Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Porozumienie stron nie wchodzi w rachubę. Szef po złości i żeby mi utrudnić
życie nie pójdzie na to.

Znalazłam taki tekst
"Skutki nieprawidłowego rozwiązania

Jeżeli pracownik bezzasadnie zastosował omawiany tryb rozwiązania umowy (bez
okresu wypowiedzenia), to ulega o­na rozwiązaniu, a pracodawca ma prawo do
żądania od pracownika odszkodowania, ale tylko wtedy, gdy na skutek tego
rozwiązania poniósł szkodę. Wysokość odszkodowania ogranicza art. 61 k.p. do
wynagrodzenia pracownika za czas wypowiedzenia, a w przypadku umowy na czas
określony lub wykonania określonej pracy - za dwa tygodnie. Oznacza to, więc że
pracodawcy nie przysługuje roszczenie o naprawienie całej szkody.".

Czy w myśl tego urywka artykułu szkodą dla pracodawcy jest niestawienie się
mojej osoby na stanowisku pracy oraz zastąpienie mojej osoby inną osobą? Czy
szkodą musi być jakieś celowe, umyślnie poczynione z mojej strony działanie na
niekorzyść zakładu pracy?



Dobrze Ci się wydaje i dlatego "porzucenie pracy" jest w cudzysłowie, a oznacza to niestawienie się w pracy z dnia na dzień, czyli zaprzestanie wykonywania pracy i wtedy pracodawca stosuje:

"Art. 52.
§ 1. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie:
1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych,"

Wyrażenia "zwolnienie dyscyplinarne", o ile mi wiadomo też nie ma w kodeksie pracy (a chodzi o to samo).
Czyżbyś była blondynką?



Zawsze może sz poprostu nie pojawić się wpracy w takim przypadku umowa o pracę
przestaje obowiązywać po 3 dniach z powodu nieusprawiedliwionego niestawienia
się do pracy. Wiele osób tak robi, gdy szef jest nieugięty. Można to zresztą
powiedzieć mu w rozmowie.
Treść wypowiedzenia:
Oświadczenie
Proszę o rozwiązanie ze mną umowy o pracę zawartej w dniu.... pomiędzy a ....
na mocy porozumienia stron z dniem ..... ze skutkiem na dzień... W przypadku
braku zgody proszę o potraktowanie tego pisma jako wypowiedzenia w terminie
ustawowym
Z poważaniem

Zawsze można powiedzeć, że i tak odejdziesz z pracy albo weźmiesz zwolnienie.
Moi znajomi już to przećwiczyli. Udało się. Warto ze względu na korzystniejsze
warunki.



> Chcialam zwolnic pracownika dyscyplinarnie, za brak obecnnosci w pracy , za
> zuchwale odnoszenie sie do pracodawcy.Jak zredagowac taki list i czy to jest
> wystarczajacy powod zeby zerwac umowe o prace? prosze o pomoc.
> w ZUS powiedziano mi zeby dac wypowiedzenie o placeniu skladek potrzebuje
> podpisu osoby zwalnianej na formularzu, ale ta osoba nie chce tego podpisac.
> Jak rozwiazac ten problem?
Do dyspozycji masz słynny art 52 KP Wypowiedzenie piszesz z art 30 par1. pkt 3.
Niestawienie się do pracy i brak odpowiedniego usprawiedliwienia jest
odpowiednim motywem do art. 52. Na wypowiedzeniu piszez : na podst art. 30 par
1 pkt3 (sprawdź bo nie wiem czy nie pomyliłam pkt) rowzwiazuje z Panem umowę o
prace zawarta w dniu ( tu podajesz datę zawarcia umowy : albo ostatniej -
jeżeli jest na czas określony lub próbny albo tej która została zawarta na czas
nieokreślony) na czas .... bez wypowiedzenia. Przyczyną rozwiązania umowy jest
i tu kopjujesz dużą część art. 52 a na samym końcu piszesz Twój powód czyli
niestawienie się do pracy i brak usprawiedliwienia tej nieobecności. Takie
wypowiedzenie, by było skuteczne musi być bezwzględnie doreczone pracownikowi.
Nie zpapomnij wystawić mu świadectwa, bo wtedy on bedzie ciągał Cię po sądach.
Pozdr.



Najlepiej będzie, jak zwolnisz go w trybie art. 34 ust. 3 Kodeksu
pracy, czyli za dwutygodniowym wypowiedzeniem, udzielisz mu w tym
czasie urlopu ile mu przysługuje (jeśli 26 dni to udzielisz mu 7
dni) i problem z głowy. Najpewniejsze i w pełni zgodne z prawem.
Możesz dyscyplinarnie, jako powód podajac ciężkie naruszenie
obowiazków pracowniczych (art. 52 par. 1 pkt. 1), czyli które w
istotny sposób w ważnej sprawie naruszają interes pracodawcy. Ocena
istotności i ważności zależy od konkretnych okoliczności danej
sprawy. W mojej ocenie jednorazowe nieusprawiedliwione niestawienie
się do pracy, spełnia warunki możliwości natychmiastowego
rozwiązania umowy z winy pracownika, czyli odstąpienia przez
pracodawcę od kontynuowania umowy, pod warunkiem że naruszony został
z winy pracownika istotny interes pracodawcy w ważnej sprawie. Ale
zaczekaj jeszcze jeden dzień, bo pracownik moze wziać urlop na
żądanie i poinformować o tym najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu,
czyli dzisiaj, do końca dnia pracy.
Pozdrawiam



Rozwiązanie umowy o pracę – help!

Pracodawca nie przyjął mojego wypowiedzenia. Obiecał rozwiązać za
porozumieniem stron z dnia na dzień jednak prosił o 3 tygodnie aby mógł
kogoś znaleźć. Minęły 3 tygodnie i powiedział, że nikogo odpowiedniego nie
znalazł i nie da mi porozumienia stron – mam zostać jeszcze 2 tygodnie. A ja
mam nową pracę i wstępną umowę od 1-go. Co mam zrobić?
Moje pytania:
1. Czy mogę rozwiązać umowę bez wypowiedzenia (co podać jako ciężkie
naruszenie moich praw?)
2. Czy grozi mi jakaś kara za niestawienie się po prostu w pracy?
Co robić?! Czy pracodawca może nie przyjąć wypowiedzenia? Czy jako ciężkie
naruszenie moich praw mogę podać odmowę przyjęcia wypowiedzenia, a może
kłamstwo – obiecał za 3 tygodnie porozumienie stron – ja grzecznie czekałem a
teraz mnie nabija w trąbę. W końcu słowa też są wiążące prawda?
BŁAGAM O RADY! OCZYWIŚCIE ZGODNE Z PRAWEM
HELP!
Aha, a co z kasą – czy w wypadku mojego porzucenia pracy pracodawca ma
obowiązek wypłacić mi kasę za przepracowany miesiąc?



Pięknego dnia Tue, 26 Aug 2003 11:01:43 +0000 (UTC), "Adi"
<amo@NOSPAM.gazeta.plzakodował:


Mam pytanie. Podobno dwa tygodnie liczy sie od soboty (zgodnie z
przepisami), czyli wolna bylabym dopiero 15.09.? - a pracę mam zacząć 1
wrzesnia. Jeśli nie zacznę przepadnie mi staż który w szkole musi trwać rok.
Co mam zrobić??? Prosze o poradę??


KP przewiduje tylko, że 2 tygodniowy okres wypowiedzenia kończy się w
sobotę. Nie ważne, czy wypowiedzenie złożysz dzisiaj, czy 29 sierpnia
- ostatnim dniem pracy jest 12 (lub, gdy pracujesz w soboty 13)
września. Jeżeli nie jesteś w stanie tego zaakceptować to rozwiązanie
za wypowiedzeniem odpada.


Zostało mi jeszcze 5 dni urlopu.


Niestety, pracodawca nie ma obowiązku go udzielić (chyba, że w planie
urlopów masz tak zaplanowany - ale nawet wtedy może stwierdzić, że to
wyjątkowe okoliczności uprawniające do odwołania/przełożenia urlopu).

Pozostają 2 opcje
1. Porozumienie stron - "strony zgodnie oświadczają, że umowa o pracę
zawarta dnia, pomiędzy ulega rozwiązaniu z dniem...." - wszelkie
postanowienia musisz mieć w tym piśmie. Pracodawca może się zgodzić,
ale nie musi. IMO powinnaś zacząć od tego i to jak najszyciej - jak w
piątek nie będziesz miała takiego pisma podpisanego, to wypowiedz
normalnie umowę, albo...
2. Rozwiązenie umowy bez wypowiedzenia (za naruszenie podstawowych
obowiązków). Prawo do rozwiązania umowy w tym trybie ma strona
najpóźniej w miesiąc po otrzymaniu informacji o złamaniu podstawowych
obowiązków:
a. Z winy pracodawcy - może to być np. nieterminowa wypłata
wynagrodzenia.
b. z winy pracownika - np. niestawienie się w pracy.

Istnieją jeszcze egzotyczne przypadki - np. zmiana miejscowości
zamieszkania w związku z przeprowadzką małżonka.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.