Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

"Dziecko pod koniec czwartego miesiąca rozwoju prenatalnego jest cztery razy cięższe i prawie dwa razy dłuższe niż pod koniec trzeciego. Nigdy przedtem i nigdy potem nie rośnie tak intensywnie. Nadal gwałtownie rozwija się mózg: w przedniej części kory mózgowej powstaje mapa ruchowa i czuciowa ciała. Pomiędzy tą okolicą a jego najodleglejszymi częściami tworzą się połączenia nerwowe: 70 tysięcy komórek nerwowych na kawałeczku tkanki mózgowej wielkości łebka od szpilki tworzy około 124 mln. połączeń. Za kształtowanie się tych połączeń odpowiadają nie tylko geny ale także hormony,doświadczenia, myśli i emocje przyszłej mamy. Dziecko zwinięte w kłębek mierzy 12-14 cm, a wyprostowane 25 cm. Waży 150g, osiąga wagę kolby kukurydzy."
(dane ze strony http://twoja-ciaza.com.pl/)



" />KREATYWKA Pracownie Dziecięcych Marzeń zatrudni Instruktorki do prowadzenia zajęć muzyczno-ruchowych z dziećmi w wieku 0-4 lat na terenie Lubonia

Wymagania:
wiek 22-35 lat
umiejętność poprawnego śpiewu
dobre podejście do dzieci

Szczegółowe informacje na stronie www.kreatywka.pl oraz pod nr tel. 609 734 157

Osoby zainteresowane proszone są o wysłanie swojego CV na adres magdalena.wesolowska@kreatywka.pl z dopiskiem Luboń.



" />Nam udało się znaleźć naprawdę fajny żłobek (10 dzieci w grupie, dwie opiekunki + jedna pomoc), Kasia miała już co prawda 2 lata jak zaczęła do niego chodzić, była w grupie "średniej" - sala zabaw podobnie jak w przedszkolu, sala do leżakowania.
Kasia biegła w podskokach "mamusiu, do dzieci", co tydzień podśpiewywała nową piosenkę, znała dużo zabaw ruchowych, co rusz nowe prace "rysunkowe" na gazetce - która wynajęta opiekunka zapewnia dziecku taki rozwój?
Mimo, że teraz ma już 3 lata, nadal chodzi do tego żłobka, ponieważ stworzono tam grupę dzieci od 3 do 4 lat.
W sobotę rano potrafi marudzić i pytać się czy dlaczego dzisiaj nie idziemy "do dzieci".
Nie zauważyłam, żeby jej rozwój emocjonalny bardzo na tym ucierpiał.
Muszę jednak przyznać, że pierwsze 9 miesięcy po przybyciu do naszego domu (wcześniej była kilka miesięcy w DD) byliśmy z nią na zmianę z mężem w domu. Niestety, nie mogę sobie pozwolić na niepracowanie (finanse).



" />Byłam ostatnio służbowo w Miejskim Zespole Żłobków w Łodzi. Niezadługo rozmowa z Panią Dyrektor stoczyła się na interesujące mnie tematy, żłobka, dzieci, zabaw, wychowania itd...

Pani Dyrektor pokazała mi zupełnie innowacyjną książkę (którą już nabyłam) książka nosi tytuł "wspólnie z dziećmi - o wspieraniu rozwoju małego dziecka" Praktyka i teoria. Została napisana po latach doświadczeń z maluszkami w żłobku. Dla mnie o tyle ważna, że pokazuje jak zabawić i zaciekawić malutkie dziecko - od 6 miesiąca życie do lat trzech. Są tam opisane zabawy, podane piosenki z nutkami, wierszyki. Podane są przykłady zabaw ruchowych i nie tylko.

rozdział 1 - kartki z kalendarza
Cześć I
rozdział 2 - poznajemy przyrodę
rozdział 3 - obserwujemy i doświadczamy
rozdział 4 - poznajemy świat dorosłych
rozdział 5 - bawimy się wspólnie z rodzicami
rozdział 6 - zabawy na wolną chwilę (np. czarujemy, zgadujemy, doskonalimy zmysły).
rozdział 7 - wiersze i piosenki, do których wracamy najchętniej
Część II
rozdział 1 - wychowawca - towarzyszenie dziecku w rozwoju
rozdział 2 - rodzina i instytucje opiekuńczo - wychowawcze wobec dziecka i jego potrzeb
rozdział 3 - rodzina i instytucje opiekuńczo - wychowawcze wobec trudności w rozwoju dziecka

Dla mnie rewelacja

książka liczy 423 strony i kosztuje dla wtajemniczonych 30 zł. (w księgarni około 25% drożej)

pozdrawiam

Ps. ja jej nie rozprowadzam, ani nie płacą mi za reklamę



A ja znów ze swoim problemem...kurczę,gabbrysia skończyła roczek 2 czerwca i jak do tej pory(od mojego ostatniego postu na ten temat,czyli jakieś 2 miesiące temu) nie zrobiła żądnych postępów w rozwoju ruchowym Potrafi tylko stać,postawiona przez nas,przytrzymując się mebli,bądź nas.Nie chce się sama podnieść do stania,ani do siedzenia(sama siedzi twardzo,ale posadzona przez nas),nie raczkuje,delikatnie próbuje tuptać,trzymana pod pachami,ale bez rewelacji.Położona na brzuchu nie przekręci się na plecy,ani odwrotnie...Byliśmy wczesniej u neurologa i niby ok,ale sama już nie wiem.Jestem lekarzem i chyba tym bardziej sie martwię.Wczoraj mielismu imprezkę z okazji roczku i oczywiście nie obeszło się bez uwag ze strony rodziców,że taki rozwój jest skutkiem niejedzenia mięsa przez mała.Ja oczywiście mam swoje zdanie i argumenty,które im przedstawiam w tym teacie i zaciekle obstaję przy swoim,ale dopadła mnie dziś dolina i siadłam psychicznie...czy ja robię coś nie tak???Przecież dzieci tak różnie sie rozwijają i to zarówno wege jak i mięsożerne stworki...czy mięso pomaga w chodzeniu i przyspiesza rozwój ruchowy dziecka?no bez przesady...Jakie mieliście doświadczenia i w kontakcie z rodziną i jak wyglądał rozwój Waszych dzieci?Ktoś miał takiego lenia????




Kurka a ja jestem straszny dyslektyk i dysortografik.

Przeczytałem o dysleksji na polskiej Wikipedii.

Objawy ryzyka dysleksji:

# małą obniżoną sprawność ruchową w zakresie swojego ciała, trudności z utrzymaniem równowagi,niezdarność ruchów,niechęć do zabaw ruchowych kłopoty z łapaniem piłki,rzucanie do celu,
# mała sprawność rąk, niechęć w zapinaniu guzików, sznurowania butów, używanie widelca, nożyczek,
# słaba koordynacja wzrokowo–ruchowa, dziecku sprawia trudność budowanie z klocków, niechętnie bawi się klockami puzzlami, nie umie układać układanek według wzoru, tworzy tylko własne kompozycje, niechętnie rysuje,
# opóźniony rozwój lateralizacji – dziecko używa na zmianę raz jednej a raz drugiej ręki, ma trudności w określeniu stron: lewa – prawa,
# zaburzenia rozwoju spostrzegania wzrokowego i pamięci wzrokowej, trudności z rysowaniem figur, odtwarzaniem figur geometrycznych, rysowaniem szlaczków,
# ma trudności w różnicowaniu głosek podobnych dźwiękowych,
# zaburzenia analizy i syntezy wyrazów,
# ma problemy z zapamiętywaniem krótkich wierszyków i piosenek, oraz miesięcy, trudności z wymową, wadliwa wymowa,
# przy pierwszych próbach czytania przekręca wyrazy, wolne tempo czytania,
# słabe rozumienie tekstu,



W markecie Albert przy żorskim rynku stoi wielkie szklane pudło, do którego można wrzucać datki przeznaczone na szczytny cel, jakim jest pomoc dla trzyletniego Krystianka. Cierpi on na niedowład czterokończynowy i zaburzenia rozwoju. Pomóżmy mu! Ofiarujmy mu choć jedną złotówkę!

A oto treść jaka widnieje na tym szklanym akwarium:

"Zwracamy się do ludzi dobrej woli o pomoc dla Krystianka.
Krystian ma 3 latka i jest dzieckiem niepełnosprawnym. Po urodzeniu lekarze stwierdzili u dziecka niedowład czterokończynowy i zaburzenia rozwoju. Chłopiec wymaga kompletnej opieki i ciągłej rehabilitacji ruchowej.

Rehabilitacja prowadzona jest przez specjalistów metody VOITA, może skutecznie przywrócić sprawność ruchową i manualną chorego dziecka. Według specjalistów Krystian ma szansę powrotu do normalnego życia.

Symboliczna złotówka może uratować Krystiana od trwałego kalectwa.
Wszystkim darczyńcom za okazane serce i ofiary DZIĘKUJEMY!

Rodzice Krystianka"

Naszym redaktorom niestety nie udało się dowiedzieć, do kiedy skrzynka będzie stała w sklepie. Jedynie co nam zagwarantowano to to, że jest to jedyna taka skrzynia postawiona w sieci sklepach Albert w naszym mieście.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.