Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Jestem uzytkownikiem Essiego '99rok 1.6 16V Zetec + gaz, samochód ma przejechane 120000km z czego większość po najgorszych ulicach Polski.. ulicach wrocławia. Ford Escort produkcji od 1995roku to naprawdę dobry wybór, bo dobre autko, ostatnia generacja, dzięki czemu silnik Zetec i dwóch wałkach rozrządu pracuje bez zarzutów! ostatnio buyłem robić rozrząd i sam mechanik powiedział, że silnik jak na 100 000km pracuje jak żyleta(i to na gazie starego typu z nigdy nie zmienianym parownikiem!) Problem jaki się często pojawia to falujące obroty, które spowodowane są tym, iż - jak to usłyszałem w jednym z warsztatów - Fordy nie lubią gazu. Poza tym naprawdę nie ma się do czego przyczepić, heh, a co najsmieszniejsze klima w Fordach jest też tak toporna, ze od 8 lat ani razu nie była czyszczona ani nabijana a dalej śmiga! a ja na nic nie choruję - żeby nie było!
Obecnie co mi się nie podoba..to wyskakująca rdza z nadkola - zarówno lewe, jak i prawe, przód i tył.. poza tym blacharka bez zarzutu..
oraz jeszcze nie podoba mi się resorowanie choć 120tys km po miescie robi swoje.
Na pewno nie sprzedałby mtego samochodu za nic.. no chyba, że by ktoś dawał z 15 tys.. ale za obecna cene rynkowa tego autka sprzedawac sie po prostu nei oplaca, za to kupować - jak najbardziej..
wspomniana Corolla 1.4XLi to swoją drogą też fajan sprawa... przy wyborze Toyota Corolla1.4XLi a Ford Escort 1.6 16V kierowałbym się upodobaniem do marki, albo ceną.. bo Corolla z teg osamego roku co Escort jest jakoś 30-40% droższa




jest lepszym wyborem, ojciec mechanik, znajomi mechanicy, pracuje w sklepie z czesciami ..i escort na pewno nie bylby lepszym wyborem :P a escort to bylby wg. mnie moj najgorszy wybor (no moze procz fiata i jakiegos francuza - po za peugeotem w dieslu:P)
Już edytowałem bo zaraz ktoś przyjdzie i posądzili mnie o fanboystwo , wszyscy mechanicy i inni narzekają na Escorta kiedy to ja nic z nim nie musze a w sumie nie musiałem robić bo się go pozbywam :P


stary rupieć, ostatni wypust IV 1991 rok, 1.5 16V 90 koni (chociaz wszystkie silniki (prócz 1.6) sa takie same prawie - ten sam rozrzad przynajmniej jest) i standardowo jak to civic, lekko zaczyna brac tylne nadkole (prawe)
Będzie foto? :D
Ten post był edytowany przez B@ZYLI dnia: 25 Grudzień 2009 - 15:39




No wiesz 7000 to dla mnie teraz kwota mocno nieosiągalna - teraz jak rozwaliłem tacie auto i muszę mu oddać 400zł, to już to jest dla mnie lekki problem, a co dopiero kwoty rzędu 10.000zł (z opłatami, wymianami rozrządu itp tyle wyjdzie).

ciach...

I nie ma co pisać, że 'uzbieraj 2000 i nie jeździj maluchem), bo autko za 2k by się pewnie dość mocno sypało, a Maluszka będę miał (może niedługo) z przebiegiem ok 20000km, w rodzinie wujek mechanik, dziadzio co tydzień odpala i jedzie do kościoła, po czym pucuje, więc stan jest praktycznie salonowy... Po prostu tych powiedzmy 4000, żeby już kupić jakieś lepsze autko, typu Golf II, czy Escort w dobrym stanie, nie mam...


no wiesz, nie kaze ci wydawac 7tys, ja pracuje juz jakis czas, mam tez inne wydatki, bo z rodzicami nie mieszkam od dawna... wiec dla mnie tez nie sa to kwoty bez znaczenia.
A co do maluszka. Nie ma sie czego wstydzic. Jezdzi. Czesci tanie... na glowe deszcz nie leci. Co do autka za 2tys. Fakt, czasami trzeba spory wsad zrobic zeby bezpiecznie i wygodnie podrozowac.




Nie tak dawno bodajze Caveman spial sie jak cos powiedziano nie tak na Mondeo - bo to przeciez Auto Roku 1994 itp itd. Owszem ale nie pod maska - platanina kabli, wtyczek przewodow i rurek juz przez fabryke zostala pomyslana w chory sposob, a mowimy tutaj o autach uzywanych.. ktore juz niejednego mechanika nawiedzily. Jesli dorzucic do tego komore silnika o rozmiarach zblizonych do tej z rozmiar mniejszego Escorta - juz przy silniku 2.0 jest nieprzyjemnie. Raptem okazuje sie, ze trzeba podczas np wyjmowania glowicy odczepic 30-40% pierdol wiecej niz w analogicznej wymiarami Primerze, a mozna byloby tego uniknac gdyby najzwyklej w swiecie... Pomyslano... Potem klient sie dziwi ze robota jest drozsza "Bo Panie ja w poprzednim Golfie to zaplacilem za to 600zl a nie 1200." No tak tylko, ze to byl Golf, a nie Mondeo, ktore jesli chodzi o naprawialnosc jest 25 lat za Sierra a 250 za podobnymi japonczykami z tego okresu.


I ja mam o takich autach mowic w pozytywach?


Tu masz racje - kabli i innych pierdół jest w jasną cholerę, szczególnie przy dieslu, jak otwieram maskę żeby się pochwalić przed znajomymi jaki mam burdel to się za głowię łapią. :E

edit:
wymiana rozrządu to cały dzień roboty (zakładając że samochód wyposażony jest w klimatyzację) :)

Ale i tak go kocham :E
Ten post był edytowany przez caveman dnia: 07 Sierpień 2008 - 13:19



aua skee [*]
Panowie teraz moj problem.
od paru dni jakos slabiej ciagnie escort, przy 2,5k wbicie gazu powodowalo juz szarpniecie do przodu, teraz nim on sie rozhula (jadac samemu), miedzy 3200-4k jest przyzwoite przyspieszenie, wyzej i nizej idzie kiepawo, oprocz tego pracuje jak stare w124 diesel z taksowki, przy 1k obrotow jest "pyr pyr pyr pyr" przy podbiciu obrotow pyr pyr jest kilka razy szybsze... co to... ? przypominam ze auto miesiac po rozrzadzie plynach i filtrach...




Nadal rozpatruje :) A to przez przypadke znalazlem. Widziales jaki przebieg ma ? To na jakiejs wsi jest. Moze dziadek jezdzil i rzeczywiscie taki przebieg ma. Ale dziwne ze cos z rozrzadem bylo robione jesli ma tyle przejechane :mad:
W escortach licznik z przebiegiem kończy się na 99999. Pewnie dlatego ktoś wpisał 34tyś a w rzeczywistości jest 134 lub więcej, zwłaszcza ze auto ma 11 lat.




Byłem dzisiaj z kuzynem u mechanika w sprawie jego Escorta a konkretnej przejścia na pół syntetyk.
Mechanik doradza remont silnika - ale konkretnych kosztów nie podał. Generalnie silnikowi nic nie jest - nic nie tyka puka , poza tym że pije olej jak nienormalny ostatnimi czasy. Zawsze dolewamy tak aby był na połowie miarki i po 250-300 km jest już przy kresce minimum.
Generalnie , niby można dolewać i dolewać ale lepiej mieć pewne. Ile może wynieść remont silnika dla 1,6 16V? Ktoś się orientuje ? :P
Sprzedawać na pewno nie ma co , bo Escort ma nowe sprzęgło, cały układ hamulcowy z tarczami klockami etc , z bębnami z tyłu też coś było robione , nowy rozrząd , zmienione wszystkie płyny oraz aktualnie walczymy z lakierem i nadkolem..także szkoda by było tej roboty i kasy już włożonej.


Kupić drugi silnik.



dobry, z gory przepraszam za drobny odkop, ale to moj temat wiec juz go pociagne :)
stalo sie tak, ze kupilem escorta mk7 stoi pare dni pod domem, pierwszy w polsce przeglad przeszedl
teraz pytanie co powinienem sprawdzic
filtry, olej, hamulce, tuleje zrobione juz, rozrzad za tydzien razem z klima, o czyms zapomnialem?



Witam,

Sprzedam samochód Ford Escort Bolero 1,6 90KM 1998r:

-ABS
-Poduszka kierowcy
- immobiliser
- centralny zamek
- radio

W 2008 roku zostały wymienione:

-tarcze kół przednich,
-rozrząd
-termostat

Ponadto zostały zakupione nowe opony.

W 2007 roku wymieniono sprzęgło.

Przebieg ~130000km
Jestem pierwszym właścicielem.

Samochód znajduje się obecnie w Auto Komisie w Jankach pod Warszawą.

http://www.autokomis...rader.pl/pp...1,105711968.asp


Cena 8500zł (do negocjacji).
Ten post był edytowany przez indexinfio dnia: 25 Sierpień 2008 - 11:22



Przejrzałem z ciekawości allegro aby znaleźć cokolwiek i to nawet do 500 zł z woj. Dolnośląskiego i szczerze mówiąc nie ma kompletnie nic Fiaty 125p chodzą w okolicach tysiąca, maluchy min. 600-700
Znalazłem Forda Escorta drugiej generacji za chyba 400 ale niestety pasek rozrządu miał do wymiany
Także ciężko ciężko



Witam dzieki za odpowiedz! rozrzad wymieniony miesiac temu! swiece maja tydzien tak samo kable! Silniczek krokowy po naprawie! Przepustnica czysciutka! akumulator nowy! wiem ze w wiekszosci samochodow podczas bardzo ostrego hamowania badz uderzenia odcinana jest elektryka ktora trzeba potem przelaczyc zeby dzialolo! w escorcie wiem gdzie on jest ale nie wiem czy w colcie tez cos takiego jest i gdzie tego szukac!



Witam, prezentuje nowy nabytek:

Ford Escort mkVII 1997r

1.8 16v 115PS/160NM
około 1050 Kg wagi

Zanim kupiłem zrobiłem przegląd u znajomego, blachówa zdrowa, hable feste, zawias też. Do zrobienia parę pierdółek typu rozrząd, filtry, oleje.

2xPP, klimatyzacja, ABS, wspomaganie, centralny, elektryczny przedni fotel, podgrzewana przednia szyba i spryskiwacze, el. szyby itd

Ogólnie bardzo zadbany dupowozik, bardzo dobrze wyposażony. Odpycha się zacnie Zobaczymy jak to będzie z czasem.




Witam wszystkich
Aktualnie jestem posiadaczem Forda Escorta rok 1998, wersja Ghia z silnikiem 1.6 16V (90km) jednak ten samochód coraz bardziej mnie irytuje i mam okazję kupić Matiza.
Matiz jest od moich teściów rocznik 1999, pierwsi właściciele, bezwypadkowy, garażowany, przebieg 62 tyś km (oryginalny przebieg), wersja TOP (wszystko oprócz klimy i radia) więc historia jest na 100 % pewna. Samochodzik jest po wymianie wachaczy z przodu, układu wydechowego, węży hamulcowych z tyłu, jest baraaardzo zadbany i wyciaciany Interesuję się Matizem ze względu na koszty użytkowania, awaryjność i jako pojazd który codziennie mi ma służyć jako dojazd do pracy.
Mój aktualny samochód co prawda fenomenalnie jeździ, zawieszenie super, silnik miodzio, na autostradzie licznikowo podchodzi pod 200 km, spala na trasie ok 6,5 l, w cyklu mieszanym 7,5-8,5 l (jazda emerycka) miasto 10l. Mimo że ma 78 tyś przebiegu zaczyna się powoli sypać.

Dlatego mam do Was prośbę, czy warto wziąść tego Matiza ?!? Co się w nich najczęściej psuje, ile to mnie więcej kosztuje, jak z blachami, czy gniją progi, podłużnice, nadkola itp. Jak z trwałością poszczególnych podzespołów, ile autko spala w mieście itp.

Ps. Samochód ma jeszcze oryginalne opony i rozrząd nie był jeszcze wymieniany.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.