Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Prace zaliczeniowe, wypracowania, prezentacje maturalne, referaty, recenzje, rozprawki, streszczenia i eseje - w języku polskim, angielskim lub niemieckim.

Stawiamy na kreatywność, niepowtarzalność a nade wszystko - jasne zasady współpracy.
Szanujemy Twoją prywatność i gwarantujemy indywidualne podejście do każdego zlecenia!

Szybko i na temat!
www.DobreWypracowania.pl



" />
">Wyniki za nieco ponad tydzien... Tez macie takie odczucie ze im blizej wynikow tym wiecej watpliwosci? Po napisaniu francuskiego- ostatniego pisemnego bylem pewien ze sie dostane... W tym momencie mam nieco inne odczucia

Mam tak samo . Mimo, że z języków całkiem niezla jestem, to teraz ogarniają mnie wątpliwości czy rozprawka z niemieckiego "trafia" prosto w temat czy doczepią się, że odbiega od tematu i czy opis z angielskiego zawiera odpowiednio wyszukane słownictwo.
No i najwieksza moja panika czy polski zdam, czy jakiejś głupoty w wypracowaniu nie napisalam, za co mogliby mnie oblać.

No, ale byle wytrwać do tego 30.

Pozdrawiam!



Mimo, że matura czeka mnie dopiero (aż?) za rok, nie obawiam się jedynie tej części dotyczącej angielskiego. Ale czym się dziwić? Anglik to mój ukochany język (a nie wszyscy znają go na tyle, by podejmować się tego zadania - niektórzy wolą przecież niemiecki, francuski, czy rosyjski).
Widzę, że wiele osób marudzi na listy formalne z w.w. języka. Jeśli nauczyciel/ka przyłożyłby/aby się do przekazania tego na lekcji, nie byłoby żadnych problemów. Listy formalne nie są wcale tak trudne, jak to wygląda. Ale to fakt - należy zapamiętać podstawowych zwrotów grzecznościowych (i oczywiście to, że nie pisze się w skróconej formie, ale czy ktoś o tym pamięta?), co zresztą dla niektórym sprawia problemy, a nie powinno, bo to wcale tak trudne do zapamiętania nie jest.

Za to matura z polskiego to częściowo porażka. Zwłaszcza ta rozprawka ze snem Izabeli Łęckiej. Boję się, że coś podobnego stanie się na mojej maturze. A tym, co pisali w tym roku, szczerze współczuję. Moje kuzynki pisały ją i mówiły o niej same "miłe" słowa.

Swoją drogą podziwiam odwagę pani Dzierzgowskiej - przyznała się do błędu, choć teraz już nic to dla nas nie zmieni. Ale stwierdzić, że coś co się samemu przygotowało jest idiotyzmem, wymaga odwagi - nie da się temu zaprzeczyć.




Co do zdawania języka obcego obowiązkowego w dwóch częściach na tym samym poziomie... Nie wiem, jaki ma to cel. Nawet mi to trochę przeszkadza, ponieważ nie czuję się dobrze w mówieniu, aczkolwiek zawsze to jakaś motywacja to ćwiczenia czegoś innego, niż tylko pisania rozprawek. Zdaję rozszerzony angielski, ale wynik z egzaminu ustnego nie jest brany pod uwagę przez wybrane przeze mnie uczelnie. Trudno. (Trzeba jedbak pamiętać, że jeśli wybieramy drugi język jako przedmiot dodatkowy, to poziom części ustnej możemy sobie wybrać, nawet jeśli pisemną zdajemy na PR.)
Przy czym warto pamiętać, że jeśli chce się studiować język, to trzeba mieć dwie części na tym samym poziomie. Bo jeżeli ktoś chce iść na germanistykę i ma zdany rozszerzony pisemnie niemiecki z podstawową ustną, to go wyśmieją.



Kolejny przemiły dzień spędzony w mojej szalonej krynicy wiedzy.

2 godziny języka polskiego. Bardzo przyjemne. Na pierwszej godzinie polonistka marudziła na nasz brak umiejętności pisania rozprawek. Na 27 osób tylko 12 ją napisało, a najlepsza ocena to 4 w moim wykonaniu. Oddała klasówki z pozytywizmu, dostałem 4+. Jak zobaczyłem ocenę, to krzyknąłem: "Cztery plus, ja p13rd0l3", aż nauczycielka się na mnie popatrzyła ze zgrozą w oczach . Mam same czwóry z polaka, co za dno.

2 godziny języka niemieckiego. Nic się nie uczyłem przez weekend i jak raz germanistka wzięła mnie do odpowiedzi. 3-. Słabo. Później doszło bdb za list pisany w domu. Tylko jeden drobny błąd gramatyczny.

Fizyka - zmulanie tyłka. Nic nie kumam.

Póki jestem w domu, nie mam ochoty iść do szkoły. Kiedy już w niej jestem, chcę spędzić w niej resztę życia. Tu jest naprawdę sympatycznie

A, i jeszcze koło dziennikarskie. Tradycyjnie spędziłem je na przeglądaniu demotów. W międzyczasie puszczałem kumplowi fajne kawałki. Opeth mu nie podeszło, ale z chęcią obejrzał klip do Another Brick in the Wall. Wtedy okazało się, że moja polonistka jest fanką PF - zresztą, ona na taką wygląda, jej dzwonek w telefonie to Dom wschodzącego słońca. Powiedziała, że PF dawali zaczepiste koncerty - kocham ją - i że Gilmour był lepszym kompozytorem od Watersa - kocham ją jeszcze bardziej .
W czwartek jadę z kółkiem na Robin Hooda. W tym dniu wszyscy będziemy Anglikami.



Biorę udział w następujących olimpiadach:

-Biologiczna (20.11.08 )
-Chemiczna (26.11.08 )
-Matematyczna (brak daty)
-Humanistyczna (brak daty)
-Języka niemieckiego (brak daty)
-o tytuł "Mistrza Rozprawki" (styczeń 2009)


Konkurs z chemii jest banalny... Rozwiązywałem zadania z tamtego roku (etapu szkolnego). wynik= ok. 100% Rozwiązywałem też testy rejonowe i wojewódzkie. Aż takie trudne nie są. Należy bardzo, bardzo dużo się uczyć. Chemia zawsze była dla uczniów myślących logicznie. No i najważniejsze: trzeba uczyć się systematycznie. mam w klasie kilkanaście osób, które nie rozróżniają atomu od cząsteczki i nie umieją pisać wzorów soli. otrzymywanie soli już jest tyle piłowane... już poprawiają poprawę poprawy poprawy kartkówki z września.


PS. Mieszkam w województwie lubuskim.



" />Witam.

Zgłaszam chęć pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują jeśli chodzi o język niemiecki.
Mogę pomóc napisać rozprawkę, wypracowanie, przetłumaczyć zdania itp.
Wystarczy, że napiszesz do mnie na pw lub gg- wszystko ZA DARMO!

Pozdrawiam i dziękuję.


* W razie jakiejś większej pracy typu 100-250 słów proszę o rozsądny czas potrzebny na napisanie- zważając że mam też inne zajęcia- ok 3 dni.

...




** Potrzebuje motywacji do nauki, więc dlatego proponuję coś takiego (studia germanistyczne).

Michael



Pomocy! Rozprawka na niemiecki na temat czy warto kupować ubrania w second-handach.

Ostatnio na lekcji języka niemieckiego przerabialiśmy temat o second-handach, który miał nas nauczyć i przypomnieć słownictwo dotyczącego ubrań. Na lekcji rozgorzała dyskusja na temat czy warto kupować ubrania w second-handach, są to sklepy w używanymi ubraniami w których można kupić wiele dobrych i w miarę tanich ubrań. W końcu pani poprosiła mnie o zdanie na ten temat.
Jestem przeciwny kupowaniu ubrań w takich sklepach, ponieważ jest to bardzo niebezpieczne. Nie wiemy kto chodził w tych ubraniach wcześniej, możliwe jest, że mógł w nich chodzić ktoś chory a my możemy załapać po nim grzyba. Ten jeden argument wystarczy mi aby nie zaglądał nigdy do takich sklepów. Nawet takie kontrargumenty jak mówienie, że tak za grosze można kupić prawie nowe ubrania nie przekonają mnie do tego aby tam coś kupować.
Jeżeli ktoś chcę ubierać się w markowych sklepach i lansować się w gronie przyjaciół nie może korzystać z usług takiego sklepu. W dobrych sklepach zapłacimy dużo więcej ale mamy pewność, że kupimy dobre i trwałe ubrania. Przykładem z życia wziętym jest mój kolega, którego rodzice prowadzą taki sklep a wszyscy się z niego śmieją.
Reasumując, podane niżej argumenty powinny przekonać każdego do ubierania się w normalnych sklepach, gdzie można kupić ubrania, które nie zagrażają naszemu zdrowiu i których nie musimy się wstydzić.

Liczy się tylko przetłumaczenie tekstu na język niemiecki. Zawartość merytoryczna jest mało istotną rzeczą. Nie będę ukrywał, że zależy mi na czasie bo muszę to dziś wysłać do nauczycielki. Z góry dziękuje za wszystkie próby tłumaczenia tego teksu, mniej lub bardziej udane. :)



" />Witam. Proszę aby ktoś łaskawy przeczytał to i sprawdził, jutro to muszę oddać a jeżeli chodzi o niemiecki to u mnie to jest masakra ;/

Proszę o sprawdzenie mi "tego" pod względem gramatycznym oraz napisanie mi czy jest to oby na pewno rozprawka, czy owe argumenty to argumenty...
(Po Polsku z rozprawką miałbym problemy a gdzie tu o języku obcym jeszcze mówić...)
Moje wypociny:

Es gibt viele groB(ss)e Anhänger oder auch gegner Weihnachten und Ostern.
Weihnachten und Ostern sind fĂźr mich die wichtigsten Feste im Jahreskalender.
FĂźr viele Menschen ist Weihnachten das schĂśnste Fest, aber ich bin der Ăśberzeugung, dass Ostern die schĂśnste Zeit ist.
Weihnachten assoziere ich besonderes mit Konsumpfest, Geschenke und Nicolaus.

Ostern ist die Zeit, die Menschen im Familienkreis verbringen wollen und sie freuen sich, dass sie zusammen sein kĂśnnen.
Fur Gläubige christeich das ist am wichtigsten fest in die Jahr.
Ostern das ist nicht Konsumpfest, aber SchĂśne alte Christliche Tradition.
Ostern assoziere ich hauptsächlich mit Kirche und mit Fastenzeit.
Karwoche das ist schĂśne geiste Ăśberlebt.

Ostern Triduum (?) das sind am SchĂśnste drei Tage im Jahr.
Bis Karwoche zum Ostersontag morgen man kann in die Kirche die Grabstätte von Christi zu besuchen.
Ich sehr liebe gehen zu Kirche und Teilnahme an der Liturgie.
Am meisten liebe ich Karsamstag. An diesem Tag man geht zu Kirche und das KĂśrbchen mit Ostermahl weihen (? poświęcić?).
Am Ostersonntag zum frĂźstuck diese Mahl sind essen. Das ist glĂźcklich zeit fĂźr die Familie. Man kann viele Spiele an der Tish machen.

Weihnachten ist auch fĂźr mich wichtig, aber Ostern ist nicht teuer wie Weihnachten.
Das sind wichtige Feiern, aber viele Leute assozieren Weihnachten mit den Geschenke, Konsumpfest, Nicolaus oder nur Heiligabend.
Um wirklich zu verstehen Weihnachten, genug um Mitternacht in die Christmesse und die Krippe mit dem Christind bewundern.
Um wirklich zu verstehen Ostern, es muss von Kardonnerstag von Ostermontag gehen.

Zusammenfassend meine ich, dass Weihnachten Liebe, Familie, Einigkeit und Lebensfreude bedeutet, aber Ostern das ist wichtige geiste Ăśberlebt.

Przepraszam że zawracam ... głowę Wam ...



" />jakie one są w języku niemieckim



" />Ja na próbnych próbnych testach gimnazjalnych przeszedłem sam siebie....................

Polski- 18............ nie zaliczona rozprawka
Matma- 41

PS. Bartek można pisać jako język obcy niemiecki ?



1. Napisz recenzję filmu, który wzruszył cię do łez.
2. Napisz opowiadania zaczynające się od słów: "Eines Tages traf ich Menschen mit Behinderten...
3. Napisz rozprawkę na temat " Das Landleben oder das Stadleben"?



" />A nie 60 punktów? Nieważne zresztą.

Wracając do tematu: iwannnnie jesteś w 2. klasie. Masz jeszcze sporo czasu. Skoro miałbyś 80% z matematyki, z podstawy, znaczy to, żeś głupi nie jest. Potrzebna jest praca, praca i jeszcze raz praca . Właśnie matematyką mógłbyś nadrobić punkty, które przypuszczalnie byś stracił przez język angielski.

Jeśli chodzi o pierwszy język - angielski, to zwykle 80-90% z podstawy przekłada się na 40-60% z rozszerzenia. Toteż tu też jest potrzebna systematyczność. Moja rada: kup jakieś repetytorium leksykalne (jak nie wiesz jakie napisz do mnie na PW, doradzę) i zacznij się uczyć słownictwa. Codziennie. I to od dzisiaj, nie od jutra. Masz całe wakacje przed sobą, warto ten czas wykorzystać z pożytkiem dla Twojej przyszłości.
A jak wyglądają u Ciebie lekcje w szkole? Dużo osób zdaje rozszerzony? Dużo będziesz mógł wynieść z lekcji? Być może przydałyby się lekcje dodatkowe, jeśli jest taka możliwość.
I jeszcze jedna uwaga: gramatyka w czystej postaci na maturze rozszerzonej to, bodajże, 25% (5% za transformacje, chyba 8% na wypracowaniu i 12% ostatnie zadanie w części czytanie ze zrozumieniem). Reszta punktów - ok. 75% - opiera się na znajomości słownictwa, nauczeniu się pisania wypracowań (a właściwie tylko rozprawki, przy minimalistycznym (żeby nie powiedzieć symplistycznym) podejściu), rozumieniu ze słuchu i umiejętności logicznego myślenia. Pracowity uczeń nie może nie zdobyć z tej reszty 90%, tj. łącznie z całej matury 67,5%.

Jeśli zaś chodzi o drugi język, matura z niego jest banalna. Mam na myśli to, że niezdobycie 50% z języka, którego się choć trochę 'liznęło', jest dowodem skrajnego lenistwa bądź nieumięjętności logicznego myślenia (która wykluczałaby, z racjonalnego punktu widzenia, chęć zdawania na SGH). Mój przykład: do niemieckiego nigdy się nie przykładałem, dopiero w 2. klasie zacząłem się systematycznie uczyć. W 3. klasie z kolei trochę znowu odpuściłem, ale nie bez przesady. I co? Wyniki z próbnych matur mówią same za siebie (2x powyżej 90%).

Jeśli chodzi natomiast o geografię, to mówią, że jest prosta. Że wymaga najmniej uczenia. Że na maturze nie potrzeba znać dużo teorii, ważniejsza jest umięjętność logicznego myślenia. Jak jest w rzeczywistości - się okaże. Pewne jest teraz to, że jeśli przez rok będziesz się uczył systematycznie geografii, to 70-90% murowane.

Ergo, wszystko zależy od Ciebie. Kluczem jest systematyczność motywowana dalekowzrocznym sięganiem w przyszłość.



" />Nie jesteś samotna. Przez konieczność zdawania tylu egzaminów w tym trzech ustnych od 4 do 15 maja poza weekendami nie mam ani jednego dnia wolnego. Na samą myśl o tym staję się koszmarnie zmęczony.

Nie jestem zadowolony z przygotowań. Można było je lepiej przeprowadzić. Mam wrażenie, że przez te 18 lat nie nauczyłem się (co pewnie nie jest winą szkoły) kreatywności, dlatego rozprawka na historii, wypracowanie (szczególnie opowiadanie) na angielskim i planimetria na matmie wydają mi się najgroźniejsze. Wiele zależy od szczęścia (tematów, zadań itd.) a tego chyba ostatnio mi nie brakuje. Mam nadzieję, że nie wyczerpałem przydziału.

Jestem bardzo ciekawy jak wyjdzie niemiecki. Praktycznie, rzetelnie, uczę się go od września. Późno odkryłem, że nie jestem stworzony do mówienia w tym języku. Na ustnym mogę oblać maturę

Próg jest wielką niewiadomą i można się nad nim rozwodzić godzinami. Zależy przede wszystkim od poziomu trudności matury. Zlikwidowano ułatwienia dotyczące drugiego języka. Nie zgadzam się, że wyniki WOSu będą dużo wyższe od geografii i historii. Przedmiot w LO jest prosty i ciekawy ale egzamin skonstruowany jest tak, że trudno osiągać wysokie wyniki (tematy wypracowanek, punktacja 0-1 itd.).

Wątpię aby SGH było tym co mnie spotka w październiku. Spróbuję aby potem nie mieć do siebie pretensji. Nie jest to sprawa życia lub śmierci. Prestiż i kompetencja wykładowców (tutaj trochę podważana widzę) urzeka.


">SGH jest jedyną uczelnią, na której mi zależy i niewyobrażam sobie na tyle zawalić maturę, by się tu nie dostać!

Hmm? Jeśli to jest pewność siebie to polecam się jej trzymać. Pewnie nie zaszkodzi

Pozdrawiam

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.