Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Consulting - Doświadczony Konsultant w Zespole Strategii i Rozwoju Usług (cała Polska)
Oferujemy możliwośc pracy na stanowisku Data: 31.07.2008, Pracodawca: Accenture Sp. z o.o., Miejsce pracy: cała Polska więcej informacji na temat aktualnie przeglądanej oferty znajdziesz poniżej.

Oferta pracy:



News Corporation chce TVN?
  http://www.dvbnews.pl/www_images/news_120/00138.gif

Według zapowiedzi, Markus Tellenbach, nowy prezes grupy TVN, ma zapoczątkować w firmie kolejny etap rozwoju. Rynek widzi w nim łącznika TVN z wielkimi koncernami mediowymi na świecie - pisze Rzeczpospolita.

Media doszukują się związku między ITI i ostatnim miejscem pracy Tellenbacha – niemieckim koncernem telewizyjnym Sky Deutschland, w którym poważny pakiet udziałów (prawie 40 proc.) ma News Corp. Ruperta Murdocha.

Medialny potentat próbował już zaistnieć na polskim rynku telewizyjnym przez TV Puls, jednak wycofał się z tego przedsięwzięcia.

TVN zaprzecza, by stery grupy przejął człowiek Murdocha i by w planach były jakiekolwiek kapitałowe mariaże z zachodnimi gigantami telewizyjnymi. Marcus Tellenbach jest zresztą związany z TVN od kilku lat.

Tellenbach już ma za sobą błyskotliwą karierę w dużych międzynarodowych koncernach. – Mam doświadczenie w zarządzaniu telewizją free-to-air, bo stworzyłem Eurosport. Znam się na telewizji płatnej. Jestem twórcą platformy cyfrowej Premiere – prezentował się Tellenbach podczas swojej pierwszej konferencji w TVN.

Wcześniej był też odpowiedzialny m.in. za rozwój i ekspansję ogólnokrajowego niemieckiego nadawcy komercyjnego Vox, należącego do koncernów Bertelsmanna, Canal Plus i... News Corporation.



Międzynarodowa Letnia Szkoła Tańca Współczesnego jest autorskim projektem Michaiła Zubkowa i Katarzyny Skawińskiej. Artyści spotykali się wcześniej wielokrotnie tworząc interesujące, stojące na wysokim poziomie artystycznym projekty. Pomysł Międzynarodowej Letniej Szkoły Tańca Współczesnego zrodził się z przekonania obojga o konieczności stworzenia interesującej oferty rozwijania i doskonalenia umiejętności tanecznych oraz propagowania polskiej kultury.
Zapraszamy uczestników Międzynarodowej Letniej Szkoły Tańca Współczesnego na spotkanie z tańcem, aby osobiście mogli doświadczyć jego niepowtarzalnego uroku i mocy wyrazu, we współpracy z doświadczonymi fachowcami w tej dziedzinie sztuki.
Zajęcia w Szkole są skierowane do odbiorców w kraju i za granicą. Mają mobilizować do pracy nad doskonaleniem poziomu technicznego i artystycznego. Międzynarodowa Letnia Szkoła Tańca Współczesnego jest ofertą elitarną. Ze względu na swój kameralny charakter różni się od innych wakacyjnych ofert, które w większości mają charakter masowy.
Magia miejsca i pozytywna energia jaka otacza siedzibę Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" im. Stanisława Hadyny w Koszęcinie, pozwoli zachwycić się pięknem tańca, a prawda i mądrość w nim zawarta nigdy nie ulegnie przedawnieniu.

Cele Międzynarodowej Letniej Szkoły Tańca Współczesnego:

- Promocja tańca współczesnego,
- Podniesienie poziomu edukacji w zakresie tańca,
- Stymulacja do tworzenia nowych form artystycznych w oparciu o rzetelną wiedzę z zakresu historii tańca i jego korzeni społecznych i terytorialnych,
- Stworzenie możliwości międzynarodowego dialogu w oparciu o różne doświadczenia,
- Integracja osób związanych z tańcem, zainteresowanych jego rozwojem.


http://www.lsa.zespolslas.../zalozenia.html



Podobnie jak Lord uważam, że nie powinniśmy przehandlować wiz za zgodę na budowę wyrzutni tarczy. To byłby idiotyzm, bo zniesienie wiz nie tyle nam się należy co jest zupełnie naturalną konsekwencją wydarzeń i przemian jakie miały miejsce w Polsce (reformy, NATO, UE). Szkoda, że dla Amerykanów nie jest to takie oczywiste.

Co do reszty to pozwolę sobie na zachowanie odmiennego zdania. Co ma Rosja do tarczy? Niby czemu mamy się nimi przejmować w tej sprawie (Niemcy również niewiadomo skąd włączyli się do tej dyskusji)? Gdy wstępowaliśmy do NATO też marudzili. Argumenty Rosjan, mówiące że antyrakiety zachwieją równowagą strategiczną są śmieszne. Jak niby 10 antyrakiet miałoby uchronić kogokolwiek przed zmasowanym atakiem nuklearnym Rosji? Jeśli będą kogoś chcieli zniszczyć to to zrobią, niezależnie czy ten ktoś ma tarczę czy nie. Na dodatek Rosjanie sami już dysponują takim systemem - otoczyli Moskwę pierścieniem wyrzutni rakiet balistycznych - nie trafiają w nadlatujący cel lecz niszczą go wybuchem. O efekty "zastosowania" takiej metody obrony lepiej nie pytajcie. Kurki z gazem i ropą i tak nam będą zakręcać czy tarcza powstanie czy nie bo to element ich polityki zagranicznej.

Iran i Korea, o których mowa w artykule, nie posiadają jeszcze technologii do przeprowadzenia takiego ataku, ale nie oznacza to, że w przyszłości nie będą ich miały. Dlatego z argumentem o bezcelowości budowy tarczy "bo nam nic nie grozi" można wiadomo co zrobić.

I na koniec jeszcze kilka słów. Osobiście uważam, że tarcza nigdy nie zostanie wykorzystana (oby!), a jeśli nawet zagrożenie ze strony krajów "bandyckich" nie wzrośnie to i tak warto ją zbudować. Zwróćcie uwagę na kwotę, jaka została przeznaczona na prace nad tym systemem. Ta cała kasa została wpompowana w badania i rozwój naukowy. To nic, że cel jest czysto militarny. Loty w kosmos wielu ludziom wydawały się głupie (rywalizacja między dwoma mocarstwami na tym polu miała wymiar bardziej symboliczno-propagandowy), ale dzięki nim nastąpił gwałtowny rozwój nauki. Bez tego nie mielibyśmy dziś wielu wspaniałych wynalazków.

Pozdrawiam
Miłosz



Kierownik ds. Rozwoju (Warszawa)
Oferujemy możliwośc pracy na stanowisku Data: 08.08.2008, Pracodawca: Hartmanns Polska, Miejsce pracy: Warszawa więcej informacji na temat aktualnie przeglądanej oferty znajdziesz poniżej.

Oferta pracy:



Witajcie, miło mi poinformować, że wreszcie napłynęła do Polski pełna radości, miłości, siły i kreatywności rzeka

RIO ABIERTO

Już w listopadzie odbędą się - PO RAZ PIERWSZY W POLSCE! - warsztaty wg tej niezwykłej argentyńskiej metody.

Ciało jako sojusznik
13-15 listopada 2009, Warszawa
Claudia Casanovas (Argentyna)

Na czym to polega? Tego się nie da wytłumaczyć – trzeba przeżyć. Ruch, muzyka i masaż, relaksacja i medytacja... Rio Abierto to złożony i fascynujący system, potężny środek wyzwolenia i transformacji. To oryginalny, łatwy i przyjemny sposób na to, by transformować energię, zmieniać ciało i przekonania. Idealna metoda integracji ciała, emocji, umysłu i ducha.

Rio Abierto znaczy tyle co „otwarta rzeka” i narodziło się w latach 50. w Argentynie. Ta rewolucyjna metoda jest znana i chętnie praktykowana na całym świecie. Rio Abierto budzi Energię, która jest w każdym z nas – sięgamy do naszego nie wykorzystanego potencjału, zrzucamy niewygodny pancerz, otwieramy się na doświadczanie nowych postaw życiowych. Wzrastamy, podnosimy jakość życia. Uczymy się płynąć z nurtem.

Rio Abierto pomaga zharmonizować przepływ energii i skontaktować się z naszym wewnętrznym światem. Uwalnia od blokad, usztywnień, napięć i ograniczeń.
Rio Abierto to również świetna zabawa, możliwość odczuwania prawdziwej radości. Lepszego poznania samego siebie. Rozwoju.

Ekspresja poprzez ruch przynosi nieocenione korzyści: umysł relaksuje się, puszczają napięcia, ciało odczuwa przyjemne wibracje. Zyskujemy większą elastyczność, nie tylko fizyczną, ale też wgląd w nasze życie. Odkrywamy, że posiadamy nieskończone przymioty i możliwości. Zaczynamy żyć bardziej twórczo i prawdziwie. Czujemy się bardziej wolni.

Rio Abierto to bardzo złożona metoda, chociaż w praktyce okazuje się dziecinnie prosta. Oddziałująca na głębokich poziomach, a jednocześnie niezwykle łagodna. Zaskakuje skutecznością. Poprzez ruch przy muzyce, masaż, relaksację, medytację, pracę z głosem, ćwiczenia w parach i grupowe doświadczamy własnej pełni i różnorodności, stajemy się bardziej kreatywni. Bardziej świadomi i szczęśliwi.

Summa summarum, czyli co to daje:
- odreagowanie napięć, rozpuszczenie blokad energetycznych,
- przełamanie własnych ograniczeń, usztywnień, utartych schematów zachowań,
- odprężenie, uczucie radości, przyjemności i zadowolenia,
- wyraźny wzrost energii, witalności,
- większą elastyczność ciała i umysłu, lepszy kontakt z ciałem i emocjami, możliwość ich bezpiecznego wyrażania,
- kontakt z własnym wnętrzem, zrozumienie swoich potrzeb i pragnień,
- wzrost pewności siebie i poczucia własnej wartości,
- poprawę stosunków z innymi, większą swobodę w kontaktach, umiejętność stawiania zdrowych granic,
- możliwość wglądu we własne życie, lepszego poznania siebie,
- odkrycie własnego potencjału, talentów i zasobów, odwagę w ich manifestowaniu,
- nową percepcję świata i naszego w nim miejsca,
- możliwość doświadczania własnej różnorodności, odmiennych postaw życiowych, pełnego wyrażanie siebie,
- spontaniczność, rozwijanie kreatywności i zdolności twórczych,
- większą ekspansywność, poczucie harmonii i siły, lekkości i wolności,
- rozwój świadomości, integrację psychofizyczną, a w ostatecznym rezultacie poczucie całościowości i pełni.

Otwarta Rzeka jest w każdym z nas - symbolizuje przepływ życia.
Sprawdziłam na własnej skórze, efekty są niesamowite!

Więcej informacji na http://www.otwartarzeka.pl, otwartarzeka@hotmail.com lub pod nr. telefonu 787 62 14 14 (w godz. 11-14).



Ja może przytocze przykład z Wrocławia, myślę że w Świdnicy takie przedszkole powinno powstać, wszak wiadomo że obecnie trwa boom na budownictwo mieszkaniowe, a tym samym wzrost liczby mieszkańców.


Przedszkole jak luksusowy hotel
Agnieszka Czajkowska
2007-06-13, ostatnia aktualizacja 2007-06-13 19:44


Sieć Kindervilla istnieje w Niemczech od siedmiu lat. Ma ośrodki w Dreźnie, Hamburgu, Dortmundzie i Essen. Na stronie internetowej czytamy, że zapewnia "elastyczną opiekę nad dziećmi na życzenie i wedle potrzeby".

Sylwia Rasiukiewicz, germanistka i prezes filii, które mają powstać w całej Polsce: - Nie używamy w nazwie słowa "przedszkole", bo nasze domy są zupełnie inne. Jesteśmy w stanie całkowicie dostosować się do oczekiwań pracujących rodziców. Opracowaliśmy też specjalny program pedagogiczny. W Niemczech wypełniliśmy lukę, bo okazuje się, że takie miejsca są bardzo potrzebne.

W Kindervilla rodzice mogą zostawić dziecko na cały dzień, pół dnia czy tylko kilka godzin w tygodniu. Przedszkole czynne jest już od 6 do 20, ale w razie potrzeby dziecko może zostać w nim nawet na noc.

- To oferta dla pracujących mam, które czasami muszą wyjechać służbowo - wyjaśnia Sylwia Rasiukiewicz. - Teraz prawie nikt nie pracuje do godz. 15. Wielu rodziców ma nienormowany czas pracy.

Przedszkole zapewnia też dodatkowe usługi, np. organizuje bale sylwestrowe dla najmłodszych, przywozi i odwozi dzieci do domu.

Niemiecka sieć zrobiła analizę naszego rynku, z której wynika, że w Polsce też jest duże zapotrzebowanie na takie właśnie przedszkola. Pierwsza, modelowa Kindervilla powstanie we Wrocławiu.

Sylwia Rasiukiewicz: - Miasto rozwija się bardzo dynamicznie i coraz więcej ludzi znajduje tu dobrą pracę. Poza tym we Wrocławiu jest wiele zagranicznych inwestycji. Wiemy, że obcokrajowcy szukają przedszkoli językowych dla swoich dzieci.

We wrocławskiej Kindervilli będzie się mówiło po polsku, ale wychowawcy będą znali również niemiecki lub angielski.

Nowością mają być nie tylko godziny otwarcia przedszkola, ale też wiek maluchów, które będzie można tu zapisać. Najmłodsze mogą mieć zaledwie osiem tygodni: - Ale to nie będzie typowy żłobek - zastrzega Rasiukiewicz. - Rozwijamy motorykę, mowę dziecka. Wszystkie uwagi dotyczące rozwoju i postępów malucha rodzice będą mieli w dokumentacji, którą prowadzimy.

W tak długo otwartym przedszkolu, dzieci muszą mieć ciekawe zajęcia. Dlatego program pedagogiczny wprowadza m.in. saunę, jogę i warsztaty zdrowego żywienia. Będą tu też ekologiczne meble i zabawki bezpieczne dla dzieci.

Nie wiadomo jeszcze, ile będzie wynosiło czesne w nowym przedszkolu - Kinderwilla stara się o dotację, która przysługuje niepublicznym placówkom. Szuka też odpowiedniego budynku lub terenu pod budowę.

Lilla Jaroń, szefowa miejskiego Wydziału Edukacji: - Jesteśmy zainteresowani tą ofertą. Dwie grupy bilingwalne, które prowadzimy w naszych przedszkolach, sprawdzają się świetnie i cieszą dużym zainteresowaniem.

Kindervilla zaprosiła właśnie wrocławskich urzędników do Drezna. Mają obejrzeć, jak działają ośrodki firmy w Niemczech. Jeśli przedszkole we Wrocławiu odniesie sukces, sieć chce otworzyć kolejne placówki w innych polskich miastach.

Komentarz Joanny Banaś - Kto pyta, nie błądzi

Władze Wrocławia nie pytają mieszkańców miasta, jakich przedszkoli potrzebują. Wiedzą lepiej niż rodzice dzieci, o której maluchy muszą się zameldować u wrót placówki, a kiedy mają jeść obiad. Zmuszają rodziców do zatrudniania dodatkowych osób do odbierania dzieci z przedszkola, w którym pracuje się "od do".

Ale Niemcy nie wiedzieli, czego nam potrzeba. Zapytali i wyszło im, że we Wrocławiu mieszkają ludzie, którzy chcieliby móc odebrać dziecko o godz. 20, a nawet w sytuacji awaryjnej zostawić je na noc w przedszkolu. Inna rzecz, że za taki full service trzeba będzie słono zapłacić - także dlatego, że tego taka usługa nie ma w mieście konkurencji.

Oby tego typu inicjatywy uświadomiły urzędnikom, że powinni czasem spytać, czego chcą ci, którym teoretycznie powinni służyć.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.