aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Mam pytanie, czy pociąg numer 520 relacji Wieluń - Tarnowskie Góry nadal się notorycznie spóźnia? Jeśli tak, to jaka jest tego przyczyna? Maszynista na zlecenie dyrektora z PR Katowice zatrzymuje się w szczerym polu i popija kawę? Bo po Przewozach Regionalnych (zwłaszcza w woj. śląskim) mogę się spodziewać już na prawdę wszystkiego.
Dziwi mnie, że UMWŚ kompletnie nie interesuje się tym, czym zarządza. Co z tego, że władowali w tym roku aż 100 mln. dopłaty do przewozów pasażerskich w naszym województwie, a pociągów jest o wiele mniej. To taki drobiazg, niedopatrzenie, błąd w układaniu rozkładu jazdy. Zdarza się. To nic dziwnego, że z dnia na dzień likwiduje się tyle dochodowych, a przede wszystkim potrzebnych połączeń. Przecież jest "cudowny" KZK GOP, są PKS-y, BUS-y, "piękne" drogi. Więc w czym problem?
Czy kiedyś ta chora sytuacja się zmieni?
Tak słyszałem, o Wieluniu na 100% i podobno (tak na 90%) do Praszki nie pojedziesz kursem PKS Lubliniec - teraz jest taki jeden tylko.
A wyobrażasz sobie wspólny miesięczny np. na odcinku Poronin - Zakopane, gdzie masz PKS Nowy Targ, ale i PKS Kraków, który wykonuje niby kursy przyspieszone, ale w rozkładzie jazdy są jako kursy zwykłe. To samo w Myszkowie, tu masz PKS Myszków, PKS Zawiercie i PKS Kraków (kursy do Częstochowy są zwykłe - te przez Ogrodzieniec). Jak dzielili by się wpływami z biletów
Co najmniej szesnaście pociągów w regionie łódzkim zniknie z nowego rozkładu jazdy PKP, który ma zacząć obowiązywać w grudniu, a kolejne 32 połączenia stoją pod znakiem zapytania. Urząd Marszałkowski, który finansuje pasażerskie przewozy kolejowe, rozważa zastąpienie pociągów autobusami.
Przesądzony jest los trzech pociągów z Łodzi Kaliskiej do Łowicza oraz połączenia Zduńska Wola - Częstochowa przez Chorzew Siemkowice, Kutno - Włocławek i Koluszki - Tomaszów. Ale to nie wszystko, bo kolej uzgodniła z Urzędem Marszałkowskim, że z 217 pociągów osobowych kursujących obecnie po województwie łódzkim, w nowym rozkładzie pewnych jest tylko 156. Zagrożone są m.in. pociągi Wieluń - Wieruszów, Pątnów - Kępno, Kutno - Płock.
- Jeśli teraz stracimy pasażerów, to później trudno ich będzie odzyskać - mówi Antoni Kopeć, przewodniczący komisji zakładowej "Solidarności" łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
- Ale stan techniczny torów z Łodzi do Łowicza jest tak tragiczny, że pociąg mógłby jechać 20 km/h, więc 50-kilometrowa podróż zajęłaby 2,5 godziny, a pieniędzy na naprawę nie ma... - dodaje Antoni Kopeć.
- Jeżeli składem z ponad 200 miejscami jedzie mniej niż 50 pasażerów, to nie ma sensu utrzymywać takiego połączenia - mówi Janusz Wysocki, naczelnik Wydziału Transportu i Komunikacji w Urzędzie Marszałkowskim. - Dlatego rozważamy zastąpienie połączeń kolejowych autobusowymi. Wystąpiliśmy do dwunastu PKS-ów w naszym województwie z pytaniem, czy byłyby zainteresowane uruchomieniem kursów. Wszystkie odpowiedziały pozytywnie.
* * * * *
Dobrą informacją dla pasażerów jest planowane od grudnia uruchomienie pośpiesznego połączenia Tomaszów - Warszawa i wydłużenie linii osobowej ze Skarżyska-Kamiennej przez Tomaszów do Łodzi Fabrycznej.
Cały artykuł:
Autobusy zamiast pustych pociągów
Co najmniej szesnaście pociągów w regionie łódzkim zniknie z nowego rozkładu jazdy PKP, który ma zacząć obowiązywać w grudniu, a kolejne 32 połączenia stoją pod znakiem zapytania. Urząd Marszałkowski, który finansuje pasażerskie przewozy kolejowe, rozważa zastąpienie pociągów autobusami.
Przesądzony jest los trzech pociągów z Łodzi Kaliskiej do Łowicza oraz połączenia Zduńska Wola - Częstochowa przez Chorzew Siemkowice, Kutno - Włocławek i Koluszki - Tomaszów. Ale to nie wszystko, bo kolej uzgodniła z Urzędem Marszałkowskim, że z 217 pociągów osobowych kursujących obecnie po województwie łódzkim, w nowym rozkładzie pewnych jest tylko 156. Zagrożone są m.in. pociągi Wieluń - Wieruszów, Pątnów - Kępno, Kutno - Płock.
- Jeśli teraz stracimy pasażerów, to później trudno ich będzie odzyskać - mówi Antoni Kopeć, przewodniczący komisji zakładowej "Solidarności" łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
- Ale stan techniczny torów z Łodzi do Łowicza jest tak tragiczny, że pociąg mógłby jechać 20 km/h, więc 50-kilometrowa podróż zajęłaby 2,5 godziny, a pieniędzy na naprawę nie ma... - dodaje Antoni Kopeć.
- Jeżeli składem z ponad 200 miejscami jedzie mniej niż 50 pasażerów, to nie ma sensu utrzymywać takiego połączenia - mówi Janusz Wysocki, naczelnik Wydziału Transportu i Komunikacji w Urzędzie Marszałkowskim. - Dlatego rozważamy zastąpienie połączeń kolejowych autobusowymi. Wystąpiliśmy do dwunastu PKS-ów w naszym województwie z pytaniem, czy byłyby zainteresowane uruchomieniem kursów. Wszystkie odpowiedziały pozytywnie.
* * * * *
Dobrą informacją dla pasażerów jest planowane od grudnia uruchomienie pośpiesznego połączenia Tomaszów - Warszawa i wydłużenie linii osobowej ze Skarżyska-Kamiennej przez Tomaszów do Łodzi Fabrycznej.
Zwróćcie uwagę na logikę władz województwa: nikt nie jeździ, więc likwidujemy. Bez zbędnego analizowania i odpowiedzi na pytanie: dlaczego?
Zresztą o łódzkim UW szkoda gadać, skoro przez lata tolerowali pociąg, którym jechała tylko małą grupka kolejarzy... Gdzieś po 3 w nocy do Zduńśkiej Woli.
Tylko czekać aż inna spółka zajmie się łódzkimi torami. O ile te będą jeszcze istnieć....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl