aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Ja chcę powrócic to mojego i nie tylko mojego problemu gdyz nikt nie jeszcze nie zdjagnozowal tej przyczyny mianowicie Co może być przyczyną w trudności uruchomienia silnika przy teraźniejszych mrozach? Dodam,że przy dodatnich temperaturach wszystko jest dobrze.
Świece sprawne, akumulator naładowany, paliwo pewne,rozrusznik sprawny nowiuśki
Samochód zachowuje się tak jak by brakowało paliwa(trzeba długo kręcić).W momencie jak samochód odpali i go po 2 kilkudziesieciu sekundach zgaszę po chwili odpala bez problemu.Dodam jeszcze ze zawstydziłem tym problemem serwis toyoty na żeraniu w warszawie,ponad godzine czasu szukali przyczyny i powiedzieli ze wszystko jest sprawne i ze oni nie mogą mi pomoc w tej sprawie.Oczywiscie nie płaciłe za caly przeglad i podłaczenie do kompa.Szukam naprawde madrej osoby ktora rozwiaze ten problem.mam ta avke pare miesiecy ale przez ten problem zastanawiam sie nad sprzedarza tego samochodu.Gdyz uwazam to za wieką kiszke jak stoje na -15 mrozie i krece rozrusznikiem jak glupi a obok mnie polonezem z 89r pali z pierwszego.
Witam!
jestem tu nowy i mam kłopot! szukałem ale nie mogłem znalezc na niego odpowiedzi!
wiec tak: mam poloneza caro plus na wielopunkcie! i kiedys odpiałem akumulator tak na miesiac gdzies i teraz podpiałem z powrotem to auto nie chce zapalic! kreci rozrusznikiem iskra jest ale ine podaje paliwa na tłoki! sprawdzałem pompe paliwowa i działa, przekaznik paliwa tez ok! juz nie wiem co to moze byc!
Pomocy!
Mam taki problem z moim polonezem: pękły mi pierścienie na 2 cylindrach. Naprawa nie okazała się aż tak droga, bo nie uszkodziły nic przy okazji. Autko zostało poskładane. I tu pojawił się problem. Na postoju odpala bez problemu, przełącza się na gaz i wraca również bez problemu. Jednak gdy nim przejadę gdziekolwiek i zgaszę, nie mogę już zapalić (za pierwszym razem ma ochotę zapalić, lecz mu się to nie udaje, potem to już tylko kręcenie rozrusznikiem). Wystarczy jednak odczekać ok. 15 min i pali jakby o wszystkim zapomniał. Dzieje się tak na gazie i benzynie. Zauważyłem, że jak nie chce zapalać, za każdym razem podawane jest paliwo (słychać pompkę). Wyczytałem, że może to błąd komputera - zresetowałem odłączając "+", ale nie pomogło. Wymieniłem również przekaźniki 561 (bo nie mam komputera do gazu) i również nie pomogło. Gdzie szukać przyczyny? Pozdrawiam i czekam na pomoc. Basto1974
Hej ! Kłania się quasi-majster od FSO Polonez 1.6 GLI. Jestem w zasadzie laikiem mechaniki pojazdowej ale ustrojstwo jakim jest Polonez zmusił mnie do nadgryzienia wiedzy mechanicznej i teraz zmusza do jej poszerzenia:).. Otóż chce zwrócić się do Pana Sovy ... Problemy z Poldim miałem bardzo zbliżonej maści. Na paliwe wóz gubił obroty na ciepłym silniku, obroty "falowały", samochód "dusił się", w końcu gasł.. a jak już zgasł to na amen ! Można było kręcić i kręcić rozrusznikiem i nic... dopiero jak wystygł (o ile wcześniej akumulator nie umierał) udawało się zapalić. Z LPG nie było tego problemu. No to cyk... przystąpiłem do roboty. Najpierw oczywiście pompa paliwa... wymieniony wkład itp. i nic.. nadal tak samo, potem filtr paliwa.. dalej jajo, świece, przewody... i... kicha. Wreszcie trafiłem na mechanika, który rzekł : "Panie, dłubać trzeba w całej podstawie sterowania wtryskiem + silniczek krokowy" (wtrysk mam Bosch Mono Motronic). Jak powiedział, tak zrobił i samochód odżył... Szczegółów nie chciał podać - tajemnica zawodowa :) A więc jednak wtrysk, no a falowanie obrotów wiadomo - silniczek...
Witam.
Mam poloneza 1.6 GLI na wtrysku ABIMEXa i ostatnio dzieją się z nim bardzo dziwne rzeczy.
Mianowicie nie chce odpalić. Rozrusznik kręci ale nie może odpalić. Kiedy przez otwartą przepustnice wdmucham mu trochę sprężonego powietrza i potem próbuję odpalić to już prawie odpala ale zaraz się dusi. Podejrzewałem silniczek krokowy więc rozkręciłem cały wtrysk, wyczyściłem, silniczek poszedł na noc do kąpieli w benzynie, rano przelałem go WD-40 wszystko poskręcałem i odpalił i cały dzień pięknie chodził (na gazie bo na benzynie nie chce trzymać wolnych obrotów ale z tym męczę się od kiedy go kupiłem). Niestety dzisiaj czyli dzień po całej tej operacji znowu dzieje się to samo i nie chce odpalić. Pomyślałem że silniczek krokowy padł całkowicie więc kupiłem nowy, założyłem niestety bez efektu. Popłynąłem 100zł na nowy silniczek a rezultatu brak. Już nie wiem co może być nie tak.
Jeśli podejrzewacie co może być nie tak to piszcie
pozdrawiam
Losowo mam problem z odpalaniem. Chyba to szczotki rozrusznika, bo przekrecajac czasem kluczyk do konca nie slychac rozrusznika. Po kilku/czasem kilkunastu szybkich "przekreceniach" rozrusznik kreci i odpalam auto. Dzieje sie to naprawde losowo dlatego tez sam juz niew iem. Może stacyjka? Psikne w nia jutro WD40, no ale na 90% obstawiam rozrusznik, zapewne jego szczotki.
Zdarzylo mi sie tez raz wycofac troche auto na biegu i wtedy tez odrazu odpalil, takze... najpewniej rozrusznik.
Chce go jak najszybciej naprawic wymienic no bo chyba moge takim kreceniem stacyjka albo rozwalic ja, albo przekaznik pompy a moze nawet pompe?
Znajomy poleca mi zebym kupil szczotki do rozrusznika do poloneza i popilowal. Co o tym sadzicie?
No chyba, że ma ktoś sprawny, zdrowy rozrusznik na sprzedaż w dobrej cenie - na allegro chodzą po ponad 100zł, fajnie jakby dało rade kupic taniej, jesli to naprawde jego sprawka...
WITAM
Jeżdżę POLONEZEM CARO PLUS 1.6 gli (1-punkt BOSH) z instalacją gazową RENZO LANDI (typ reduktora SE 81 VITON)
Zapalam go zawsze na benzynie na gaz przełączam gdy silnik osiągnie temperaturę 50-70st.
Tankuję tylko na BP i tylko na 2-3 stacjach w Krakowie, do baku leję zawsze Pb98.
Nedawno wymienione:
-filtr powietrza 500km
-świece i kable 6000km
-cewka zapłonowa 6000km
-olej i filtr oleju 4000km
-filtr paliwa 14000km
PROBLEM:
Od pewnego czasu.
Nagminnie przy porannym odpalaniu lub bardzo często po długim postoju (ZIMNY SILNIK) mam problem z zapłonem. Rozrusznik „mieli” i nie może zapalić. Po minucie lub dwóch kręcenia na ogół zapala i:
-obroty ustawiają się na 1400-1600
-silnik strasznie się dusi i przy dociśniętym gazie bardzo powoli rosną obroty. Jeśli próbuję ruszyć strasznie nim szarpie. CO CIEKAWE gdy uda mi się „dokręcić” go do 2500 obr i przełączyć na gaz (silnik nadal zimny) objawy ustają obroty spadają na 800-900 i z jazdą też nie ma żadnych problemów.
Ala ogół stoję i czekam aż się zagrzeje. Wtedy obroty same spadają na 800-900 i silnik pięknie chodzi zarówno na paliwie jak i potem po przełączeniu na gazie.
A PONADTO:
Problem z zapłonem powtarza się też na GORĄCYM SILNIKU gdy mam któtki postój np. tankowanie. Wtedy też bardzo często nie chce odpalać i też trzeba kręcić 1-2 min żeby zaskoczył. W extremalnych sytuacjach w ogóle nie odpala wtedy go przepycham spod dystrybutora i muszę czekać kilkanaście minut aż przestygnie i łaskawie odpali.
Czasem podczas jazdy lubi mi się zaświecić bursztynowa kontrolka „układ elektroniczny silnika”
Auto czasami samo dodaje gazu wtedy obroty gwałtownie rosną. Objaw ustaje jak poruszam pedałem gazu.
W czym problem???
Zasięgałem opinii kilku „fachowców” i każdy mówi coś innego, a nie bardzo stać mnie na wymianę wszystkich podzespołów.
Ich typy:
-sonda lambda lub czujnik temperatury płynu chłodzącego - podaje błędny odczyt i komputer programuje mieszankę paliwową w złych proporcjach
-urządzenie wtryskowe
-reduktor lub elektrozawór od gazu – nieszczelne i gaz się ulatnia do komory mieszania i podczas zapłonu w komorze jest gaz paliwo i powietrze na raz
-auto alarm lub immobilizer – odcinają zapłon (ale czy wtedy rozrusznik by chodził???)
Zrobiłem doświadczenie zakręcając zawór na butli by ewentualnie wyeliminować jeden z hipotetycznych powodów i problem nie ustąpił. Czyli wina tkwi ewidentnie po stronie układu paliwowego.
Sprawdziłem styki na świecach, kablach i cewce zapłonowej – wszystkie w porządku pięknie się błyszczą.
Od kilkudziesięciu kilometrów jeżdżę na paliwie z domieszką czyszczącą układ STP taka specjalna do silników zasilanych LPG.
I nadal nie ma żadnej poprawy.
Proszę o POMOC i RADĘ.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Mariusz
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl