aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Tak na poważnie to kup sobie coś w księgarni, a jesli myslisz ze same .pdfy cie przygotuja to grubo sie mylisz. Zeby miec pewnosc trzeba przejrzeć caly material z calego gimnazjum, a nie wybrane testy.
Ja jakoś tylko rozwiązywałem testy z poprzednich lat + powtórzenia na lekcjach i to wystarczyło. Jeżeli ktoś w miarę systematycznie się uczy, to nie ma czego powtarzać - na teście matematyczno-przyrodniczym jest głównie liczenie, może zdarzyć się jakieś pojedyncze zadanie, gdzie trzeba mieć jakąś wiedzę, a na polonistycznym wszystko jest w teksie. Jedyne co warto sobie przypomnieć to formy pisemne - rozprawki, listy, opowiadania itp.
Według mnie egzamin gimnazjalny to najgłupsza rzecz jaką wymyślono (no dobra są głupsze:P). Wynik rzadko pokazuje jak zdolnym się jest Wiele zależy od tego czy Ci podejdą pytania. Za dawnych czasów kiedy pisałam próbny egzamin gimnazjalny z humana to przypadł mi do gustu temat rozprawki i za całość dostałam 47/50 pkt. Nie martwiłam się więc za bardzo o właściwy egzamin. I co? Temat rozprawki był tępy (albo ja byłam tępa, teraz nie mogę stwierdzić) i dostałam 35/50. Co tam 12 pkt. różnicy...Za to część ścisła to jeszcze gorsza sprawa. Powiedzmy ,że ktoś jest dobry z biologii a tragiczny z fizyki. W zależności od tego z jakiej dziedziny pytań będzie więcej tyle będzie miał punktów. Porażka. Nie wiadomo z jakiej partii materiału się uczyć, jeżeli w ogóle warto to robić.
Musiałam się wywnętrznić (Sylka pozwoliła się innym wypowiadać).
Dlatego roczniku 93! Nie przejmuj się za bardzo wynikami
Dziękuję
Hej,
postanowiłem się przywitać, choć konto założyłem dosyć dawno temu. O forum dowiedziałem się od swojego przyjaciela około 4 miesięcy temu. Nie powiem, że początkowo patrzyłem na to bardzo sceptycznie, chyba ze względu na to, że byłem w związku i nie chciałem w pewien sposób być nie w porządku w stosunku do dziewczyny z która się spotykam.
Pierwsza skojarzenie jakie przyszło mi do głowy o forum to takie, że osoby w internecie są anonimowe i te forum mógł założyć jakiś śmieszny zakompleksiony brzydki grubasek ( "Elvis" mam nadzieje, że nie weźmiesz tego do siebie), który w życiu miał full kobiet... ale tylko na ekranie monitora z oliwka w dłoni...
Drugie myśl, która nie zachęcała mnie do uczestnictwa w życiu forum przyszła mi do głowy po przeczytaniu kilku postów oraz książki "Alchemia Uwodzenia" (dokładnie 60 stron, jakoś aż tak bardzo mnie to nie wciągnęło). Dokładnie zacząłem się zastanawiać nad tym czy czytanie książek w tej tematyce oraz forum, nie uczy nas automatycznych zachowań jakich oczekują kobiety od nas. Czy przez zagłębianie się w ten temat nie stajemy się coraz bardziej sztuczni? Czy kobiety poznają prawdziwych nas, czy widzą osoby które chcą widzieć....
Trzecia czesc rozmyslan dopadla mnie dzis rano...moze warto sprobowac poczytac forum i nie chodzi tu o masowe uwodzenie, "wyrywanie" kobiet, ale byc moze uda mi sie zmienic moj swiatopoglad na troszke mniej pesymistyczny...
Teraz niestety musze konczyc moja rozprawke, bo jak zawsze wszedzie jestem spozniony...
Pozdrawiam
Gianluigi
Z polskiego chyba jedyna rzecz jakiej się warto uczyć to...
sposób w jaki przyznawane są punkty. To jest bardzo ważne podczas pisania rozprawki czy charakterystyki. Za samą jakość treści otrzymuje się maksymalnie 6 do 5 pkt, a reszta jest za to czy się nie zrobiło błędów stylistycznych, ortograficznych i tak dalej. Ważny jest też trójpodział kompozycji i akapity... To by było na tyle
A z maty dobrze jest sobie powtórzyć twierdzenie Pitagorasa i Talesa razem z geometrią.
Jeśli jesteś u Kruka jego lektorat można w zasadzie opisać jednym przymiotnikiem - zajebisty. Pytania na ocenę nie ma, w ogóle nic w czasie semestru nie jest na ocenę, zbiera się tylko punkty, na podstawie, których jest wpisywane zaliczenie na ocenę na koniec semstru. Punkty otrzymuje się przede wszystkim za kolokwia (jedno co dwa unity, czyli 2 w semestrze) i jakąś pracę pisemną do napisania typu rozprawka, recenzja itp. W drugim semestrze do zabawy dochodzi prezentacja, którą trzeba wygłosić. Kruk zadaje też sporo tekstów do czytania, które są omawiane na lektoracie. Wygląda to tak, że pod tymi tekstami są pytanka i każdy dostaje jedno do opowiedzenia, ale nie jest to w żaden sposób oceniane, czyli bez stresu. Gramatyki jest baaardzo mało, ale za to dużo słownictwa i dlatego trzeba się uczyć od początku. Zajęcia same w sobie są sympatyczne, sporo śmiechu panuje luźna atmosfera, głównie przez osobę Mr Kruka, ale nie zmienia to faktu, że trzeba się sporo uczyć, ale jest warto, bo jak ktoś chce, może zrobić gigantyczny postęp w posługiwaniu się tym językiem.
Teraz moje pytanie:
czy ktoś dysponuje konspektami, które były na moodlach z kursu Graficzna Prezentacja Informacji Geograficznej i mógłby podesłać na maila? Moje niestety uległy dezintegracji w wyniku formatu. dnia Pon 23:19, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl