aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Faktycznie twierdzenie, że Rzym stworzył niewolnictwo i absolutyzm władzy to chyba jakieś przejęzyczenie.Jedno i drugie istniało wcześniej, w tym w kulturze helleńskiej.
Obydwa zjawiska funkcjonowały w Rzymie, ale przecież cały rzymski etos republikański stoi w opozycji do tyranii, a że tyrania w końcu zwyciężyła?I dzisiaj niekiedy zwycięża...
A fakt, że Bizancjum odwoływało się do rzymskiej tradycji wcale nie "obciąża" kultury rzymskiej, korzystano z tego co było użyteczne.
Dobrym przykładem może być Arystoteles.Z jego koniunkturalnym poglądem o dobrej władzy działającej na rzecz ogółu mógł być akceptowany przez tyrana, w cieniu którego przyszło mu żyć, dla demokratów słowa te mogły oznaczać, że tylko władza pochodząca z ludu może działać w jego imieniu i dla jego dobra, potem nie stał w sprzeczności do chrześcijaństwa, a i w XX wieku Deng mógł się z nim zgodzić.Bo najważniejsze, żeby kot myszy łapał.
Jak chodzi o szkolnictwo to z pewnością dobry przykład na wkład Średniowiecza w rozwój cywilizacyjny.
Początkowo problemem był jedynie skromny program nauczania.
Ależ realne dowody są wokół - wystarczy wyjrzeć za okno a potem spytać swój rozum dlaczego tak jest. I zdzierać koejne warstwy aż dotrze się do sedna.
Problem polega na tym, że nie wystarczy stwierdzić, że ktoś umarł. Trzeba umieć udowodnić, że to ktoś go zabił, a potem znaleźć tego kogoś, kto mu pomógł i udowodnić winę jemu.
Za "realne dowody wokół" paliło się czarownice w średniowieczu.
Moim zdaniem jest inaczej. Można śmiało "robić" pisarzy. Szkoły pisarzy można otworzyć, a ich absolwenci mogliby być cenionymi pisarzami. Byłoby tak, jak z aktorami i szkołami aktorskimi, muzykami czy ASP.
System mentorski, w którym istnieje mistrz i uczniowie może jeszcze bym, z bólem, przyjął.
Ale jakoś usystematyzowanie szkolnictwa artystów wcale nie przyśpieszyło rozwoju dziedzin, którymi się zajmowali.
Trudno mi się zgodzić z wizją pisarza, jako kogoś automatycznie wyjątkowego. Zdarzają się oczywiście i tacy, ale to wyjątki, jak i w innych dziedzinach życia.
Mój szczątkowy idealizm w wymienionej dziedzinie sięga swoimi strzępami na tyle daleko, że nie uważam takiego "stworzonego" osobnika za jakikolwiek nabytek dla literatury, a jego istnienie za warte uwagi. Stwórzmy "podręcznik jak pisać" i miejmy to z głowy?
Nie widzę sensu.
Ale to ja.
Nie muszę przecież ich czytać.
Jesli chcesz, to mozes sobie mnie nazywac ciemniakiem. Wole byc ciemniakiem, niz piewca komunistycznego ludobojstwa.
Nie jestem piewcą komunistycznego ludobójstwa, skoro tak jestem postrzegany przez avatar to go ściągam, i przepraszam wszystkich którzy czują się urażeni.
Najpierw powiem, zebys sie pouczyl historii, zanim wyskoczysz z takimi tekstami wzietymi chyba z kolorowej gazetki. Sredniowiecze byly okresem znacznego rozwoju technologicznego (ze wymienie tylko mlyn wodny i wietrzny, ciezki plug, chomatlo, trojpolowke, strzemiona) spolecznego i kulkturalnego. No i okresem nieporownywalnie swobodnieszych obyczajow niz stulecia pozniej.
Tak... dodajmy do tego jeszcze ogólne zacofanie ludzi, szkolnictwo w rękach księży, praktycznie zanik nauk oprócz teologi.
Tysiące odkryć starożytnych które odkrywamy dziś na nowo (obrotowe drzwi, wode na monety, zioła antykoncepcyjne które nauka poznaje dziś i tysiące innych) zostało zaprzepaszczonych w średniowieczu. Do tego dodajmy palenie starożytnych dzieł, brak wolności myśli, kościół regulujący życie... Doprawdy epoka wspaniałych odkryć i możliwości. Raj dla uczonych.
To ja proponuje się douczyć. Np. cywilizacja chińska stała wtedy na znacznie wyższym rozwoju. Dopiero wraz z rozwojem renesansu Europa dogoniła (i przegoniła) w rozwoju inne kontynenty.
Animarum cultura. Studia nad kulturą religijną na ziemiach polskich w średniowieczu. Tom 1. Struktury kościelno-publiczne, red. Halina Manikowska, Wojciech Brojer
Instytut Historii PAN
Warszawa 2008
Spis treści
Wprowadzenie 7
Roman Michałowski - Chrystianizacja monarchii piastowskiej w X-XI wieku 11
Zbigniew Dalewski - Publiczny wymiar kultu w chrystianizowanej monarchii piastowskiej 51
Krzysztof Skwierczyński - Fundacje możnowładcze w Polsce XI i XII wieku. Możni i ich fundacje jako problem badawczy 63
Halina Manikowska - Geografia sakralna miasta 95
Aleksandra Witkowska OS U - Ośrodki kultowe w geografii sakralnej średniowiecznego Krakowa 133
Stanisław Bylina - Przestrzenie sakralne mieszkańców wsi u schyłku średniowiecza 149
Hanna Zaremska - Żydzi wobec chrześcijan w średniowiecznej Polsce 191
Krzysztof Stopka - Kultura religijna Ormian polskich (struktury i stosunki kościelno-publiczne) 229
Andrzej Janeczek - Żydzi i Ormianie - dwie gminy religijno-prawne w krajobrazie etnicznym późnośredniowiecznej Polski 271
Andrzej Radzimiński - Modele prawne, społeczne i kulturowe kleru kapitulnego w Polsce średniowiecznej w kontekście ich religijności .... 299
Maria Koczerska - Modele prawne, społeczne i kulturowe kleru kapitulnego - wizja optymistyczna 317
Marek Derwich - Zakonnicy a rozwój religijności na ziemiach polskich 329
Przemysław Wiszewski, Religijność średniowiecznych zakonnic na ziemiach polskich. Problem modeli i źródeł na przykładzie opactwa w Trzebnicy (XIII-XV w.) 353
Krzysztof Kaczmarek - Przyczynek do badań nad duchowością środowisk zakonnych średniowiecznej Polski 381
Krzysztof Ożóg - Wpływ środowiska uniwersyteckiego na kształtowanie i rozwój kultury religijnej w Polsce średniowiecznej 407
Halina Manikowska - Wpływ środowiska uniwersyteckiego na kulturę religijną w modelu recepcji kultury 441
Andrzej Dąbrówka - Treści religijne w średniowiecznych podręcznikach i lekturach szkolnych 459
Wojciech Brojer - Formacja chrześcijanina, liturgia, szkoła 499
Wykaz skrótów 507
Indeks osobowy 511
Indeks nazw geograficznych 536
© Copyright by Instytut Historii PAN
Praca powstała na podstawie badań prowadzonych w ramach projektu badawczego nr 1 HO 1 G 075 28 Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego pt. Kultura religijna na ziemiach polskich w średniowieczu. Struktury kościelno-publiczne
Instytut Historii PAN Rynek Starego Miasta 29/31 00-272 Warszawa
e-mail: ihpan@ihpan.edu.pl Nakład 400 egzemplarzy Objętość 37 arkuszy wydawniczych
ISBN 978-83-88909-71-9
Rok 1939, wpadaja SSmani, wybijaja polakow i zydow jak kaczki, jeden typek z giwera mogl wpasc do domu i wyciagnac cala rodzine, gdyby kazdy z tych UCZCIWYCH obywateli mial bron, tak kozaczyc juz nikt by nie mogl. Polska lata 70te i 80te, to samo, znecanie sie nad obywatelami przez milicje, podczas kiedy zaden z tych obywateli nie mogl sie bronic. Shreder, argumentu z nozem czy trutka na szczury chyba nie zrozumiales.
Chodzi o jakas sklonnosc do paranoi, wszedzie na propozycje typu legalizacja broni, zniesienie przymusu ubezpieczen, szkolnictwa, czy legalizacja narkotykow, natychmiast pojawiaja sie slowa, ze ludzie beda sie zabijac nawzajem na ulicy, ze chorzy beda zdychac i w ogole cale panstwo wymrze w rok czy dwa, ze zaden dzieciak juz do szkoly nie pojdzie i polska cofnie sie w rozwoju to sredniowiecza, ze narkomani beda gnic konajac na ulicy, a kazdy normalny obywatel bedzie musial uwazac gdzie stąpa, zeby przypadkim nie przejsc po jakichs zwlokach.
Otoz, gdyby dzisiaj nielegalne byly noze, a pan JKM mowil ze powinny byc legalne, gwarantuje ci ze w telewizji i tutaj, zaraz roilo by sie od glosow, ze jak zalegalizujemy posiadanie noży, to bedzie jakas krwawa masakra i ludzie beda sie sztyletowac nawzajem.
JKM nawet wcale nie mowi, ze wszystko od razu i niech sie dzieje co chce. Potrzeba by bylo z 20 lat normalnosci, bo teraz spoleczenstwo jest tak zdemoralizowane, ze ludzie przestaja wiedziec co jest dobre a co zle. Zanikaja jakies takie altruistyczne odruchy spoleczne, jak chocby pomoc innemu. Dlaczego? Bo jesli panstwo, codziennie, zmusza kazdego obywatela do pomocy, to trudno mu sie czuc w jakikolwiek sposob dobrze z tego powodu, bo co to za pomoc, pod przymusem. Tak samo w druga strone, kazdy nagle chce cos dostac, ale nikt juz nie jest za to wdzieczny, uwazajac ze mu sie to nalezy.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl