|
|||||||
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Wiesz,chyba rodzina (cała-rodzice,rodzeństwo itd) małżonka to pierwszy i największy zapalnik w małżeństwach. Pobierając się rzadko na starcie napotykamy na zdrady,kłopoty z hazardem,piciem (kolejne zapalniki) a rodzinka jest od następnego dnia. I okazuje się jaka jest-wcześniej albo nie zwracaliśmy na nich uwagi,albo nie dali się poznać. I kiedy odkrywamy po kolei karty,coraz szerzej oczy otwieramy ze zdumienia (w pozytywnym sensie czasem też). Musimy pamiętać,że są to już ukształtowane osobowości,nie możemy ich zmienić,możemy jedynie obserwować i wyciągać wnioski. Jeżeli podzielimy się z małżonkiem jakimś wnioskiem (a zwłaszcza jeśli jest niekorzystny) nie zakładajmy,że i on ich zmieni, bo też nie ma takiej mocy,często też i ochoty. Możemy oczywiście zakomunikować małżonkowi/ce że taki a taki ma takie wady,ale małżonek/ka ma prawo postrzegać go inaczej,bo się z nim wychowywał,zna i zalety,więc patrzy z innej perspektywy. Ale znać nasze zdanie może-zakomunikowaliśmy i koniec. Kropka,nie warto toczyć dysput,bo to niczego nie da. Poza kłótnią. bzdura Jeżeli chodzi o rozwód to o tym decyduje sąd.o,że mąż twierdzi,że go ci nie da to nie znaczy ,że go nie dostaniesz.Sąd bierze pod uwagę fakt,czy wasze współżycie całkowicie wygasło.Skoro chcesz rozwodu bez problemu go dostaniesz .usisz tylko złożyc pozew.ż odkręceniem ojcowstwa nie potrafię ci pomóc.Z tego co wiem to raczej nic nie zrobisz,bo dziecko zostało dobrowolnie uznane przez twojego męża.ożesz ewentualnie ograniczyc mu prawa ojcowskie.Zazwyczaj podczas rozwodu sąd sam je ogranicza. XI Sprawiedliwość " />Myślę, Agusiu, że to kwestia prawa - rodzice maja prawo wyboru. Natomiast na rodziców adopcyjnych wybiera się ludzi, którzy dają gwarancję, że mała istotka, która została już skrzywdzona, będzie teraz w najlepszych rękach.
" />Mój problem, jak sądzę jest raczej nietypowy, choć jeśli znalazłyby się osoby w podobnej do mojej sytuacji to bardzo proszę o kontakt. A moje pytanie do eksperta dotyczy sytuacji,w której rodzice adopcyjni się rozstali. Tak właśnie jest w moim przypadku. Po latach badań i leczenia adoptowaliśmy długo oczekiwane dziecko - niemowle, cudowne, wspaniale się rozwijające. Niestety juz po niespełna roku nie było naszego małżeństwa. Mój mąż odszedł, związał się z inną kobietą i w tej chwili urodziło się im dziecko. Chciałabym zapytać czy rozwód w przypadku dziecka adoptowanego odbywa się w podobny sposób jak przy dzieciach rodzonych i w ogóle jak na tego typu sytuację zapatruje się prawo. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedż. Dareta " />rozwiazania masz dwa:albo nauczysz sie z tym zyc,albo siegniesz po rozwiazania prawne.z opisu nie wynika ,ze jestes po rozwodzie. jesli nie jestes,nic nie mozesz zrobic.pytanie podstawowe-czy chcesz walczyc o corke.jesli tak,to tylko rozwod i postanowienia sadowe dadza ci jakiekolwiek prawa do corki. bez tego zona moze z toba robic co chce. przez sad jestes traktowany jako pelnoprawny ojciec.wychowywales ja i lozyles na nia. to,ze ojciec biologiczny jest znany- o niczym nie swiadczy,ma on nikle szanse na uzyskanie jakichkolwiek praw do dziecka .nie liczy sie kto urodzil,tylko kto wychowuje. jesli rozwod, to oczywiscie najlepiej w twoim przypadku z ozeczeniem o winie,gdyz daje ci wieksze prawa,a z opisu wynika ze to jawne oszustwo,wiec twoja przewaga.ogolnie: jesli walka o prawa- to dluuugotrwala,z praniem brudow,ale trzeba widziec cel po co to robisz. albo starac sie jakos dogadac z zona.albo odsunac sie i z tym zyc. w kazdym przypadku rane bedziesz mial. a dziecko moze kiedys samo znalezc droge do ciebie,nawet jesli nie bedziesz mial z nim kontaktu. polecam link:http://www.wstroneojca.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1280&Itemid=1 i publikacje do pobrania Jak nie stracić kontaktu z dzieckiem po rozwodzie? -w srodku tekstu jest link do pobrania calkowitej publikacji. moze ci pomoze. |
|||||||
Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.
|