Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Widzę że kompletnie nie rozumiesz istoty problemu. Otóż od początku na Zalewie Wiślanym postawiono na rozwój rybactwa, bo zawsze było bardziej opłacalne dla tego akwenu. Turystyka zaczęła się wtórnie rozwijać, głównie ze względu na coraz większą popularność kurortu jakim obenie jest Krynica Morska.
ok chcesz powiedzieć, że rybactwo jest po prostu bardziej opłacalne... po wykonaniu inwestycji już nie będzie, a przy okazji ucierpi środowisko... to twierdzenie oczywiście nie ma sensu, ale jak widać punkt widzenia zależy od.. do zainteresowań nie dla wszystkich ludzi na świecie środowisko jest najważniejsze, ale też nie można odrzucać wszystkich inwestycji ze względu na środowisko



Witam
Netka super że zapraszasz znajomych i że może oni również powiedzą swoim znajomym, że gdzieś tam na końcu świata jest takie miasto jak Przemyśl i że warto tam pojechać i zobaczyć. To naprawdę bardzo dobrze i ja również staram się zapraszać do zwiedzania Przemyśla kogo tylko uda mi się dorwać. Ale to o wiele wiele za mało. Przemyśl nigdy nie utrzyma się z samej turystyki, nie ma na to najmniejszych szans. Nie utrzyma się także ze stoku narciarskiego, którego budowę aby była jasność gorąco popieram. Tutaj potrzebnych jest co najmniej kilku naprawdę dużych inwestorów, i to nie tych co stawiają blaszaki zwane hucznie hipermarketami, ale takich, którzy rzeczywiście przyczynią się do rozwoju miasta. A tych wciąż brak i szczerze mówiąc bardzo wątpię aby udało się takowych przyciągnąć do Przemyśla. :(



Zauważyłam, że ma Pan niejakie kłopoty z widzeniem świata jako całości.
Postaram się zilustrowac przykłady z bliskiej Panu ekonomi.
Od dawna wiadomo, że myśl jest bronią, wartością, towarem.
Skoro prywatny kapitał, którego jest Pan zwolennikiem inwestuje w myśl, czemu nie może czynić tego Państwo dla dobra obywateli?( mówiłam już, że na 10 wdrożonych do przemysłu rozwiązań, tylko jedno jest rentowne, wg amerykańskich badań), wspierać przedsięwzięcia, które nie są rentowne natychmiast, ale ich rentowność okazuje się po latach i przewyższa często wszystko inne.
Czemu Kraków ma taki zysk z turystów? Oni przyjeżdzają karmić się klimatem tego miasta, jego kulturą i sztuką tworzoną przez wieki.
Ile wydaje się na promocję Polski na zachodzie, i czym się chwalimy? gospodarką czy kulturą?
Sztuka nie rozwija się sama, musi mieć mecenasów. Kto będzie mecenasem sztuki? GazWyb? onet? Kulczyk?(widziałam go na Targach Sztuki, rozmawiałam z nim i min. Dąbrowskim, żenada)
Wajda teraz nie robi, ale zrobił i chwała mu za to. To też promocja Polski.
Każdy reżyser na świecie go zna.
Dlaczego 95% podatników ma płacić na 5%? A dlatego, że te 5% kształtuje resztę. Nie daje się zniewolić kłamstwu, podnosi innych na wyższy poziom.
Co do prawa autorskiego. Jest własnością twórcy, ale oddziaływanie myśli buduje kulturę , bo myśl jest inspiracją i w tym sensie staje się to własnością wspólną. Trzeba tu też odróżnić wzory użytkowe i zdobnicze od sztuki czystej, która nie utrzyma się sama, przynajmniej w początkach. Rząd nie decyduje, ale może mieć od tego ludzi. Rząd nie musi finansować, ale powinien stworzyć klimat dla rozwoju sztuki, wspierać mecenat prywatny, pomagać galeriom poza sezonem, operom, są jeszcze zamówienia rządowe. Zysk jes większy niż wyłożone pieniądze. Jesli tak nie będzie, będziemy mieli Big Brodhery i kulturę w reklamie, a gawiedż nie pójdzie na operę, ale na dyskotekę.
Romanizm, gotyk powstał dzięki mecenatowi Kościoła i arystokracji. Teraz Kościół się tępi, arystokratów mamy z SLD.
To nieprawda, że artyści żyją powietrzem.
Kultura polska przetrwała wielkim wysiłkiem całego narodu.
W ciągu tych 17 lat, została totalnie zniszczona. Między innymi dlatego Wajda od 20 lat nie zrobił dobrego filmu. Cepelia zniszczyła sztukę ludową, teatry ledwo zipią pod władzą głupich dyrektorów naznaczanych przez sejmiki samorządowe.
W krakowskim ASP króluje ekipa postkomunistycznych miernot.
Największa prywatna galeria należy do złodzieja.
W muzeach miernoty i ubecja. Na uniwersytetach też.
Chce Pan to wszystko zostawić, by poszło na zywioł?



Śląskie: Szlak Zabytków Techniki wypromuje się dzięki funduszom POT

<SCRIPT language=Javascript1.2 type=text/javascript> function prn(a) { if (a == '') { document.write(a); }} prn('Śląskie, konkurs, pieniądze POT, Szlak Zabytków Techniki, najlepszy produkt turystyczny, Elżbieta Wąsowicz-Zaborek, Złoty Certyfikat, nagroda, Agnieszka Sikorska') </SCRIPT>Szlak Zabytków Techniki, który tworzy 31 obiektów w całym województwie śląskim, został nagrodzony przez POT jako najlepszy produkt turystyczny. Do konkursu nadesłano ogółem 90 produktów turystycznych. Wszystkie obiekty na Szlaku związane są z tradycją poprzemysłową - od Muzeum Produkcji Zapałek w Częstochowie, przez katowickie osiedle Nikiszowiec, aż po Muzeum Browaru w Żywcu. - Nie mieliśmy żadnej wątpliwości, że obecnie jest to najciekawsza propozycja turystyczna w Polsce - uzasadnia decyzję jury Elżbieta Wąsowicz-Zaborek, wiceprezes POT.

- Kapituła, nagradzając Szlak, kierowała się m.in. modnymi trendami. Okazuje się, że obecnie na świecie turyści preferują do zwiedzania miejsca, które były częścią rozwoju cywilizacji. Nie bez znaczenia jest też fakt, że nagrodziliśmy całą listę obiektów nierozerwalnie związanych z regionem, a nie jedno konkretne miejsce bądź też zdarzenie odbywające się tylko raz w roku - mówi Wąsowicz-Zaborek.

Złoty Certyfikat a wraz z nim 700 tysięcy złotych na kampanię promocyjną zarówno w kraju jak i za granicą w tym roku otrzymała Śląska Organizacja Turystyczna.

Kwota ta zostanie przeznaczone na kampanię promocyjną Szlaku. - Ponieważ nagroda została przyznana kilka dni temu, nie znamy jeszcze szczegółów, jak kampania będzie wyglądać. Na ten temat rozpoczynamy właśnie rozmowy - tłumaczy Agnieszka Sikorska, dyrektorka Śląskiej Organizacji Turystycznej.

Na początku br. biuro podróży Abraksas i Silesia City Center wyszły ze wspólną inicjatywą - jednodniową wycieczką Szlakiem Zabytków Techniki. Oferta była skierowana do osób, które do Katowic przyjeżdżają biznesowo i nudzą się w hotelowych pokojach. Turyści płacili 89 lub 99 zł i mogli wybrać się w jedną z trzech proponowanych tras. W cenie były przewodnik, autokar, bilety wstępu i śląski obiad w restauracji. Niestety zainteresowanie było małe.

Także widać, że fundusze na kampanię promocyjną trafiły w dobre ręce, bo trzeba zachęcić turystów do odwiedzenia poprzemysłowych zabytków.



Cze!

Stało się!
Wreszcie został przywołany temat stary jak świat:
rozwój turystyki, a ochrona przyrody.

Prawda jest taka! Ani dyr. Wojciechowski ani hordy "stonki" nie mają racji. Prawda leży pośrodku!

Problem polega na tym, że jeszcze nie narodził się "sprawiedliwy", który jest w stanie wyważyć co ważniejsze.

Słyszałem kiedyś "projekt", że należy zamknąć Bieszczady dla ruchu kołowego. Samochody zostawić możemy w Lutowiskach (w otulinie Parku), a dalej "dymać" np. na osłach. TO Z NAS CHCE SIĘ ZROBIĆ OSŁA!
Wychowałem się w Czarnej. Nie w sercu Bieszczad, ale jednak w Bieszczadach. Jestem młodym człowiekiem, ale pamiętam momenty gdy "leciałem" na Caryńską bez ŻADNEGO towarzystwa.
NIKOMU NIE MUSIAŁEM MÓWIĆ CZEŚĆ.
Ale mimo wszystko protestuję!
Założyłem tę stronę dla pokazania mojej małej ojczyzny innym. Wiedząc jednocześnie, że "przyjdą i zadeptają". Ale mimo wszystko zapraszam.
Przyjeżdżajcie i podziwiajcie. Nie niszcie. Szanujcie. Niech Wasze dzieci też zobaczą prawdziwy Bieszczad. Czy to możliwe? Nie wiem. Boleję nad tym, ale zamknąć tych gór nie można! Nie wolno.

Ja w duchu czuję radość, to jednak moje miejsce na ziemi - chociaż za lepszym życiem poleciałem w świat - jestem dumny.
Cieszę się razem z każdą osobą, która dzięki Wam turystom poprawiła swój byt.

Koledzy, którzy wygłaszacie tezy, iż "kiedyś to było super, a teraz to co wy wiecie o bieszczadach" - powiem Wam tak: jakie prawo macie do Bieszczad Wy, którzy znaleźliście je przed innymi?
Dlaczego nie poszliście śladami Wiktoriniego lub Prezesa skoro sądzicie, iż to miejsce jest Wasze? Przemawia przez Was egoizm. Żyć się chce na poziomie, więc Zabrze, Warszawa, Łódź, Kraków czy Poznań, a relaks oczywiście w Bieszczadach w "Waszych Bieszczadach"?

Podsumowując. Bieszczady są NASZE i basta. Nawet tych, którzy nie pochamują się przed dzwonieniem przez komórę z Tarnicy. To nasz kraj.
Nasz dom. Nasza ojczyzna.

:)

Sorry za patos ale po 4 piwach jestem :)

Zapraszam na kongres - chętnie podejmę rękawicę :)

zdrowia
Darek
-------------------------------
www.bieszczady.info.pl

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.