Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Zumba, telefon który słucha i mówi
  http://d3bbd215gfxk0q.cloudfront.net...9439/zumba.jpgDotychczas wdrażane do telefonii komórkowej systemy rozpoznawania głosu nie były doskonałe. W starszych modelach z głosowego wybierania praktycznie nie dało się korzystać, nowsze również nie są w stanie być w pełni dostępne głosowo. I tu czas na Zumba Phone - telefon który ma zrewolucjonizować rynek - w pełni rozpoznający mowę i mogący być praktycznie w całości sterowany głosowo.
Nad Zumba Phone pracuje IA Technologies - firma która głównie zajmuje się projektami dla wojska - tym razem zdecydowała jednak wykorzystać swoją wiedzę i świetną kadrę dla dobra ogółu społeczeństwa, a nie tylko tej jej części która nosi karabin.
Za projekt telefonu odpowiada Dean McEvoy. Człowiek z dysleksją, którego własna trudność z pisaniem SMSów zainspirowała do tego aby stworzyć telefon w którym SMSy można pisać …głosowo.
Sam telefon jest wielkości karty kredytowej. Ma maleńki wyświetlacz (w końcu SMSy są odczytywane na głos, większy więc nie potrzebny). Oraz okrągłą klawiaturę numeryczną- w razie gdyby ktoś jednak chciał wykręcać numer ręcznie. Sercem telefonu jest umieszczono na spodniej stronie telefonu słuchawka, którą zakłada się na ucho. W prezentowanym projekcie nie wygląda ona niestety na zbyt wygodną.
Po założeniu słuchawki wyposażonej w mikrofon, wystarczy komunikować polecenia urządzeniu, a ono podda się naszej woli.
Trzeba przyznać że projekt ciekawy, choć Zumba phone pozbawiony jest wszelkich nowoczesnych udogodnień jak aparaty fotograficzne, odtwarzacz mp3, czy nawet WAP. Służyć ma jedynie do dzwonienia i SMSowania. Niewątpliwie jednak, Zumba świetnie sprawdziłby się u osób niewidzących i niedowidzących.
IA Technologies zapowiada że telefon będzie tani w produkcji i dostępny już na przyszłe Święta Bożego Narodzenia. Na temat szczegółów technologicznych przecieków niestety nie ma, trudno więc zweryfikować ewentualne dalsze możliwości telefonu a na jedynek prezentacji telefonu wykonanej dla BBC, niewiele widać pod kątem funkcjonalności:
+ YouTube Video ERROR: If you can see this, then YouTube is down or you don't have Flash installed.



Miłośnicy robopsa Aibo mają ostatnią szansę nabycia tego ciekawego gadżetu. Jeśli nie zdecydują się teraz na zakup za parę miesięcy może być już za późno.

Kilka dni temu elektroniczne media głośno i entuzjastycznie komentowały najnowsze doniesienia naukowców zza oceanu, którzy bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat robozwierzaków produkowanych przez znane japońskie koncerny. Tymczasem ku zaskoczeniu większości obserwatorów rynku, kierownictwo Sony podjęło decyzję o zaprzestaniu produkcji robopsa Aibo. Przerwano także prace nad robotem Qrio.

Aibo został wprowadzony do sprzedaży w 1999 roku i od tamtej pory sprzedano 150 000 robopiesków. Nie jest to liczba oszałamiająca, ale trzeba pamiętać, że każdy z takich robotów kosztuje 2000 dolarów. Przez sześć ostatnich lat Aibo ewoluował i rozwijał się. W rezultacie obecnie robot potrafi wymówić 1000 słów. Dodatkowo reaguje na polecenia i ruchy wykonywane przez właściciela. Za pomocą robota można także wykonywać zdjęcia i odtwarzać muzykę. Sony będzie sprzedawało Aibo poprzez swój sklep internetowy do momentu wyczerpania zapasów zgromadzonych w magazynie. Z kolei przez siedem najbliższych lat dostępne będą akcesoria do Aibo.


AIBO

Aibo jest jednym z pierwszych komercyjnych projektów robota autonomicznego (w miarę autonomicznego). Wyprodukowany przez firmę Sony, zdobył już sobie wielu zwolenników, dlatego też aktualnie można cieszyć się już kilkoma generacjami tego psiego robota (zobacz poniżej).

Aibo jest nowym rodzajem robota: autonomiczny, odczuwający swoje środowisko, oraz będący w stanie uczyć się podobnie jak dojrzewający pies. Dla każdego Aibo doświadczanie przez niego świata przebiega inaczej, każdy odkrywa swoją własną niepowtarzalną quasi-osobowość – inną od każdego kolejnego Aibo na świecie!

Aibo posiada 20 interaktywnych obszarów, umożliwiających mu poruszanie się. Posiada kilka sensorycznych zmysłów: dotyk (przez jego głowę, podbródek i plecy), słuch (stereo mikrofony), wzrok (kamera w jego głowie), oraz zmysł równowagi. Ponadto, dzięki sensorowi na podczerwień, dysponuje możliwością określania dystansu, regulacji szybkości poruszania się (np. bieg/chód) i zmysł odpowiedzialny za temperaturę. Cała ta aparatura pozwala zaadoptować się do otoczenia oraz nabywać nowe, wygenerowane w interakcji ze środowiskiem, psie zachowanie!

Warto na koniec dodać, iż Aibo modele Aibo są trzykrotnymi mistrzami świata w robocich zawodach gry w piłki nożną, zwanymi RoboCup.

W Polsce jest tylko jeden model Aibo, z pierwszej generacji. został on podarowany przez firmę Sony uniwersytetowi Jagiellońskiemu.

Cena modelu:

*

$2500 (czyli ok. 11 250 zł) (I generacji);
*

$1500 (czyli ok. 6 750 zł) (II generacji)
*

+ $90 (czyli ok. 405 zł) za każdą kartę programującą funkcje – w tej chwili są dwie: 1) Aibo Kid, 2) Hello Aibo
*

+ $150 (czyli ok. 675 zł) za ładowarkę do akumulatorów
*

(+ koszty wysyłki – z USA, ok. 40 zł).

PIES NA CHIPACH*

Aibo – robot przypominający psa, produkowany przez firmę Sony – jest prototypowym modelem rodziny elektronicznych służących. Nowe oprogramowanie, które Sony zacznie sprzedawać 22 listopada [2002], pozwala Aibo rozpoznawać twarz i głos właściciela oraz własne imię. "Wielu właścicieli Aibo traktuje go jak żywą istotę. Czują się dziwnie, gdy muszą go podłączyć do prądu, by naładować akumulatory – mówi Jon Piazza, rzecznik Entertainment Robot America, działu Sony Electonics, który wprowadza Aibo na amerykański rynek. Żeby zachować coś z charakteru prawdziwego psa, Aibo nie zawsze będzie wypełniać polecenia.

Pies, który słucha

To, że Aibo potrafi odróżniać twarz właściciela od innych, wiąże się z wyposażeniem go w swego rodzaju narząd wzroku. Równie skomplikowany jest system rozpoznawania głosu. – Nie chodzi tylko o zwykłe rozpoznawanie komend głosowych, ale także o pewne elementarne rozumienie języka oraz dostosowywanie reakcji do emocjonalnego tonu wypowiedzi – mówi Douglas Thomas, wykładowca problematyki związanej z komunikacją na University of Southern California. Właściciele robota powinni też być zachwyceni, że Aibo potrafi sam znaleźć ładowarkę, podłączyć się i dołączyć po naładowaniu akumulatorów. W niektórych osobach te cechy elektronicznego psa budzą pewien niepokój. Ludzie nie są bowiem jeszcze przygotowani na współistnienie z coraz bardziej niezależnymi i coraz inteligentniejszymi maszynami.

Aibo jest nie tylko psem – może też pełnić funkcję służącego bądź gosposi. Sony umożliwi ściąganie ze swej witryny darmowych programów Aibo Treats. Pierwszy z nich, Aibo DJ, pozwala przekształcić robota w instrument muzyczny. Melodie będzie można nagrywać za pomocą różnych sensorów umieszczonych na jego korpusie, po czym odtwarzać, dodając odpowiedni rytm. Manipulowanie ogonem umożliwi zmianę tempa. Robot będzie mógł również budzić właścicieli, pomagać dzieciom w rozróżnieniu kolorów i nazywaniu ich różnych odcieni. Dzięki programowi Aibo Boo elektroniczny pies obudzi nas w nocy, szczekając przeraźliwie, kiedy nagle cos poruszy się przed jego "oczami". Śmiało można mu więc powierzyć funkcję ochroniarza.

Gosposia na deskorolce

Oferując wiele programów dla robotów typu Aibo, przedstawiciele Sony chcą zachęcić właścicieli do wymyślania nowych umiejętności, a nawet tworzenia własnego oprogramowania. To wyraźna zmiana polityki koncernu. Do niedawna zapowiadano, że Sony będzie bezwzględnie walczyć z hakerami i grożono procesami, gdyby właściciele robotów próbowali je przeprogramować. Na razie trudno zaaplikować robotowi własne programy, gdyż brakuje instrukcji w języku angielskim z kodami oprogramowania. Odpowiednie tłumaczenia powinny być dostępne za kilka miesięcy. (...)

* Tekst Barnaby Feder za: org. "The New York Times", tłum. za: "Wprost", Nr 10 XI 2002, s. 60.

[ Dodano: 2006-02-26, 13:43 ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.