Oj kciuki przydadzą się bardzo! Z góry dzięki!
Dziękuję też za głosy oddane na moją siostrę. tuLena pytałaś o projekty pozarządowe, które koordynuje, więc w skrócie odpowiem, że przy współpracy dwóch fundacji, w których działa (Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej oraz Fundacja Rozwoju Kultury i Sportu Prawobrzeże) pomaga w asymilacji mniejszości narodowych zamieszkujących nasze okolice (Romowie, Niemcy), organizuje akcje, koncerty i kampanie profilaktyczne dotyczące walki z narkomanią oraz ekologii, zajmuje się też pozyskiwaniem funduszy z UE na rozmaite projekty (dotyczą powyższych tematów ale nie tylko), organizuje także wydarzenia kulturalne (np. darmowy koncert Świetlików )itd... Aktywna z niej osóbka

magmac fakt, upadek groźny nie był, krzesełko niskie, takie rozkładane, a ja gruuuba

nie chodzi o kolor skory, to sa po prostu brudasy...pracowalem z 2 somalijczykami, nie wspominam milo(jedzenie brudnymi rekami to standard)

fajnie mi kiedys angol powiedzial, sa cholernie zrioznicowanym krajem pod wzgledem narodowosci, ale wlasnie najwiekszym problemem sa muzulmanie...najbardziej sie asymiluja + non stop chca zeby wszystko dostosowywac do nich. Przez caly czas placza jak eu jest niedobra ale chetnie korzystaja z benefitow, wszystko jest ok do czasu kiedy dostaja pieniadze
U ans jest przecież podobnie z Romami :) Robią co im się podoba, państwo stawia im domki, ruszą kogoś to nic. A jak czasem ktoś im wpierdzieli bo za bardzo się panoszą, to mają pretensje. Wiem bo mieszkam w pobliżu miejscowości gdzie mają takie osiedle wybudowane. Jak jadę czasem busem do kobitki to, jak wsiądą to od razu boruta i zaczepiają kogo chcą. raz kierowcy mało co nie wtłukli.
Na razie mnei nie ruszali, nie wiem bali się dreadów czy co :E w każdym bądz razie, jak jestem za peace & love tak jak ktoś kiedyś powiedział "czasami nie da się komuś nie wpierdo*ić" i tolerancja też nei powinna być bezgraniczna. Może nie chodzi o tolerancje rasową czy na innym tle jakąś tam, tylko tolerowanie głupoty i tego że ktoś robi co mu się żywnie podoba, bo jest z innego "społeczeństwa" w naszym społeczeństwie.
Ten post był edytowany przez ŚLEDŹ dnia: 13 Marzec 2010 - 13:50

...i tego Czechom zazdroszczę: mogą w letni dzień usiąść w parku czy na ładnym skwerku i spokojnie spożyć sobie Pilsnerka  :thumbup:
Też to uskuteczniam jednak nie tak często jak kiedyś, przy okazji parę mandatów już zapłaciłem :E

Czesi to ogólnie wyluzowany naród, ale mieli też takie niezbyt ciekawe epizody:


Rząd w Pradze wyraził żal z powodu programu sterylizacji romskich kobiet, który prowadzony był na terenie Czechosłowacji do początku lat 90.; według niektórych doniesień takie przypadki zdarzały się w Czechach jeszcze kilka lat temu.
Sterylizacja kobiet pochodzenia romskiego oficjalnie prowadzona była od 1973 do 1991 r. Komunistyczne władze Czechosłowacji tłumaczyły, że taka kontrola stopy urodzeń wśród Romów była elementem polityki asymilacji tej mniejszości.

Unikałbym wpisywania tych trzech nacji jednym ciągiem. Przede wszystkim oszczędziłbym Bułgarów. To naród jak każdy inny z naszego wschodniego bloku. A że trudnią się prostytucją to zwróćmy też uwagę na to co wyrabiają Polki w kraju a w szczególności za granicą. Jeśli chodzi o przestępcze biznesy nasi Rodacy również z tego słyną i Cyganie czy w szczególności mało liczebni Czeczeni wcale nas nie wyprzedzają w tej dziedzinie.

Mamy jednak do czynienia z istotną różnicą. Nasi rodacy, którzy chcą kraść, uprawiać rozbój, handel prochami czy mord są naszym narodowym problemem i mamy obowiązek zwalczać ich z całą surowością jednak nie mamy możliwości odebrań im prawo bycia Polakami. W jakim celu jednak mamy przyjmować nielegalną emigrację składającą się z muzułmańskich Czeczenów czy koczowniczych Romów od setek lat wywodzących się z półświatka?
Łatwiej już asymilować prawosławnych i słowiańskich Bułgarów jak też mniejsza szkoda z przydrożnej prostytucji aniżeli z zupełnie obcej naszej słowiańskiej i chrześcijańskiej kulturze bandzie żebraków, oprychów, kombinatorów i zwyczajnych leni.
Pozostaje również kwestia prawna zjawiska. Tzn nie możemy usuwać obywateli UE z naszego terytorium jak np. Bułgarzy czy Rumuni ale nikt nie może zmusić nasz do przyjmowania pozaeuropejskiej emigracji czysto nielegalnej.

W Sączu coraz więcej się robi dla asymilacji społeczności romskiej. Swego czasu bez precedensu była sytuacja, że sklep na mojej ulicy wziął na praktyki romskiego chłopaka - dzisiaj ten chłopak to powszechnie znany i lubiany obywatel miasta, a nie "śmierdzący i głupi" cygan. Zamknęliśmy ich w slumsach i teraz mamy problem. Im wcześniej zaczniemy ich asymilować tym szybciej rozwiążemy kłopot, bo problemy z nimi to mają dopiero Słowacy Najwyższy czas, byśmy się na nich otworzyli. Z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że nie każdy chce zostać zasymilowany. Nie można tego robić bez kontaktu, czy uzgodnień z samymi zainteresowanymi.

A tak na marginesie... Co masz na myśli pisząc "bo problemy z nimi to mają dopiero Słowacy"?

jutro wszystko zweryfikuje i napisze cala prawde o ich praktykach (kolega z pracy jest Romem)

a on jest zasymilowanym Romem, czy "tradycyjnym"? bo to może być różnica... A poza tym z Romami, to podobnie jak z Żydami - może być tak, że co kraj to obyczaj. No i w różnych krajach jest różny stopień asymilacji. Więc może być tak, że on zaprzeczy temu, co ja napisałam i oboje będziemy mieć rację

(wiem, że offtop, ale już samo zejście na tematy pedofilii było offtopem)

Nie mam zamiaru bronic romow ani wybielac ich wyczynow. Jednak wczoraj sluchalem sobie trojki i byla audycja o indianach w Kanadzie. To byla audycja a propos olimpiady. Nasunela mi sie pewna analogia miedzy indianami (rdzennymi mieszkancami ameryki), a romami. Oczywiscie nie zaprzezcze, ze sa roznice miedzy tymi dwoma grupami etnicznymi. Nie o roznice tu chodzi. Z audycji okazalo sie, ze indianie maja szereg ulg: na jazde autobusami, podatki, jakies nizsze ceny itd. Jednak nie potrafia sie calkiem zasymilowac i mieszkaja nadal w slumsach, sa biedni, nie maja pracy. zyja z dnia na dzien. To ciezki kawalek chleba dla nich zwazywszy, ze indianie maja raczej dusze dzika i niepokorna. Sadze, ze podobna sytuacja jest z naszymi romami. Nie potrafia sie przystosowac i zasymilowac. Pytanie jest takie: czy wladowane pieniadze w ich asymilacje beda mialy swoj pozytywny skutek czy moze nalezy wymyslic inny sposob ich asymilacji?

Nie mam zamiaru bronic romow ani wybielac ich wyczynow. Jednak wczoraj sluchalem sobie trojki i byla audycja o indianach w Kanadzie. To byla audycja a propos olimpiady. Nasunela mi sie pewna analogia miedzy indianami (rdzennymi mieszkancami ameryki), a romami. Oczywiscie nie zaprzezcze, ze sa roznice miedzy tymi dwoma grupami etnicznymi. Nie o roznice tu chodzi. Z audycji okazalo sie, ze indianie maja szereg ulg: na jazde autobusami, podatki, jakies nizsze ceny itd. Jednak nie potrafia sie calkiem zasymilowac i mieszkaja nadal w slumsach, sa biedni, nie maja pracy. zyja z dnia na dzien. To ciezki kawalek chleba dla nich zwazywszy, ze indianie maja raczej dusze dzika i niepokorna. Sadze, ze podobna sytuacja jest z naszymi romami. Nie potrafia sie przystosowac i zasymilowac. Pytanie jest takie: czy wladowane pieniadze w ich asymilacje beda mialy swoj pozytywny skutek czy moze nalezy wymyslic inny sposob ich asymilacji?
Indianie to rdzenni mieszkance tamtych terenów. Więc różnica jest dość znaczna.

Powinien powstać odpowiedni projekt państwowy , coś na kształt wspomnianych spółdzielni socjalnych.Moje doświadczenia z pracy kuratora społecznego podpowiadają mi, że sprawa niewydolności społecznej, wychowawczej, opiekuńczej dotyczy pewnej części społeczeństwa , i nie jest ważne czy to romska czy polska część populacji. Faktem jest bezsprzecznie, że Romowie mają problem z asymilacją pewnych ogólnie przyjętych wzorców. Ale też dodam, że znałem pewną romską rodzinę ,od której wielu Polaków powinno uczyć się porządku i przedsiębiorczości. Pomysłem do zrealizowania w porozumieniu z MOPS, gminą czy miastem powinno być wprowadzenie programu " Street walker'ów", czyli pomoc środowisku przez osoby , które wywodzą się z niego i dostrzegają złożoność jego problemów.