowo wiarołomnego męża. :-)

> Oczywiście mąż może rozwalić z tego powodu rodzinę, to jego sprawa.
Właśnie - teraz ruch należy do niego.

> Ale żeby
> sąd mu dał rozwód to musi byc ustanie więzi emocjonalnej materialnej i
> fizycznej.
Owszem, ale jeśli takie ustanie nastąpi, to w takiej sytuacji, jeśli mąż wystąpi o rozwód, to uzyska rozwód z winy żony, a w najgorszym dla siebie razie z winy obu stron.

> Więc jeśli mąż nie chce zonie wybaczyć to wolna droga, powinien się
> już z domu wyprowadzić. Pytanie tylko co dobrego mu to da.
A co dobrego da życie w małżeństwie z osobą, którą się znienawidziło.:-)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.