Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Yea , wracam do siebie . Nowy antybiotyk zaczal dzialac , od razu mnie przysadziło xd
Dzisiaj oglądam jame ustną - miłe zaskoczenie - schodzą czopy ropne z migdałów . Również mniejszy ból gardła.
Wciaż jednak musze kontynuować kuracje i wcześniej niż we wtorek na siłowni sie nie pojawie
Jestem z siebie dumny ,bo zjadłem ~400 g ryby pilapii na obiad ^^
http://www.prawiczek25.pl/ - Wchodźcie na tą strone xd xd xd



" />A ja polecam nowy gabinet przy ul. W. Pola 31 VET-MEDICA. Jest czynny od niedawna, może nie wszyscy jeszcze i o nim wiedzą. Pani Zerhau- Dmoch bardzo dobrze zaopiekowała się moim pieskiem i jesteśmy właśnie w trakcie leczenia (po pogryzieniu przez innego dużego psa, krwiaki i ropnie w jamie brzusznej).



W lipcu 2008 roku moja babcia rocznik 1929 zgłosiła się do szpitala z obrzękiem i bolesnością barku. Lekarz stwierdził stan zapalny z naciekami ropnymi i zalecił punkcję, w wyniku której okazało się, że babcia ma gronkowca złocistego w kości ramiennej (notabene została zarażona gronkowcem podczas wcześniejszego pobytu w szpitalu i operacji na zatoki).

Została skierowana na dodatkowe badania: scyntygrafię kości i przepływ Dopplera. Wyznaczono termin operacji na 06.12.2008.

Podczas operacji wyczyszczono całą część barku zajętą przez ropę i usunięto kawałek kości ramiennej, która była już zajęta przez gronkowca.

Przez cały okres choroby, przed i po zabiegu, babcia co miesiąc otrzymywała nowy antybiotyk, który powodował chwilową poprawę – 5-10 dni. Potem następowało pogorszenie: duży obrzęk związany z nagromadzeniem ropy, bolesność, jątrząca rana z czopem ropnym.

W kwietniu 2009 babcia zaczęła stosować Miody Manuka, a dokładnie ten: Active Manuka MGO 400+. Przyjmuje go codziennie (do dnia dzisiejszego) 3 razy dziennie po 1 łyżeczce doustnie. Dodatkowo przez 2 tygodnie stosowała kompres z grubo nałożoną warstwą miodu bezpośrednio na ranę – 2 razy dziennie. Miód wyciągnął całą ropę, ułatwił gojenie rany i spowodował jej zasklepienie w 2 tygodnie. Nie udało się to żadnemu antybiotykowi przez kilka miesięcy.

Do tej pory (czerwiec 2009) nie ma nawrotu choroby (obrzęk, gromadzenie ropy, wysięk, itd.). Babcia stale przyjmuje miód doustnie 3 razy dziennie, nie ma potrzeby ponownego stosowania miodu zewnętrznie.

Gorąco polecam, wnuczka Agnieszka Ż.



Witam wszystkich serdecznie, jestem nowy na forum ;-)

Moj problem zwiazany jest z gardlem, na ktore od malego ciagle choruje. Co roku zdarza mi sie srednia jedna, wyjatkowo dwie anginy. Oprocz tego nie choruje na nic, wylaczajac drobne przeziebienia. Same anginy- zawsze z nalotem ropnym na migdalach, wysoka goraczka, czasami potrafia trwac nawet do miesiaca. Poza tym, migdaly zawsze mialem spore i czesto bywaly zaczerwienione. Dodam, ze w wieku okolo 10 lat mialem usunietego jednego migdala. Dodam rowniez, ze regularnie robione badania krwi bywaja raczej prawidlowe (zawsze oglada ja lekarz)

Moje pytania:
- czy jest jakis sposob, metoda na jakies uodpornienie sie na to, przeciwdzialanie temu?
- moj laryngolog (uwazany za najlepszego w miescie) zasugerowal, ze sposobem mogloby byc calkowite usuniecie migdalow- czy takie cos mogloby przyniesc efekt? i czy usuniecie migdalow nie spowoduje innych powiklan (dysponuje slaba wiedza medyczna, nie wiem jaka jest funkcja migdalow)

Dziekuje z gory za wszelkie odpowiedzi



Witam, mój 5 letni syn od 2 lat (od momentu jak zaczął uczęszczać do przedszkola) notorycznie choruje. W praktyce to oznacza, że po 5 dniach pobytu w placówce, 2 tygodnie przebywa w domu (najczęściej z zapaleniem gardła, wcześniej anginy ropne). W związku z częstymi chorobami byliśmy już w sanatorium nad morzem, w szpitalu w Rabce na oddziale laryngologicznym.
Dziecku podawane były leki uodparnijące, takie jak: Luivac, Esberitox, Ribomunyl.
Szczególnie niepokoi mnie ostatni miesiąc, gdzie syn rozchorował się na zapalnenie oskrzeli, po wyleczeniu zapadł na zapalenie gardła i od razu przeszło to w zapalenie płuc -dostał zastrzyki z biodacyny (wg antybiogramu tylko to można było mu podać). Załąmuję już ręce i sama nie wiem co dalej robić żeby powstrzymać tą falę zachorowań. Może zmaina klimatu, jakiś nowy lek uodparniający?
Proszę o radę...



Jakieś 2 tygodnie po operacji gorączkowałam i tomografia wykazała tworzący się ropień/martwiak, ale miałam wtedy jeszcze założone dreny i leżałam w szpitalu. Nie wiem czy ropnie się odnawiają czy tworzył się nowy. Od nowa głodówka, potem dieta. Kroplówki i antybiotyki. Pomogło. Po kolejnych 2 tygodniach byłam w domu.
Po wyjściu ze szpitala nie miałam już gorączki. Teraz cały czas mam 37 st., ale widać taka moja "uroda".
Nie jestem lekarzem, więc nie potrafię Ci odpowiedzieć na pozostałe pytania.
Uważam, że Twój Tata powinien być cały czas pod opieką specjalisty (chirurga lub/i gastroenterologa), który odpowie na wszystkie Twoje i Taty pytania. Zapisz je sobie na kartce, żeby o niczym nie zapomnieć i nie bój się pytać.

Pozdrawiam serdecznie
Aga

PS
Zajrzyj http://www.skn_chirurgia.ovh.org/Files/OZT.pdf
to jakiś referat na temat ozt




Witam
Ja już od 2 tygodnie mam problem z gardłem - problem polega na bólu przy przełykaniu śliny z lewej strony migdału z prawej jest wszystko ok.
Na początku myślałem że to angina ale nie miałem gorączki i chodziłem dalej do pracy w tym czasie jadłem Novamox 1000 i Linex Forte i nie pomogło. Po tygodniu poszedłem do lekarza rodzinnego przepisała mi Xitrocin i jakiś płyn do pędzelkowania migdału na który musiałem poczekać jeden dzień, w skład płynu wchodzi:
- detreomycini 0.5
- hydrocortisoni 0.050
- anaesthesini 0.2
- 70% spir. vini 10,0
- nastyna 800tys.j
- glicerini ad 40.0
Mam nadzieje że wszystko przepisałem dobrze, próbowałem to robić ale mam efekty wymiotne i sam nie dam rady, nowy antybiotyk również nie pomaga, dodam że próbuje różnych domowych sposobów takich jak płukanie gardła wodą z sola, rumiankiem, okładny na szyje, gorące mleko z czosnkiem i miodem i dalej nie widać żadnych efektów, co robić ? pierwszy raz mnie tak długo męczy ból gardła związany z przełykaniem

Podejrzewam, że to sprawa wirusowa (lekarze mylą pęcherzyki surowicze z pęcherzykami ropnymi, ktore pojawiają sie na migdałkach - to niusans, ale bardzo znaczący) i rozpoznają anginę ropną, a to jest niestety sprawa dość często wirusowa. Smarowanie tym robionym preparatem byłoby bardzo wskazane.
Można rozważyć leczenie Groprinosinem. Ale po nim efektów od razu też nie będzie.



" />Śliczna Lareczka coś za mocno się drapie nadrapała sobie strupów skoro mamy kasę to idziemy do weta

[ Dodano: Sro, 21 Sty 2009 20:24 ]
Niestety znowu komplikacje Lara okropnie rozdrapuje skórę dołączyły do tego ropne wycieki ze sromu. W związku z zaistniałą sytuacją ustaliłam na poniedziałek termin sterylizacji połączonej z zabiegiem na przepuchlinę (nowy wydatek ok. 400PLN) po zabiegu do leczenia skóry włączymy leki sterydowe. Niedługo czeka nas zakup karmy, zapasy się zmniejszają

[ Dodano: Sob, 24 Sty 2009 0:00 ]
Nikt juz do nas nie zagląda ale i tak sobie popiszę.
Larunia chociaż zdrowie fizycznie szwankuje to psychicznie jest z każdym dniem coraz lepiej. Moje obie pozostałe tymczasowiczki znalazły juz swoje domki więc teraz Lara ma na mnie wyłączność i tego było jej potrzeba Zaczyna zachowywać sie zupełnie normalnie czyli chodzi po domu krok w krok za mną, zupełnie jak kiedyś Kyra kładzie się zawsze przy mnie. Kiedy wróciłam do domu po odwiezieniu Missi do nowych właścicieli Lara jak tylko zorientowała się, że "konkurencji praktycznie żadnej" wlazła na kanapę i się zaczęło czyli "pani moja, łózko moje, miski moje, wszystko moje i tylko dla mnie" Z posłania już zupełnie nie korzysta no bo po co skoro lepiej na kanapie Jest taka kochana, psiomądra, stonowana, przyjazna wszystkim żywym istotom, ma najpiękniejszy ryjopufacz na świecie i prawdziwe końskie aksamitne chrapki. Udało nam się dać nowe życie cudownemu psu Żałujcie, że nie możecie się nią cieszyć codziennie tak jak ja

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.