aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Apropo wspomnianego szlaku JP2, moim zdaniem szlak jest dobrze przygotowany, poprowadzony w fajnej okolicy, a dla takiego laika jak ja, który za bardzo nie słyszał o zasadach organizowania szlaków to rewelacja
Nie kwestionuję przebiegu nowej części tego szlaku, ani jego nazwy. Natomiast zepsucie w tym celu starego szlaku uważam za totalny brak profesjonalizmu.
Mógłby pan skądś wkleić zasady organizacji szlaków? Najlepiej byłoby rozpocząć nowy temat bo tu zrobiło się OT
Najwiecej wyczytasz pod adresem http://kztt.webpark.pl/013.html
Pozwalam sobie zacytować:
Zgodnie ze specyfiką transportu rowerowego główne trasy rowerowe są trasami dalekobieżnymi i oprócz funkcji turystycznej mają równocześnie charakter komunikacyjny. Nie mogą więc prowadzić zygzakami od zabytku do zabytku, ale przebiegać jak najkrótszą drogą pomiędzy sąsiednimi miastami, uwzględniając oczywiście wymogi związane z bezpieczeństwem przejazdu całej trasy. W uproszczeniu przyjmuje się, że sieć tras powinna być planowana na zasadzie „rybiego kręgosłupa”, w których każda trasa główna jest kręgosłupem, a trasy boczne są jak ości odchodzące od tras głównych.
Co prawda pogoda nie sprzyja rowerowym wycieczkom, jednak widuję
pojedynczych rowerzystów w al. KEN.
Właśnie stałem się posiadaczem drogą kupna wydania 3 planu "Dzielnica
Warszawy Ursynów - Las Kabacki Powsin z przewodnikiem turystycznym.
Zaznaczono w nim szlaki w lesie gdzie ruch rowerem jest zabroniony.
Czy rzeczywiście ? Ma ktoś fotkę znaku postawionego przy wjeździe na taką
ścieżkę ?
Ja mam tylko:
[url]http://foto.3mam.net/album2/Warszawa/slides/Las_Kabaty_20061001_13.php[/url]
[url]http://foto.3mam.net/album2/Warszawa/slides/Las_Kabaty_20061001_19.php[/url]
[url]http://foto.3mam.net/album2/Warszawa/slides/Las_Kabaty_20061001_25.php[/url]
od strony Powsina
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt'
[url]http://foto.3mam.net/Galeria_1_sty/slides/ibis_hotel_muranowska_017.php[/url]
Schronisko górskie PTTK na Przehybie
33-388 Gołkowice
tel. (18) 442-13-90
http://www.przehyba.pl/
Obiekt czynny cały rok
Nasze schronisko położone jest w przepięknym zakątku Polski - Beskidzie Sądeckim, w Paśmie Radziejowej. Roztaczające się tu widoki mogą zachwycić nawet najbardziej wymagające oko.
Przehyba leży na terenie Popradzkiego Parku Krajobrazowego, na wysokości 1175m n.p.m. Usytuowanie schroniska pozwala na uprawianie turystyki pieszej jak i rowerowej i jest idealnym miejscem wypadowym na szlak Beskidu Sądeckiego.
Oferujemy
noclegi
wyżywienie
bufet
pole namiotowe
wyciąg narciarski
Organizujemy
obozy zimowe z nauką jazdy na nartach
obozy letnie
ogniska z pieczeniem barana
przyjęcia weselne
imprezy okolicznościowe
kolorowe szkoły
rajdy piesze i rowerowe
zloty
bal sylwestrowy
Schronisko - Oferujemy 30 miejsc noclegowych w pokojach 1,2,3 i 4-osobowych. Większość pokoi wyposażona jest w łazienkę (natrysk, wc) oraz TV
Szczawnica i jej okolice to jedno z najpiękniejszych zakątków na mapie Polski, to miejsce kultywowania dawnych tradycji i fascynujących przygód.Niewątpliwie tym co stanowi największe walory - to przyroda: góry, lasy, liczne szlaki turystyczne, zdrowe górskie powietrze, specyficzny mikroklimat, wody mineralne , spływ Dunajcem, liczne przejścia graniczne- turystyczne ze Słowacją, dobre warunki do uprawiania sportów: kajakarskich, rowerowych, lotniarskich, turystyki pieszej, zimą -narciarstwa i snowboardu. Każdy znajdzie coś dla siebie.Pobyt w Szczawnicy zarówno latem jak i zimą dostarczy Państwu wiele niezapomnianych wrażeń.
Takie uogólnianie to chyba zbyt daleko idący wniosek - ewentulanie jesli mozna to poprosze o rozwinięcie/uzasadnienie myśli. Też mógłbym coś uogólnić na temat grup zorganizowanych / turystów autokarowych, wleczonych po szlakach przez przewodników.
Tak. Oogólnienie.Tak się składa, że ja jestem rowerzystą i prowadze grupy rowerowe. Mam pewne rozeznanie w tym temacie. To są moje obserwacje. Grupa rowerowa którą prowadzę jedzie jak peleton lub o ile jest to niemożliwe to jak stado gąsek czyli gęsiego. Jeździmy po trasach rowerowych dla rekreacji, podziwiając otoczenie, szanując przyrodę. Każdy z nas jedzie tak aby nie zagrażać drugiemu i zwierzakom które znajdują się na jezdni lub mogą wyskoczyć. Nie oznacza to, że czasami mi adrenalina nie uderza do głowy. Raz o mały włos abym wjechała w waderę z młodymi na stkówce na Chwaniowie. Teraz staram się być rozważna. Podobnie jeżdża inni rowerzyści których ciągle widzę na trasach rowerowych. Tutaj muszę przyznać, że trochę boję się gdy mijam ich autokarem. Boję się żwirku na poboczach w który może wjechać niedoświadczony rowerzysta i wypadku.
Piotrze doskonale wiesz, że też promuję turystyke rowerową. Nawet na folderze mam taki standardowy program wiodący przez Przełęcz Żebrak
Sporadycznie widuję rowerzystów w Wysokich Bieszczadach. Wszyscy których widziałam zachowywali się jak szaleńcy. Nigdy w górach na pieszym szlaku nie spotkała się z tym aby podjeżdżając do grupy rowerzyści zeszli z roweru. Wjeżdżają w grupę z dużą szybkością.
Wniosek nasuwa mi się jeden.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl