Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Witam i przepraszam, ale poprzednio coś niechcący wcisnęłam !
Moim skromnym zdaniem samo rozpoznanie to kwestia aktualnie przyjętej
klasyfikacji jednostek chororobowych. Kiedyś mówiło się nerwica, a dziś
przewlekła nerwica z komponentą depresyjną (czyli dystymia).
Człowiek to nie numer statystyczny choroby i każdy przypadek obecnie "modnej"
dystymii to coś zupełnie innego. Z tego też powodu doświadczenia i rady np.
moje mogą zupełnie nieprzystawać do innej osoby.
Na szczęście moja pani doktor nie podąża ślepo za modą i mój przypadek określa
klasycznie: nerwica lekowo-depresyjna, której przyczyny obie doskonale znamy.
Pozdrawiam !



Gość portalu: ONA napisał(a):

> Witam i przepraszam, ale poprzednio coś niechcący wcisnęłam !
> Moim skromnym zdaniem samo rozpoznanie to kwestia aktualnie przyjętej
> klasyfikacji jednostek chororobowych. Kiedyś mówiło się nerwica, a dziś
> przewlekła nerwica z komponentą depresyjną (czyli dystymia).
> Człowiek to nie numer statystyczny choroby i każdy przypadek obecnie "modnej"
> dystymii to coś zupełnie innego. Z tego też powodu doświadczenia i rady np.
> moje mogą zupełnie nieprzystawać do innej osoby.
> Na szczęście moja pani doktor nie podąża ślepo za modą i mój przypadek
określa
> klasycznie: nerwica lekowo-depresyjna, której przyczyny obie doskonale znamy.
> Pozdrawiam !
Czyli dokladniej , jest to nerwica z objawami depresji , badz depresja z
objawami nerwicy z tym ze i jedno i drugie jest niekompletne ...(?).
Jak dlugo sie leczysz ? Jesli wogole to leczysz , to czy bierzesz jakies
lekarstwa?
Ja zaczelam leczenie 4 miesiace temu ( seroxat ) i teraz jest w miare.
Wydaje mi sie ze najgorsze samopoczucie mam w poludnie, wieczorem jest juz ok.
Wczesniej mialam rowniez leki , calkowicie sie zamknelam w sobie itd... Dziwi
mnie to ze taki stan jest lekkim- tak okreslil to moj lekarz.

Pozdrawiam!!! Anna



dlaczego masz pretensje do swojego lekarza?
z twojego pierwszego postu wynika, że cały problem jest w owym nieszczęsnym
numerze statystycznym; a jak dokładnie wyjaśnił mój przedmówca, wpisany numer
choroby nie ma nic wspólnego z bólami głowy (G44 lub R41) i odpowiada
opisywanym przez ciebie doledliwościom - znaczy się, że jest on wpisany zgodnie
z prawdą.
A tak na marginesie - o przyznaniu renty nie decyduje rozpoznanie, rodzaj
choroby, tylko stan zdrowia pacjenta, i to czy kwalifikuje się on do dalszej
pracy czy nie (niezależnie od przyczyny jego dolegliwości);

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.