aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Rozumiem wiec ze chcesz takiego zapisu i ewntualne konsekwencje Cie nie przerazają. Po pierwsze, to są to konsekwencje wymyślona przez Ciebie, które wg mnie wcale nie muszą wystąpić, jeśli ustawodawca uznałby, że czlowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia. Swoją drogą w opisywanym przeze mnie przypadku małżeństwa, które zdecydowało się na in vitro, jeden z sądów stanowych uznał, że zarodki są osobami ludzkimi i podlegają ochronie prawnej. I żadnych absurdalnych konsekwencji z tego nikt nie wyciągał.
Dalej nie rozumiem, czemu chcesz wszystko uregulować prawnie? Ja stoję na stanowisku, że jak ustawodawca nie musi się wtrącać, to niech się nie wtrąca. Co z tego, że palenie w okresie ciąży bardziej szkodzi dziecku, niż palenie przy niemowlęciu. Ustawodawca nie zakazuje ani jednego, ani drugiego.
Nie wiem też, co ma uznanie ustawodawcy wspólnego z kwestią, czy człowiek jest człowiekiem od poczęcia czy nie?
Szolga dobrze napisał. Zarodek, embrion, płód - to fazy rozwoju człowieka. A ja powtórzę, że przynależność do danego gatunku istnieje od samego początku i nie osiąga się jej z wiekiem.
Poza tym porównywanie ludzkiego płodu do pasożyta nijak do mnie nie dociera
pasożyt: korzysta z ciała gospodarza, jego jedzenia etc, nic nie dając w zamian
płód (do pewnego momentu): jak wyżej
pasożyt: bez gospodarza zginie
płód (do pewnego momentu): jak wyżej
pasożyt: jest przystosowany tylko do jednego typu żywiciela (np pasozyty roślinne na zwierzętach nie wyżyją)
płód (do pewnego momentu): jak wyżej
pasożyt: może powodować u żywiciela pewne problemy
płód (do pewnego momentu): jak wyżej (chociażby bóle stóp, wahania nastrojów etc)
To tak ogólnie. Oczywista, że płód to nie pasożyt, ale pewne podobieństwa są.
Kam powinno dotrzeć.
Hmmm do pewnego momenty u płodu? Ciekawe, bo tak na prawde aż do urodzenia płód jest organizmem pasożytniczym i przez cały swój rozwój płodowy nic nie daje matce, chyba, ze produkty przemiany materii....
To taki mały off... ale na temat skoro sami zaczeliście i nie kłócić się ze mną miałam o tym przez kilka miesięcy.
Poprawiłam cytat.
Metzli, moderatorka
"Picie alkoholu w czasie ciąży zwiększa ryzyko poronienia, porodu przedwczesnego czy też wewnątrzmacicznego obumarcia płodu. Każda dawka alkoholu przyjęta przez kobietę ciężarną może niekorzystnie wpłynąć na płód. Alkohol przedostaje się do płodu poprzez łożysko i nie ulega metabolizmowi, gdyż płód nie posiada odpowiednio wykształconych enzymów odpowiedzialnych za jego trawienie. Picie alkoholu może być przyczyną niedorozwoju fizycznego i umysłowego u dzieci. Szczególnie narażony na niekorzystne działanie alkoholu jest rozwijający się mózg płodu, gdyż alkohol może doprowadzić do obumarcia części komórek mózgowych. Alkohol przyjmowany w czasie ciąży może spowodować skurcz naczyń pępowinowych, zaburzając przepływ składników odżywczych i tlenu do płodu, zwiększając ryzyko jego niedotlenienia i niedożywienia. Dzieci matek pijących alkohol w czasie ciąży częściej rodzą się przedwcześnie, z wadami rozwojowymi (głównie wadami twarzoczaszki i serca), a u noworodków obserwuje się objawy abstynencji alkoholowej. W wieku późniejszym dzieci wykazują zaburzenia rozwoju psychoruchowego, znaczną nadpobudliwość jak również stwarzają trudności wychowawcze. Przyjmowanie alkoholu w czasie ciąży może również doprowadzić do ciężkiego zespołu alkoholowego (FAS) u dziecka."
za:http://www.forumginekologiczne.pl/specjalista/ep,299,Alkohol%20a%20ci%C4%85%C5%BCa
gdyby każda matka choć przez chwilę zastanowiła się czy warto to z pewnością nie zaryzykowałaby zdrowia swojego maleństwa nawet dla jednego kieliszka
Niestety przeciwnicy - katolicy - uznają to, że zlepek kilku komórek pozbawiony własnej świadomości, jak i niezdolny do podtrzymania własnych funkcji życiowych poza łonem matki, jest człowiekiem, i chcąc doprowadzić do tego, żeby embrion nie traktowany w medycynie jako człowiek, ale jako płód, stanowił wartość nadrzędną wobec życia, zdrowia matki, a także wobec jej poglądów, także dowoli zaprzągają do pomocy państwo, które ma chronić ich prawo do decydowania o życiu innych, kosztem innych współobywateli.
Co ciekawe, medycyna uznaje, ze smierć człowieka następuje wraz ze śmiercią pnia mózgu. Trudno uznać, aby było człowiekiem coc co mózgu trywialnie nie ma do pewnego etapu rozwoju.
Cytat:
Z tego wynika, że każdą ciążę powinniśmy usunąć, gdyż każdy człowiek w swoim życiu napotka wiele trudności, a "można je mu zaoszczędzić".
Niemowlaka nie będę nazywał człowiekiem, gdyż istnieje zbyt wielka dysproporcja między nim, a człowiekiem dorosłym. Niemowlak nie pisze, nie mówi, nie chodzi, nie ma żadnej wiedzy...
Co do pierwszego. Napisałem w jakich sytuacjach było by piekło.
Co do drugiego. Przechodzenie z dzieciństwa do dorosłości to jest rozwój człowieka, a nie jakieś tam kształtowanie się jego ciała w matce. Tam jest rozwój płodu, tu człowieka. Napisałem, że płodu nie można nazwać człowiekiem. Przykład dałem.
Witaj, ja dopiero czekam na nowy cykl i wtedy zbadam hormonki, ale z tego co wiem to zbyt wysoki poziom prolaktyny ma wpływ na rozwój płodu. Poostaram się znaleźć link do strony z której to wyczytałam i podać ci go. Pozdrawiam
Mygdu i trzy aniołki
A ja identycznie jak Gudio :
Cytat:
LICZBA ZGROMADZONYCH PUNKTÓW: -150 Punkty ponizej zera to rezultaty bardzo meskie. Taki wynik dowodzi, ze duze ilosci testosteronu pojawily sie na wczesnym etapie rozwoju plodu. MÓZG BARDZO MESKI
Szczere.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl