aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Cytat:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus
(Wiadomość 799096)
I pomyśleć, że człowiek chciał się tylko dowiedzieć czy do plastikowego wiaderka można wrzucić grzałkę a skończyło się na rozprawce lingwistycznej. ;)
Wracajac do tematu
Tak w systemie trojstopniowym moze uzywac tego jako hot liquor tun, albo kettle :p Ale w zestawach kupnych grzalki sa zamontowane na stale, raczej bym nie wkladal niczego luzem.
czytam te wypowiedzi i... to troche taka rozprawka nt. wyższości świąt wielkanocnych nad świetami bożego narodzenia...
ktora z wypowiadajacych sie tu osob ma podstawy merytoryczne aby wpowiadac sie nt. upodoban, zwyczajow itd, itp psow z grupy strozujacych?
ktora z was ma doswiadczenie i wiedze na temat psow strozujacych?
ktora zna ich rys historyczny, uwarunkowania genetyczne, sposoby zachowan i reakcji?
ktora z was ma takiego psa, z takim psem mieszka lub przebywala rok? miesiąc?
macie: podhalana, kaukaza, moskiewskiego, azjate ? - te psy wymieniam, bo te znam (lepiej lub gorzej) i obracam sie wśród podobnych mi wlascicieli, hodowcow lub milosnikow od ladnych paru lat
i wiem tez, ze zadna z was nie ma pojecia o tego rodzaju psach. wiec przypominam - bernardyny to tez psy strozujace! i jako takie sa psami bardzo specyficznymi
zaznaczam - nie rozmawiamy o trzymaniu psa w kojcu 24h/dobe. rozmawiamy o trzymaniu psa na zewnatrz przez normalnych ludzi ze zdrowym podejsciem do faktu posiadania psa.
nie jestem zwolennikiem howu kojcowego, ale nie popadajmy w paranoje!
wiekszosc z tych psow unieszczesliwicie jezeli kazecie im spac na kanapie.
w przypadku pohalana - majac do wyboru dom, bude i mieszkanie w bloku - naprawde dlugo zastanawialabym sie czy ten (konkretny) pies moglby mieszkac w bloku. i w 90% przypadkow ja podhalana nie wydalabym do bloku.
dlaczego? bo w adopcjach chodzi o to by pies z czlowiekiem byl szczesliwy i czlowiek z psem. pies strozujacy ma silna potrzebe - strozowania. silny instynkt terytorialny i na ogol mala tolerancje do innych zwierzat i obcych ludzi. prosze wezcie takiego psa na spacer do miejskiego parku i wprowadzcie po klatce schodowej do domu. powodzenia!
nocowanie w domu - dobrego snu zycze! zwlaszcza jak pies bedzie robil co 2 godziny obchod i najmniejszy szmer za oknem powoduje pomruki i ustawia psa na czujnosc
czy myslicie, ze ten pies zmuszony do zachowan tak naprawde mu obcych, do zycia w warunkach bardzo nienaturalnych (bo nienaturalne sa prawie zawsze) do tlumienia silnych instynktow - jest szczesliwy?
zaznaczam - od kazdej reguly sa wyjatki
podkreslam - mowimy o normalnych ludziach a nie tzw "innych"
i powyzsze nie dotyczy zadnego konkretnego psa, bo tego musialabym znac by wypowiadac sie na temat jak bardzo zycie psa ogrodowego jest dla niego nieszczesciem i czy w ogole jest
i jeszcze - ma znaczenie sposób wychowania psa i dotychczasowe warunki bytowania. ale czesto nie tak duze jakby sie wydawalo. pies trzymany wiele lat na lancuchu doskonale znajduje sie i adaptuje do warunkow mieszkaniowych. i odwrotnie - pies od szczeniaka trzymany w mieszkaniu, czesto (z wlasnego wyboru) wybiera zycie psa ogrodowego. o jego predyspozycjach do takiego sposobu zycia decyduja jego "cechy pierwotne rasy"
dlatego prosze nie oceniac tego czego nie znacie. nie znacie ludzi, nie znacie psa.
i oczywiscie - wiele z tych pierwotnych zachowan psow strozujacych mozna eliminowac szkoleniem. tylko po co?
a potem zapraszam do mnie - popatrzcie w oczy mojej Belce wieczorem, kiedy zmuszam ja do nocowania w domu. zapewniam was, ze to oczy nieszczesliwego psa. robi to, bo ja jej kaze. a ja robie to bo musze.
i zeby nie bylo niedomowien - Bela od szczeniaka wychowywana jest w domu, rozpuszczona do granic przyzwoitosci, noszona na rekach i nikt jej nie broni spac na kanapie. ale nie spi na niej. Belka dorosla i cechy jej rasy biora gore nad dotychczasowym wychowaniem. jest psem strozujacym czy mi sie to podoba czy nie. i nie szkodzi, ze nie byla wychowywana na stoza. ona sie nim urodzila i nim jest.
Czyta nas zatem sporo osob, ktore jak sie domyslam, wywodza sie z aikidokow, co to nie pojedli wszelkich rozumow, i chca sie czegos nowego o aikido dowiedziec; czesc to ci, ktorzy rozgladaja sie za nowa forma swojej aktywnosci fizycznej, od poczatku, czy tez dlatego, ze tej co uprawiaja maja dosc; i sa to, byc moze, i rodzice, ktorzy rozgladaja sie za tym samym dla swoich dzieci by im ‘bezpiecznie’ zagospodarowac wolny czas.
a ja się pytam: co to znaczy "bezpiecznie zagospodarować wolny czas"? przecież mówimy tu o sztuce (sztukach) walki, a walka z założenia wiąże się z ryzykiem i niebezpieczeństwem..
Gimnastyka Sportowa (przyrzadowa) to wspanialy sport.(...) Jednakze, nalezy ona do sportow w ktorym zbyt wiele zalezy od jakosci sprzetu i kwalifikacji instruktora. (...) zas trener nie zareagowal w pore. Na szczescie, zlamalem tylko obojczyk i nos.
jak sam zauważyłeś już kilkakrotnie, w aikido jest podobnie (post1). Ale oprócz "instruktora" odpowiedzialność ponosimy również my sami. Aikido ma tę wspaniałą zaletę (zamiennie: wadę), że bezlitośnie obnaża nasze braki i niedociągnięcia, co z reguły objawia się kontuzjami. Kontuzje te niejednokrotnie nie dają się wyleczyć w miesiąc ale ciągną sie wiele miesięcy.
Dzudo bylo moja pasja przez wiele lat i powodem, ze zrobilem papiery instruktorskie, a tu nie wystarczal tylko pasek; trzeba bylo zdac egzaminy z anatomii, psychologi, fizjologii, pedagogiki, uff!.. - byla informacja o rezultatach badan naukowych w Japonii ktore dotyczyly dzudo. Na ich podstawie Jigoro Kano, prawie doprowadzil do powszechnego i obowiazkowego wejscia dzudo do szkol. Prawie, bo starania te zostaly zniweczone przez Amerykanow, ktorzy zakazali po II Wojnie Swiatowej uprawiania w Japonii MA (Martial Art), za wyjatkiem karate.
z tego co wiem, to w Kendo również pisze się jakieś "rozprawki" na egzaminach.
może to i dobrze, że nie wprowadzili. u nas w kraju wprowadzili religię do szkół i jakoś nie zanotowano wzmożonego nawracania się. dzieciaki chodzą, bo muszą. a na pewno nie wszystkim się to podoba. To samo byłoby z SW w szkołach. A przecież mamy demokrację, wolną wole i jeszcze inne pierdoły.
Dzudo, jak wykazaly te badania, i co intuicyjnie sie wyczuwa, ma jedna niepowtarzalna zalete, ktorej nie ma zaden sport, czy tez inna aktywnosc pedagogiczna. Dzudo pozwala ksztaltowac umiejetnosc podejmowania decyzji. To z pozoru nieefektowne spacerowanie zawodnikow w czasie randori, czy tez walki, to bardzo intensywny proces w mozgach obojga z nich, zawarty w zadawanym sobie pytaniu: ”W ktorym momencie zaatakowac?” Kazdy atak moze spowodowac blyskawiczny kontratak i zakonczyc walke.
...a czy w innych SW i sportach (typu box itp), nie ma tego? ...tak po prostu dwa barany pędzą na siebie i piorą się po gębach "ile fabryka dała", do czasu aż jeden z nich padnie (pomijam tutaj samobójców i masochistów )? Oczywiście "zadają sobie pytanie" w przenośni, bo myślę, że mało kto robi to w rzeczywistości.
...poza tym, podejmowania decyzji uczą też na Marketingu i Zarządzaniu, i nie wyłamują tam palców ani nie gruchoczą kolan
(...) Dzieci te, z zasady byly bardziej aktywne na lekcjach, i mniej sklonne do klotni czy tez rekoczynow.
....bo pewnie wcześniej, w ramach pokazu, sprały kilku swoich rówieśników, więc nie miał kto startować hihihihihih
Gimnastyka czy dzudo to indywidualne aktywnosci fizyczne i mysle, ze ich uprawianie zwiazane jest z charakterem czlowieka. Jestem indywidualista jednakze, nigdy nie pociagala mnie przemoc.
...indywidualistów Ci u nas dostatek. Każdy ma swoje indywidualne podejście do wszystkiego, włączając aikido. Każdy ciągnie w swoją stronę (na przykład taki RZĄD (klasa rządząca)).
(...)Mialem niestety w zyciu te nieprzyjemnosc, ktora sie prawie skonczyla nieszczesliwie dla mojego napastnika na ulicy (...)
...to ja się zastanawiam, po co szukałeś czegoś do samoobrony, skoro judo w zupełności wystarczyło do odparcia ataku?
Ha! Jesli juz mowa o piwie, to nasza lokalna instruktorka (4Dan) aikido szkoly Kenkyukai, wyrazilas sie kiedys w wywiadzie prasowym: “.. uprawiam aikido, bo po treningu aikido, piwo mi lepiej smakuje.”
...każdy ma swoje priorytety
Lekcja aikido dla dzieci w Amsterdamie mnie zniechecily i byly na obraz i podobienstwo tego, co Aiki relacjonuje z Dublina.
są jakieś rozbieżności w Twojej wypowiedzi. Najpierw zraziła Cię kontuzja palca, a teraz piszesz, że treningi były za lekkie??
(...)To wtedy, pomyslalem sobie, ze wlasnie aikido pozwoli mi sie bronic nie czyniac napastnikowi krzywdy. Dzis wiem, ze azeby wprowadzic aikido do szkol, a moze idac za pierwsza mysla, wyprowadzic z doja, nie trzeba nic w aikido zmieniac; tworzyc nowej jakosci.
...taka obrona, to nie zasługa aikido, ale człowieka.
Nóż, może nieść śmierć jak i ratunek.
poza tym, myślę, że aikido nie trzeba wyprowadzać z "doja", bo jest mu tam całkiem "dobrze" i tam jest miejsce gdze powinno się je ćwiczyć.
bo można jeszcze zrobić tak (tzw. "praca u podstaw"): można wychodzić na ulicę i uczyć oprychów sposobów odpowiedniego padania. Wtedy na pewno nie stanie im się krzywda
Niczym, naprawde niczym, techniki z tych lat, moim zdaniem, nie roznia sie od dzisiejszych. To potwierdza teze, ze te wszystkie odlamy i szkoly nie przysluzyly sie aikido, wrecz mu zaszkodzily. Dlatego proponuje wziac z akido te 3 dobre rzeczy, o ktorych mowilem poprzednio, i uczyc bez uprzedzen i historycznych nalecialosci.
..jeśli techniki różnych szkół niczym się nie różnią, to w jaki sposób zaszkodziły one aikido? Pozatym jak my, którzy z pierwotnym aikido mieliśmy mały kontakt możemy pozbyć się historycznych naleciałości?
To pozwoli zjednac miliony nowych entuzjastow aikido, ktorzy szukaja wlasnie takiej drogi nauki samoobrony
Nikt nie wie, jakiej drogi szukają te miliony
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl