aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Endometrium to błona śluzowa macicy,wiec raczej to nie to samo
w wikipedii jest Endometrioza, gruczolistość zewnętrzna - rozrost błony
śluzowej macicy (endometrium) poza jamą macicy.
to by raczej oznaczało, ze nie masz rozrosniętej błony - cokolwiek to u nich
znaczy ;-)
ja usiłuję z wypisu rozszyfrować "observatio quoad grav. ectopica"
domyślam się, ze obserwacja pęcherzyka, ale jakiego????????? jakby po polsku
nie mogli :-)
Estradiol pobudza rozrost błony śluzowej, wyściełającej jamę macicy. W ciąży
jest wyższy poziom progesteronu, niższy estrogenów. Estradiol powstaje jedynie w
rozwijającym się przed owulacją pęcherzyku. W czasie ciąży nie dochodzi do
jajeczkowania, wiadomo = nie rozrasta się endometrium. Jakoś tak...
Moim zdaniem wazne jest by przyjmowac je w formie proszku. Mozna nawet otwierac kapsulki. Proszek bedzie dzialal juz w jamie ustnej i w przelyku. W przeciwnym razie na blonach sluzowych jamy ustnej i przelyku dojdzie do rozrostu grzybow i w konsekwencji dojdzie do ich przesuniecia do dalszych czesci przewodu pokarmowego i problemow. Ja w zasadzie nie przywiazuje wagi do tego kiedy brac probiotyki (przed, w czasie, czy po jedzeniu). Waznej by brac czesto, ale niekoniecznie trzeba brac duzo. Okresowo w zoladku poziom kwasu solnego spada i wtedy probiotyki maja szanse przezyc i zasiedlic jelito. Trudno jednak ten spadek przewidziec.
za wiki: Endometrioza, gruczolistość zewnętrzna – rozrost błony śluzowej macicy
(endometrium) poza jamą macicy. Choroba dotyczy prawie wyłącznie kobiet,
najczęściej w wieku rozrodczym.
Patomechanizm jest różny w zależności od miejsca występowania "dodatkowej"
tkanki. Teorie wyjaśniające:
implantacja – rozprzestrzenianie się endometriozy bezpośrednio. Przeniesienie
endometrium poza jamę macicy może nastąpić w trakcie porodu cesarskiego, w
przypadku operacji laparoskopowych, a także po nacięciu krocza do blizn.
Estradiol powstaje jedynie w rozwijającym się przed owulacją pęcherzyku.
Stymuluje on gruczoły szyjki macicy do sączenia specyficznego śluzu („śluzu
wskazującego na możność poczęcia” . Obecność tego śluzu warunkuje wędrówkę
plemników przez szyjkę i ich dotarcie do komórki jajowej. Ponadto zaś estradiol
pobudza rozrost błony śluzowej , wyściełającej jamę macicy.
a fajny opis cyklu i hormonów znajdziesz tu:
www.woomb.org/bom/hormones/index_pl.html
Basiu, tu też się spotykamy
Tyle znalazłam:
Histeroskopia
Histeroskopia jest diagnostyczną i leczniczą metodą endoskopową pozwalającą na
ocenę wnętrza macicy – kanału szyjki i jamy macicy. Badanie to ma długą
historię – pierwsze wykonano prawie 140 lat temu!
Optykę histeroskopu wprowadza się poprzez pochwę i kanał szyjki do jamy macicy.
Wnętrze macicy obserwuje się na ekranie monitora za pośrednictwem miniaturowej
kamery wideo podłączonej do optyki. Dzięki temu uzyskuje się obraz doskonałej
jakości powiększony, w naturalnych barwach.
Badanie wykonuje się w znieczuleniu ogólnym.
Po wprowadzeniu histeroskopu do macicy ocenia się błonę śluzową kanału szyjki,
a następnie śluzówkę jamy macicy – endometrium. Dzięki dodatkowemu kanałowi
roboczemu histeroskopu możliwe jest pobranie celowanych wycinków endometrium do
badania histopatologicznego. Pozwala to na ustalenie rozpoznania i wdrożenie
odpowiedniego leczenia.
Wskazania do histeroskopii są obecnie bardzo szerokie. Należą do nich:
nieprawidłowe krwawienia z jamy macicy
podejrzenie rozrostu endometrium w badaniu USG po menopauzie
polipy endometrialne
niepłodność oraz niemożność donoszenia ciąży
podejrzenie obecności zrostów wewnątrzmacicznych
wady macicy
mięśniaki macicy
Histeroskopia jest zarówno metodą diagnostyczną i leczniczą - operacyjną.
Otwiera ona możliwości leczenia endoskopowego niektórych schorzeń
ginekologicznych.
Należy tu wymienić zabieg ablacji endometrium w przypadkach łagodnych rozrostów
błony śluzowej elektroresekcję mięśniaków podśluzówkowych powodujących obfite
krwawienia miesięczne – zabiegi dające dobre efekty bez konieczności otwarcia
jamy brzusznej, pozwalające na szybki powrót do normalnej aktywności.
Fazy cyklu a endometrium
Fazy cyklu w endometrium:
• MIESIĄCZKOWA - warstwa czynnościowa składająca się z warstwy gąbczastej i zbitej zostaje złuszczona. Z pozostałych elementów gruczołów warstwy podstawowej zaczyna się odnowa nabłonka, który pokrywa ranę miesiączkową.
• FOLIKULARNA (wzrostowa) - początkowo cienka błona śluzowa się rozrasta. Gruczoły powiększają się i stają się bardziej liczne, podścielisko jest bogatsze w składniki komórkowe, jednocześnie zwiększa się unaczynienie. Zmiany te następują pod wpływem estrogenów.
• OWULACYJNA - błona śluzowa macicy dalej grubieje, jednak jej zasadnicza struktura jest taka sama, jak w fazie folikularnej.
• LUTEALNA (wydzielnicza) - pod wpływem ciałka żółtego w błonie śluzowej następuje wiele przemian, które określa się fazą wydzielniczą, w przeciwieństwie do poprzedzającej ją fazy proliferacyjnej.Następuje dalszy rozrost błony śluzowej początkowo ma ona 1 - 3 mm, a następnie 7 - 8 mm grubości, gruczoły stają się szersze o przebiegu falistym, wężykowatym, a nabłonek gruczołowy grubieje. Podścielisko w tej fazie zawiera komórki o większych rozmiarach, jest rozpulchnione i obrzęknięte. Komórki gromadzą glikogen, lipidy i białka, a więc środki odżywcze, jako przygotowanie na przyjęcie zapłodnionego jaja. Z zanikiem ciałka żółtego wiąże się nagłe zmniejszenie wydzielania progesteronu i estrogenów, a to z kolei już na 1 - 2 dni przed miesiączką wywołuje zmiany wsteczne w błonie śluzowej. Jamy gruczołowe zapadają się, podścielisko staje się bardziej obrzęknięte i pojawiają się w nim nacieki granulocytów i limfocytów oraz wylewy krwawe. Ten podokres fazy wydzielniczej (trwający 1-2 dni) na skutek zachodzących zaburzeń krążenia nazywa się okresem niedokrwienia. Po nim następuje okres złuszczania się warstwy czynnościowej błony śluzowej.
agam1975 napisała:
> A moze jednak zerknęłabyś w podany link, aby się nie kompromitować i
> pisać od rzeczy? Jak mogłaś przejśc napro, skoro w Polsce dopiero od
> niedawna mamy JEDNEGO lekarza, który się na tym zna i ośrodek dopiero
> w powijakach?
To ciekawe co piszesz, bo ja na pierwszej lepszej stronie o napro znalazłem
listę kilkunastu instruktorów, a na innej stronie informację, iż powstaje
kolejny ośrodek leczący bezpłodność metodą napro.
www.pro-life.org.pl/2008/03/naprotechnologia-alternatyw-dla-in.html
A to wypowiedź o napro prof. Marian Szamatowicz, kierownik Kliniki Ginekologii
Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, który nazywa napro pseudonauką:
"Ostrej krytyce poddaje naprotechnologię prof. Marian Szamatowicz, kierownik
Kliniki Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, który jako pierwszy w
Polsce w 1987 roku dokonał udanego zapłodnienia metodą in vitro. - Nie wiem skąd
arcybiskup wziął takie dane. Moim zdaniem są wyssane z palca, a naprotechnologia
to pseudonauka. W pewnych sytuacjach, jak przy ciężkim uszkodzeniu jajowodów czy
endometriozie (rozrost błony śluzowej macicy poza jamą macicy - przyp. autora.)
jest praktycznie bezradna - uważa.
Według prof. Szamatowicza współczesna medycyna rozrodu i naprotechnologia
zasadniczo różnią się też w podejściu do pacjenta.
- Na przykład przy ciężkim uszkodzeniu jajowodów współczesna medycyna rozrodu
zaproponuje pacjentce pozaustrojowe zapłodnienie, gdzie skuteczność sięga ponad
30 proc. Naprotechnologia będzie promować leczenie chirurgiczne, po którym
prawdopodobieństwo zajścia w ciążę to trzy procent - twierdzi prof. Szamatowicz.
- Dla naprotechnologii kobieta jest przedmiotem, a nie podmiotem - uważa."
miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,6446726,Kosciol_popiera_pseudonauke_przeciw_in_vitro_.html
S.
Akademia Życia kontratakuje
>>W Lublinie powstanie placówka lecząca niepłodność metodą
naprotechnologii. Kościół przedstawia ją jako alternatywę dla
zapłodnienia in vitro. - Moim zdaniem to pseudonauka - mówi prof.
Marian Szamatowicz, prekursor leczenia metodą in vitro w Polsce
Naprotechnologię opracował amerykański ginekolog dr Thomas Hilgers
z Instytutu Papieskiego Pawła VI z Omaha w Nebrasce w USA. Metoda
polega przede wszystkim na obserwacji cyklu płodnego kobiety. Przy
leczeniu niepłodności wykorzystuje wszystkie narzędzia współczesnej
medycyny, za wyjątkiem pozaustrojowego zapłodnienia, takiego jak in
vitro. Wynalazca metody został zaliczony przez Jana Pawła II do
grona członków Papieskiej Akademii Życia, a Kościół mocno popiera
stosowanie naprotechnologii.
- Ma współczynnik efektywności ok. 44 proc. To znacznie wyżej, niż
stosowane techniki in vitro, gdzie wskaźnik zapłodnień jest rzędu
26 proc. Ale niektóre z płodów ulegają poronieniu, lub nie mogą się
rozwijać i wskaźnik urodzin oceniany jest na 18 - 19 proc. - mówił
w czwartek abp Józef Życiński na KUL w czasie spotkania "Jan Paweł
II i nowa kultura życia".
(...)
- Program leczenia jest zaplanowany na 18 miesięcy - opisuje
Barczentewicz. Na początku pary małżeńskie przechodzą szkolenie. To
osiem spotkań w ciągu roku. Koszt szkolenia to ok. tysiąca złotych.
Potem co trzy - cztery miesiące pacjentka powinna przyjść na
wizytę. To koszt około 250 złotych.
- Reszta zależy od potrzeb. Niezbędne mogą być dodatkowe badania
laboratoryjne, hormonalne, czy ultrasonograficzne - dodaje
Barczentewicz. Jego placówka będzie drugą w Polsce, od lutego
podobna działa w Białymstoku.
Ostrej krytyce poddaje naprotechnologię prof. Marian Szamatowicz,
kierownik Kliniki Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w
Białymstoku, który jako pierwszy w Polsce w 1987 roku dokonał
udanego zapłodnienia metodą in vitro. - Nie wiem skąd arcybiskup
wziął takie dane. Moim zdaniem są wyssane z palca, a
naprotechnologia to pseudonauka. W pewnych sytuacjach, jak przy
ciężkim uszkodzeniu jajowodów czy endometriozie (rozrost błony
śluzowej macicy poza jamą macicy - przyp. autora.) jest praktycznie
bezradna - uważa.
Według prof. Szamatowicza współczesna medycyna rozrodu i
naprotechnologia zasadniczo różnią się też w podejściu do pacjenta.
- Na przykład przy ciężkim uszkodzeniu jajowodów współczesna
medycyna rozrodu zaproponuje pacjentce pozaustrojowe zapłodnienie,
gdzie skuteczność sięga ponad 30 proc. Naprotechnologia będzie
promować leczenie chirurgiczne, po którym prawdopodobieństwo
zajścia w ciążę to trzy procent - twierdzi prof. Szamatowicz.<<
tinyurl.com/c9az79
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl