aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
m-m-m napisała:
> Ideałem byłoby 3 lata poświęcić tylko jemu, a potem pracować na pół etatu do
> ukończenia pzrzezeń gimnazjum (czyli do 16 roku życia).
Wydaje mi sie, ze jednak nie idealem. Oczywiscie tez to takie moje gdybanie (bo
na razie mam trzylatka - i nie uwazam, ze bycie z dzieckiem przez pierwsze
3 lata jest konieczne, moim zdaniem optimum to rok - półtora), ale patrzac na
otaczajace mnie rodziny mysle, ze przesadna opieka tez nie jest dobra.
I nie mowie tu o nadopiekunczosci czy byciu na kazde zawolanie dziecka, a o
pozniejszej nauce samodzielnosci.
Mozna pracowac i na caly etat i odpowiednio uksztaltowac dziecko, jak rowniez
nie pracowac w ogole i dziecku nie zapewnic ani odrobiny rozwoju.
Mysle, ze w wychowaniu dzieci nie ma czegos takiego, jak idealne rozwiazanie,
bo to zbyt subiektywna sprawa.
Moje dziecko wyraźnie opóźnione ;-) na tle Waszych "sprawozdań". Trzy lata
zaraz jej stukną, a Maja jest na etapie Amberków (ostatni hicior - "Rybka
Wiercipiętka") i wierszy różnych. Tych książek, o których piszecie,
słucha "przy okazji", gdy są czytane jej prawie 6-letniemu bratu. Wiecie,
ja "Dzieci z Bullerbyn" i "Mikołajka" czytałam mając lat 6-7, a tu proszę,
trzylatki już przyswajają! Kurczę, to się nazywa akceleracja rozwoju. Może z
Mają coś nie tak???
och...Perissko...
zdecydowałam się na usg genetyczne- jutro wyjeżdżam do Szczecina- tylko na
weekend- zawozimy Jędrka na wakacje- a po powrocie i wyprawieniu Patrysia na
kanikułę poszukamy tego usg....Zachowuję się jak trzylatka-
rozmazana...zaplakana...mam jakieś fobie...złe sny....boje się juz wszystkiego-
mój Arti tłumaczy mi- że co by się nie stało...to będziemy kochac i wychowywac
to dziecko- a ja już mam jakieś paranoiczne żale- ze szkodzę mu lekami
podtrzymującymi ciążę...ratuję życie i skazuję go już na chorobę...och....niech
mi to juz przejdzie...popadam w jakieś szalone skrajności- w jednej chwili boję
sie utyć- co jest śmieszne...za chwilę jestem przerażona, że nie dostarczam
maluszkowi potrzebnych do rozwoju skladników...och...nie chcę siebie
takiej...gdzie jest ta opanowana, rozsądna Bea....Boję się amnio- bo i tak
ciąża jest zagrożona....rozmawialam z lekarzami o wiarygodności testów- ile
rozmów- tyle opini.......Mój Qba postanowil przerwac studia- a ja już szukam
przyczyn w tym..że to wina leków branych w ciaży- powiedz....powinnam isć do
psychoterapeuty.....? Gdyby to któras znajoma miała takie problemy- godzinami
bym jej mówila o tym..ze to tylko histeria ciążowa podszeptuje takie
myśli....afirmowałabym ją rozsadnymi tłumaczeniami....sobie też mówię..i siebie
nie slucham....buuuuuuuuuuuuuuuuu....
nikt Ci nie odpisał, to ja przekopiopwałam post Asi. Pozdrawiam
Polecam: "U źródeł rozwoju dziecka" Hanny Olechnowicz
"Jaskiniowcy zagubieni w XXI wieku"H.Olechnowicz
"Opowiescie terapeutów"1i2 pod red. H.Olechnowicz
"Dziecko niepełnosprawne ruchowo"cz.1,2,3
"Mózgowe porażenie w teorii i terapii" K.Zabłocki
"Dziecko z porażeniem mózgowym. przewodnik dla rodziców i opiekunów"
pod red. M. Syndera
"Elementarz dla rodziców. Dziecko ryzyka a wychowanie"E. Minczakiewicz
"Wspomaganie rozwoju umysłowego trzylatków i dzieci starszych wolniej
rozwijających się" E. Gruszczyk-Kolczyńska
"Psychostymulacyjna metoda kształtowania i rozwoju mowy oraz myślenia"
M. Młynarska, T.Smereka
Pozdrawiam. Asia
No coz, nie dostalam zbyt wielu rad - tu uklony do Risando i Hanuli. Wybor
rzeczywiscie nie jest szczegolny - wybor mniejszego zla. Tymczasem zycie samo
wybralo, okazalo sie, ze miejsca "od juz" sa tylko w tym przedszkolu mieszanym
wiekowo.
Przyznam, ze w pierwszej chwili tez zastanowilo mnie czy to dobrze, ze w grupie
beda dzieci w roznym wieku, ale mysle, ze trzylatek moze sporo nauczyc sie od
tych straszych dzieci a starsze dzieci pewnie ucza sie szanowac mlodsze, ktore
nie wszystko jeszcze potrafia. To troche jak miedzy rodzenstwem, prawda?
Ale nie odbiegajmy od tematu - dam Wam znac jak na dalszy rozwoj jezykowy
mojego dziecka wplywa dwujezyczne przedszkole. Mam nadzieje, ze angielski,
ktory uaktywni sie wczesniej jak planowalismy, nie wyprze z domowych rozmow
polskiego i japonskiego. W tej chwili jestesmy w stanie prowadzic rozmowe z
udzialem trzech osob i dwoch jezykow (oboje z mezem na tyle rozumiemy)i mam
nadzieje utrzymac ten stan. (Oznacza to koniecznosc lekcji japonskiego dla
mnie, tylko kiedy?...)
Objawy Adhd można podzielić na trzy grupy -:
1. zaburzenia koncentracji uwagi (łatwe rozpraszanie się,pomyłki,wrażenie, że
dziecko nie słyszy, co się do niego mówi, gubienie rzeczy, zamyślanie się)
2. ruchliwość (rozbieganie i wiercenie się)
3. A także impulsywność (dziecko musi być pierwsze, wtrąca się przerywa,
szybciej robi niż myśli)
Jednak uwaga, te objawy muszą być bardziej nasilone niż u innych dzieci o danym
poziomie rozwoju. Trudno sobie bowiem wyobrazić trzylatka siedzącego kilka
godzin w klasie...
ja zrobilam ten blad ze od malenkiego poswiecalam mu bardzo duzo
> uwagi, w trosce o jego dobry rozwoj, kontakt i inne emocjonalno-
> psychiczne walory
To nie żaden błąd , super, że mogła sobie Pani na to pozwolić...i poświęcić
dziecku sporo czasu i uwagi. Teraz jednak sytuacja się zmieniła - jednak
przeprowadzenia zmiany wymaga delikatności.
Trzylatek rzadko jest dzieckiem, które samo sobie organizuje czas, raczej jest w
stanie dłuższą lub krótszą chwilę pobawić się sam, jednak najchętniej bawi się
z kimś - mamą , tatą, ciocią, kolegą,starszym bratem. w tej sytuacji, kiedy
pojawiło się młodsze rodzeństwo, nie można gwałtownie go odsunąć bo to i tak
jest poważna zmiana w jego życiu - nie jest już jedynakiem i musi zacząć się
dzielić największym dobrem jakie ma -czyli mamą i tatą...To jest trudny czas i
do samodzielnej zabawy trzeba go zachęcać powoli, np organizując mu pole
działania i mówiąc - to pobaw się teraz, ja za chwilę -5-10 minut przyjdę.
Powoli ten czas Trzeba też zadbać o to, aby jakiś czas w ciągu dnia móc mu
poświęcić, tak jak dawniej.Warto też rozmawiać z nim o nowej sytuacji, zmianie w
rodzinie.
Pozdrawiam.ak
pabloha napisała:
> Jestem w sytuacji, z której nie widzę dobrego rozwiązania:
> mam opiekunkę od czasu, kiedy Syn skończył rok. Teraz widzę, ze na tym etapie
> rozwoju nie potrafi Go poprowadzić.
znam to, też mam taką opiekunkę, doskonałą do małych dzieci, ale trzylatek już
się z nią nudzi
może zapisać dziecko na jakieś zajęcia, ognisko przedszkolne, rytmika, itp.,
gdzie opiekunka by go odprowadzała - to by pomogło wypelniać czas
jeśli to tylko godzina (jak zajęcia muzyczne, plastyczne itp.), to i tak
opiekunka musiałaby posiedzieć i poczekać na dziecko,
jeśli jest to kilka godzin (ok. 3, jak ognisko przedszkolne), to można
opiekunce dać na ten czas dodatkowe zadanie, niech zrobi zakupy, ugotuje obiad,
wyprasuje, czy coś w tym sensie
(w mojej okolicy tzw. ogniska przedszkolne są w klubach osiedłowych, w domach
kultury, i kosztują bardzo mało, dzieci mają tam zajęcia jak w przedszkolu, ale
nie dostają posiłków, biorą ze sobą drugie śniadanie)
można też przyjąć taktykę, że zapisać dziecko do przedszkola od września,
najwyżej, jak będziesz uważała, że jeszcze nie czas, to najwyżej zrezygnujesz...
pozdrawiam
Judyta
Moje dziecko chodzi do drugiej grupy( chodzi to zbyt dużo powiedziane, ponieważ non stop choruje). I właśnie na przykładzie mojej Córci i mojego siostrzeńca zauważyłam, że trzylatki mają "problemy" z chodzeniem do przedszkola, a największe podczas wychodzenia z domu i przy rozstaniu. Myślę że to zupełnie normalna reakcja na tym etapie rozwoju emocjonalnego.Mija w grupie czterolatków. Moja Ola w ubiegłym roku nie lubiła chodzić do przedszkola ponieważ już nie spała, a w przedszkolu było obowiązkowe leżakowanie. Był to problem nie do przeskoczenia. W tym roku nie ma najmniejszego problemu z chęcią chodzenia, ale niestety jest problem notorycznych infekcji. Myślę że w przypadku Pani Synka, trzeba poprostu przeczekać ten okres niechęci, ale nie polecałabym dni wolnych , jeśli Maluszek jest zdrowy to lepiej niech konsekwentnie chodzi. Gwarantuję że po wakacjach będzie chodził bardzo chętnie. Powodzenia. Pozdrawiam.
A co ten post ma na celu?
Bo kompletnie nie wiem Rozumiem,że karmisz piersią i musisz się dowartościować,
tak?Jakbym mogła karmić piersią to bym karmiła.Juz się przyzwyczaiłam,że moje
dzieci wg niektórych są;
-gorsze
-mniej inteligentne
-bardziej chorowite
-gorzej się rozwijają
-a ja jestem wstrętną wyrodną matką,
więc takie posty po mnie spływają
Tylko dlaczego moja dwuletnia córka jest na etapie rozwoju umysłowego
odpowiednim dla trzylatka (potwierdzone opinią psychologa)skoro od drugiego
miesiąca życia była na butli?hmm...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl