aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Mówią niektórzy że każdy ma prawo do życia- tak, ale czy płód który nie ma jeszcze mózgu można nazwać życiem? Tak to jest życie, ale rozwój jest nie większy niż u zwierząt. Mówię aborcji TAK jeśli dziecko nie ma jeszcze mózgu.
Co do eutanazji to w mocnych przypadkach takich jak wizja życia bez świadomości aż do śmierci to również mówię TAK.
Autor tematu pisał o koledze z Antylerykalnej partii postępu RACJA - pozdrów go
My z mężem postanowiliśmy pokazać naszym dzieciom jak najwięcej możliwości rozwoju, a dziecko niech samo zdecyduje. Ewentualnie jak będzie się wahało, to popchniemy je delikatnie w jakąś stronę. Mam nadzieję, że to poskutkuje.
Bardzo podoba mi się takie podejście!!! Myślę, że o to chodzi, by pokazać dziecku mozliwości i wyposażyć go w chęć poznawania oraz odpowiednią dozę poczucia pewności siebie i swojej wartości (bez tego ani rusz), a ono już samo powinno zdecydować o tym co je interesuje najbardziej
A no do neurologa bo przecież Hipek miał asymetrię i chodził do poradni wieku rozwojowego i ćwiczył Vojtę. Aale informuję że pani doktor pochwaliła, wszystko super robi, rozwija się prawidłowo, nawet mowa i rozwój społeczny cokolwiek to jest. A powiedziała że najważniejsze jest kucanie w tym wieku, że dziecko umie samo kucać i wstawać.
A zapomniałam o tym rozkładaniu fotelika, tam na dole pod siedzeniem jest taki przycisk i ciągniesz fotelik do góru to się odchyla, napewno Dysiu tak robicie tylko według ciebie to nie jest leżenie
dzien dobry...
najlepszego dla chlopakow, duzo zabawek i zeby mamusie pozwalaly czasem porojbrowac hehe
Madzia oby nic zlego sie nie dzialo, ja tez czasami mam taki niepokoj wewnetrzny.... nie lubie tego
co do zywienia no to ja moje dziecko chyba przekarmiam...
ok 8 (jak sie obudzi) mleko 200ml
11 - mleko z kaszka 200
15 obiadek - zazwyczaj zjada caly
19 mleko 200
23 (na spiku od niedawna) 200 mleko
Madziarku odpisali Ci cos z pampersa, bo ja chyba tez napisze... wkurzaja mnie juz z tym konkursem, pic na wode, koniec koncow powywalaja polowe ludzi i okaze sie ze wygrali znajomi znajomych....
Ptasia no Oli po prostu pieknie stoi.... moja Wiki powoli tez zaczyna sie garnac ale slabiutkie girki ma... a Ty sie dziewczyno martwilas jej rozwojem co do klotni, nie przejmuj sie bedzie kilka dni ciszy potem sobie wyjasnia co i jak i bedzie ok, 3mam za to kciuki
powiedzcie mi:
1. jak podajecie witaminy bo ja dawalam na lyzeczce ale od jakiegos czasu jak wiktoria zobaczy butelke to cala chodzi a ja sie bawie w nalewanie witamin.... oczywiscie nie ma mowy zebym jej lyzeczke do buzi wcisnela
2. poleccie jakies pieluchy bo wysiadam juz z pampersami, co wieksza kupa zawsze na plecach....
Kala powodzenia dla Was
czekamy na relacje
Wika miała taki pęd w zerówce. Czytała wszystko. Na placu zabaw kiedyś podchodzi do mnie i pyta się:
- Tata, a co to znaczy "Karolina to szmata"?
Okazało się, że był taki napis na zjeżdżalni Rzut oka i zobaczyłem to:
Szybciutko zmieniliśmy plac zabaw
Wniosek z tego jest taki: nie hamuj rozwoju dziecka, ale czytaj wszystko przed nim
Kama-16
moim zdaniem powinnas wrócic do szkoły niezwłocznie. Maleństwo nie ucierpi na tym, a Ty nie stracisz nic z bycia wspaniała mamą. Dzieci sa szczęsliwe wtedy gdy mamcia się usmiecha. A myslę, że w Twojej sytuacji przyda Ci się równiez coś swojego, oderwanie od problemów zycia codziennego. A wykształcenie to przeciez inwestycja w przyszłośc Twoja i Twojego dziecka. Nawet jak wyjdziesz z domu do szkoły to bedziesz zawsze mamą, która czuwa i myśli o swojej dziecinie. Nie przedkładaj ciagłego bycia z dzieckiem nad swoje zycie. Przeciez inne matki, te pracujące tez zostawiaja swoje dzieci i wychodza. Jest to normalna kolej rzeczy. Nawet sie nie zastanawiaj 0 leć do szkółki. Ja urodziłam jak miałam 18 lat i nie przerywałam nauki. Zdałam mature, poszłam na studia... teraz jestem szczęsliwa matką juz dwojga synków. Nie udałoby mi się to gdyby nie moi przecudowni Rodzice. I tu wielki ukłon w ich strone. I powiem Ci jedno - nic mi nie uciekło z rozwoju mojego dziecka, a przy wyrozumiałych rodzicach zawsze miałam dokładną relację co sie działao podaczas mojej nieobecnosci. Powiem jeszcze jedno, każde takie wyjście do ludzi i oderwanie sie od obowiązków ładowało mi akumulatory i byłam poprostu radosna.
A wsród ludzi mozna poznać nową, odpowiedzialna i przyjazną duszyczkę. ......
życze powodzenia - napewno dasz rade.
Bo miość do dziecka w Tobie wielka - a to motywuje!!!
Antybiotyk zalecił wykupić jeżeli po trzech dniach nie będzie poprawy (też specjalny, znaczy rozpuszczalny, żebym mogła zażyć). Wykupiłam po dwóch, jak już nawet oddychanie sprawiało mi przykrość, o przełykaniu nie wspomnę (zawalone gardło, obrzęknięty język, ropa w gardle). Cztery godziny po zażyciu antybiotyku mogłam normalnie mówić, pić i jeść, choć gardło bolało jeszcze dwa dni.
Być może minęło by bez antybiotyku, ale nie bardzo miałam możliwość na to czekać.
Ulla, ale ja tez rozumiem ze czasem jest potrzebny. Tylko ze postepowanie, ktore w sumie na kazdej ulotce uswiadamiajacej i stronie dla pacjentow znajde i kazdy pacjent znac powinien, jest takie, ze jesli objawy nie ustepuja po 3 dniach albo sie nasilaja w miedzyczasie( Twoj przypadek) to to jest wskazanie to antybiotyku.
Podczas gdy we wspomnianych badaniach mowa byla o antybiotyku na dzien dobry przy pierwszej wizycie.
O ile jest to jeszcze bardziej zrozumiale w przypadku doroslych i bodajze dzieci powyzej 14go r.z bo wtedy wieksze prawdopodobienstwo ze przyczyna jest paciorkowiec( acz i wtedy nie zaszkodziloby pewnie zrobic wymaz(fakt, ten szybki nie do konca miarodajny, ALE...)
albo troche poczekac na rozwoj wydarzen (chyba ze rozwoj juz nastapil), to juz w przypadku np dzieci do 2 lat( najczestsza przyczyna statystycznie to wirus, zwlaszcza jesli w nastepstwie przeziebienia), albo i nawet starszych ... no jest to dzialanie mocno na wyrost. I nawet z punktu widzenia laika zrozumiec nie moge.
Baczny bloger - w mojej osobie - wychwycił, iż AMD jutro, czyli w Dzień Dziecka, przedstawi nową platformę opatrtą o procesory AMD Opteron. Prezentacja odbędzie się w formie WebCast'u, na żywo na stronie AMD. Kto nie chce zajrzeć po linki i szczegóły odnośnie godziny na mojego bloga: LINK, niech poszpera na stronie AMD.
Do tematu: AMD chyba w głównej mierze toczy swoją batalię z Intelem właśnie na polu serwerowym i właśnie tam są dla niebieskich największym zmartwieniem - zabierają im w końcu spore możliwości przychodu. Konkurencja na tamtym polu wychodzi jednak nam, użytkownikom desktopów na dobre:
1) nowe technologie, które przechodzą z procesorów serwerowych do desktopowych
2) rozwój firmy, który skutkuje nowymi technologiami
3) spadki cen będące wynikiem konkurencji na rynku
Pozdrawiam wszystkich!
Pytanie brzmi-kto to wymyślił?
Harcerska metoda wychowawcza to zespół podstawowych sposobów postępowania zmierzających do realizacji założeń harcerstwa. Oparta jest ona na obiektywnych prawach psychologii rozwojowej i pedagogiki oraz na znajomości zainteresowań dzieci i młodzieży. Rodzaj zajęć i stopień trudności zadań w harcerstwie zróżnicowane są w dostosowaniu do grupy wiekowej uczestników. Inne zainteresowania i możliwości posiada dziecko w wieku 8-11 lat, inne w wieku 12-15, a jeszcze inne w wieku ponad 16 lat. Konsekwencją tego jest podział w organizacji harcerskiej na zuchów, harcerzy młodszych, i harcerzy starszych z odrębnymi zadaniami i różnymi typami zajęć dostosowanymi do ich wieku i mentalności. Z praw rozwoju człowieka wynika też inne tempo dorastania i dojrzewania oraz inne zainteresowania dziewcząt i chłopców, zwłaszcza w wieku 11-18 lat. Dlatego zgodnie z metodą harcerską zajęcia z chłopcami i dziewczętami w tych grupach wiekowych prowadzone są osobno, w oddzielnych drużynach, hufcach i chorągwiach, a nawet osobnych równoprawnych pionach (organizacjach) wewnątrz jednej organizacji (związku).
tez sadze, ze jest to wina rzadu, bo zamiast dawac powinno twrzyc sie mozliwosci pracy czy innego rodzaju rozwoju, bo przez to dawania sie rozleniwili i widza ze za nic nie robienie i tak dostaja wiec po co cokolwiek robic. a ze sie rozbestwili to chca wiecej i wiecej.
poza tym wlasnie "prezent" wpostaci mieszkania czy zasilkow nie jest najlepszym wyjsciem
mysle, ze chodzi o brak autorytetow i rownoczesnie brak perspektyw. Zgromadzono ich w gettach, gdzie dusza sie we wlasnym sosie, dano im przywileje - "bo bezrobotni, bo biedni" - widza , ze pieniadze panstwo da , nawet jesli nic nie beda robic. Wiec po co sie meczyc. Potrafia wymagac, ale nikt nie nauczyl ich ani pracowac , ani dawac. A jesli chcieliby wyjsc z getta to jak ? - w gettcie rodza sie , chodza do szkoly ,ktorej poziom jest nizszy niz innych szkol, a pozniej - podobnie jak rodzice i sasiedzi sa na bezrobociu. Widze czasami napisy w stylu " precz z Francja" - mysle , ze one juz swiadcza o niezdrowym podejsciu, bo przeciez te dzieci emigrantow sa juz obywatelami francuskimi.
Jak rozwiazac problem , nie wiem ? - bo zburzenie gett nic nie pomoze , ci ludzie gdzies musza mieszkac. Moze wiekszy nacisk na wyksztalcenie.
Nic nie poradze na to ze jestem nietolerancyjna wobec band arabskich. Czlowiek boi sie spokojnie chodzic po ulicy.
To tyle na ten temat
maluchowi sie zdrowie przyda bo wykryto u niego niedoczynnosc tarczycy a to ma niewiarygodne skutki na rozwoj dziecka:(
jakis rodzinny niefart
Fender zaczyna sie powoli interesowac swoim nowym kolega, ktory bedzie sie z nim napewno za jakis czas dzielil zarelkiem albo mu Fender z lapek bedzie sam zabieral
Ja mogę wypowiedzieć się jako osoba obserwująca co moje dziecko robi.
- rysuje po szablonach, dzieciaki dostają takie same wzory i maja je kolorować (zdecydowanie widać kiedy siedzi z trzylatkami i koloruje a kiedy z dwulatkami )
- podobnie na szablonach robią wydzieranki
- dwa razy w tygodniu ma tańce
- jak dla mnie to mnóstwo czasu muszą spędzać na słuchaniu i uczeniu się wierszyków, bo potrafi wyrecytować bez błędu na pamięć 4 różne (wieli szacun dla pan przedszkolanek)
- bardzo dużo śpiewania i zabaw np. chodzi lisek, stary niedźwiedź itp.
- poza tym zabawa, zabawa i przemycanie w ten sposób wiedzy ( np. mają "lekcje" z angielskiego i kaszubskiego (nie wierzyłam dopóki nie usłyszałam jak na dzień mamy maluchy śpiewały piosenkę po angielsku, a żegnają się po kaszubsku.
To jak obserwuję jej rozwój.
Czasami jak pytałam co robią to widziałam figurki z masy solnej. Fartuchy do malowania farbami, plastelinę.
Panie mówią, że rysowanie to max 30 min, bo więcej dzieci nie wytrzymają.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl