Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Użytkownik "Parasit Hendersson" <parasitwywal@go2.plnapisał w
wiadomości


Nie tylko im, jeśli to był egzamin z całego (oczywiście mniej więcej)
materiału z dotychczasowej nauki, to ja się pytam co ci młodzi ludzie
robili przez pozostałe godziny nauki ???


Być może matura jest ustalana odgórnie dla wszystkich szkół, czyli
zarówno liceów, jaki zawodówek?
Zresztą, ja i tak jestem zwolennikiem wyeliminowania matur. Sprawdziany
roczne przy kwalifikacji na następny rok i normalne egzaminy wstępne na
studia :8]


A tu ??? Fragmencik "Magbeta" i "Chłopów" podany na tależyku, bo może
jakieś biedne dziecko nie czytało... Zgroza powiadam, zgroza.


"Makbeta". Poza tym, masz rację. W ogóle parodią matury z polskiego jest
zrezygnowanie z naturalnej i chyba najlepiej sprawdzającej znajomość
tego przedmiotu metody, jaką byłą praca pisemna (esej lub rozprawka).
Można wykorzystać cała wiedzę, jeżeli ktoś potrafi, temat przekrojowy,
opiera się na ogólnej znajomości zagadnień, a nie wyrywkowym
przywoływaniu elementów z pamięci etc.

Na matematyce podobnie, pamięta, że za moich czasów zadania były chyba
całe trzy albo cztery, ale na tyle duże i złożone, że obejmowały cały
przekrój liceum.

Pozdrawiam



Cezar Matkowski napisał(a):


"Makbeta". Poza tym, masz rację. W ogóle parodią matury z polskiego jest
zrezygnowanie z naturalnej i chyba najlepiej sprawdzającej znajomość
tego przedmiotu metody, jaką byłą praca pisemna (esej lub rozprawka).
Można wykorzystać cała wiedzę, jeżeli ktoś potrafi, temat przekrojowy,
opiera się na ogólnej znajomości zagadnień, a nie wyrywkowym
przywoływaniu elementów z pamięci etc.


Ze względu na centralizajce sprawdzania matur tak jakby to było
niewiadomo co tak tajnego. Mająniewiele czasu i każdy arkusz czy
wypracowanie było by czytanie 3 razy, czas oddania matur by nasepował
niewiem w jakimś lisopadzie? Pozatym ile może czasu wytrzymać
skoszarowany człowiek. Po to jest tekst i konkretny temat do tekstu aby
po pierwszym czxytanie zaznaczać w kluczy wszystko co mniej wiecej było
wymagane z umiejetnosci ucznia. Ot cała filozofia, zeby sprawdzanie nie
trwałowiecznosć.
Licza sie teraz umiejętnosci, qa nie sucha faktoraficzna wiedza, bo jak
co do czego przychodzi podczas prezentacji jakiegoś zagadnienia to
dostaje sie kilkugodiznny wykład o wszysktich szczegółach których sam
wygłaszający nie rozumie. Ma być krótko, jasno i na temat.
"Dzisiaj wiedza nie jest w cenie, dzisiaj liczy się myslenie"



a mi poszło nieźle, też spodziewałam się rozprawki, ale byłam
także przygotowana na co innego. pisałam o Kmicicu, a Wy o kim??
u mnie w szkole różne były postacie- pani Dulska, lady Makbet,
bohaterowie kamieni na szaniec, Frodo, nawet Kubuś Puchatek ;))
połamania piór jutro!!



Zdawałem:
Polski >>> Podstawowy - nie był strasznie trudny, co prawda lektury mnie
zaskoczyły bo spodziewałem się czegoś bardziej współczesnego ale napisałem
Makbeta i odwołałem się do króla Edypa (którego również nie powtarzałem ;-) )
Ogólnie byłem zadowolony, przewiduje: 75-80%
Rozszerzony - spodziewałem się kompletnie nie znanych mi tekstów ale miło mnie
zaskoczył "Pamiętnik z PW". Licze ,że będzie dobrze
Usty: 100% + pochwała komisji ;P

Angielski >>> Bardzo byłem zadowolony z krótkich i dłuższych form pisanych (na
podst. i roz.), bałem się ,że będzie ankieta i list formalny, a na roz. nie
dadzą rozprawki, ale wszystko ułożyło się fajnie :)
Przewiduje: podst - 98% (kurcze jeden pkt. mi wcieło, wkurzony tym byłem), roz.:
85%, ustna: 100%

Historia >>> Nie bardzo mi na niej zależało, zaskoczony być nie mogłem bo z
hist. zawsze jest przekrój z całego materiału. Przewiduje: 70-75%

Ogólnie mature oceniam jako łatwą, poszła mi na podobnym poziomie co próbna, a
,że do obu absolutnie nic się nie uczyłem to mam dobre porównanie :P

Wybieram się do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie.



Napisz rozprawkę : Człowiek w sidłach namiętności. Rozwiń temat, odwołując sie do Makbeta W.Szekspira Min. 250 słów




"luco" <lu@poczta.onet.plwrote in message



Witam,
jak w temacie...muszę napisać rozprawkę na ww. temat. Uważam, że może,
z tym
że musi dostosować się do potrzeb typowego nastolatka, który woli
dysko
błysko niż sztuki jakieś... byłbym wdzięczny za przykłady takiego
grania
'pod młodzież' bo jedyne co mi sie nasuwa to tłumy szesnastolatek z
całej
Polski jadące do Warszawy na 'Rewizora'...bo młody Stuhr grał :)))
z góry dzięki,
pozdrawiam, luco


Może i to bez uciekania się do tak prymitywnych chwytów. Wystarczy, że
spektakl będzie prawdziwy.

I im młodszy widz tym prawdziwszy być musi. Na przykład dzieci wyczują
fałsz na kilometr i albo zaczną rozrabiać, albo się nudzić. Dlatego
wbrew pozorom dla dzieci najtrudniej grać.

Jak młody ma być ten Twój młody widz?

Widywałam młodzież z zawodówek mechanicznych (nie żebym coś miała
przeciw młodzieży zawodówek mechanicznych, ale generalnie biorąc, nie
jest to środowisko, z którego masowo wyrasta widz teatralny) oglądającą
niemal na wdechu "Raskolnikowa", który nie jest "pod publiczkę", nie
jest łatwy, nie jest szybki i nie jest "przyjemny" w odbiorze. Za to
jest to najgęstszy i najżarliwiej grany spektakl jaki udało mi się w
życiu zobaczyć.

Teatr nic nie osiągnie udając dyskotekę czy videoclip. Jako clip będzie
zawsze słabym clipem, bo nie dysponuje techniką, która sprawia, że clip
jest tym, czym jest. Teatr musi szukać swoich dróg.

Kult gwiazd jest jakimś tam wyjściem. Aktoromania kwitła w XIX w. i
teatr nieźle się z nią miał. Z tym, że wielbieni wtedy aktorzy zdobywali
swą sławę wielkimi teatralnymi rolami, a nie częstym pokazywaniem gęby w
jakiejś polskiej "hiperprodukcji" albo podrzędnym serialiku. Akurat nie
mówię o młodym Stuhrze, do którego nic nie mam, i który się po serialach
chyba nie wyciera. Za to na przykład mówię o Domagarowomani, która
ściągała tłumy na Makbeta w Bagateli.

pozdr.
-Yola-




Osadnik wrote:
Cezar Matkowski napisał(a):

| "Makbeta". Poza tym, masz rację. W ogóle parodią matury z polskiego
| jest zrezygnowanie z naturalnej i chyba najlepiej sprawdzającej
| znajomość tego przedmiotu metody, jaką byłą praca pisemna (esej lub
| rozprawka). Można wykorzystać cała wiedzę, jeżeli ktoś potrafi,
| temat przekrojowy, opiera się na ogólnej znajomości zagadnień, a nie
| wyrywkowym przywoływaniu elementów z pamięci etc.

Ze względu na centralizajce sprawdzania matur tak jakby to było
niewiadomo co tak tajnego. Mająniewiele czasu i każdy arkusz czy
wypracowanie było by czytanie 3 razy, czas oddania matur by nasepował
niewiem w jakimś lisopadzie? Pozatym ile może czasu wytrzymać
skoszarowany człowiek. Po to jest tekst i konkretny temat do tekstu
aby po pierwszym czxytanie zaznaczać w kluczy wszystko co mniej
wiecej było wymagane z umiejetnosci ucznia. Ot cała filozofia, zeby
sprawdzanie nie trwałowiecznosć.


A lepiej byłoby po staremu pozostawić sprawdzanie w szkołach. Wtedy
cała zabawa z kluczami i tekstami w konserwie byłaby niepotrzebna.


Licza sie teraz umiejętnosci, qa nie sucha faktoraficzna wiedza, bo
jak co do czego przychodzi podczas prezentacji jakiegoś zagadnienia to
dostaje sie kilkugodiznny wykład o wszysktich szczegółach których sam
wygłaszający nie rozumie. Ma być krótko, jasno i na temat.
"Dzisiaj wiedza nie jest w cenie, dzisiaj liczy się myslenie"


E tam. Przy takim sprawdzaniu wg. klucza liczy się trafienie w intencje
układającego klucz.

W egzaminach gimnazjalnych klucz doprowadza do absurdów: można napisać
odpowiedź zupełnie od czapy, np. na zupełnie inny temat, ale jeżeli
będzie bez błędów ortograficznych i składniowych, to może się okazać,
że zostanie oceniona wyżej niż odpowiedź sensowna, ale z błędami.
Dlaczego? Klucz punktuje za brak błędów, ale nie pozwala obciąć punktów
za wypowiedź nie na temat lub ewidentne nonsensy.



A gdzie rozprawki no o Makbecie?!?!CO?!?!?!?!



To teraz ja ;]

polak (podst): tekst chyba nie byl trudny, podobnie jak 95% mojej szkoly takze i
ja w pierwszym pytaniu zaznaczylem teze zamiast hipotezy, do dzis nie wiem
dlaczego wlasnie tak trzeba bylo zaznaczyc; obu lektur nie czytalem, ale zeby
zdac trzeba bylo cos napisac, chlopow zobaczylem to od razu zabralem sie za
czytanie makbeta, jednak po przeczytaniu jakiejs polowy uznalem, ze moze jednak
Boryna nie jest taki zly... i nie byl ;) Strescilem caly fragment, pokojarzylem
osoby, ze Boryna to ojciec, Antek to syn, Jagusia to przyszla zona Boryny itd.
kowalowej tylko nie skojarzylem ;]

angol (podstawowy): nic o rzedach nie wiedzielismy, jednak jeszcze przed
wyjsciem zauwazylem, ze kolega siedzacy przede mna ma kompletnie inne odpowiedzi
na karcie pracy, wiec nie przeprawialem, jesli pisania ocenia mi na maksa to
bedzie 94% (3 bledy na sluchaniu, o 3 za duzo;)
angol (rozsz): o rzedach juz wiedzialem to nawet sprawdzac nie probowalem,
sluchania byly dosyc trudne, ale cwiczylem je tuz przed matura, co
zaprocentowalo na samym egzaminie (tylko 2 bledy, mniej niz na podstawowej;),
czytania w miare, natomiast wstawiania i slowotworstwo nie byly juz takie spoko,
gramatyka nawet nawet, zastanawiam sie ile mi przyznaja za rozprawke, bo troche
sie do niej nie przylozylem, ale jestem dobrej mysli :}

wos (podst): jak dla mnie to byl taki quiz wiedzy, z zaznaczen i dobieran
zrobilem tylko 2 bledy, natomiast z tekstami i listem to sie zobaczy, raczej spoksik
wos (rozsz): teksty na podstawowym juz mnie troche denerwowaly, natomiast te na
wyzszym poziomie byly wredne po prostu ;], pisalem jak mi sie podobalo, nie
wiem, czy dadza mi jakies punkty, ale wos mi do niczego potrzebny, wiec sie nie
przejmuje, prace pisalem o unii europejskiej i mysle, ze jakies punkty dostane,
bo sie wykazalem spora wiedza, jednak z odwolaniem sie do tekstow wyszlo gorzej ;]

gegra (podst): podobnie jak wos - quiz, nic trudnego, same fajne zadania, troche
pkt sie potracilo, coz, trudno sie mowi ;]
gegra (rozsz): chyba moja jedyna porazka, tak sie denerwowalem przed geografia,
ze w nocy nie moglem zasnac ;) na podstawie jeszcze jakos trzymalem fason, ale
na rozszerzonej wlaczyla sie u mnie lekka gapa i 2 pkt poszly sie kochac, ta
matura wcale nie byla trudniejsza, nie byla tez latwiejsza od tej
ubieglorocznej, byla hmm inniejsza? ;) pracochlonna byla z pewnoscia, duzo
analizowania i pisania elaboratow, przewiduje, ze przyzwoite wyniki z gegry beda
oscylowaly w granicach 74% (w zeszlym roku taka granica to bylo chyba 80%),
wszystko przez to, ze nie bylo 100pkt tylko 50pkt ;]

matma (podst): zadnego trudnego zadania nie bylo, jedynie z gubieniem punktow za
nie wyznaczenie zbioru wartosci itp. mialem doczynienie ;]
matma (rozsz): jak otworzylem arkusz i zobaczylem zadanie z indukcji z silnia to
sie przestraszylem, na szczescie okazal sie to tylko pistolet na wode ;]
rozszerzona byla taka, ze jak akurat ktos przerobil caly material to i mogl
zrobic wszystkie zadania, ja przerobilem i jedynie pkty za bzdurki potrace,
policzylem sobie ile moge miec maksymalnie i wyszlo 86%, jednak zobaczymy, czy w
zadaniu na odleglosc miedzy A i B zalicza mi wynik rozniacy sie o 2 metry (po
prostu sinusa bralem tylko dwa miejsca po przecinku zamiast 4, jak bylo w
tablicach podane) i kilka innych blachostek ;]

Ustne to brecha byla i tyle ;P

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.