Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

ja mialam wszytsko wystepujaco naprzemian, raz jedno raz drugie, raz jedno z
drugim, potem trzecie i dziesiate, tak sie to przeplatalo dzien po dniu od lat:
caly czas zapchane zatoki, kiedy bym nie pociagnela nosem ciagle cos bylo
zelowatego...przezroczyste albo okresowo kiedy juz sie infekcja rozwinela
wydzieliny byly zielone.
Ile razy bym nie odchrzaknela kaszel wychodzil z pluc.
Pod pachami cala mokra, wlasciwie bluzki musialam zmieniac kilka razy dziennie,
pocace sie zimnym potem stopy.Lunsatykowanie. Piszczenie tchawicy -gwizdzace
pluca. Powiekszone wezly chlonne i migdaly zaraz po przechlodzeniu. Kiedy
mialam do czynienia z wilgocia to po opuchnieciu wezlow wydobywala sie z nich
ropa.

Wszystko sie u mnie zaczynalo od kataru wdnistego, ktory rzucal sie na oskrzela
(kaszel),powodowal mocne pocenie sie , stan ropny dziasla wokol zeba madrosci,
lunatykowanie,piszczenie tchawicy, potem podlaczaly sie bakterie pod to.

Lekarze laryngolodzy nic nie widzieli oprocz zapalenia tchawicy i spuchnietych
wezlow i migdalow...Ale to nie nadawalo sie w ich opini do leczenia, bo uwazali
to za objaw alergiczny. W ich oczach bylam zdrowa. Leki na alergie jakie od
lekarzy dostalam nie dzialaly jednak na te dolegliwosci.Wlasciwie to one mnie
tylko usypialy...chodzilam po nich jak zakrecona.Wiec nie bralam tego wiecej.



Polecam lek homeopatyczny Echinacea Complexe nr 40 firmy Lehning. To takie
kropelki które kosztują jakieś 17 zl. Ja miałam najpierw stan zapalny zęba
mądrości, lekarz mi go wyrąbał po 2 tygodniach leczenia i była ogromna rana.
Organizm jednak był osłabiony i po kilkudziesięciu dniach miałam makabryczne
zapalenia migdała z torbielą i czymś tam jescze. Po kuracji antybiotykami
migdał cały czas dokuczał, brałam te krople (seria: 2 opakowania) i jakoś się
zagoiło. Lek działa na procesy zapalne z ropieniem, zapalenia śluzówki jamy
ustnej, dziąseł, zapalenie zatok i migdałów. Redukuje też wszelkiego rodzaju
ropne wypryski na skórze. Jest bezpieczny i nie wchodzi w reakcję z innymi. Nie
wystrasz się bo na opakowaniu jest napisane że jest na spadek odporności. W
środku znajdziesz wszystkie informacje, które podałam. We Wrocławiu można go
kupić na ul. Ruskiej w aptece Prima, a w innych miastach tam gdzie homeopatia.
Polecił mi go chirurg szczękowy. Radzę też przejrzeć katalog firmy od kilku
miesięcy korzystam z tych leków i jestem bardzo bardzo zadowolona. Mogę też
polecić lek o nazwie L.52 Lehning na grypę.
Zyczę szybkiego powrotu do zdrowia.



A to się nie dziwię.Problemy zdrowotne mogą na prawdę wyprowadzić z równowagi.
Tym bardziej , że plan odchudzania bierze w łeb.
Ale co się odwlecze , to nie uciecze.Pewnych rzeczy sie nie przeskoczy.Mi
zdrowie się posypało po pierwszej ciąży,a miałam wtedy 21 lat, mogę nawet
powiedzieć , że dopiero wtedy poczułam co to znaczy chorować.Do tej pory uważam
, że wtedy skończyła się moja młodość.I nie chodzi tu o dodatkowe obowiązki, ale
o zdrowie.Po porodzie posypałam się totalnie , począwszy od niegroźnie
brzmiących bólów zębów, a skończywszy na atakach wynikających z ropnego
zapalenia woreczka żółciowego wypełnionego po brzegi kamieniami.Żeby uchronić
się przed operacją byłam pół roku na suchej bułce i cienkiej herbatce-ścisła
dieta, która wyciszyła moje problemy, ale mnie z kolei dopadł wilczy apetyt,
którego finał już znasz.I tak to wygląda z perspektywy moich obecnych 34 lat.Być
może i tą moją otyłość też po trochu traktuję w takich kategoriach starzenia
się, "jestem coraz starsza,coraz grubsza, nie muszę być już atrakcyjna, coraz
więcej rzeczy musi boleć", ale to nie prawda.Wiele moich dolegliwości dzięki
odchudzaniu udało się złagodzić, może tylko odsunąć w czasie , który jest
nieubłagany, ale zawsze , albo wyeliminować całkiem.Młodsze już nie będziemy,
czasu nie wrócimy, trzeba niejednokrotnie wypić to piwo, które sobie
nawarzyłyśmy, licząc , że nas to czy owo ominie , bo jesteśmy młode.Nikt będąc
młody do końca nie uświadamia sobie , że kiedyś wszystko wyjdzie, że pracuje się
na następne lata i potem tylko można pluć sobie w brodę, że zrobiło się bądź
nie zrobiło tego czy śmego.No ale cóż, mądrość przychodzi z wiekiem, tylko czemu
musi tak boleć?!
Nie ma się co załamywać, pewnie i z Twoimi kłopotami da się coś zrobić,potrzeba
tylko czasu , by dowiedzieć się co można zrobić w tej kwestii, albo po prostu
nauczyć się z tym czy tamtym żyć.W każdej sytuacji można znaleźć coś
optymistycznego.Pomyśl, jakich problemów mogłabyś się nabawić gdybyś dalej
prowadziła taki tryb życia jak dawniej, aż strach pomyśleć.Ciesz się , że
zareagowałaś w porę, bo inni jeszcze nie dorośli do tego , by zmierzyć się ze
swoją nadwagą.Ostatnio ,jak się odchudzam jakimś dziwnym trafem tacy otyli
ludzie zwracają moją uwagę w tramwaju, czy na ulicy, i nie patrzę na nich przez
pryzmat tego czy są atrakcyjni czy nie, ale jest mi ich szkoda, bo wiem ile ich
już boli , a ile będzie bolało, jak nie otrzeźwieją i nie zaczną robić czegoś
dla siebie. I tu rośnie moja motywacja, bo cieszę się , że ja chociaż dostrzegam
problem i coś chcę z tym zrobić.To takie moje wolne przemyślenia, rozpędziłam
się , a miało być o Tobie.
Kochana zmieniaj jeszcze to, co da się zmienić, i żyj dalej tak , byś niczego
później nie żałowała.Życzę Tobie i sobie .Trzymam kciuki, będzie dobrze.Iwona-IWKAGA

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.