Cytat:
te wszystkie elociuszki mnie nie kręcą, po prostu. To zdanie by wystarczyło, nie musiałeś rozprawki mi pisać ;] ale dzięki za szczerość ;)

A co do tego że małolaty smigają w stopro, to według mnie taki "boom" , teraz gdziekolwiek nie idziesz słyszysz rap z fona jakiegoś "dzieciaka" - taka prawda. Ale niektórych naprawdę to kreci i ni traktuja tego jako mody. Ja moge dla kogoś wygladac jak kompletny palant a i tak to zaloze. Co do kasy to faktycznie ja mam swoją ale tu chyba nie chodzi o to ze kupie sobie drogi ciuch i sie lasuje, poprostu wole kupic cos drogiego co posluzy mi kilka lat a nie bedzie zniszczone niz cos co bd mial przez msc i bedzie gubic nadruk. Stopro ma bardzo dobrej jakosci materiał i nie nalezy go porownywac z bluza 4x tansza. Ja stopro traktuje jako odlam muzyczny ktorego slucham a nie jako marke ciuchow. W tym temacie chcialem sie dowiedziec co ludzie mysla o ludziach noszacych te ciuchy -chociaz i tak mam w to wylane- i co ludzie mysla o jakosci tych ubran -wg mnie najwyzsza.

spinacz nie rozpoczynaj rozprawki na temat "to jest be bo poszło do serwisu", zawsze cos musi isc do serwisu, zawsze sie cos zepsuje i tego nie zmienisz a jak ktos woli WDC (tak jak ja np) to go kupi ze wzgledu na przywiazanie chopciaz ludzie mowia ze wracaja do serwisu z tymi dyskami (u mnie dziala bez zarzutu juz pol roku). a jak ktos woli samsunga to sobie kupi samsunga i ciebie powinno to najmniej obchodzic. a to jest temat zupelnie o czym innym

co do tematu :lol:
czasem ten korek moze sie przydac komus ale nie wspominajac o glupocie ludzi ktorzy kupili to nieswiadomi w skutkach to musze zjechac tez frajerów ktorzy takie cos zamawiaja zamiast zrobic sobie cos takiego samemu bo przeciez korka znajdziesz wszedzie (ewentualnie jakąś mate)

No więc joły eloły Nie powiem wam imienia (ściśle tajne ) więc mówicie mi (L) żarty ... nie mówicie do mnie Ami :D tak będzie najlepiej ^.
Więc jeśli chodzi o mnie... mam 15 lat. Mieszkam w malutkiej wsi Istebna której na prawdę nienawidzę ze względu na ludzi (no cóż... ). Dlaczego? nie ważne, nie przypadli mi do gustu specjalnie, ale cóż zrobisz ? przecież nie wybiorę sobie miasta/wsi prawda ? Jak widać jestem strasznie rozgadana. Potrafię rozwinąć swoją wypowiedź na 5 zdań na jeden temat na który trzeba tylko odpowiedzieć 'tak' lub 'nie'... Jeśli 'tak' to dlaczego? i jeśli 'nie' to też dlaczego (o ... o widzicie !? znowu się rozpisałam ) Jedźmy dalej z tym koksem. Pewnie domyślam się jakie będą padać pytania wiec odpowiem od razu !
Nie... nie lubię czekolady... dlaczego? za słodka, a ja AŻ takiej słodkiej 'substancji' w ustach mieć nie lubię ponieważ po nawet małej kosteczce bolą mnie cholernie zęby. Ale za to lubie od czasu do czasu zjeść jakiegoś cukierka ponieważ mniej słodki, a smak zostaje na dłużej hahah... rozpisałam się znów... przepraszam... xDxD ♥

Żelków też nie lubię ale nie zaprzeczam że ich nie jem. Owszem zjem od czasu do czasu, ale wtedy na prawdę mam ochotę zajść do sklepu z 5-cio złotówką w ręku i kupić małą paczkę haribo... rzadko się zdarza że je konsumuję, ponieważ po nich także bolą mnie zęby.

Nie umiem odpowiadać na trudne pytania. Dużo ludzi słysząc jakieś trudne pytanie, zawsze chce szokować odpowiedzią i udowodnić innym jaki z nich maczo heh, więc przepraszam jeśli na jakieś zadawane przez was pytania nie odpowiem. Będzie to znaczyć że nie znam odpowiedzi albo nie umiem odpowiedzieć (boszzzz znów rozprawka mi wyszła ahhh)

Emo... jeśli chodzi o ten rodzaj muzyki to... nie słucham za często. Na tym forum zjawiłam się dzięki mojej koleżance, dawnej użytkowniczce Justynie pozdro ziom ... alko spodobało mi się tutaj więc raczej już tutaj zostanę... Mam nadzieję że umilę wam czas... a jeśli nie, jeśli będę nie grzeczna, wku*wiająca czy coś w tym stylu, bijcie, krzyczcie i coś jeszcze xd A właśnie, znowu zboczyłam z tematu. Nie słucham emo... dlaczego znalazłam się na tym forum ? już wiecie

Kurcze na prawdę was przepraszam ale oryginalność się liczy

Jakieś pytania jeszcze to zadawać... i spodziewajcie się raczej że u mnie będzie nieco wiecej do czytania xDxD...


Jeśli doczytałeś/doczytałaś do tego miejsca jesteś ziooom ♥♥♥

Po pierwsze - nie łudźcie się, po przeczytaniu tego tekstu nie będziecie pisać takich tekstów, że was od razu do CDA przyjmą. Jest to raczej FAQ dla osób, które dopiero zaczynają pisac własne recenzje i nie chcą, aby ich teksty były powodem śmiechu. Zaznaczam też, że jeśli ktoś nie potrafi tworzyć jakicholwiek innych tekstów (listy, rozprawki itp.), to raczej nie napisze też porządnej recenzji. No więc po kolei.

Pierwsza i najwazniejsza zasada: NIE KRADNIJ CZYIŚ RECENZJI ANI NAWET ICH FRAGMENTÓW! Ktoś, kto tak robi nigdy nie nauczy się pisać porządnych tekstów, a przy okazji wyrobi sobie opinie złodzieja i lamera.
W samej recenzji należy opisać jak najwięcej aspektów gry. Wiele z nich zalezy od gatunku gry, ale zawsze opisuje się sposób gry, grafike, dźwiek, grywalność. Powinno się też opisac cześciowo fabułę, ale nalezy uważać, aby nie zepsuć graczowi przyjemności z gry poprzez opisanie jakiegoś waznego zwrotu w fabule.
Recenzja zazwyczaj składa się z trzech głównych części: rozpoczecią (może to być opis sytuacji na rynku gier czy gatunku, opis poprzedników gry, własna refleksja lub coś innego), rozwinięcia (opis poszczególnych elementów gry, wymienienie wad i zalet, słowem - recenzja właściwa) i podsumowania (czyli ostateczne ocenienie gry i odpowiedź na pytanie: kupić czy nie kupić ( w przypadku romów: ściagnąć, czy nie ściągnąć).
Kiedy opisujemy wady i zalety, należy je popierać jakimiś przykładami z gry. Gdy np. za wadę uważamy grafikę, to możemy opisać niezwykłą kanciastość postaci.
Bardzo ważna jest też długośc recenzji. Jeśli nasz tekst będzie miał np. 100 słów, to wątpie, aby ktoś się dowiedział czegoś sensownego na temat gry. Rozsądne minimum to 200 słów, jednak profesjonalne recenzje mają zazwyczaj ponad 500.

Jeśli bedziecie stosować się do tych wskazań, wasze recenzje bedą conajmniej poprawne (chyba że tak skleicie zdania, że nikt z nich nie zrozumie ani słowa;) ). Jesli zapomniałem o jakiejś zasadzie, to prosze mnie o tym powiadomić.