Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Zgadza się. Wykroczenie to nie jest.
Ale zdrowy rozsądek nakazuje raczej założenie kamizelki ratunkowej, bo kapoki to
sobie można w muzeum obejrzeć, jeśli pływa się na stosunkowo niestabilnym
sprzęcie jakim jest kajak. Nie jest to ani uciążliwe, anie niehonorowe....
jakkolwiek to rozumieć.

Co do samych łodzi i innych pojazdów motorowych. Przyznam się, że nie wiem jak
wygląda to we Wrocławiu. W Szczecinie są miejsca na Odrze, Roztoce Odrzańskiej i
Jeziorze Dąbie, gdzie naprawdę można bezpiecznie wyciągnąć pełną moc silnika. Co
oczywiście nie przeszkadza pływać z pełną prędkością kanałami i przesmykami.
Efektem tego jest wyrzucenie na brzeg wszystkich wędkarzy którzy akurat mieli
pecha znajdowań się w tamtejszych szuwarach.

Ale to kwestia tzw ludzkiego sku....syństwa.



Inoujście (gdzie to jest???)
Inoujście, do 1945 IhnamĂźnde, nieistniejąca wieś w sołectwie Komarowo, gminie
Goleniów, znajdowała się na półwyspie utworzonym przez wody Odry, Iny i
jeziora Dąbie.

Wieś założono w XIII wieku jako port morski Goleniowa, prężnie rozwijającego
się ośrodka hanzeatyckiego. Inoujście było ważnym punktem w handlu rzecznym na
Inie i Odrze. W 1750 roku założono tutaj kolonię Camelsberg, zamieszkaną przez
chłopów i rybaków, należącą do rodu von Petersdorf. W XIX wieku powstał,
należący do miasta, folwark. W latach 20. XX wieku nazwę zmieniono na
IhnamĂźnde, zamieszkiwało ją 171 osób. Znajdował się tutaj cmentarz,
mleczarnia, kąpielisko, folwark oraz most na rzece Inie.

Obecnie tereny dawnego Inoujścia są niezamieszkane, zostały jedynie resztki
cmentarza i fundamentów oraz jedna zagroda. Okoliczne tereny to raj dla
dzikiej przyrody, znajduje się tutaj zespół roślinności łąkowej. W niedalekiej
przyszłości planuje się udostępnienie Iny i Roztoki Odrzańskiej jako szlaku
kajakowego prowadzącego z Goleniowa Iną do dawnego Inoujścia, a następnie Odrą
i jeziorem Dąbie do Lubczyny.
pl.wikipedia.org/wiki/Inouj%C5%9Bcie



taziuta napisał:

> wylogowany.pielegniarz napisał:
>
> > Ile promili w wydychanym jest dopuszczalne????
> Alkohol jest groźny tylko w przypadu b. złej pogody, szczególnie gdy
> przychodzą szkwały. W zeszłym roku na Zalewie Szczecińskim wiatr
> przewrócił łódź, ale była to mieczówka, a nie balastówka, miała
> tylko jednego żeglarza (reszta to goście), i żeglarz akurat zszedł
> na dół do kabiny. Tak się składa, że byłem wówczas na wodzie dość
> blisko, tj. na Roztoce Odrzańskiej, po drugiej stronie półwyspu,
> ale w linii prostej tylko kilka kilometrów od tamtej łodzi.

> Była ok. 17-tej, wiatr z zachodu i nagle cały widnokrąg pociemniał,
> od północy do południa. Ale to nagle to nie były sekundy lecz
> kilkanaście minut. Był czas, gdy człowiek obserwował otoczenie a nie
> mapy w kabinie, na to aby zrzucić żagle, włączyć silnik i
> przygotować się do sztormowania, lub zwiewać, co ja zrobiłem, bo
> akurat byłem blisko Stepnicy.

>
> Podsumowując, zawsze trzeba zachować umiar i przede wszystkim
> obserwować otoczenie, i pić tyle aby nie wpłynęło to na zdolność
> przewidywania, co za chwilę (*) się może zdarzyć.
>
> (*) ta chwila to minuty, często kilkanaście czy kilkadziesiąt,
> więc lekkie opóźnienie reakcji to nie problem.

Nie pomagałeś im tylko zwiewałeś?
Wszyscy przeżyli?



hummer napisał:

> Nie pomagałeś im tylko zwiewałeś?
> Wszyscy przeżyli?

Spójrz na mapę. Odra przechodzi w Roztokę Odrzańską, a Roztoka w
Zalew Szczeciński. Między Roztoką a Zalewem jest pas lądu, który
zasłania widok na Zalew, więc widać tylko te łodzie, które są w
przesmyku między akwenami. W czasie tego szkwału byłem tuż przy
Stepnicy, więc nawet tych łodzi w przesmyku nie miałem szans
zobaczyć.
Tragedia wydarzyła się na wysokości 3-ciej bramy torowej. Pierwsza
brama znajduje się od północnej strony Zalewu, przy Kanale
Piastowskim, potem idzie druga i trzecia, i czwarta znajduje się na
wysokości przesmyku przy Trzebieży.
Z pięciu osób uratowały się 3, czyli w/w żeglarz z dwoma paniami,
które doholował w kapokach obwiązane liną, do wschodniego brzegu
Zalewu, po 3-4 godzinach. Dopłynęła ich czwórka, ale jedna z pań
zmarła z wychłodzenia...
Był jeszcze jeden mężczyzna, który zamiast z nimi do brzegu
(z wiatrem) popłynął wpław w kierunku bramy torowej, ale go nie
odnaleziono zdaje się do tej pory, w każdym razie ja nic o tym nie
słyszałem.



olga_w_ogrodzie napisała:

> przypomniało, że tam 87 metrów jest na środku.
> to od razu mi się ruchy zaburzyły i oddychanie.
>
> na tej zaglówie też się mi to przypomniało i od razu się ambaras
> zrobił.

Na jez. Dąbskim masz 2 do 3 metrów, na Roztoce Odrzańskiej 3-4,
a na Zalewie ledwie 5. Bez problemu da się zanurkować do dna,
i bez strachu pozbierać muszelki. :)



> Na jez. Dąbskim masz 2 do 3 metrów, na Roztoce Odrzańskiej 3-4,
> a na Zalewie ledwie 5. Bez problemu da się zanurkować do dna,
> i bez strachu pozbierać muszelki. :)

jeszcze mam inny strach, że może brudno.

polskiemu morzu to ja ufam - niech se zimne będzie, ale czyste ono.



W zamierzchłej przeszłości jeździłem motocyklem.Ponad 10 lat.Teraz niestety kościska służą mi za barometr.Dla rozruszania się wczesną wiosną wsiadam na rower.Jutro mam obiecany wypad do rezerwatu ptaków nad jeziorem Świdwie.Zbierze się tego z kilkndziesiąt km.Potem nad Roztokę Odrzańską-tu też ze 40 km.
pzdr



Przedewszystkim taka inwestycja nie moze sie ograniczac do Szczecina. To
powinno byc wspolne przedsiewziecie Szczecina, Polic i Goleniowa. Potencjal
jaki tkwi w Dabiu i Roztoce Odrzanskiej jest powalajacy.
Oczywiscie trzeba sie liczy z nieuniknionym konfliktem z rybakami z Dabia.
Nie ma co sie ludzidz, sieci beda sie rwac, albo raczej beda rwane.



Sternik jachtu: nie wiem jak to się stało
Byłem w pobliżu, na Roztoce Odrzańskiej...
Dopływaliśmy w sobotę do Stepnicy tuż przed 17-tą, kiedy
zobaczyliśmy na zachodzie bardzo ciemne chmury, które pędziły w
naszym kierunnku. Zrzuciliśmy więc grota i zwinęliśmy do połowy
genuę, oraz (na wszelki wypadek) włączyliśmy silnik. Po chwili
przyszedł tak mocny szkwał, że musieliśmy zwinąć genuę do końca.
Mieliśmy szczęście, że byliśmy już bardzo blisko Stepnicy, i po
chwili schowaliśmy się w kanale prowadzącym do przystani jachtowej.
Ale o sile wiatru może świadczyć fakt, że gdy skręciliśmy na północ,
w stronę w/w kanału, i ustawiliśmy łódź bokiem do wiatru, to
płynęliśmy w mocnym przechyle, jak przy ostrym bajdewindzie,
a przecież nie nieśliśmy ani skrawka żagli...



Byłem w pobliżu...
Byłem w pobliżu, na Roztoce Odrzańskiej...
Dopływaliśmy w sobotę do Stepnicy tuż przed 17-tą, kiedy
zobaczyliśmy na zachodzie bardzo ciemne chmury, które pędziły w
naszym kierunnku. Zrzuciliśmy więc grota i zwinęliśmy do połowy
genuę, oraz (na wszelki wypadek) włączyliśmy silnik. Po chwili
przyszedł tak mocny szkwał, że musieliśmy zwinąć genuę do końca.
Mieliśmy szczęście, że byliśmy już bardzo blisko Stepnicy, i po
chwili schowaliśmy się w kanale prowadzącym do przystani jachtowej.
Ale o sile wiatru może świadczyć fakt, że gdy skręciliśmy na północ,
w stronę w/w kanału, i ustawiliśmy łódź bokiem do wiatru, to
płynęliśmy w mocnym przechyle, jak przy ostrym bajdewindzie,
a przecież nie nieśliśmy ani skrawka żagli...



od północnej strony jest roztoka odrzańska i zalew szczeciński, a od
południowej co chcesz "odkrzaczać"? rezerwat przyrody ?bo przecież te
rozlewiska i poldery to rezerwat przyrody pod auspicjami europejskimi ,tam nie
trzeba nic "odkrzaczać", od północnej również ,jedyne co mozna realnie zrobic
to samo śródodrze gdzie mają byc te wspaniałe budowle "podwyższyć "czyli
dodatkowo obudowac.



wylogowany.pielegniarz napisał:

> Ile promili w wydychanym jest dopuszczalne????

Nie mam pojęcia. Mówi się, że nie wolno pić alkoholu na wodzie,
ale z tych, których znam, nie ma takiego, kto w ciągu całego dnia na
wodzie nie wypiłby 2-3 piw, lub kubka kawy z whisky, czy co kto
lubi.

I nawet jeśli to spowalnia ich reakcje, to przy maksymalnych
prędkościach w porywach do 12-14 km/godz, na środku akwenu, na
którym nie ma żadnych przeszkód poza sieciami, w które można by
ewentualnie wpaść, ale które przecież nie wyskakują nagle z wody
tuż przed dziobem i widać je z daleka, spowolnienie to to pikuś.
Przy cumowaniu do pomostu ma się zaś tak małą prędkość, że nawet
jeśli się jest zbyt wolnym, to najwyżej się lekko w coś puknie,
ale przecież każdy ma odbijacze na burtach i dziobie, jak trzeba.

Alkohol jest groźny tylko w przypadu b. złej pogody, szczególnie gdy
przychodzą szkwały. W zeszłym roku na Zalewie Szczecińskim wiatr
przewrócił łódź, ale była to mieczówka, a nie balastówka, miała
tylko jednego żeglarza (reszta to goście), i żeglarz akurat zszedł
na dół do kabiny. Tak się składa, że byłem wówczas na wodzie dość
blisko, tj. na Roztoce Odrzańskiej, po drugiej stronie półwyspu,
ale w linii prostej tylko kilka kilometrów od tamtej łodzi.
Była ok. 17-tej, wiatr z zachodu i nagle cały widnokrąg pociemniał,
od północy do południa. Ale to nagle to nie były sekundy lecz
kilkanaście minut. Był czas, gdy człowiek obserwował otoczenie a nie
mapy w kabinie, na to aby zrzucić żagle, włączyć silnik i
przygotować się do sztormowania, lub zwiewać, co ja zrobiłem, bo
akurat byłem blisko Stepnicy.

Podsumowując, zawsze trzeba zachować umiar i przede wszystkim
obserwować otoczenie, i pić tyle aby nie wpłynęło to na zdolność
przewidywania, co za chwilę (*) się może zdarzyć.

(*) ta chwila to minuty, często kilkanaście czy kilkadziesiąt,
więc lekkie opóźnienie reakcji to nie problem.



Pływanie - świetna rzecz ale jachcikiem po jeziorze Dąbskim lud Roztoce Odrzańskiej ;))Wiatr,łopot żagli podczas sztilu,partyjka brydża pod pokładem,ognisko na brzegu to jest sport! :))



ZE SWINOUJSCIA WODOLOTEM "DELFIN" DO SZCZECINA
Poznamy tor wodny łączący Świnoujście ze Szczecinem. Przelot wodolotem trwa
około 60 minut.
Długość trasy wynosi 67 km. Droga okrężna prowadzi dookoła Zalewu
Szczecińskiego przez
Goleniow, Szczecin-Dąbie i liczy 117 km a czas podróży od 2 do 2,5 godz.
RZEKA ŚWINA - 7 KM
Wodolot odbija od Nabrzeża Władysława IV,przepływamy obok półwyspu Kosa. Na
wsch. wyspa
Wolin,widać dworzec kolejowy,przystań morskich promów
pasażersko-kolejowych,port
Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich "Odra", Morską Stocznie Remontową.Po
zach. stronie
ostatnie zabudowania centrum Świnoujścia.Dalej po wsch. stronie widzimy
osadę rolniczą
Ognica.Płyniemy Kanałem Mielińskim.Rzeka skręca na wsch. my podążamy dalej
na południe.
KANAŁ PIASTOWSKI - 10 KM
Kanał ten wyprostował drogę do Szczecina,uczynił ją dla żeglugi łatwiejszą.
Został on przekopany
w latach 1874-80 przez pd. odcinek wyspy Uznam. Po wykonaniu tych prac
powstała wyspa
Karsibór.Po lewej i prawej stronie lasy, Lasy Uznamskie i Lasy
Karsiborskie.Nad brzegiem kanału
nieliczne zabudowania. Mijamy Bramę Kanału Morskiego.
ZALEW SZCZECIŃSKI - 20 KM
Płyniemy wyznaczonym torem wodnym,pogłębionym,mogą tędy przeplywać statki
morskie o
dużym zanurzeniu,ktore często będziemy mijali w czasie rejsu. Przepływamy
przez tzw. Bramy
Torowe,specyficzne znaki orientacyjne na Zalewie Szczecińskim.Następna to
Brama Północna w
środku wód zalewu,po 14 km Brama Południowa i ostatnia - Brama Stepnicka
przy wejściu na
wody Roztoki Odrzańskiej. Przez zalew biegnie granica państwowa Polski i
Niemiec o długości 20
km. Zasolenie wody wynosi 0,5%,Morza Bałtyckiego 7,8%,głębokość sięga od 3
do 6 m. Zbliżamy
się do końca zalewu,przed nami Wyspa Chełminek.Po zachodniej stronie
Trzebież,największy
polski port zalewowy,widać wieżę kościoła.
ROZTOKA ODRZAŃSKA - 10 KM
Mijamy Stepnicką Bramę Torową.Na wsch. miejscowości Gąsierzyno i Stepnica, a
za nimi Puszcza
Goleniowska.W Stepnicy jest port rybacki i plaża,którą licznie odwiedzają
wczasowicze.Po
stronie zachodniej widzimy wieś Jasienicę oraz obiekty Zakładów Chemicznych
Police.
ODRA - 20 KM
Za Policami rozpoczynają się przedmieścia Szczecina -
Skolwin,Glinki,Golęcino i środmieście.Z
lewej strony mijamy Inoujście - Ina uchodzi do dolnej Odry. Jest to obszar z
mnóstwem ptactwa
wodnego i polnego,olbrzymie łąki.W kierunku pd. ciągnie się duże Jezioro
Dąbie.Od jeziora
jesteśmy oddzieleni zaledwie wąskim pasem niewielkich,zalesionych wysepek.Od
zach. widać
dzielnice Szczecina. Obserwujemy wysokie wzniesienia.Wzgórza Warszewskie,na
których
ulokowane są dzielnice miasta.Dalej dzielnica Gocław,Golęcin z widoczną
wieżą kościelną.
Rozpoczynają się szczecińskie tereny portowe.Stocznie,statki.Po lewej
stronie charakterystyczny
olbrzymi gmach elewatora zbożowego,po prawej Kapitanat Portu. W głębi
widoczne Wały
Chrobrego z Urzędem Wojewódzkim,Muzeum i Wyższa Szkoła Morska oraz zamek
książąt
Pomorza Zachodniego.Wodolot przybija do Nabrzeża Pasażerskiego. Do
Świnoujścia wracamy
wodolotem,pociągiem lub autobusem.
Miroslaw Pocelujko napisał(a) w wiadomości: <6k4173$65@nntp3.uunet.ca...

Czesc.

Chcialbym dowiedziec sie czy w dalszym ciagu plywaja wodoloty po Baltyku,
ostatni raz widzalem okolo 15-lat temu. Nie mam stalego kontaktu z Polska.
Chetnie nawiaze kontakt z osoba ktora wie cos na ten temat.

czesc miroslaw.


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.