aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Kodeks pracy mówi:
Art. 361. [Upadłość lub likwidacja pracodawcy] § 1. Jeżeli wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony następuje z powodu ogłoszenia upadłości tub likwidacji pracodawcy albo z innych przyczyn niedotyczących pracowników, pracodawca może, w celu wcześniejszego rozwiązania umowy o pracę, skrócić okres trzymiesięcznego wypowiedzenia, najwyżej jednak do 1 miesiąca. W takim przypadku pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za pozostałą część okresu wypowiedzenia.
Od 1 kwietnia 2004r. byłam zatrudniona na czas nieokreslony w pełnym wymiarze czasu pracu w pewnej firmie, w listopadzie 2004r. urodziłam dziecko, po czym przebywałam 3 miesiace na urlopie macierzynskim. Pracowawca udzielił mi 2 lat urlopu wychowawczego od 16marca 2005r. W maju 2006r. otrzymałam poczta rozwiazanie umowy o prace za wypowiedzeniem z zachowaniem jednomiesiecznego okresu wypowiedzenia, który upłynał w dniu 30 czerwca 2006r. przyczyna wypowiedzenia umowy była likwidacja zakładu pracy.
Moje pytanie:
1)czy w mysl tego co mówi kodeks pracy pracodawca powinien wypłacic mi odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za 2 miesiace, skoro skrócił okres wypowiedzenia o ten czas??
2) czy sprawa sie przedawniła??
Prosze o pomoc
Witam serdecznie!
mam pytanie, mianowicie: kolega dostał dziś rozwiązanie umowy o pracę, bez wypowiedzenia, w którym napisane jest, iż przyczyną jest: Wykorzystanie okresu zasiłkowego - art. 53. par. 1 pkt 1b. Pracował w tej firmie 3 m-ce, następnie dostał umowę na 5 lat, krótko po tym poszedł na zwolnienie lekarskie (uszkodzone kolano, operacja, leczenie szpitalne), w sumie zwolnienie trwa 6 m-cy. Dnia dzisiejszego zaniósł kolejne zwolnienie (ostatnie było do 26.05.2007r.) z data od dziś t.j. 28.05.2007r. do 02.06.2007r. Czy pracodawca mógł go zwolnić na podstawie podanego artykułu, gdy ten przyniósł dziś zwolnienie? Co można zrobić w tym przypadku i co zrobić w momencie, gdy do zasiłku dla bezrobotnych brakuje mu 4 dni pracy, czy może się odwołać i czy są szanse uzyskanie korzystnego wyroku Sądu, jeśli się odwoła od takiej decyzji pracodawcy.
Z góry dziękuję za pomoc i odpowiedź
Witam, oto moje doswiadczenie z Plusem: otoz w lipcu , jako ze wtedy konczyla mi sie umowa abonencka z PlusGsm zglosilem chec rozwiazania tejze umowy i przeniesienia mojego numeru do Simplus, od wrzesnia faktycznie przeszedlem na karte, i wszystko ladnie dzialalo, doladowalem konto kwota 60 zl, i tak telefon dzialal bez zarzutu do dnia 14 wrzesnia kiedy to na ekranie telefonu pojawil sie komunikat "karta nieaktywna" zadzwonilem do dzialu obslugi klienta gdzie malo sympatyczna Pani poinformowala mnie ze numer zostal wylaczony i nie ma mozlowosci jego przywrocenia, numer ten mialem okolo 6 lat, nie potrafila mi podac przyczyny takiego stanu rzeczy, powiedziala ze na telefon tego nie zalatwie, w autoryzowanym salonie Plusa sytuacja sie powtorzyla, nikt nie potrafil wyjasnic dlaczego, jedynie co uslyszalem to to ze moge sobie napisac reklamacje, reklamacje taka napisalem, nie usmiecha mi sie jednak czekac 30 dni na wyjasnienie dlaczego moj numetr zostal skasowany bez mozliwosci przywrocenia,
ma ktos jakies pomysly co sie nie spodobalo sieci?
Nie wie, jak to jest z macierzyńskim, ale co do automatycznego przedłużenia umowy do dnia porodu, to niestety to nei dotyczy umów na zastępstwo
Art. 177 kodeksu pracy:
§1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy.
§2. Przepisu § 1 nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym, nie przekraczającym jednego miesiąca.
§3. Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu.
§31. Przepisu § 3 nie stosuje się do umowy o pracę na czas określony zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy.
§4. Rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę za wypowiedzeniem w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego może nastąpić tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy. Pracodawca jest obowiązany uzgodnić z reprezentującą pracownicę zakładową organizacją związkową termin rozwiązania umowy o pracę. W razie niemożności zapewnienia w tym okresie innego zatrudnienia, pracownicy przysługują świadczenia określone w odrębnych przepisach. Okres pobierania tych świadczeń wlicza się do okresu zatrudnienia, od którego zależą uprawnienia pracownicze.
To ja może klika słów z punktu widzenia pracodawcy.
po pierwsze: nie licz na to, że pracodawca zwolni Cię bez przyczyny, bo ryzykuje przegraną w Sądzie pracy. A to jest kosztowne.
po drugie: naprawdę chcesz coś tak pozawalać w pracy, żeby pracodawca chciał się Ciebie pozbyć? I co by to mogło takiego być w Twojej ocenie, jakie nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych bierzesz pod uwagę?
po trzecie: jeśli chcesz odejść z pracy, nikt Ci tego nie zabroni. Jest tylko problem terminu wypowiedzenia. Przypuszczam że trzy miesiące. Te trzy miesiące są też potrzebne Twojemu pracodawcy, żeby tak zorganizować u sibeie pracę, żeby zastąpić Twoją osobę kimś innym lub rozdzielić Twoją pracę dla innych pracowników. To zawsze wymaga czasu. Dobrzy pracownicy sa bardzo trudni do zastąpienia (to chodzi o czynnik czasu...)
po czwarte: jeśli pracodawca ma Cię dość i Ty masz go dość, to wystarczy porozumienie o rozwiązaniu umowy poracy a kwestią do negocjacji jest termin zakończenia umowy.
po piąte: czy martwisz się "podkupywaniem", bo chcesz zachować o sobie dobrą opinię czy dlatego że podpisałać umowę o zakazie konkurencji? Jeśli nie masz takiej umowy, to niczym się nie przejmuj. Nie ma obowiązku spędzenia całego życia zawodowego u jednego pracodawcy.
podsumowując: lepiej nie kombinuj tylko jeśli masz zapewnioną lepszą pracę, to po prostu złóż wypowiedzenie i ew. porozmawiaj o możliwości rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Jeśli pracodawca nie wyrazi na to zgody, nie oznacza to ,że chce Cię szykanować. Dla niego odejście cenionego pracownika też nie jest łatwe.
Pozdrawiam,
gaga2
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl